Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jesienny liść żółty

I nie gadajcie, ŻE PRACY jest w bród! mój przykład

Polecane posty

Gość powiało kulturą
Anulka nie kazdy moze wyjechac za granice, mnie ma ten przyklad trzyma tu dziecko, przeciez nie zabiore dziecka ani tu nie zostawie, no i nie kazy jest taki odwazny, taki wyjazd to ryzyko, nie wszyscy są bojowi, slabsi tez muszą przezyc ZOLTY LISCIU za te 1,60 dziennie to nawet na sznurek nie starczy zeby sie powiesic. dlatego moim zdanie staz to wyzysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO autorki i tego 1,60 dziennie. Twoja argumentacja do mnie nie trafia bo piszesz tak, jakby tylko te pieniądze były na utrzymanie jeśli pójdziesz na staż. To odpowiedz na pytanie jak żyjesz teraz, wcale nie jesz? śpisz pod mostem? Wiadomo że staż to nie posada na stałe ale juz po takim stażu jest co wpisać w CV a nie tylko szkołę. Poza tym, jak się pracuje to się poznaje ludzi, kontrahentów, firmy... Kontakty w czasie poszukiwania pracy to rzecz bezcenna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienny liść żółty
Haha :D a więc : mam gówniany zawód, wykształcenie, chore wyobrażenie, nie wiadomo jakie wymagania, jestem tylko po technikum, nie mam tego bóstwa jakim jest mgr- główny wyznacznik w dzisiejszych czasach i nie mam prawa narzekać...oj ludzie, nawet na forum jest tyle nienawiści, ważne żeby kogoś opluć, wyzwać, wyśmiać się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w firmie był magister: zarządzanie i marketing. Pracował 5 lat i nic nie zrobił, za czym firma by zatęskniła. Zastąpił go magazynier po technikum i bije go na głowę we wszystkim. Ważny jest człowiek, nei papier. Jak ktoś jest innego zdania to jest durniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym chciała 3000 na rękę,
Kiwi, a czemu zakładasz, że Autorka tak robi? Ja znam wielu kreatywnych (!) , mądrych ludzi którym się nie poszczęściło w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy dobrze przeczytałam na stazu jest 460zł:-/ co za bzdury:-/ kiedys było 680 a teraz jest chyba jakies 800zł :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienny liść żółty
Zdrowy_Facet - ja Cie rozumiem ale starałam sie to w miare obiektywnie przedstawic, nie tylko jako "ja". 1,60 czy ktokolwiek byłby zadowolony z wysiłku włożonego w pracę? Nie zrozum mnie źle. Idąc do technikum ma się praktyki i ja również musiałam wydać 200 zł na podróż, drugie tyle na jedzenie, odpowiednie ubranie do hotelu, nawet na glupi papier toaletowy, bo hotel nie zapewniał, za praktyki w technikum nie dostaje się pieniedzy wiec ja a właściwie moi rodzice wyszli ponad 500 zł na minusie i ja do nikogo nie mam o to żalu. Nabrałam tam trochę wprawy, zobaczyłam jak się pracuje, poznałam innych ludzi, wszystko fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiało kulturą
nie zalamuj sie ,bo to najgorsze a tu ludzie lubią wypluwac swoje frustracje, uwazam tak jak ty ze sytuacja z pracą w tym kraju jest chora, ja mam jeszcze prace ale za rok konczy mi sie umowa i juz dzisiaj cierpnie mi skóra jak pomysle ze moge nie dostac nastepnej, ty jestes mloda a ja juz nie ja mam dziecko a przed tobą cale zycie pamietaj ze zawsze bedziesz w lepszej sytuacji niz ja, masz rodzicow i jakos co pomogą ja nie mam nikogo. i takich jak ja jest wielu, roznos podania wszedzie gdzie sie da , teraZ JESIENIĄ JEST NAJGORZEJ, OD WIOSNY MOZE BEDZIE LZEJ, ZAWSZE WIOSNĄ JEST LATWIEJ, LUDZIE TEZ PRZECHODZĄ NA EMERYTURE, NIEKTORZY UCIEKAJĄ Z TEGO PIEKNEGO KRAJU , WTEDY POJAWIAJĄ SIE MIEJSCA PRACY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj kiwi, ty nawet na tysiac
nie zaslugujesz, Liczyć nie potrafisz, pisać po polsku też nie. Jest coś co potrafisz poza jedzeniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luzidzimaeio32
No tak jak ktos ma dobra prace to albo znjomosci albo szczescie lub mamusia,nie przyjdzie ci do glowy ze ktos ma glowe na karku i umie sobie sam radzic i zamiast uzalac sie nad soba wolibruszyc dupe i pracy poszukac,ale z podejsciem typu to nie ma sensu bo i tak dobra praca jest oo znajomosci to nic napewno sie nie znajdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola23 lata
