Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaPoRazTrzeci ;-)

Lipiec 2013

Polecane posty

Fredzi powinnam go dostać dziś :-) (@) jak na razie cisza:-D poczekam jeszcze ze 3-4 dni i pójdę zrobić badania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już na początku pisałam, mam 29 lat, okupuję bieszczadzkie krzaki :), mam Małża i 10m-cznego Pluja. Przez ostatni rok siedziałam na macierzyńskim + zaległe z 3 lat urlopy. Co do rocznych urlopów macierzyńskich - mam zamiar z tego skorzystać :) jeśli będzie taka opcja - a z tego co wiem, będzie :). Fredzia - ja mam w domu dwa koty. I nigdy nie byłam chora na toxo, nie mam przeciwciał :). Jeśli chodzi o zarażenie się toxoplazmozą to jest to mało prawdopodobne, żeby zarazić się bezpośrednio od kocich odchodów (bo to nie koty zarażają tylko ich g*wienka - dlatego kuwety sprząta teraz Małż), dużo większe prawdopodobieństwo to nieumyte warzywa czy surowe mięso. Zresztą co ja tu będę pisać, Wujek Google zawsze pomocny :). Robiłam badania na toxo w każdym trymestrze. A kaws zażywam od pół roku :). Do tego witaminę B6+magnez. Newa - weź nie strasz :D. Meta - jak będzie chłopak to będzie Eryk. Jak dziewczynka, to będzie wojna :D o imię. MamaD -czekamy na wieści w takim razie i trzymamy kciuki :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singielka800
:) miło mieć blizniaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TRUJ Wiem że można się zarazić od odchodów - wujek google został przestudiowany od a do z ;-) ja uwielbiam bieszczady, są takie piękne o tej porze roku ;-) a wracając do kota to tak jak pisałam już wcześniej to on nie biega sobie po polu i nie jada np myszek czy innego drobiu z pola tak więc jest małe prawdopodobieństwo że mój Klakierek jest chory ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje też domowe - w tej chwili, bo był czas kiedy biegały po podwórku :). Myślę, że jak przestudiowałaś Google to nie powinnaś się bać toxo - wiesz jak zapobiegać, a może już w ogóle to przeszłaś i masz przeciwciała :). Jak się zachowywały - jednen ignorował i był w tym konsekwentny póki dziecko nie zaczęło go gonić :D. Wtedy zaczął dostojnie oddalalać się na szafki bądź parapety :D. Drugi natomiast oszalał na punkcie dziecka, jak leżała w wózku czy łóżeczku to siadał tak, żeby móc do wózka patrzeć (godzinami), jak zaczynała płakać to miauczał w niebogłosy żeby któreś z nas przyszło do małej :D. Jak się ją później kładło na macie, to przychodził do niej się tulić :D, pozwala się gnieść i ugniatać, próbuje wylizywać małej włosy :D, no jak kociaka ją traktuje. Ale mamy go cały czas na oku - głównie ze względu na jego bezpieczeństwo ;). Mała nie zdaje sobie sprawy z siły jaką dysponuje i mogłaby mu zrobić krzywdę. Uczysz ją, że kotkowi się robi "głasku, głasku" a ona na to "bam bam bam" ;). Kot ma niesamowitą cierpliwość, ale jak ją kiedys straci to co? Jeszcze to trochę potrwa zanim poczuję, że sobie nawzajem krzywdy nie zrobią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihi dobre z tym bam bam ;-);-);-) i tym wpatrywaniem ;-);-) mam nadzieję że mój kot też tak zareaguje spokojnie , bo nasz Klakierek ma ciężki charakter ;-) jak mu zajdziesz za skórę to będzie chodził za tobą aż cię pacnie łapka ;-) obcinamy mu paznokcie tylko u weterynarza , akcja jest taka, zawijamy go całe w koc tak że tylko jedną obcinana łapka wystaje dwie osobnym dodatkowo trzymają i 3 działa z pazurami ;-);-);-) ma sobie swój charakterek ;-):-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się o kota nie martwię, jedynie o to, że poczuje się zazdrosny i będzie lał do łóżeczka :/ Bardziej martwię się o psa, bo to taki postrzał jest, pewnie nie będzie widział w dziecku zagrożenia, prędzej owieczkę, którą trzeba się opiekować i podgryzać z miłości :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
Witajcie dziewczyny, chciałabym przylączyć do Was. Opowiem Wam krótko moją historię :) staramy się (staraliśmy) o dzidziusia 2 lata, mam 29 lat. Problemem były bardzo słabe plemniki i moje AMH 0,9. Mieliśmy 2 inseminacje nie udane... 2 listopada umówiłam nas na wizytę w Bocianie - chcieliśmy rozpocząć in vitro, do 1szego listopada @ nie przyszła, więc 2giego w dzien wizyty zrobiłam test i pojawiła się druga blada kreska - szok!!! pobiegłam na betę - 107 !!! 3 dni później beta 289 , po 4 dniach 1946!!! To jest tak nieprawdopodobne że aż niemożliwe, do końca nie wierzę że jestem w ciąży, 1 USG mam 14 listopada, nie wiem jak przetrwam do tego czasu :) Dziś mam 4 tydz. 6 dzień ciązy, planowany termin porodu 13.07.2013 Mam nadzieję że mnie przygarniecie do swojego grona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PEŁNA NADZIEI Wielkie gratulacje na początek ;-) to masz termin tak samo jak ja ;-) ja pierwsze usg mam na 16.11 dopiero i też mi się strasznie ciągnie ! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
