Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaPoRazTrzeci ;-)

Lipiec 2013

Polecane posty

KMM współczuję Ci tej sytuacji z chłopakiem. Jednak nie daj sobie wejść na głowę! Rodzaj porodu i to czy chce się karmić piersią zależy TYLKO I WYŁĄCZNIE od Ciebie, bo to Twój brzuch, Twoje piersi i Twój tyłek. Któraś z dziewczyn napisała, żebyś spróbowała mu udowodnić, że karmienie mm jest dobre- to w dzisiejszych czasach akurat prosta sprawa ;) Wystarczy wyciągnąć na wierzch to, co każdy doradca laktacyjny przemilcza: mleko matki zawiera cała chemię z jedzenia, które spozywasz- konserwanty, sztuczne barwniki i inne rewelacje. Po prostu spróbuj mu kp przedstawic z jak najgorszej strony tak jak mamy, które kłócą się tu na kafe co jest lepsze ;) Założe się, ze on ogólnie niewiele wie w tym temacie więc powinno pójść Ci gładko ;) A jak nie będzie Cię słuchał to własnie powiedz, żeby sam sobie karmił piersią jak go to rajcuje i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, odnośnie infekcji to niektórzy polecają globulki Gynophilus (probiotyk, bez recepty). Jeśli miałabym do wyboru kefir lub jogurt to wybrałabym kefir, bo rzeczywiście trudno znaleźć jogurt bez dodatków, zagęszczaczy itp :/ Virada gdzie chodzisz na jogę? Tam gdzie ja chodziłam też było lajtowo, bo joga w ciąży to praktycznie same ćwiczenia rozciągające, ale ginka nawet tego na razie mi zabroniła. Myślę, że wrócę na jogę ok 34 tc, żeby zacząć rozciągać krocze ;) Dziewczyny śliczne brzuszki, Topka świetny rysunek! Któraś z Was szukała weekendowej szkoły rodzenia (chyba Lou?), ja gdybym nie miała szkoły za darmo to nie zdecydowałabym się chodzić do "płatnej" szkoły rodzenia, bo większość z tego o czym tam mówią już wiem (przeczytałam w necie, gazetach, książkach), naprawdę niewiele jest rzeczy nowych (przynajmniej dla mnie). Dlatego nie martw się, jeśli nie przejdziesz szkoły rodzenia, wiele nie stracisz! Koala współczuję przejść, mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy i z Tobą i z Malutką, trzymam kciuki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Lady G za mily komentarz tylko Ty zauwazylas moja Brzuszkowa Tworczosc;) heheh u nas walka o imie trwa, bez efektow narazie!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) U nas z imieniem też nadal brak porozumienia. Najgorzej, że mi się żadne męskie imię nie podoba tak na 100%... A dla dziewczynki z drugiej strony też ciężko by mi się było zdecydować, bo bardzo wiele imion mi się bardzo podoba :) Elliska, moje typy z zaproponowanych przez Ciebie to Alicja, Anastazja i Aniela. Jagoda też może być, ale mi bardziej np. podoba się Malina ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K_M_M, co do Twojej decyzji a propos naturalnego karmienia... Ja bym nie roztrząsała na Twoim miejscu dalej tego tematu, bo szkoda Twoich nerwów. To przecież Twoja decyzja, masz prawo wybierać. Obawiam się też, że nie ważne, ile będziesz się z tego tłumaczyć, niektórzy nigdy nie zrozumieją, o co Ci chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogóle wczoraj cały wieczór spędziłam na allegro w poszukiwaniu różnych rzeczy. Natknęłam się na taką oto koszulę do porodu: http://allegro.pl/show_item.php?item=3151741785 Nie jest za piękna, wręcz powiedziałabym, że brzydka, ale wydaje się być praktyczna. Nie za długa i nie za krótka, a poza tym ma te troczki na dekolcie, co pozwoli położyć maluszka na piersi mamy bez "zadzierania" koszuli pod samą szyję... Poza tym, któraś tu pisała, że koszulę, w której się rodziło najlepiej od razu wyrzucić i nie wynosić zarazków ze szpitala. Co sądzicie? Kupować? