Poklocilam sie z kuzynka o poglady w sprawie In vitro. Ocencie czy miala racje?

To ile kosztuje to in vitro?

ja pochodzę z bogatej rodziny gdzie w domu była patologia....i wierz mi ze dla dziecka lepiej jak cie wychowuje w biednej rodzinie ale ludzie się kochają i szanują niż w takiej jak moja.

iV w Polsce to koszt ok 12 tys.

oj oj uwierz, wiele osób nie stać nawet i na ten jeden. Ale w sumie mam takie zdanie jak Ty. W sumie ja bym na Twoim miejscu odczekała jakiś czas, kuzynka ochłonie i pewnie będzie jej głupio, że naskoczyła na Ciebie;) tak myślę.

Malo kogo stac by wylozyc ot tak 12 tys. ale jak sie stara latami o dziecko to moim zdaniem uzbieranie tej sumy przez rok to powinno byc juz maks czasu.

Buhahhahah wiec ja tez jestem patologiczna bo nie było by mnie stać- musiałabym brac kredyt. Mam dom na kredyt 200tys zł pracuje ja i mąż zarabiamy łącznie 4.800zł i nie wydałabym tyle na in vitro, nie dziwi się ze jej nie stać.

ojej i mnie nie stac i musialabym brac kredyt:O ale przyznaj sie jakbys sie starala latami i wiedziala, ze to jedyna szansa to bys nie odlozyla? albo kredytu nie wziela?

Ae jaka hipokryzja kobiet te które bez problemu zachodza w ciąze nie wydają na poczecie nawet 1gr po czym szarpia sie o podwójne becikowe 1000zł ale szczekaja na te które nie mogą począc naturalnie dziecka ze mają same płacić 12tys zł... żałosne

o co ci chodzi? ja wydalam na inseminacje i leczenie wiecej niz 12 tys, ale jakby trzeba bylo wydac i na IV to bym nawet kredyt wziela.

nie wiem co w tym zalosnego :o

ja mam nadzieje ze in vitro będzie refundowane i takie kobiety jak twoja kuzynka będą miały szanse poczuć jak to jest nosić dziecko pod sercem:)

a jest jakiś cywilizowany kraj na świecie, gdzie nie są refundowane leki na raka? Wiadomo, że kraj powinien pomagać ludziom i łożyć na leczenie różnych chorób, ale Polskę zwyczajnie na to nie stać i tyle. Jakby była inna sytuacja ekonomiczna to można by o tym pomyśleć, ale tak to nie da rady. Zabieranie bogatszym przez podatki to najgłupszy z możliwych sposobów, w ten sposób jest coraz gorzej w kraju, bo np. wlaściciele firm wolą przenieść działalność za granicę itd więc i tak nic z tego. Jedynie blokuje się rozwój ekonomiczny wyższymi podatkami.

borroowwa Buhahhahah wiec ja tez jestem patologiczna bo nie było by mnie stać- musiałabym brac kredyt. Mam dom na kredyt 200tys zł pracuje ja i mąż zarabiamy łącznie 4.800zł i nie wydałabym tyle na in vitro, nie dziwi się ze jej nie stać. Zgadzam się, kobieta która nie musi takiej sumy wydać nie powinna oceniać takiej której nie stać, bo wiekszość kobiet naturalnie zachodzacych w ciąże bez takie garba w postaci kredytu na począcie, korzysta z pomocy rodziny.

"bo wiekszość kobiet naturalnie zachodzacych w ciąże bez takie garba w postaci kredytu na począcie, korzysta z pomocy rodziny" Tych, ktore wpadly owszem, ale ja raczej znam ludzi, ktorzy planuja dziecko, a nie wpadaja i licza na pomoc rodziny:O

W polsce to jest tak że po drugiej wojnie światowej żydzi całkowice przejeli nad nią władzę Potomstwo noszących jeszcze żydowskie nazwiska pozmieniali je na polskie takie jak Tusk Kaczyński itd. I tak od dziesięcioleci realizują plan jak tu sprawić by polaków tak osłabic by w końcu wynarodowić -nie,nie siłą z niepszymuszonej woli. Prywatyzacja służby zdrowia to juz tylko kwestia czasu -ale kto by sie upierał by tak się nie stało?-mądry polak po szkodzie i tego się trzymać będą jak zawsze. Prywatne szkoły studia i za kilkadziesiąd lat będziemy mieli analfabetyzm taki że znajdziemy się na szarym końcu jeśli o świat chodzi Margines-tak bym określiła to co czeka tych którzy nie mają i nie przewidują posiadać milionów na koncie. Tak więc sami się wynarodowimy swoja niekonsekwencją, poddańczym stylem,permanentną biernością . Pozdro.

Ja jestem za refundowaniem wszystkiego co tylko możliwe,bo uważam też że stać nas na wszystko Płacimy to niech nam dają! Mniej dla osłów więcej dla nas! Długów i tak nie spłacimy! Jestem za i za jeszcze więcej!

Moment przecież refundacji ma podlegać tylko sam zabieg czyli koszt ok. 4500 a gdzie reszta? Kogo nie stać na te 12 tys nie będzie stać i na 7500. A refundacji ivf mówię nie w obecnej sytuacji ekonomicznej tego zasranego państwa. qwa a moze by tak dać mi becikowe dla kolejnego dziecka, może i mi by się przydało te kilka tysięcy ot tak. A najlepsze jest to, że póżniej część tych kobiet stanie w mopsie i wyciagnie rękę po kolejne złotówki bo przecież dziecko trzeba jeszcze utrzymać. nie?