Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaPoRazTrzeci ;-)

Lipiec 2013

Polecane posty

a jeszcze patussa.. masz mniejszy brzuch niż ja :) i tak zgrabny.. moj jakos tak sterczec zaczyna smiesznie.. ajj dobra dajmy spokoj temu tematowi bo nie ma sensu gdybanie. lekarz jest jaki jest i tak nie zrobi nic wczesniej.. chyba ze sama jakos postymuluje organizm.. moze pawel przyjedzie wczesniej.. to troche poszalejemy i moze cos sie ruszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że mój brzuch jest mały bo Melka jest mała :(. Kurcze martwi mnie to bardzo, ale trzeba być dobrzej myśli. I jeszcze podobno masaż sutków może wywołać poród!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co mówili liście malin i ten wiesiołek to wygładza dobrze szyjkę ale o tym że wywołuje skurcze nie słyszałam. Patussa18 Rożek bardzo ładny. Ja muszę też zakupić ale to chwilkę jeszcze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ile Twoja Melcia waży? według ostatnich pomiarów.. u mnie ostatnio było 1413 a przytylam 200gram.. to maksymalnie synek ma 1600-1700gram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawie dwa tygodnie temu ważyła 1300 gram.. A trzy tygodnie przed ostatnimi pomiarami ważyła 1000 gram, więc rośnie ok. 100g na tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KMM wiesiołek (Oeparol) raczej nie przyspiesza porodu tylko zmiękcza szyjkę macicy, dzięki czemu pomaga uniknąć nacięcia krocza, więc i tak warto go brać, ja już zakupiłam i gdzieś za tydzień-dwa zacznę łykać i aplikować gdzie trzeba ;) pisze o tym położna m.in. tu: http://forum.gazeta.pl/forum/w,548,144110836,,Kiedy_zaczac_lykac_wiesiolek_.html?v=2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...a napar z liści malin podobno przyspiesza akcję skurczową, do tego chodzenie po schodach, wzmożone igraszki po 37 tc i stymulacja sutków ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to tak jakoś jak Marko.. też średnio licze około 100 na tydzien bo jak byłam w 29 tygodniu bylo 1313 gram a w 30 1413.. ale teraz jak patrze na te centyle to raczej sie kwalifikuje pod malucha a nie sredniaczka... sredniaczek ma ok. 2100.. ehh najwazniejsze zeby byl zdrowy. jak bedzie malutki to bede szczesliwa, nie bedzie mi to przeszkadzalo.. wrecz przeciwnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez słyszałam, ze wiesiolek może przyspieszyć poród ;) Przede wszystkim jak sie go zażywa podczas starań to tylko do owulacje, bo własnie w ciąży może wywołac poronienie no a w przypadku zaawansowanej ciąży upragniony poród ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po schodach to sie codziennie nalatam bo mam pokoj na pietrze, a ze i dodatkow towarzyszy temu skleroza to non stop sie po cos wracam do gory :) z sutkami slyszalam ze pomaga ale tez stymuluje do laktacji i mam mieszane uczucia co do tego :) a rożek dopiero teraz zauważyłam :) fajniutki z owieczką :) a jestes pewna wyboru z tym wkladem kokosowym? bo takie rozne opinie na ten temat slyszalam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KMM - jestem pewna, bo może nie będę umiała dziecka trzymać heh i co wtedy :p. A tak na serio to ten wkład jest wyjmowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnjjhhyj
knm,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patussa o lajtowe podejście na prawde nie jest tak cięzko jak Wam sie wydaje. Po prostu dla mnie to naturalne następstwo ciąży, mam czas aby przygotować się do tego i dlatego mam takie podejscie. Spodziewam się zarówno tego, że będe się pokładac z bólu jak i tego, ze urodze w 2 godziny. Wszystko może się zdarzyć :-) komplikacje - któż się ich nie boi? Ale spodziewac sie też trzeba i być gotowym na wszystko. Jak to mój Daniel mawia, jakby człowiek wiedział ze jutro umrze to by sie dziś pod pociąg rzucił. Pyza jest kotem rasy Przyblęda Pospolita płci męskiej (późno mu wyrosło to co każdemu samcowi wyrasta więc przez dobre pół roku myślelismy, że to samica; stąd Pyza i tak zostało) i jest zwykłym dachowcem, choć szczerze mówiąc miałam co do tego wątpliwości bo ma dziwnie długie uszy, i mimo tego ze żre jak swinia jest długi i chudy, wyglada jak wybiedzony, a śpi całymi