Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość konopielkaelka

jak sobie z tym poradzic-zostawil mne. potrzebuje rady silnych kobiet!facetów te

Polecane posty

Gość konopielkaelka
**zainteresowałam - tzn ja, nie ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMkkgg
No nie wszytskie nakrętki pasują do śrubki i odwrotnie - niestety. Musiałaś go zainteresowac skoro się widywaliście - w mniejszym bądź większym stopniu ale zawsze - natomiast tak jak już wspomniałam nie zmusisz faceta do kochania choćbyś nie wiem co rozbiła, tak już funkcjonuje ten nasz świat. To że nie zainteresowałaś jednego (albo zainteresowałaś ale zbyt mało) nie znaczy że nie interesujesz nikogo, a może to znaczy wręcz że on jest dla Ciebie za słaby i los chcę kogo s lepszego obok ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konopielkaelka
Mkgg, ale ja sobie zdaje sprawe- ze moge byc MEGA ZAJEBISTA - ale mu nie pasuje np, nie zmusze go do zakochanai sie we mnie. Rzoumiem to, ale to wlasnie mnei boli - bo za bardzo sie do niego przyzwyczaiłam, poza tym skoro najpierw mu pasowalam, pozniej mnie poznal lepiej - i juz nie - tzn ze mimo wszystko na poczatku moze myslal, ze cos z tego bedzie - a pozniej moze go jakos do seibie zniechecilam, czy co:( nagle z dni ana dzien stal sie oschly :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMkkgg
Ale jasno dał Ci do zrozumienia że niechce więc myślę że na darmo drązysz temat i doszukujesz się winnych. Zajmij się czymś :) Zrób coś dla sibie , poznawaj ludzi - facetów - ŻYJ !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konopielkaelka
"Ale jasno dał Ci do zrozumienia że niechce " nie chce czego? zwiazkow czy tylko mnie? no a skoro draze temat, to sama mi doradzalas, aby wzbudzac w nim zazdrosc, pokazywac sie na imprezach itp itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"że mówiąc "nie chce się wiązać" miał na myśli "nie chce się wizać z Tobą" Raczej chodzi tu o to co Ci on powiedział tzn nie chce się wiązać nie tylko z Tobą, on nie chce się wiązać z NIKIM. Bo i po co skoro może zmieniać partnerki jak rękawiczki kiedy się jemu znudzą?? Trafiłaś na faceta który nie myśli głową tylko główką więc nie rozpaczaj że to Twoja wina że jesteś jakaś odpychająca czy coś w tym stylu, bo to nie Twoja wina że razem nie jesteście i nie będziecie - zrozum jemu zależy tylko na jednym. Zajmij się kobieto sobą wychodź z domu na dyskoteki ,zakupy, piwo z koleżankami a szybko odzyskasz wiarę w siebie i zobaczysz że szybko minie Ci smutek, a i odpowiedni partner się znajdzie i szybko zapomnisz o tamtym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"że mówiąc "nie chce się wiązać" miał na myśli "nie chce się wizać z Tobą" Raczej chodzi tu o to co Ci on powiedział tzn nie chce się wiązać nie tylko z Tobą, on nie chce się wiązać z NIKIM. Bo i po co skoro może zmieniać partnerki jak rękawiczki kiedy się jemu znudzą?? Trafiłaś na faceta który nie myśli głową tylko główką więc nie rozpaczaj że to Twoja wina że jesteś jakaś odpychająca czy coś w tym stylu, bo to nie Twoja wina że razem nie jesteście i nie będziecie - zrozum jemu zależy tylko na jednym. Zajmij się kobieto sobą wychodź z domu na dyskoteki ,zakupy, piwo z koleżankami a szybko odzyskasz wiarę w siebie i zobaczysz że szybko minie Ci smutek, a i odpowiedni partner się znajdzie i szybko zapomnisz o tamtym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konopielkaelka
Pavlo, dzieki za wpis:) przyda sie meskie zdanie w dyskusji:) jestescie zreszta w podobnym wieku, tzn On jest rok mlodszy od Ciebie - o ile 85 to Twoja dat.ur. a wracajac do tematu - to co mam zrobic z tym, ze sie wydurnilam, ponizylam piszac, dzwniac do niego, proponujac spotkanie? czuje sie jak ostatnia desperatka, zrobilam to raz, ale i tak mnie to sporo kosztowalo, a on mnie zignorowal:( druga sprawa jest taka, ze on rok temu zostal porzucony przez dziewczyne, z ktora wg niego byl w zwiazku, sama nie wiem, czy nadal jest w niej zakochany?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMkkgg
Radziła Ci co mogłabyś zrobić , a Ty (jak mi sie wydawało ) dalaś mi do zrozuienia że według Ciebie to i tak nie podziała - wieć skoro Ty tak uważasz ja nie mogę wmawiać Ci że bedzie coś z tego. Myślę że powinnaś trochę przystopować w szukaniem winy w sobie w nim - skoro niechce być z nikim może tą z którą kręci potraktuje tak samo i zniknie tak szybko jak się pojawiła. Po raz kolejny piszę - żyj ! Analizowanie tej sytuacji w kółko nic nie zmieni . A równocześnie z tym ŻYCIEM możesz zadbać o siebie, kupić sobie jakaś fajną bluzkę zaszaleć z koleżankami a nóż widelec kogos poznasz albo tamten poczuje ukłucie zazdrości że właśnie żyjesz bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konopielkaelka
MMkkgg, DZIĘKI:) niestety, na domiar złego znalazłam sie w bardzo złej sytuacji - dostałam wypowiedzenie pracy. a zawsze bylam niezalezna, rozwijalam sie zawodowo itd. a wiadomo, jak ciezkie sa teraz czasy. sama zaleze od siebie. bede musiala szukac czegos nowego, a to niełatwe w obecnych czasach. wiec dodatkowo powoduje to u mnie czarne myslenie i zamiast sprawiac sobie przyjemnosc zakupami, musze myslec, ze za niedługo zostane bez pieniedzy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konopielkaelka
Pavlo, mialam nadzieje, ze odniesiesz sie do mojego wczesniejszego pytania/pytan do ciebie. a co do mnie - nie wiem, co bede robic, ale zaczelam od sensownego zawodu/pracy w PL, nie chce za granica czyszczic garow:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a wracajac do tematu - to co mam zrobic z tym, ze sie wydurnilam, ponizylam piszac, dzwniac do niego, proponujac spotkanie? czuje sie jak ostatnia desperatka, zrobilam to raz, ale i tak mnie to sporo kosztowalo, a on mnie zignorowal" Najlepiej olaćto i się nie tłumaczyć na siłę. Popełniasz jeden zasadniczy błąd - wciąż myślisz o tym co on sobie pomyśli bądź pomyślał- nie tędy droga. Przez takie właśnie myślenie - nonstop o nim a nie o sobie- zadręczasz sięniepotrzebnie i szukasz winy tam gdzie jej nie ma - w sobie samej. Daj sobie z nim spokój, zacznij żyć dla siebie samej ,nie pisz, nie dzwoń a gdyby któregoś dnia on się do Ciebie odezwał daj mu do zrozumienia że nie masz ochoty się z nim widzieć czy wogóle w jakikolwiek sposób utrzymywać kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konopielkaelka
Pavlo, dzieki za odpowiedz. Rzeczywiscie szukam winy w sobie, ale to ja jak idiotka do niego napisalam, zadzwonilam - nikt mnei nie zmuszal, a on juz na pewno nie. ponizylam sie :( Pavlo, a co do tego calego FB. wiem, ze to dziecinne, ale to jedyna "nic" przez jaka mamy kontakt, tzn ja wiem co u niego, czy on moze widziec cou mnie. bo jako tak wspolnych znajomych nie mamy, czy miejsc, gdzie moglibysmy wpasc na siebie. Czy powinnam tam sie swiecic, byc aktywna, w sensie, zeby widzial, ze uczestnicze w imprezach, udzielam sie itp...czy raczej "dac mu odpoczac od siebie", nie pokazywac sie tam, nie "swiecic" na dostepnym itp? wiem, ze to troche gimnzjalne, caly ten fb i pytanie z nim zwiazane, ale wlasciwie to jedyne, co nas "łaczy" juz teraz. a jak sie spotykalam z nim, to tak sporadycznie korzystalam z fb, nie sprawdzalm co on tam robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konopielkaelka
