Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Co postanowić

Życie bez dzieci

Polecane posty

Fakt na wakacje za granicą nas nie stać, ale na wakacje nad jeziorem tak !! zależy wszystko od tego czy potrafisz dobrze rozporzadzać kasa !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jest reportaż o dorosłych dzieciach, o tym czy rodzice muszą im pomagać- poczytaj sobie na cafe w dziale przy kawie. uważam, że decydowanie się bez odpowiednich na to warunków do życia jest bez sensu. będzie to rodziło tyle frustracji, że łeb mały. a co do związku... ale wiesz, z dzieckiem nie musiałoby być lepiej. ludzie często męczą się ze sobą w fikcji tylko przez wzgląd na dziecko. dzieci niestety czynią ze związku instytucję. więc nie daj sobie wmówić, że jako para jesteście gorsi. jakąkolwiek podejmiecie decyzję- niech ona będzie wewnętrznie podyktowana, a nie zewnętrznie, tj przez rodziców lub sąsiadów. to jedna z najważniejszych decyzji w życiu. musicie o niej rozmawiać i wspólnie ponieść konsekwencje. i nie dajcie się otumanić hollywoodzką wizją rodzicielstwa. filmy sprzedaja nam niesamowite histyorie miłosne i rodzicielskie. nic nie jest jak w filmach i reklamach. tego uczy życie. ani przyjaźnie takie nie są, ani miłostki, ani rodzicielstwo. poczytaj artykuł dzisiejszy przy kawie, tu na kafe. niekoniecznie jest czego żałować bez dzieci. co nie oznacza, że wszyscy rodzice mają ciężko. wybór wasz (i tylko wasz!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś możesz mieć pracę, powiedzmy - stać cię na dziecko. A skąd wiesz co będzie później? Albo na odwrót, dziś nie stać cię na dzieci, za lat kilka masz forsę a na dzieci jest za późno. I co to znaczy "stać kogoś" to ile trzeba mieć pieniędzy? jest jakaś określona kwota? bo jednym za mało 4 tysiące, a autorce 2,5 :) Dzieci po prostu trzeba chcieć mieć. A nie, że wypada mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Co postanowić" wydaje mi się, że przede wszystkim powinniście z mężem szczerze porozmawiać. O waszym związku, o zainteresowania, o indywidualnych planach na najbliższe lata - po prostu o życiu. Mówisz, że łącznie macie 2,5 tyś zł, to niewiele jak na model rodziny 2+1, bo samo dziecko "pożera" masę funduszy, wiem z doświadczenia. Nawet jeśli źle zrozumiałam i 2,5 tyś zł jest na głowę to i tak z pracy będziesz musiała na jakiś okres zrezygnować, a później dojdzie do tego opiekunka/żłobek, przedszkole... Jeśli natomiast obydwoje tego będziecie chcieli to nie powinno być wielkiej przeszkody. W końcu jesteście dorośli, zawsze z czegoś możecie zrezygnować na poczet maluszka. PAMIĘTAJ JEDNAK! Dziecko to nie rozwiązanie problemów! Jeśli między Tobą a mężem nie ma "chemii", miło spędzonych wieczorów to dziecko niczego tutaj nie wniesie, no może jedynie masę nieporozumień i problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na wyjezdzie jestem
musisz miec jaks plynnosc i w mare stale zajecie, ja sobie niewypobrazam w byle jakim sklepie pracowac, maz bez stalej pracy zaluzmy i dziecko?? a mieszkac gdzie??a do pracy jak wrocic bez pomocy dziadkow, bo pracuja jescze.A szcepionki?, a dotadkowe zajecia? a rachynki,a aile w domu seziec? czy bede mila gdzie wracac?? a jak nie?a jak dostane prace do 19, 23np w sklepie? kto z dzieckiem>? mas jak pracuje tez do pozna, niania?oddac jej wyplate???ja mam wizje biedy,nedzy i strachu...wole jak jest tak jest, zawiujam mandzur i sie przemiesczam,nie tu to tam pracuje z torna tak latam:(spie byle gdzie itp.. ehh long story..a mam 36 w tym roku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyspiarka35
1. Życie bez dzieci NA PEWNO może być udane i one nie są kluczem do szczęśliwości. Można spełniać się zawodowo, rozwijać zainteresowania, prowadzić bogate życie towarzyskie. 2. Kariera, zainteresowania, życie towarzyskie z dziećmi JEST MOŻLIWE, ale wymaga większego wysiłku i zorganizowania. 3. Posiadanie dziecka w "zimnym" związku TO POMYŁKA - nie ociepli związku, stworzy dziecku marne zaplecze do prawidłowego rozwoju emocjonalnego. 4. Finanse NIE POWINNY być tak kluczowym czynnikiem w planowaniu potomstwa - zawsze się znajdą, a dzieci są nieprawdopodobnym bodźcem i motywacją ich zdobywania. 5. Decydując się na życie bez dzieci NIGDY nie doświadczy się uczucia bezgranicznej i bezwarunkowej miłości - miłość do partnera, czy innych członków rodziny ma inny wymiar. 6. Wiek NIE MA ZNACZENIA - po 30 r.