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie była u mnie położna :) Zbadała tętno, pogadałyśmy trochę. Dała mi wyprawkę do szpitala, ale powiedziała, ze trzeba ją zmodyfikować szczególnie jeśli idzie o ubranka dla dziecka, bo ta wyprawka nie przewiduje pór roku ;P Więc ubranka sobie sama dobiorę. Pisałam wam kiedyś, że słyszałam fatalne opinie o moim szpitalu na temat opieki kobiety po cc- z leków p-bólowych tylko paracetamol (tak, na ból pooperacyjny weź sobie człowieku apap). Spytałam położnej jak to jest i powiedziała, ze to nie tak. U nas położna w szpitalu podaje to co każe podać lekarz prowadzący. Powiedziała, ze pacjentki mojego lekarza zawsze pod tym względem mają dobrze i żeby się nie martwić. Ponoć mój lekarz sam zajmuje się wręcz pacjentkami i najwięcej nocujących w szpitalu mężów jest od jego właśnie podopiecznych (on wyraża zgodę). Także kamień z serca mi spadł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cytrynko nie mam zdania. Jak ja miałam cc to taka fajna położna mi powiedziała żebym założyła sobie szpitalna koszule, bo po co własną brudzić ;P Skorzystałam z tej możliwosci ;) Aczkolwiek lekarz tak ładnie kroił, że nawet jednej plamki nie było ;P Położna się zdziwiła, ze nawet skarpetki miałam czyściusieńkie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama 6latki. juz kiedys w zlosci mu powiedzialam (jak zaczal krytykowac zewole cc i wole karmic butla) ze jakjest taki madry to niech sobie sam urodzi,popeka,albo niech go natna a pozniej niech karmi cyckiem jakgo to rajcuje.. ale chyba nie dotarlo. fakt dlugo byla cisza, moze myslal ze mi sie odmieni.. bo wedlug niego skoro wszyscy moga i karmia i kazdy mowi ze to takie cudowne i najlepsze to znaczy ze ja tez powinnam tak robic nawet sie zmuszajac.. a ja naprawde nigdy w zyciu niczego nie bylam bardziej pewna jak tego ze karmic piersia nie bede.. nigdy przenigdy.od razu po porodzie bede chciala dostac te tabletki na wstrzymanie laktacji i bedzie po problemie. Cesarki wiem ze na zyczenie mi nie zrobia.. pociesza mnie mysl ze moze mały sie nie odwroci i zostanie w polozeniu miednicowymi wtedy nie bedzie innego wyjscia tylko cc. wiem ze jest zdrowiutki a to najwazniejsze... wiec codziennie go usilnie przekonuje zeby sie jednak nie przekrecal.. to jedyne co moge zrobic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KMM zawsze możesz iść do psychiatry po skierowanie na cc ze względu na tokofobie. Kurcze dziwi mnie strasznie podejście Twojego faceta... mój np. chciał, zebym rodziła w sposób mniej bolesny i taki jaki wolę żebym się lepiej czuła. Tak samo z karmieniem- ja akurat spróbuje karmić, ale on sam powiedział, ze jak mnie będzie cokolwiek boleć, albo mi sutki popękają to tylko słowo a poleci po mleko żebym się nie męczyła. Dla faceta priorytetem powinno być samopoczucie jego kobiety- nie rozumiem tego :/ I nie wiem jak Ci pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem moze to wynika z tego ze wychowywał sie na wsi.. tam wiadomo jak jest.. naturalnosc, naturalnosci jeszcze raz naturalnosc.. nikt sie ani nie maluje ani specjalnie nie dba o to wco sie ubiera bo to tylko wioska.. poza tym ze zbyt wieloma kobietami w ciazy nie mial do czynienia..jedynie co to relacje kuzynki czy siostry.. a to tez nigdy za specjalnie nie wnikal w ten temat.. tylko tyle ze widzial ze karmily cyckiem i akurat jego siostra urodzila corke w 15 minut. wiec dla niego to jest duzo latwiejsze.. a z cesarka sobie wymyslam.. I szczerze watpie zeby zwrocili uwage na takie zaswiadczenie od psychiatry.. wiem