Pavlo....jedyne co, to mam kontakt z jego kumplem, bo pracujemy w jednym budynku i on mnie czasami podwozi/odwozi z pracy - od momentu, jak sie rozstalismy. facet ma dziewczyne, wiec nie o jakies romanse tu chodzi. nie wiem, moze ten ex moj mysli, ze z jego powodu sie teraz kupluje z tym facetem? czy powinnam zrezygnowac? albo pytac tego kumpla o niego, czy ma kogos, czy sie z kims spotyka? czy dac sobie spokoj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Pavlo, a co do tego calego FB. wiem, ze to dziecinne, ale to jedyna "nic" przez jaka mamy kontakt, tzn ja wiem co u niego, czy on moze widziec cou mnie. bo jako tak wspolnych znajomych nie mamy, czy miejsc, gdzie moglibysmy wpasc na siebie." Czy powinnam tam sie swiecic, byc aktywna, w sensie, zeby widzial, ze uczestnicze w imprezach, udzielam sie itp...czy raczej "dac mu odpoczac od siebie", nie pokazywac sie tam, nie "swiecic" na dostepnym itp? " Rób co chcesz na fb wstawiaj zdjęcia z imprez, wypadów na piwo z koleżankami bylebyś do niego sie nie odzywała. Przeciez gdyby nie chciał wiedzieć co u Ciebie to by Ciebie z listy znajomych usunął. "wiem, ze to troche gimnzjalne, caly ten fb i pytanie z nim zwiazane, ale wlasciwie to jedyne, co nas "łaczy" juz teraz" Popelniasz kolejny błąd - nie was, bo o was już mówic nie możesz,was już nie ma. Tak długo jak będziesz myśleć i pisać o was jako jedności a nie o nim i o sobie osobno tak długo będziesz siebie dalej obwiniać i się niepotrzebnie smucic z jego powodu. To on -a nie Ty - zachowuje się jak niedojrzałe emocjonalnie dziecko które zmienia zdanie jak skarpetki.Miłość nie przechodzi od tak z dnia na dzień. Musisz zdać sobie sprawę z tego że on Ciebie nie kochał mimo tego co mówił, bo kto normalny zostawia kogos kogo kocha gdy ten decyduje się na wejście w poważny związek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie wiem, moze ten ex moj mysli, ze z jego powodu sie teraz kupluje z tym facetem?" Niech sobie myśli co chce to Twoje życie i to Twoja sprawa z kim sie widujesz/rozmawiasz/jeździsz do pracy a nie jego "czy powinnam zrezygnowac?" Jak najbardziej tak " albo pytac tego kumpla o niego, czy ma kogos, czy sie z kims spotyka?" Co Ci da ta wiedza skoro on i tak nie chce związku?? "czy dac sobie spokoj?" Odpuść go sobie i znajdź kogoś komu będzie na Tobie NAPRAWDĘ zależało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konopielkaelka
Pavlo, nie iwem, czy czytales wszystkie moje wpisy. bylo tak, ze on od poczatku cos przebakiwal, ze nie widzi sie "w zwiazku". jednak znajomosc jakos postepowala i sama widzialam, ze on tez sie troche zmienil. nie twierdze, ze sie zakochal czy nagle zmienil zdanie, ale jednak roznica byla. a wracajac do tego, ze napisales: To on -a nie Ty - zachowuje się jak niedojrzałe emocjonalnie dziecko które zmienia zdanie jak skarpetki... to ja sie zachowalam jak gowniara, bo on powiedzial, ze nie chce z nikim byc, ja powiedzialam mu, placzac (jak idiotka zachowanie!) ze wiece nie bedziemy sie spotykac. a pozniej jak jeszcze wieksza idiotka po kilku dniach odzywam sie do niego. on to olewa a ja wychowdze na niezrownowazoną chyba :( ""czy powinnam zrezygnowac?" Jak najbardziej tak" - tzn rezygnowac z dojazdow z tym kumplem? bo poki co normalnie jezdzimy, nie gadalismy o ex itp. mimo to rezygnowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieee z dojazdów do pracy nie rezygnuj niech ex myśli co chce. Do tego rozmawiaj z jego kolegą z którym do pracy jeździsz o imprezach na których byłaś ostatnio itd. bo istnieje spora szansa że kolega z którym jeździsz zdaje ex relacje z tego o czym rozmawiasz z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konopielkaelka
Pavlo, a czy w tym wszystkim nie wyszłam poprostu na idiotke? wyznaje facetowi (po jego wyznaniu), ze sie zakochalam. pozniej znow reaguje emocjonalnie, ze on mnie nie chce, bo nie chce nikogo. mowie, ze nie bedziemy sie spotykac wiecej, pozniej jednak sie odzywam itp itd - wszystko opisywalam wyzej. mam niesmak calej tej sytuacji - ze zrobilam z siebie kretynke przed nim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konopielkaelka
zerkne tu wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×