dniami. Poza tym ma bardzo wyrazisty charakterek - robi na złość i nauczenie się korzystania z kuwety oraz tego ze w pewne miejsca w domu sie nie wchodzi (dla Pyzy takich miejsc nie ma, wnętrze lodówki czy bęben pralki moga być równie dobre do spania jak miękkie łóżko czy fotel, ze o połce z ręcznie zdobioną porcelaną mojej matki nie wspomnę) Takze to do dachowca niepodobne trochę. Ale kocham go i tak. Rozumie po ludzku i pięknie się wita jak ktoś wchodzi do domu :-D Dzięki za pochwały w sprawie dywanu - na prawdę aż się zapociłam i mała mi napędziła stracha, bo nie chciała się ruszyc ,a le jak odpoczełam pól godzinki po tym dywanie to wróciła do swej aktywności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patussa o lajtowe podejście na prawde nie jest tak cięzko jak Wam sie wydaje. Po prostu dla mnie to naturalne następstwo ciąży, mam czas aby przygotować się do tego i dlatego mam takie podejscie. Spodziewam się zarówno tego, że będe się pokładac z bólu jak i tego, ze urodze w 2 godziny. Wszystko może się zdarzyć :-) komplikacje - któż się ich nie boi? Ale spodziewac sie też trzeba i być gotowym na wszystko. Jak to mój Daniel mawia, jakby człowiek wiedział ze jutro umrze to by sie dziś pod pociąg rzucił. Pyza jest kotem rasy Przyblęda Pospolita płci męskiej (późno mu wyrosło to co każdemu samcowi wyrasta więc przez dobre pół roku myślelismy, że to samica; stąd Pyza i tak zostało) i jest zwykłym dachowcem, choć szczerze mówiąc miałam co do tego wątpliwości bo ma dziwnie długie uszy, i mimo tego ze żre jak swinia jest długi i chudy, wyglada jak wybiedzony, a śpi całymi dniami. Poza tym ma bardzo wyrazisty charakterek - robi na złość i nauczenie się korzystania z kuwety oraz tego ze w pewne miejsca w domu sie nie wchodzi (dla Pyzy takich miejsc nie ma, wnętrze lodówki czy bęben pralki moga być równie dobre do spania jak miękkie łóżko czy fotel, ze o połce z ręcznie zdobioną porcelaną mojej matki nie wspomnę) Takze to do dachowca niepodobne trochę. Ale kocham go i tak. Rozumie po ludzku i pięknie się wita jak ktoś wchodzi do domu :-D Dzięki za pochwały w sprawie dywanu - na prawdę aż się zapociłam i mała mi napędziła stracha, bo nie chciała się ruszyc ,a le jak odpoczełam pól godzinki po tym dywanie to wróciła do swej aktywności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny brzuszki rosna :) bedzie nam ich brakowac...:) Mi w niedziele zaczyna sie 32tydz. wtedy dodam zdjecie. Wózki super kazdej podoba sie co innego i to fajne jest ile bab tyle wymagan:) Współczuje dziewczyna złego zamopoczucia i potłuczenia sie musimy uwazac na siebie... Mi raz przydarzyło sie dobic brzuszkiem do futryny na szczescie lekko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahaah ;-D czyli że jak - malutka w pokoju a ja w przedpokoju za drzwiami? :-D Niestety matula się otworzyła i z kwasną miną zaczeła narzekać swym starym zwyczajem, ze chciała miec tylko chwilę spokoju przecież. ;-D Czy ja też będę taka na starosć? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znalazłam na kafe inny topik "cesarka-polozenie miednicowe" pozwolcie ze przytocze jedna wypowiedź.. " Witam!Jestem w 37 tyg. ciąży.Dziś byłam na wizycie kontrolnej,okazało się na usg ze dziecko ma dalej położenie podłużne miednicowe i dostałam skierowanie do szpitala-mam się w poniedziałek zgłosić...i że będę mieć cesarke.Druga sprawa to,że mam już rozwarcie pełne na palec i szyjkę wygładzoną-lekarka stwierdziła ze możliwe ze coś się podzieje do tego poniedziałku i mam od razu jechać do szpitala. Jest to moja pierwsza ciąża.Czy w takim położeniu zawsze robią cięcie?Trochę jestem wystraszona,ale lekarka mówi ze przy takim położeniu nie czeka się do terminu,że lepiej szybciej dziecko wyciągnąć..." fakt ze dziewczyna ma kawalek rozwarcia juz.. ale chodzi mi o słowa lekarki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lou - ja Cię naprawdę podziwiam.. Może boję się tym bardziej, że u mnie w rodzinie to każdy miał komplikacje i jakieś dziwne historie z tymi porodami, no nie wiem.. Boję się, że dziecko mi się przydusi, urodzi z porażeniem, że mnie rozetną tam w środku i nie siądę na tyłku rok itp. itd. Kotek naprawdę śliczny. Biała - też miałam taką przygodę tylko z drzwiami, nawet mąż mnie ochrzanił. Mi nie tak brzuszka będzie brakować jak tego baraszkowania córci. Super uczucie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KMM dlatego ja Ci się osobiście nie dziwię, ze sie wkurzyłaś... teoretycznie dziecko MOZE się odwrócic i dzień przed porodem. i teoretycznie ze wskazaniem sobie lekarz może czekac... TYLKO PO CO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do KMM
