Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

heloiza999

pająk w kuchni zre ostatnią biedronkę sezonu

Polecane posty

heloiza:D jak Twoje dziecko odejdzie z domu będziesz miała jakieś 60 lat :-P wtedy już tylko robienie na drutach i w ogródku :-P a nie dbanie o związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dlaczego moja teoria jest zła wg ciebie? co w tym złego? i dlaczego narkotyk??? mam swoje zdanie i już. a co do dziewictwa- odpowiedziałabym na to pytanie, ale nie jestem pewna co do jego intencji.;-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
posłuchaj mnie- to moje intymne sprawy, ale powiem Ci- nie jestem. w wieku 21 lat zaprzyjaźniłam sie z kimś dobrym. postanowiłam, że to najlepsza opcja, by to wreszcie zrobić. inaczej byłabym dziewicą do usranej śmierci. byłam zauroczona w nim, ale on nie chciał związku. wciąż się przyjaźnimy. 4 miesiące umawialiśmy się, a teraz rozmawiamy sobie po przyjacielsku. potem poznałam troszkę starszego od siebie faceta i z nim parę razy to zrobiłam, żeby nie stracić okazji. czasem idziemy razem na piwo. sam mam problemy, bo matka go molestowała, więc lubi mnie za moją ekscentrycznoś. ale to nic nie zmienia, rozumiesz????? nie marzę o żadnym zafajdanym księciu, tylko om NORMALNYM facecie jesli już, ale jakieś kryteria się ma, jasne? byle kogo nie wezmę, coś musi być kryterium, nie jest to kolor oczu, psia mać, ale np. wspólnota poglądów. coś, co jest ważne,, aby się w tym zgadzać. a jak inaczej wspólne życie wtedy prowadzić mądralo, co???? nie drażnij mnie, nie znasz mnie;-////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tam w sumie wali jedność poglądów. nawet fajnie jak jest kompletnie inna osoba. ciekawie tylko w najważniejszych sprawach. np. w tym wychowaniu żeby była jedna strategia i żeby akceptował że ja chcę kota. niejednego. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chciałabym krzywdy dla nikogo. jak sie zakocham, to będę kochac. ale mam w dupie miłość, która jest wartościowana- lepiej lub mniej, bardziej lub cos tam... jak ktoś chce ze mną być, to ma mnie przyjąć w szeregi swoich bliskich i sprawic, że czuję się w nich bezpiecznie, a nie trąbić mi, że nie należę do rodziny, bo darwin twierdzi inaczej. osoba ma być zmotywowana, że o związek warto dbać, że wieloletnia relacja jest wartoscią samą w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inaczej byłabym dziewicą do usranej śmierci. - bycie dziewicą boli? serio pytam. czytając kafe odnoszę wrażenie że błona boli. mnie nic nie boli, zastanawiam się czy wszystko ze mną ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idź w cholerę. nie zkim popadnie, tylko napisałam, że Z DOBRĄ OSOBĄ. nikt nikogo nie wykorzytsał. utrzymujemy kontakt koleżeński. nie żałuję, inaczej do 30 bym tego nie zrobiła. wiedziałam, że czego nie powiem i tak sobie to zmodyfikujesz po swojemu. wiedźmo. mnie inny związek nie interesuje niz taki własnie, dobry. inaczej strata czasu i wysiłku po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha ja w sumie też bym chciała być jak wszyscy :( chciałabym być normalna :( ale jebanie się na siłę chyba mi nie pomoże ;( zresztą nie wiem zobaczymy może psychiatra to doradzi :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
whedif- ty się nie śmiej, bo liczę, że ty chociaż jestęs powazna. nie boli bycie dziewicą, ale jak miałam okazję dobrą, DOBRĄ PODKREŚLAM, koleż był dobry i zaprzyjaźnił się ze mną, to byłam ciekawa, czułam ten dreszcz, że chcę wiedzieć jak to jest, przeżyć to. widzisz teraz nie mam chłopakka cały czas, chociaz coś przeżyłam. utrata dziewictwa trochę bolała, mieliśmy dwa podejścia, ale można się najpierw np. dotykiem przyzwyczaic i jaksię szybko i umiejętnie to zrobi, to nie jest w sumie az tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
whedif- ja się nie J*bałam na siłę. naprawdę się lubiliśmy. teraz z nikim tego nie robię, nawet się nie całuję gdzie popadnie, nie interesuje mnie to, ja się szanuję. a to, co zrobiłam było ludzkie. nie było złe.ludzie w związkach uprwaiają seks, bez ślubu, średniowiecza nie ma. więc i ja to zrobiłam. nie w kiblu na dyskotece, ale zaplanowaliśmy to. i było ok. przynajmniej wiem o czym mówię ja i inni ludzie na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie kłócę się, wyjaśniam tylko, whedif- nie zrobiłabym tego na siłę, nie szukałam, serio, po prostu znalazł sie ktoś dobry, z kim najpierw się zaprzyjaźniłam. wciąż ze sobą piszemy. nie żaden nażelowany sukindag, tylko skromny, normalny chłopak. był dla mnie gentlemanem. nie naciskał, zaplanowałam to, po czasie powiedziałam mu, że z nim moge to zrobić. nie zareagował jak zbok, tylko spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to bym chciała z tamtym. gdyby nie istniały kwestie moralne i w ogóle w alternatywnym świecie w którym seks by nie miał nic wspólnego z uczuciami bo pomijając sferę uczuć ble ble ble był strasznie seksownym mężczyzną ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