ż. ciągle się jajeczkuje!!! Bardziej ważna jest emocjonalna dojrzałość do macierzyństwa. Na koniec przytoczę jeszcze cytat mądrej osoby, która dała mi kiedyś dużo do myślenia: "Świadomy brak potomstwa to ograniczenie umysłu i ciasnota serca" Może coś w tym jest. Jednak z drugiej strony chyba lepiej świadomie się zdecydować na brak dzieci, skoro wiemy, że do tego się nie nadajemy... Szukanie szczęścia w macierzyństwie, zapełnianie jakiejś pustki wewnętrznej, uleganie presji społecznej, ratowanie związku dzieckiem może przynieść więcej rozczarowań i bólu niż radości i spełnienia. Pozdrawiam i mądrej decyzji życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co postanowić
ale powtarzam, nie zamierzam mieć dziecka, zeby ratowac związek. Nie snujcie prosze takich teorii, bo słowem o tym nie wspomniałam, ani o tym nie myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie dlaczego chcesz dziecka? Czujesz taką potrzebę? Bo sama napisałaś, że instynktu macierzyńskiego jako takiego nie masz, coś tam się tli, ale zbytnio to ci na tym nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli ktoś chce mieć dziecko to je ma. Kombinowanie wskazuje na wahanie. Jeśli się wahasz to bez sensu się decydować. Jutro zmienisz zdanie i co? Z ciąży nie da się "wyjść" ot tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ograniczenie umysłu i ciasnota serca???? pffff.... a może właśnie wyjątkowa dojrzałość i szczerość z samym soba... a z tym sercem to wiesz, czasem dziecko właśnie powoduje ciasnotę serca- bo w tym sercu czasem już na nikogo nie starcza miejsca poza dzieckiem. mamom czasem odbija lekko mówiąc. ani nie ma już zainteresowań ani miłości do kogokolwiek, związki tez swoje kryzysy przechodzą po dziecku. no sorry.... straszny ten sytat... kto to powiedział???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Posiadanie dziecka to indywidualna sprawa, dla jednych to oznaka dorosłości i dojrzałości, dla innych przekleństwo. Ani osoba posiadająca dziecko, ani nieposiadająca nie jest dla mnie egoistą czy kimś takim. Wychodzę z założenia, że lepiej mieć/nie mieć w zgodzie z własnym sumieniem niż ogólnym "przyzwoleniem". Posiadanie dziecka na siłę to krzywda nie tylko dla niego, ale dla nas samych również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szoque!
autorko, rozumiem, ze rozmyslnie nie chcesz ratowac zwiazku dzieckiem, ale czasem takie rzeczy dzieja sie w umysle podswiadomie .... czego tez absolutnie nie chce ci imputowac, tylko tak sobie gdybam :) po prostu nieraz gdy czuje sie troche pustke, albo znudzienie, brak spelnienia, nieswiadomie moga pojawiac sie mysli o jakis sprawach ekscytujacych, nowych przedsiewzieciach, zeby po prostu dodac zyciu smaku :) a nastepna sprawa, o ktorej wspominasz, to wiek. ze teraz nie chcesz, a potem moze ci sie odwidziec, lecz juz bedzie za pozno. tak nie mysl, bo to cie tylko niepotrzebnie wprowadze w stan dodatkowej konfuzji. jezeli ci sie odwidzi za 10 lat i bedziesz chciala dziecko, to w dzsiejszej dobie nie jest zadkoscia, ze 40 latki maja pierwsze dziecko :) sama mam takie 4 kolezanki - dopiero w przedziale 35-40 lat mialy na tyle ulozone zycie, zaufanego mezczyzne, mieszkanie, prace na ktora mozna liczyc, zeby zdecydowac sie na pierwsze dziecko .... poza tym istnieje jeszcze adopcja. jezeli nie czujesz takiego silnego instynktu, ze koniecznie chcesz byc w swojej wlasnej ciazy, to adopcja jest swietnym rozwiazaniem na gotowego dzidziusia bez tych mak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co postanowić
Gdybysmy zarabiali 5 tys na ręke razem, to bym bez wahania chciała mieć teraz dziecko, bo to najlepsze lata na ciąże, tylko kwestia finansowa mi w tym przszkadza. Tak więc chciałabym mieć dziecko, ale nie za wszelką cenę, nie pragnę tego strasznie strasznie, tylko tak normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idź do wróżki
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwestia pieniężna to teraz chyba największy problem dla większość, a zauważ, że nasze matki czy babki to mogły pomarzyć o 2,5 tyś zł na rękę :) Nie insynuuję tutaj, że wymyślasz sobie problem, skąd, zauważ jedynie, iż sama przyznałaś "to najlepsze lata na ciąże" i ja się z tobą zgadzam (jestem ginekologiem). Teraz możesz dziecku "dać" najwięcej ;) Nie twierdzę, że jak zdecydujesz się za 5-10 lat to będzie źle, co to to nie, ale wiadomo im człowiek starszy, tym też ma mniej siły ;) Jeśli macie z mężem stałą pracę, dajecie sobie radę to myślę, że śmiało możecie zdecydować się na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co postanowić
