Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaPoRazTrzeci ;-)

Lipiec 2013

Polecane posty

Wyjeżdża na 3-4 tygodnie,jest kierowcą z przeszłością bankowca jak ja:) i wraca na tydzień dwa, ale intensywnie od jakiegoś czasu myśli nad zmianą, bo ja tego nie wytrzymuję już od jakiegoś czasu a co dopiero jak by się rodzina powiększyła. Ja się nie nadaję na takie rozłąki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo mój też kierowca ciężarówki :-) ale ja już jestem przyzwyczajona przez 5 lat małżeństwa był czas na oswojenie się z sytuacją :-D aczkolwiek nie powiem też mam czasami doła że wszystko ja sama muszę robić ale jakoś jeszcze z tego powodu kryzysu nie mieliśmy:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zażywałam sumiennie od listopada 2011 do jakoś maja 2012 jak zaczęłam powoli wątpić i później brałam co parę dni jak mi się przypomniało. Teraz od czasu 2 kresek biorę jakiś falvit i co drugi dzień kwas foliowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój też jest kierowca zawodowym ale ja mu zakazała wyjazdów na samym początku jak zaczynaliśmy się spotykać , i że ma jeździć "w koło komina " i co wieczór mnie pocałować ;-) ja inaczej sobie nie wyobrażam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój też jest kierowca zawodowym ale ja mu zakazała wyjazdów na samym początku jak zaczynaliśmy się spotykać , i że ma jeździć "w koło komina " i co wieczór mnie pocałować ;-) ja inaczej sobie nie wyobrażam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No my z krótszym stażem. Ale już ustaliliśmy, że ja się nie nadaję do siedzenia w domu i czekania. Przez 3 tygodnie żyję po swojemu a później wraca na tydzień lub dwa, nigdy nie wiadomo kiedy pojedzie, wszystko na telefon. To nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokładnie tak jest. ja czasami mam wrażenie jak długo nie wraca że on ma swoje życie ja swoje... przyjedzie i jedyne co nas łączy to dziecko! ale dajemy rade ... mój M raczej pracy nie zmieni bo ciężarówki to jego pasja to co kocha dlatego jestem w miarę wyrozumiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My jak się poznaliśmy miał inną pracę.Później zrobił kurs i go naszło na ciężarówki.Z tą też miało wyjść inaczej, że własnie wokół komina, ale wyszło inaczej. Też staram się być wyrozumiała, ale w tym wypadku nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężarówka też dla mojego to pasją i nic innego sobie nie wyobraża robić dlatego jeździ po krakowie ciężarówkami i przerzutami ;-) No dużo nas łączy na forum ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niestety muszę to znosić bo tylko on zarabia i ze względu na finanse musi zostać tak jak jest a jak wiadomo ciężko o dobrze płatną prace. a pracodawca jest w porządku na prawdę uczciwy gość więc nie ma co się denerwować i szukać na siłe czegoś innego :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale trudno jest znaleźć dobra pracę na dużych autach w koło komina :-( nam się udało póki co ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja powinnam byc czerwcowka ale przez owulacje wychodzi lgpiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz też u nas M jedynie zarabia przez nasz durny plan i to, że się zwolniłam. Ale w całym nieszczęściu na tyle sprytnie, że mam zasiłek do lutego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj to Ci i racja z praca jest ogólne do dupy dlatego niech się trzyma tam gdzie jest:-D nie lubię jak jezdzi poza granice naszego kraju ale ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie i co za te 2 tys. zrobisz... rachunki opłacisz i tyle mówię tu o osobach które mieszkaja w bloku oj to kosztuje!!! ja mam to szczęście że mam dom i tu opłaty nie są duże przynajmniej zdecydowanie mniejsze niż te w mieście :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nam się marzy mały domek. Póki co jeszcze jakieś 27 lat kredytu hipotecznego i będziemy mieli swoje mieszkanie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nam też się marzy mały domek ;-) ale damy radę ;-) a co do opłat mieszkając w domu to też nie są małe np. Biorąc pod uwagę zimę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj ciężki kawałek chleba te wyjazdy. . . A wracając do naszego błogosławionego stanu to ile się staraliście? Margrit już pisała, a reszta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja mam dom i miesięcznie płacę jakieś 300 zł :-) ja dom dostałam od rodziców. oni sobie wyszykowali takie mieszkanka z innych pomieszczeń na podwórku a ja dostałam dom. może dlatego wychodzi taniej bo opłaty płacimy na pół :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokusra
Praca dodatkowa dla każdego.15zł/h. Wprowadzanie danych na stronach WWW wypełnianie ankiet internetowych.3-5 godzin dziennie. Krótkie CV proszę kierować pod adres mailowy: agnescio@wp.pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No napewno ;-) ile ja bym dała żeby nasze dzieci mogły się bawić przed domem . . . Hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to jakieś 2 miesiące ale biorąc pod uwage to że mąż w domu raz w tygodniu to trudno było utrafić dni płodne mam nadzieje że tym razem się udało :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla dzieci to mega frajda kiedy np latem o 6 rano w samych gatkach wyskakują na podwórko do piachu na rower itp. doceniam to że mieszkam tu gdzie mieszkam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×