ze powinni ale w praktyce czesto te fakty sie rozmijaja szerokim lukiem.. a wolalabym cc bo by mogli mi juz je zrobic w 38 tygodniu.. a na szybszym urodzeniu tez bardzo mi zalezy. tym bardziej ze chlopak przyjedzie tylko na 2 tygodnie.. i to beda dwa pierwsze tygodnie lipca.. :/ a teoretycznie do dwoch tygodni mozna przenosic ciaze.. wogole mi sie ten fakt nie podoba. poza tym chcialabym urodzic malutkiego dzieciaczka a takie przenoszone to zazwyczaj pod 5 kilo juz podchodza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KMM jeżeli z zaświadczeniem od psychiatry będą robić akcje to się kłócisz i straszysz rzecznikiem praw pacjenta. Najlepiej przedzwoń właśnie do rzecznika praw pacjenta bo z tego co ja wiem skierowania od psychiatry NIKT NIE MA PRAWA PODWAŻYĆ! Tylko jesli to mały szpital na wsi to najpierw się zorientuj kto i jak tam przeprowadza cięcie, bo łatwo na rzeźnika trafić. I możesz też wybrać się na 1 wizytę do ordynatora i wypytać się jak to u nich jest. Co do wsi i w ogóle. U mnie w bloku jest częśc osób ze wsi i rzeczywiście zauważyłam takie podejście facetów szczególnie ale także i kobiet. Jedna z sąsiadek np. uważa, ze poród to jak zrobienie siku :D Jak jej zaproponowano cc jak była w ciąży bliźniaczej to mało lekarzy nie zjadła mówiąc, ze ona chlastać na żywca się nie da :D Nie wierzyła, ze znieczulenie w kręgosłup znieczula... cóż no... taka mentalność niestety. Jej mąż z resztą nielepszy- jego podejście do małżeństwa i w ogóle do kobiet jest wręcz zatrważające :o sam użył zwrotu, że ona może bliźniaki urodzić, bo jego matka np. jedno dziecko urodziła w polu a drugie w domu a w ogóle to po co szpital? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, kolejny piękny dzionek:) Korzystam i poza spacerami, wypadami do banku namiętnie ostatnio sadzę kwiaty na balkonie, robię kompozycje. Obrabowałam dzisiaj Castoramę więc zaraz też zmykam pobabrać się w ziemi. Piękne macie brzuszki. KMM - Twój faktycznie maleńki jak na trzeci trymestr. Tylko się cieszyć!:) LadyG - śliczna piłeczka. Taka typowa na chłopca. Super! Atamta - a Ty nie jesteś sama:) Moi znajomi (Ci dalsi) też mocno zdziwieni, że tyle jeszcze zostało mi do porodu. Brzuch mam już ogromny. Strasznie urósł w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Pewnie będzie więc jak z Zuzą, czyli będę wyglądała jak z bliźniakami, albo lepiej;) 11 maja mam usg więc zobaczymy, jak tam córa rośnie. Mamo 6latki - a myślałam, że mam zwidy, że niektóre "stare" rozstępy mi poczerwieniały. Więc to jednak nie fatamorgana. Fuck!;) Byłam w poniedziałek u doktorka. Pobiję Was chyba w ilości badań. Panel wątrobowy mam teraz robić co tydzień. Prawdopodobieństwo cholestazy bardzo rośnie więc trzeba trzymać rękę na pulsie. Cyt. gina: "A jak transaminazy skoczą, to położymy Panią w szpitalu, damy sterydy na przyspieszenie rozwoju płuc i będziemy ciąć". Uwielbiam ten oczywisty straszący ton. Trochę mnie przystopował. Kupiłam na to konto wreszcie wózek i fotelik, no i zacznę prać ubranka w delikatnym proszku, żeby się choć trochę przygotować jakby ta cholestaza się jednak przytrafiła. A wrzuciłam ciuszki na pocztę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żółta cytrynko koszula może i praktyczna ale moim zdaniem droga jak na jednorazową koszulę tej urody ;) , szczególnie, że do porodu ponoć lepiej mieć 2, a nawet 3 koszule (tym bardziej w lipcu)... Ja do porodu kupiłam takie: http://allegro.pl/koszula-nocna-ciazowa-karmienia-ramiaczkach-s-m-i3165230787.html i http://allegro.pl/koszula-nocna-ciazowa-i-karmienia-krotki-rekaw-s-m-i3191079719.html