do chlopakow

Czas to pojęcie względne, oglądałem film o teorii Einsteina związanej z czasem, myślałem, że zwariuje, nic nie skumałem :P. Mi w szkole też szybko leciał czas, ale kiedy już przyszło upragnione jej ukończenie okazało się że wcale różowo nie jest, wtedy dopiero czas zaczął lecieć straszliwie szybko....

Ja wolę po prostu czasem wziąć wolne w pracy też wtedy śpię i jem, czasem poczytam :P

chcialabym isc sie wykapac czy za pietnascie pierwsza pasuje Tobie ? chyba ze jestes zmeczony to mozemy porozmawiac jutro ?

blad mialo byc Jestes przepraszam za te literowki .

Będę czekał na Ciebie :)

ok :)

jestem

:) Ja też W sumie nie chce mi się spać, wiesz wypiłem tę kawę i teraz siedzę :P. Jutro będę mógł się wyspać, nie muszę się zatem wcześniej kłaść do łóżka :). Jak tam, założyłaś GG :P ?

nie chce mi sie naprawde :o . nie zakladam chociaz chetnie bym z Toba porozmawiala ale po prostu nie mam do tego glowy . na razie bedzie mi musiala wystarczyc kafeteria .

odchodzac od tematu slyszales o tej sprawie z wyciekiem informacji w gazecie o nieznanym fakcie tragedii smolenskiej ?

Najpierw "Rzeczpospolita" napisała, że we wraku tupolewa znaleziono ślady trotylu i nitrogliceryny. Kilka godzin później, gdy rozpętała się polityczna burza, wycofała się ze tych twierdzeń, publikując w internecie oświadczenie o pomyłce. Potem zdanie z "pomyłką" zniknęło z oświadczenia. Co w tym czasie działo się w redakcji? Kulisy odsłania "Newsweek". Zdaniem tygodnika, wątpliwości przed publikacją miał już sam autor artykułu, Cezary Gmyz. Ponoć podejrzewał, że news o materiałach wybuchowych może być prowokacją służb specjalnych. Zastanawiał się, czy może chodzić o materiał wybuchowy C-4. Wtedy zaprotestował Andrzej Talaga, prawa ręka redaktora naczelnego Tomasza Wróblewskiego. Miał zażądać konkretnego ustalenia, o jaki materiał chodzi. Tak pojawiła się wersja o trotylu i nitroglicerynie. W tej sytuacji naczelny "Rzeczpospolitej" umówił się na spotkanie z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem, aby porozmawiać o publikacji. Wróblewski pojechał na tę rozmowę bez przekonania, ale wrócił z niej nakręcony - opowiada "Newsweekowi" jeden z dziennikarzy "Rzeczpospolitej". Nad tekstem zaczęli pracować Wróblewski z Talagą. Talaga w nocy nagrał nawet wideokomentarz do artykułu. Mówił w nim, że teoria o zamachu staje się coraz bardziej prawdopodobna. - Wyglądało, że mamy bombę - opowiada anonimowo jeden z dziennikarzy "Rz". Bomba wybuchła, ale po publikacji. Gdy prokuratura wojskowa zaprzeczyła ustaleniom o trotylu i ogłosiła, że wykryte cząstki nie muszą mieć nic wspólnego z materiałem wybuchowym, redakcja wycofała się ze swoich wcześniejszych twierdzeń. "Pomyliliśmy się, pisząc dziś o trotylu i nitroglicerynie" - można było przeczytać na stronie internetowej "Rzeczpospolitej". K...! - miał zakrzyknąć Gmyz, widząc w internecie oświadczenie o pomyłce. Wybuchła awantura. W jej centrum znalazł się Talaga, który - jak według "Newsweeka" mówi się w redakcji - sam pisał to oświadczenie. Po dwóch godzinach zdanie o pomyłce zniknęło z oświadczenia. Według jednego z rozmówców tygodnika Talaga twierdzi, że gazeta padła ofiarą służb specjalnych. I to on miał zasiać w redaktorze naczelnym wątpliwości.

Nie słyszałem, powiem Ci, że w sumie nie chce mi się już czytac na temat Smoleńska, za dużo jest na ten temat bardzo sprzecznych informacji, cały czas się mówi co innego, zgubić się w tym można. Spoko, możemy rozmawiać tutaj ;).

jak nie chcesz to nie ale moim zdaniem za duzo jest tych wypadkow i samobojstw .

Jest och dużo, jest to podejrzane, ale pojawia się przesyt informacji na ten temat, przy tylu różnych wersjach, opiniach, książkach, artykułach, teoriach, ciężko pewnie będzie dojść do prawdy.

tak ale to sa fakty . samego autora tekstu zwolniono . przypadek...

ok zmienmy temat .

od dawna Jestes na kafeterii czy dopiero od mojego tematu ?

Być może dopiero za kilkadziesiąt lat dowiemy się co tak naprawdę się stało. Teraz każdy będzie krzyczał swoje, taka jest już polityka. A to, że media nie są do końca wolne, to jest oczywiste... najbardziej zniewoleni są ci, którzy wierzą we własną wolność. Interesujesz się polityką ?

troche .

Kwasniewski jest ojcem chrzestnym mojego wujka .

ale osobiscie go nie znam

dalekie pokrewienstwo

Wow, to niezłą masz rodzinkę :). Ja się interesowałem kiedyś polityką dużo mocniej z uwagi na to jakie studia kończyłem, ale niestety to co się czasem dzieje w polskiej polityce jest żałosnym kabaretem :).

dokladnie . szkoda gadac .

Ja sobie teraz podczytuje na temat świadomego śnienia i nie jestem pewien czy chcę to praktykować, na wielu forach ludzie piszą, że te praktyki mogą być w sumie nawet niebezpieczne, ponieważ są w pewnej mierze związane z okultyzmem :P. Pisałem już Ci, że temat egzorcyzmów, opętań itp zawsze mnie przerażał Także chyba sobie odpuszczę tę zabawę w LD

szkoda slyszalam ze nie jest to zwiazane z okultyzmem jezeli przy tym nie przywoluje sie zadnych duchow itp.

idziemy spac ?

musze wstac o 7 .

Tak, chyba tak. :) Co do LD zdania są podzielone, niektóre osoby bardzo przestrzegają przed tym. :) Wolę jednak się nie bawić :) Śpij dobrze :* :)

dobranoc kolorowych snow ;*