Mój przykład - ja mam Twoją wymarzoną pracę. Od 4 lat pracuję w małym hotelu - 40 miejsc noclegowych. Dzisiaj też tam byłam. Do moich obowiązków należy sprzatanie pokoi, pozniej upranie, uprasowanie, sprzatniecie sal bankietowych, przygotowanie stołów do imprez, bankietów, ew wesel, czasem pomoc na kuchni (to lubie bardziej). Sezon jest od marca/kwietnia do pazdziernika/listopada. Nie miałam nigdy innej pracy. Tam pracuje od kiedy skonczyłam 19lat. Nie mam zadnego porównania, ale to jest chyba najgrosza robota jaka w zyciu bede miała. Szefowa jest bardzo oszczedna, albo sama sprzatnie po łebkach, albo nam każe, ale jedynie poprawic brudną używaną posciel po innych. Bronie sie przed tym jak moge, a wtedy ona idzie sama i "sprzata". Jak ktos sie zesra/zesika/zerzyga/naniesie błota itp to wszystko ja musze sprzatać. Zostają mi tam najgorsze roboty - jeszzcze np mycie smierdzacej lodowki, zmywanie baaaaaaardzo brudnych tłystych garnków (czesto przyniesionych od niej z domu) itp... Dzisiaj też tam byłam... Dokładając do kominka zapatrzyłam sie w okno i pomyslałam "Dlaczego ja musze sprzatać czyjeś brudy. Tyle mnie spotkało po 5latach studiów że jestem kompletnym zerem, ostatnia w szeregu, nikt sie ze mna nie liczy". Zniszczone paznokcie, drożdzaki na skórze, wizyty u dermatologa. Poza tym wyslane łzy nad rzygowinami w korytarzu, szorowanie osranych kibli, szorowanie na kolanach fug w łazienkach. Nienawidze tej roboty, a innej nie ma i raczej nie bede miec. Baaardzo czesto wracam z roboty i co prostu płaczxe, albo ide do pokoi sprzatac i płacze, albo zmywam i płacze... Czuje sie po prostu nic nie warta. Wolałabym iść do fabryki i pracowac przy taśmie. Być jedną z wielu, za te same pieniadze, na tym samym stanowisku, niż takim kompletnym nikim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienny liść żółty
kiwi1988ldz - za przeproszeniem gówno wiesz a wiele się mądrzysz...skoro taki z Ciebie spec pod każdym względem, to powinieneś wiedzieć, że wysokość stażu (zł) uzależniona jest od tego ile chętnych jest na staż i od środków przyznanych na staże...im więcej osób ma staż, tym mniej każda z nich dostanie więc to 460zł jest całkiem realne, moja koleżanka odbyła staż i tyle dostawała, z tym, że pracę iała na miejscu, nie wydawała na dojazd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj kiwi, ty nawet na tysiac To że błędy robię to mam tego świadomość :) a co do liczenia to masz konkretny argument czy wyssany z palca? Przepraszam a to że robię błędy to znaczy że nie zsługuę na stanowisko które mam :) bo co bo błędy robię?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesienny liść żółty Nie wiem może to zależy w jakim mieście, ale w moim jeszcze nie słyszałam aby ktoś za staż dostawał 460zł:-/ zawsze było ponad 600zł :-/ gdzie Ty mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat u mnie w miejscowości (niewielkiej-3 markety) było do niedawna kilka ofert pracy, nawet dla mnie na staż... A ja choć bardzo chciałam nie miałam możliwości, bo dzieci. Syn za rok jako 5 i pół lat do zerówki pójdzie... Ale i tak zostaje córka, w tym czasie 2 latka (najbliższy żłobek 20 km od nas, do tego podań chyba z 200...) Opiekunek też brak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy mój poszedł do technikum,koledzy drwili z niego.W trakcie odbywania praktyk dostał propozycje pracy.Po maturze zaczął swoją pierwszą pracę w państwowych zakładach.Poszedł na studia ,które opłacał zakład pracy.I dodatkowo dostawał przysługujący mu urlop na czas studiowania.Musiał jednak podpisać klauzulę ,że będzie jeszcze pracował trzy lata po ukończeniu studiów. Skończył studia ,a zakład pracy zlikwidowano.Sam znalazł sobie nową pracę .W nagrodę za samodzielne znalezienie pracy przez pół roku dostawał pieniądze z Urzędu Pracy.Dziś zarabia ok.8 tys.netto. A koledzy ,no cóż nie wszyscy zdali maturę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienny liść żółty