Nie są rewelacyjnej jakości (100% bawełna ale jakaś taka trochę gorszego gatunku), ale koszule są na mnie luźne (przed ciążą miałam rozmiar S), więc pewnie wystarczy jak ją rozepnę i ewentualnie zdejmę ramiączka i już będę cała dostępna dla maluszka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KMM - nie pod 5, nie pod 5. Tylko raptem 4300:D Przenosiłam 11 dni. Gdybym nie była taka zielona, jak z pierwszą córą, na pewno bym do tego nie dopuściła. A z karmieniem i podejściem chłopaka współczuję. Porozmawiaj z nim na spokojnie. Co, jak co, ale facet powinien stać po Twojej stronie i bronić Cię przed ewentualnymi atakami otoczenia. W przeciwnym wypadku będzie Ci jeszcze trudniej. Przypominam mi się nieco inna sytuacja, bo moja dobra koleżanka chciała karmić, ale miała problem z ilością pokarmu. Jej empatyczny mąż w środku nocy, przy robieniu mm i krzykach jej córki, potrafił wyskoczyć z pretensjami, że sobie nie radzi i jakby mógł on by dziecko nakarmił. Bo przecież "to takie oczywiste i takie proste". Ehhh. Są i takie egzemplarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kapris dziękuję :) Jaki wózek kupiłaś? Ja chyba zdecyduję się na Jedo Fyn Memo, ale jeszcze szukam, oglądam... Co do imion męskich to jak dla mnie też jest mało ładnych, poza tym imię musi się dobrze kojarzyć i pasować do nazwiska, więc już w ogóle problem. W każdym razie my będziemy mieć Wojtusia :) A z podanych tu imion żeńskich podoba mi się Jagoda i Alicja (chociaż zdrobnienie Ala już mniej), Oliwia i Wiktoria to wciąż bardzo popularne imiona, no i Lena i Pola - imiona śliczne ale teraz co druga dziewczynka ma tak na imię, więc zależy czy to komuś przeszkadza czy nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo ładny wózek, ogólnie Navingtony mi się podobają (szczególnie Cadet), szkoda tylko, że nie spełniają wszystkich moich wymagań, czyli skrętnych pompowanych przednich kół i amortyzacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kapris dla mnie wystarczy ze już podchodzi pod 4 to już jest kolos :) idealna waga to jak dla mnie od 2900 do 3500 :) jesli chodzio to karmienie to i tak zrobie tak jak bede uwazala bo to moje cialo.. jakby on mogl karmic to bym nie miala nic przeciwko skoro jego to nie odrzuca.. ale ja sie meczyc i stresowac przy kazdym karmieniu nie mam zamiaru.. tym bardziej ze on madry tylko w gadaniu.. bo mowil ze robote juz maja jakas zaklepana do konca roku wiec bedzie dojazdowo od czasu do czasu tylko w domu a ja bede sie na codzien uzerala z tym.. napewno nie.. tak samo wczoraj doszedl do wniosku ze nianie niepotrzebnie kupilam, wydalam bez sensu pieniadze.. bo jest niepotrzebna.powiedzialam mu ze nie rozumiem wogole jego podejscia czy mowi tak bo jego nie bedzie i jego nie bedzie dotyczyl ten problem biegania co 5 minut do pokoju i sprawdzenia czy dziecko spi czy jest az taki ograniczony ze takie glupoty opowiada.. to nie skomentowal juz tego.. wogole jakis nie w sosie byl i wszystko mu przeszkadzalo.. momentami wogole go nie rozumiem.. jak jest za granica to mu palma odbija.. za dlugo sam chyba co do szpitala to akurat nie jest na wsi ale jest to dosyc male miasteczko. teraz ide w piatek do mojego lekarza to go dokladnie wypytam jak sprawa wyglada. jak z tym ulozeniem, czy sie przekreci i czy ewentualnie beda brali pod uwage to zaswiadczenie. jesli tak to moze uda mi sie załatwic.. wtedy zawsze moge sie umowic na ciecie w 38 tygodniu i moze to zrobic moj lekarz. bo jak mam na chybil trafil trafic na stol to wiem ze jeden jest taki ze pijany potrafi byc na dyzurze i to co