whedif- jestem taka sama osobą jak przed TYM. jak nie chcesz nie rób tego. nie jest źle, jest fakjnie, a jak się ma kogoś na stałe sisię nad tym pracuje, to wierzę, ze może być super, np. w wieloletnich parach, gdzie ludzie słuchaj,a się i pracuja nad tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde.... czemu nie wyszło? powiem ci, że trzeba było/.....powiedz, czemu nie? ja jestem porządną dziewczyna, ale sama siebie definiuje, nikt mnie wtraci do kata, bo to zrobiłam, bo chcę sobie błonke zasuszyć do 70tki. po co? chcialam to zrobić za młodu, mogłam, to zrobiłam, nie zbyle kim, kilka miesięcy o tym rozmawialiśmy, a on mnie słuchał i pomagal w antykoncepcji, lękach i takich tam. nie odwrócił sie ode mnie, nie zmuszał, nie nalegał i nigdy o mnie nie zapomniał. mamy kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ani tak ani inaczej.pseudo zaczerpnęłam z literatury, przypadkowo, nie mam nic wspólnego z Heloizą- nie jestem w klasztorze, nie piszę listów , nie jestem praktykująca. imienia prawdziwego na forum nie podam. to zły pomysł. to jest sieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
whedif, pogadałabym, ale to oko tak mi łzawi, chyba chce ono odpocząć. położę się. trzymaj się, pogadamy jeszcze;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie podobał mi się pociągał mnie nie był ładny chyba nawet nie był przystojny był męski :classic_cool: poza tym nie zwracałam na niego uwagi na początku, on był pierwszy ja tylko odzwzajemniałam flirt po chuj zawracał mi głowę :( poza tym był wtedy z kimś i to na poważnie tylko ja o tym nie wiedziałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"lecz sparaliżowwana i ubezwłasnowolnina..." :D:D::D:D ubezwłasnowolniona :D:D:D: bidna biedronka:( x a co do kwestii technicznych, ów pająk najpierw oplótł żywą i ubezwłasnowolnioną biedronkę następnie ugryznąl ja raz , a pozniej wyrzygał do jej ciała zawartośc swojego żołądka czy co on tam ma w odwłoku , i przez kilka dni będzie ową ubezłasnowolnioną lecz już martwą biedronkę wysysał...bo pająk nie ma możliwości trawienia wewnątrz wlasnego organizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tak jak mucha było na tym filmie "Mucha" z Goldblumem heloiza jesteś tu? lepiej z okiem? :) c'est mieux?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kochana, c'est mieux!!! oui! spałam z okładem na oku i wlewałam krople cały dzień. chłodziłam lodem. wczoraj same oko mi się zamykało, krzywiłam się i dlatego uciekłam z forum. a wiesz, że nawet o Tobie dziś myslałam? nawet niedawno;-DD kiedy masz tego psychiatrę?;-)) PYTANIE O PAJĄKA- dlaczego nie trwai wewnątrz organizmu? jak więc trawi, jak się odżywia??? nie rozumiem, rzyyga w biedronkę, serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzyga na biedronkę, rozpuszcza ją i wsysa:) nie dzwoniłam jeszcze tylko nr tel spisałam kurwa nie chcę tam iść :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale słuchaj.... czemu od razu do psychiatry, a nie do psychologa? hmm... musisz chcieć raczej, bez chęci nikt Ci nie pomoże , takie są zasady. nikt Cię przypadkiem nie zmusza? mam nadzieję, że nie. tylko z wlsnej woli należy się leczyć;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EJ, ALE GDZIE ON TRAWI? jeśli nie trawi to nie odżywia swojego ciała!!! a tak a propos- dziś w nocy skubaniec jeszcze rybika upolował. ma zapasy brzydal jeden....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he nie chcę iść do psychiatry bo moje objawy obecna sytuacja i oderwanie od rzeczywistości i psychika która się jebie od ponad roku totalnie sprawia że nie chcę mi się słuchać bezkonstruktywnego pieprzenia psychologa że powinnam pobiegać i jeść więcej magnezu nie będę tu pisać jak jest źle bo jak długo się nie będę logować to moderacja pomyśli że się zabiłam :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;-(( ale serio, np. masz problemy ze wstaniem rano z łózka? często płaczesz? ej, a ten facet Twój, bo wczoraj urwał nam się wątek- to on Cię oszukał z tego co mówisz..... ech tam, w cholerę, co za życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Szła biedronka po zasłonka, napotkała tam pajaka. Cześć pajaku mój kochany jakie masz na dzisiaj plany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×