powiało kulturą - dziękuję, po Pani postach widać, ze przeżyła Pani wiele w życiu i potrafi zrozumieć. Ola 23 lata - również miałam doczynienia z rzygami po rosyjskiej delegacji, również sprzątałam kible... Współczuję Ci, bo to wcale taka łatwa praca nie jest, tym bardziej jak szefostwo na wszystkim oszczędza....ja nie twierdzę, że jako hotelarz należy mi się wszystko i tylko najlepsza praca. Ja chciałabym znaleźć tą pracę i coś zarabiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, dzięki polityce naszych władz raczej sie pogorszy niż poprawi na rynku pracy. Cały handel został oddany w zachodnie ręce co skutkuje głównie trzema rzeczami: - transferem pieniędzy z Polski i niepłaceniem podatków - wykańczaniem polskich producentów - upadaniem rodzinnych firm (jedno miejsce pracy w Biedronce to kilku bezrobotnych w innych firmach) Ludzie kupują w np. Lidlu czy Biedronce bo jest taniej a potem tracą pracę lub spadają im wynagrodzenia (przez załamanie koniunktury w mieście) i wtedy już muszą tam kupować i koło się zamyka. A nasi politycy mają to w d...e. Biedronka za 2011 zapłaciła podatku 0,0025 % w stosunku do pbrotu. Skąd wiec ma być na służbę zdrowia czy choćby zasiłki dla bezrobotnych ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiało kulturą
luzidzimaeio32 juz dosc dlugo zyje i niejedno w zyciu widzialam, znam tez ludzi ktorzy naprawde są kreatywni, ale nie na tyle zeby miec wlasny interes, i ci kreatywni, mający łep na karku nagle zaczeli chorowac, nie na grype ani katar, tylko tak powazniej, gdzy wrocili po2-3 miesiącach do pracy to bardzo szybko dostali wypowiedzenie, bo redukcja, bo nagle sie nie sprawdza itp, na ich miejscu juz byl inny pracownik, znam tez BHPowca ktorego zwolnili z bardzo dobrego zakladu a powodem bylo to ze trzymal strone pracownikow, czlowiek az plakal bo nie mogl znalezc zadnej pracy, wiec nie mow ze trzeba miec leb na karku bo jeszcze trzeba miec troche szczescia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może mam takie podejście bo mam dobra prace i nie miałam problemu aby ją zmienic, jak chciałam przejść z mojej firmy do innej to w sumie przeszłam z dnia na dzień z jednej do drugiej, nie miałam żadnej przerwy miedzy jedną pracą a drugom. Jak wysyłałam CV byłam na wielu rozmowach, a i tak wylądowałam ponownie w nieruchomościach :) to jest coś z czym się rozstać nie potrafię :). Mam dobre gadane :D i często miałam propozycje pracy, wiec ciężko mi uwierzyć że tak trudno dostać pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiało kulturą
nisia to jeszcze istnieją zaklady ktore oplacają nauke?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienny liść żółty
nisia_ - tak, to prawda, ci co się wyśmiewają po latach wychodzą jeszcze gorzej i guzik mają ale cwaniaczyć zawsze potrafili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parapetowkaaa
kiwi - szkoda tylko, ze z ortografia u ciebie tak na bakier Do autorki - przykro mi bardzo z tego powodu, nie poddawaj sie, moze w koncu cos znajdziesz. Nie wiedzialam, ze w Polsce jest tak ciezko, mieszkam za granica i mam tutaj bardzo dobra prace, ale tesknie za Polska i czasem mysle o powrocie, tylko nie wiem czy jest do czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
parapetowkaaa zdaję Sobie z tego sprawę, ale jesli jesteś mądra to sie domyślisz czemu:) bo na pewno nie dla sportu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiwi, to uwierz, że ciężko. Sytuacja o której pisałem powyżej powoduje, że jest coraz mniejsze zapotrzebowanie na pracowników wykonujących proste zawody a ludzi ich poszukujących jest najwięcej. Jeśli "fizyczni" pracują muszą pracować "nad nimi" mądrzejsi i dystrybuować dobra przez nich wytwarzane ale u nas produkuje się coraz mniej. Zachodnie markety faworyzują zachodnich producentów. Tylko głupi Polak leci bo otwierają 2000 Biedronkę i łamie sobie żebra by kupic coś czego nie potrzebuje. Załamka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienny liść żółty
Dlatego podałam przykład, że w hotelu, w którym odbywałam praktyki właściciel wolał zatrudniać z 10 Ukrainek niż Polek a co za tym idzie? Ukrainkom pewnie o tą głupią złotówkę mniej zapłacił, kto wie czy miały umowę i tym samym one "blokowały" miejsca pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienny liść żółty
I jeszcze jedna kwestia ZWIĘKSZONY WIEK EMERYTALNY. Emeryci również teoretycznie "blokują" miejsca pracy młodym ludziom po szkole, nie ma tylu miejsc, do czego to wszystko zmierza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×