rozkroi do dosłownie 'załata' pozniej, bo zszyciem tego nie mozna podobno nazwac.. ajak w tamtym szpitalu nie da sie to pojde do tego w moim miescie.. i zorbie po swojemu... nikt mi nie bedzie mowil co mam robic. naprawde im jest blizej tym bardziej jestem przerazona naturalnym porodem.. no nie ma opcji zebym go przezyla.. tez wrzuce zdjecia tego co przywiozlam wczoraj ale najpierw musze to powyciagac z folii:) i wozek tez niedlugo juz dostane to tez cykne fotke i pokaze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też zawsze "przerażała" wizja karmienia, ale w takich sprawach się nie wypowiadam, dopóki nie przeżyję, bo wiem, że to jest różnie. Kobiety się odrzekają, a potem za sprawą może instynktu, czy nie wiem czego, nie mogą odstawić dziecka od piersi... Zobaczę po porodzie. Ja wolałbym naturalnie nie mieć mleczka, żeby nie mieć dylematu :) A jak będę miała i Synuś nie zmasakruje mi sutków (sąsiadka, miała tak poranione, że musiała przestać) i jakoś nie pokocham tego karmienia to chcę pokarmić z 3-4 tygodnie. sama byłam tyle karmiona piersią i jakoś nie narzeka -łam/m na brak odporności czy inne problemy mogące z tego wynikać. KMM, to straszne, że chłopak przyjedzie tylko na 2 tygodnie :( W ogóle jakie macie plany, on zamierza kiedyś wrócić na stałe, ty pojedziesz do niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja byłam karmiona równiutkie dwa lata i na sama mysl mnie odrzuca jak mama mogla doposcic zeby tak dlugo ciagnela cycka.. fuu to wstretne:/ a tak krotkie karmienie kolo2-3 tygodni moim zdaniem tylko rozbuja laktacje i pozniej bedzie problem z zahamowaniem jej i bedzie wiecej cierpienia i nerwow.. ale jak wspomnialam to tylko moje zdanie i ja sama bym sie na takie cos nie zdecydowala. Bahati napewno chce zjechac na stale bo juz mial taki zamiar w zeszlym roku w czerwcu. ale pojawila sie okazja zarobku wiec wyjechal. w polsce tak szybko nie znajdzie pracy a z czegos trzeba zyc... tym bardziej ze chcielibysmy sie budowac. mamy działke. wczoraj tesciu sie mnie pytal ktora wolimy czy ta od ulicy czy ta od strony stawku :) przyda sie zastrzyk gotowki na start. u nas tyle nie zarobi ile za granica.. ja do pracy i tak najpredzej pojde jak malego odstawimy do przedszkola. wiec poki sie da niech zarabia.. jak bedzie mozliwosc pojechania z synkiem to napewno sie wybierzemy.. jak narazie nie ma takiej mozliwosci bo troche szef pozmienial zasady i nawet jakbym sama chciala jechac to nie do konca chyba by byla taka mozliwosc.. nie ma sie co na sile gdzies pchac.. zawsze w domu to w domu.. podejrzewam ze tez czesciej bedzie staral sie przyjezdzac na kilka dni jak już będzie Marko.. wkońcu pierwsze dziecko tez napewno nie jest zadowolony ze ominie go sporo wydarzen z tego poczatkowego etapu zycia.. ale u nas tylko sie mowi ze praca jest na wyciagniecie reki i kazdy moze znalezc zajecie dla siebie.. mogliby tylko zapewnic jakies godziwe wynagrodzenie a nie proponuja tyle ze ledwo na oplaty starcza a o zyciu juz nie wspomne.. poza tym.. mało jest ofert, a jak cos jest to wymagaja kogos mlodego najlepiej z 20-to letnim doswiadczeniem.. polskie realia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LadyG - jak Cadet ma takie mniejsze kółeczka z przodu? Jak to ten to mi też się nie podobał, bo prowadziło się go strasznie "sztywno", jak parasolkę dla starszego dziecka. Faktycznie zerowa amortyzacja. Jest jeszcze taka wersja z chromowanym stelażem - Corvet bodajże. Ma doskonałe amortyzatory, pompowane i półskrętne przednie koła. Tylko to podwozie wydawało mi się jakieś takie za delikatne (miałam już Inglessinę z takim chromowanym podwoziem i... po dużych zakupach tak ją obciążyłam, że urwałam rączkę:P). Ja wybrałam akurat galeon. Co prawda koła nieskrętne, ale świetna amortyzacja, składa się do niewielich rozmiarów (to ważne przy moim clio:P) no i jakiś taki oporny na uszkodzenia mi się wydał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KMM - nieciekawie, że tak próbuje wpłynąć na Twoje decyzje. Zwłaszcza, że - jak piszesz - całość opieki nad dzieckiem spadnie na Ciebie. Faktycznie dobrze by było, żebyś urodziła, gdy on będzie w PL. Niech zobaczy jak to jest, a nie teoretyzuje. Mój M bezpośrednio po porodzie podawał mi małą do każdego karmienia, również w nocy, przewijał, kąpał. Przez 3 tyg. był na urlopie i naprawdę dużo mi pomógł. A jak miałam poorane krwawiące brodawki i chciałam przestać karmić - wspierał. Mówił, żebym jeszcze trochę spróbowała i jak dalej będzie źle - zrezygnowała. Czułam, że cokolwiek się stanie - będzie w 100 proc. za mną i ze mną:) Mimo tego, że początki z dzieckiem są trudne, bardzo dobrze wspominam ten czas. Właśnie dzięki postawie mojego M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kapris to nieźle Ci powiedział ale z drugiej strony przynajmniej jasno postawił sprawę a nie owijała w bawełnę. TOPKA widoczni ominęłaś mój post bo pytałam w nim między innymi kto malował arcydzieło;) KMM- oj niech sobie pogada zdrowszy będzie;D Jak go nie będzie to z kąd on ma wiedzieć że Tobie jest potrzebna eletroniczna niania? Mój jak coś kupie to najchętniej by mi nawyliczał ile to ja wydałąm ale j jedno spojrzenie i jest cisza. JA się go raz zapytałam czy spi na pieniądzach żeby na raz kupić wszystko w cenach jak leci;) I jest spokój. Choć doleciało mnie że przecież twierdziłam ze sobie poradzimy ale jak by teyle kasy nie pakował w złom którym jeździ z własnego wyboru bo się zamienił samochodami a tamten był naprawdę lepszy. To bym miała już wszytsko dla małej. Kurna zamienił się dał mi kasę dla dziecka a po miesiącu zabrał i włożył w swój samochód;( JA mu powiedziałam zabrałeś nie mi ale swojemu dziecku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Dawno się nie udzielałam, ale czytam Was regularnie : ) Dzisiaj miałam wizytę u ginka, synek zdrowo rośnie, waży 1250 gram. No i takie miałam szczęście, że akurat zaczął ustkami ruszać i ziewać- piękny widok... :) Kupiłam dzisiaj w badziewiu trochę ciuszków- takich większych. Jak będę miała czas to wrzucę fotki ciuszków i brzuszka. A i w Rossmanie jest promocja na chusteczki nawilżane- 2 pak za 7 zł (w jednej 80 sztuk).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niagara w następnej ofercie od 26.04 też są tylko za paczkę 3,50;) Ale tak czy tak się opłacają:) Fajnie musiało to wyglądać jak otwierał buźkę;) JA mam taki filmik na którym mała też otwiera buźkę i macha rączką;) No nie mogę się już doczekać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A uzywała Któraś z Was tych wkładek laktacyjnych rossamnowych? Bo 30 sztuk będzie w cenie 4,99 tylko czy warto w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ide ciuszki poukladac, moze mi to troche humor poprawi bo od rana jakos nieciekawie w tej kwestii. W koncu dzisiaj zjadlam lody ale nie pomogly.. Porobie zdjecie i wrzuce pozniej na poczte:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, czy któraś z was kupowała może pieluchy tetrowe na allegro?? bo normalnie oglądałam dziś w sklepie i myślałam że zwątpię... jakość tych pieluch jest masakryczna... równie dobrze można by gazy używać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×