mi dr kazał na 1 USG przyjśc dopiero 21.11, ale ja usłyszał że ciaża po problemach to kazal przyjść szybciej, mam nadzieję że będzie już widać zarodeczek :) i tak ciężko mi wytrzymać do tego 14stego trzymam kciuki za wizytkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też czekam jak na szpilkach ;-) tym bardziej że genetycznie jestem "obciążona" bliźniakami ;-);-);-) moja prababcia, babcia, mama są z bliźniaków ;-)ani moja mama, ani ciocia jej siostra nie miały bliźniaków, córka mojej cioci - siostry mamy- nie miała bliźniaków więc tak liczę po cichu że padnie na mnie bo ponoc kobiety to tylko dziedziczą ;-);-);-);-) czekam na usg czy zobaczymy jeden pęcherzyk czy może dwa ;-);-);-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też czekam jak na szpilkach ;-) tym bardziej że genetycznie jestem "obciążona" bliźniakami ;-);-);-) moja prababcia, babcia, mama są z bliźniaków ;-)ani moja mama, ani ciocia jej siostra nie miały bliźniaków, córka mojej cioci - siostry mamy- nie miała bliźniaków więc tak liczę po cichu że padnie na mnie bo ponoc kobiety to tylko dziedziczą ;-);-);-);-) czekam na usg czy zobaczymy jeden pęcherzyk czy może dwa ;-);-);-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
Fredzia - ja zawsze marzyłam o blizniakach i jak mieliśmy podchodzić do in vitro to przy duchu trzymało mnie tylko to że przynajmniej jest sznasa na bliżnięta, ale teraz się cykam żeby chociaż jedno było, chyba już nie chcę bliżniaków, bo to ciąża wysokiego ryzyka , a ja już teraz się stresuję więc nie wiem jak bym wytrzymała przy bliźniętach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będzie dobrze, najważniejsze żeby było zdrowe (albo żeby byli zdrowi ;-);-) ) Byle do usg - daj znać jak będziesz po ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak Wy wszystko wiecie przed tym pierwszym usg. Ja jakaś nieogarnięta, Wy terminami rozwiązania już rzucacie. Ja nawet nie pamiętam dokładnie daty ostatniego okresu ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ViolettBerry
Witam ;) U mnie tez termin wypada jakos 4-6 lipca 2013 ;) W czwartek sie dowiedzialam że bede miec dzidziusia ;) Jest to moje pierwsze dzecko,wiec straaaasznie ale to na prawde strasznie sie boje ale i ciesze ;) Wkoncu mi sie udalo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MARGRIT Ja wszystko notuje w kalendarzyku - siłą rzeczy musiałam chociażby po to aby wyznaczyć dni płodne ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna_nadziei83
Margrit- ja wszystko dokładnie wiem, bo starałam się 2 lata, także od 2 lat zapisuje kiedy miesiączki były, kiedy owulacja i inne rzeczy. Powiem Ci z własnego doświadczenia że lepiej żyć w niewiedzy, mniej stresu, dociekania i przewrazliwienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ViolettBerry
Dziękuje ;) Może jakies wskazówki co jak po co ? ;P Bo czytam te portale dla matek jak oszalała,a do lekarza ide dopiero w piątek. Pociesza mnie to,że póki co nie mam jeszcze wymiotow ;P Ciezko by mi bylo w pracy wylatywac do lazienki ;P Po ile mniej wiecej miesiacach,tygodniach pojawia sie brzuszek? Wiadomo że u kazdej to inaczje jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przez jakiś czas notowałam. Ale to było wkurzające, bo dni płodne było a męża nie. Więc po pewnym czasie olałam temat. Ja mam jakiś brzuch większy, ale podejrzewam wzdęcie ;P a nie nic związanego z ciążą. Drażnią Was zapachy? Byłam dziś na zakupach, za dużo zapachów zewsząd ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem :D
witam :) czekałam czekałam aż się doczekałam.... ... ale niestety okresu :(( - a myślałam że dołączę do Was kobitki na podobny termin. Niestety zamiast pozytywnego testu po 2- tygodniowym opóźnieniu pojawiła mi się ta "cholera" Ale się nie poddaję - znów będziemy próbować - mam nadzieje ze niedługo będą efekty. Pozdrawiam Was dziewczynki, niech Wasze maluszki rosną zdrowo 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowe Koleżanki :) Mnie nie drażnią zapachy, no ale ja w ogóle tę ciążę przechodzę jakoś nie książkowo. Zaczęłam wysnuwać teorię, że może jak się przechodziło miesiączki bezproblemowo (tak jak ja) to i z objawami ciąży jest jakoś łagodniej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×