Mąż ma stałą, ja nie. Pracuję dorywczo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie swoich dochodów nie licz, dorywcza praca to taka praca, którą prawdopodobnie w ciąży stracisz, a do tego po ciąży ciężko ci będzie takową znaleźć. Ile teraz będą wynosiły wasze zarobki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stac czy nie, zawsze musi starczyc. ja nie kupuje sobie, a dziecku. nie musze isc do fryzjera za 100zł nie musze miec butow za 200, kupilam kozaki za 85 nie musze miec super szmat, kupilam w lumpeksie da sie wyżyc a lubie mu kupowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na brak funduszów narzekać nie mogę, ale czasami sama się zastanawiam jak do przysłowiowego pierwszego wytrzymać. Dziecko potrzebuje masy rzeczy, ale jak człowiek się postara to na wszystko wystarczy :) Ja zamiast opiekunki zatrudniłam mamę, posprząta, ugotuje, zaopiekuje się i jeszcze jest z tego strasznie zadowolona, a ja mogę spokojnie po pracy wrócić, pobawić się z synkiem, poczytać. Mam dla niego więcej czasu, którego mi wiecznie brakuje. Dziecko to naprawdę fajna sprawa, jeśli będziesz tego chciała to nie masz się co przejmować, pieniądze zawsze się znajdą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tego co piszesz
wynika, ze Wasz zwiazek juz nie istnieje, tylko razem mieszkacie. Nie byloby dobrze decydowac sie w takiej sytuacji na dziecko (i to nie chodzi o wzgledy finansowe). Po prostu - nie z tym facetem, byc moze z nikim w ogole, jak nie masz naglacej potrzeby. Nic na sile, dziecko to nie zabawka. Zycie bez dzieci pozwala na duzo wiecej niz zycie z dziecmi, jest latwiej przetrwac i realizowac swoje potrzeby i pasje. Osobiscie uwazam, ze zbyt wielu ludzi ma dzieci bezmyslnie, bo wpadli, bo rodzice kazali albo bo inni tez maja. Cene potem placa dzieci, dorastajace bez milosci, czasem bez domu, w poczuciu ze byly niechciane lub ze zmarnowaly rodzicom zycie. Dobrze, ze nie decydujesz pochopnie o tak waznej sprawie, jak sprowadzenie na ten swiat nowej istoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasnota serca
jak czytam takie komentarze, jak wyspiarki, to juz wiem skad tyle dzieci w domach dziecka. Z takich wlasnie rodzicow, ktorzy bezmyslnie narobili dzieci, bo przeczytali w necie zdanie, z ktorym sie utozsamili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta, co bardzo późno sie zdecy-
dowała: Jak wyglada zycie bez dzieci - fajnie. jak wyglada zycie z dzicmi - jeszcze fajniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli chcesz miec dziecko
aby ozywic martwy zwiazek, to zapomnij. Rozwali sie do konca, a dziecko bedzie bez swej winy placic za to wysoka cene.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zastanawiaj się zbyt długo , żeby koledzy twojego dziecka nie mówili, "Babcia po ciebie przyszła " to jest dopiero przykre dla dziecka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate_skate!
Żossska "Moja sąsiadka (...) Miec dzieci to cos pięknego, nie zastanawiaj sie. Poczuj ten cud." taaa,,,,poczuj cus rozrywanej pizdy i srania pod siebie przy porodzie;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna0709 czy jakos tak
według ciebie 30-35 letnia matka nadaje się na babcie? :o puknij się w głowę :o pewnie jesteś jedną z tych co sobie wpadli w wieku17-20 lat i uważają że to był odpowiedni czas :D :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wykorzystania w praktyce
Uzależnionych od netu powinno się na siłę zmusić do przeczytania takiego jak ten wątku. I po uzależnieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chciałam zauważyć że jeśli ktoś obawia się że życie TYLKO z partnerem będzie nudne i puste to może ten partner jest ] nieodpowiedni :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie to się wydaje, ze to wielka "afera" się tu z dziećmi narodziła. Dziecko to ŻYWA ISTOTA, której trzeba dać ciepło, poczucie bezpieczeństwa i uwagę na co najmniej 18 lat. Trzydziestoparoletnia matka to jeszcze nie babcia, aby być babcią w tym wieku trzeba by wpaść w wieku 18 lat i dziecko też w tym okresie musiałoby wpaść moja kochana ;) Na dziecko masz jeszcze mnóstwo czasu, to musi być przemyślana decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×