daj sobie spokoj z ta cesarka bedziesz rodzic jak kazda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzisiaj pytałam położna co trzeba miec w szpitalu dla dziecka. powiedziala ze pampersy i wilgotne chusteczki do wycierania pupy. ze sudokrem itp dostane w szpitalu. ubranek tez mam nie brac mowila. a jak spytalam odnosnie karmienia czy mleko, butelki, jakis czajnik. to powiedziala ze szpital powinien zapewnic pokarm dla dziecka jesli nie jest karmione piersia, ale ze mam sie dopytac. podala mi numer na oddzial noworodkowy. ale nie dzwonilam bo planuje tam isc pozwiedzac bo mowila ze mozna to tez i o to dopytam. a jak spytalam co dla mnie to odpowiedziala tylko to co niezbedne... napewno podklady, majtki i koszule.. tyle co do higieny i nie ma co przesadzac.. i mowila ze dwie paczki spokojnie wystarcza.. ze moze nawet zostanie mi ich troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dietowo na chwile obecna nie wiem czy sie uspokoilo, bo nie mam jak sprawdzic.. u lekarza skakało.. jak troche unormowalam oddech to bylo ok.. a pozniej wpienil mnie lekarz wiec jak wychodzilam moze znowu skakalo.. nie wiem.. staram sie na spokojnie teraz.. bo maly tez widac przezywa mocno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KMM u mnie trzeba dla dziecka mieć wszystko. Od mydełka przez pieluchy po ciuszki. Mało tego! Jak nie masz pokarmu to Ci niby dziecko nakarmią, ale każą żeby mąz dowiózł wlasne ( w sensie nie własne męża tylko ze sklepu ;P zeby nie było!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się uzbierało tyle rzeczy: LISTA: Dokumenty: -dowód osobisty, -grupa krwi, -wyniki badań, -karta ciąży, -wydruk ustawy o opiece całodobowej przez os. trzecią (w razie jakby ktoś problemy robił i nie pozwolił męzowi zostać na noc w szpitalu) Dla mnie: -3 koszule nocne, -3 pary majtek siateczkowych, -podkłady ginekologiczne, -ciapy, -klapki pod prysznic, -2 duże ręczniki, -1 mniejszy ręcznik, -szczotka do włosów+gumki, -biustonosz do karmienia, -wkładki laktacyjne, -bephanten ( w sensie maść na biedne, zbolałe na samą myśl sutki xD), -ręczniki papierowe, -papier toaletowy, -nakładki papierowe na sedes, -żel pod prysznic, -szampon, -żel do higieny intymnej, -szczoteczka i pasta do zębów, -patyczki do uszu, -2 butelki wody niegazowanej z dzióbkiem, -telefon, -laptop, Dla dziecka: -paczka pieluch 2-5kg, -5 par body, -3 pajace, -3 pary śpiochów, -rożek, -5 pieluch tetrowych, -1 pielucha flanelowa (do przykrycia dziecka na wyjście chyba, ze będzie zimno to cienki kocyczek), -2 czapeczki (jedna po kąpieli druga na wyjście), -łapki niedrapki, -skarpetki, -chusteczki nawilżane, -krem do pupy, -mydełko, -balsam do ciała, -patyczki do uszu, -ręcznik z kapturkiem. Finito!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gvnbhn
gh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, mój szpital nie zapewnia nic a nic. Lista rzeczy ktgóre trzeba przynieśc wynosi 3 kartki A4 czcionką 12. Widzisz K_M_M... nie przejmuj się tym bo szkodzisz sobie i małemu... powinnaś porozmawaić z kimś kto pomoże ci zmienić trochę do tego wszystkiego podejscie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pacjentki przyjmowane do porodu powinny posiadać dowód osobisty, aktualną legitymację ubezpieczeniową, oryginalny wynik grupy krwi, oznaczenia HbSAg, przeciwciał anty-HCV, VDRL oraz wszystkie wyniki badań i konsultacji przeprowadzanych w czasie ciąży. Nie są wymagane rzeczy dla noworodka w czasie pobytu w szpitalu a jedynie w dniu wypisu do domu. Kobiety ciężarne powinny zabrać do szpitala rzeczy osobiste. - oto co jest potrzebne w szpitalu, w którym będę rodzić. A dokładniej to jeszcze zadzwonię dopytać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×