Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaPoRazTrzeci ;-)

Lipiec 2013

Polecane posty

Dietowo, starałam się pisać rzetelnie - nie demonizować ani nie wychwalać pod niebiosa cc :). Zdaję sobie sprawę, że dla dziewczyn, które będą mamami po raz pierwszy całe zamieszanie porodowo-szpitalne to jakaś enigma. Dobrze jest wiedzieć na jakie ewentualności się szykować i jak sobie w praktyce zorganizować pobyt w szpitalu i opiekę nad dzieckiem na wypadek gdyby komuś cc się "trafiła" czy rozważa świadomie taką opcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie to zycie nie bajka
Bzdura. Ty możesz opisać tylko swoje wrażenia i niepotrzebnie zdenerwować lub wprowadzić w błąd kobietę, u której może być zupełnie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No toż przecież piszę o swoich wrażeniach - rzetelnie, nie demonizując ani nie zachwalając :D. Starając się nie straszyć, ale i nie namawiać. To, że każda z nas jest inna i u każdej inaczej mogą się sprawy potoczyć to truizm i chyba nikt rozsądnie myślący nie uważa, że skoro u mnie było wszystko ok to u niej też będzie. Więc o co Ci kaman :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dietowo --> może ja jutro też poznam płeć, chociaż ostatnio lekarka robiła takie usg na odwal ... I obawiam się, że kiepski ma sprzęt poza tym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co myślicie o tym, żeby wypisać się ze szpitala na żądanie kilka godzin po porodzie? Mówię tu o porodzie sn i sytuacji, gdy wszystko jest w porządku i z mamą i z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Wy na poważnie, że może się okazać, że nie dadzą znieczulenia ?:( Moja siostra robiła wywiad u koleżanki, to już wiem, gdzie chcę rodzić, że najlepiej iść na 2-3 wizyty chociaż do lekarza, który pracuje w danym szpitalu albo do położnej na szkołę rodzenia, też z tego szpitala i potem jej (zapłacić?) - to nie łapówka przypadkiem ? żeby była obecna przy moim porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytrynka - ja mam obawy przed szpitalem, bo byłam w nim tylko raz jak się rodziłam ;P i raz na kilka godzin później. Nie wiem czy bym się wypisała, czy to rozsądne, ale przed samym leżeniem tam mam pełno obaw związanych z moim dyskomfortem wszelkim - typu kilka osób na sali, syfiasta łazienka itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żółta cytrynka ja bym się bała z jednego względu- żółtaczka. Mnie wypisali na 3cią dobę i wieczorem mała się zrobiła tak żółta, że szok. mama sie zastanawiała czy do szpitala nie lepiej wrócić, ale na szczeście do rana trochę zbladła. Żółtaczka lubi wyjść sobie na 2, 3 a nawet 4tą dobę. lepiej pobyć te 2 czy 3 noce w szpitalu- ale to moje subiektywne zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To niestety jest łapówka. W państwowym szpitalu należy Ci się opieka położnej podczas porodu, która jest opłacana przez NFZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzyszłaMamamama2013
Dziewczyny, czy macie wodnistą,przezroczystą wydzielinę na majtkach? Ja jestem w 18 t.c. i od dwóch dni mam taka wydzielinę wlasnie jak woda i trochę się martwię czy to jest normalne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie się ostatnio zastanawiałam jak siostra mi przekazywała info od koleżanki, na jakiej zasadzie to działa ;) Też podejrzewałam, że to nie wg cennika szpitalnego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio właśnie rozmawiałam z koleżankami w pracy o ich doświadczeniach z porodu i o dobrych szpitalach w Wawie. I stwierdziłam, że aż tak bardzo nie boję się porodu, tylko tych dni spędzonych w szpitalu po... Na co odparła mi jedna z dziewczyn, że wcale nie muszę tam siedzieć nie wiadomo ile, tylko wyjść już po paru godzinach na żądanie. O ile oczywiście nie będzie żadnych powikłań po porodzie. I gdyby coś złego się działo, zawsze można tam wrócić. Na początku byłam w szoku i pomyślałam, że nigdy nie narażę swojego dziecka na takie ryzyko... Ale z kolei dzisiaj w nocy trafiłam na artykuł opisujący taki przypadek i zasiał on w mojej głowie ziarnko niezdecydowania... Że może to nie jest taki bzdurny pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żółta cytrynka - wiem, że w Holandii to standardowa procedura. Jak nic Ci nie jest i dziecku też, to kilka godzin po porodzie śmigasz do domu. U nas się tego nie praktykuje, ale z drugiej strony - skoro możliwe są w tej chwili porody domowe, to kobieta nawet chwili nie spędza z dzieckiem w szpitalu. Myślę, że (jeśli wszystko będzie ok) dużo tu zależy od Twojej odwagi po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tam gdzie bym chciała można dopłacić za pojedynczy pokój, myślę że bardzo by mi to zrekompensowało wszelkie dyskomforty pozostałe. Kwestia czy ten pokój będzie wolny w dniu jak będę rodzić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzyszłaMamamama2013
Dziękuję za odpowiedź. Widzę,że wielka elita i zamknięty krąg się tu zrobił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PrzyszłaMamamama2013 - Jako członkini wielkiej elity informuję Cię, że nie miałam takiej sytuacji, więc nie wiem Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie jestem członkiem żadnej elity (jak ktoś chce ze mną gadać to gada a jak nie to nie i po sprawie), bo w zasadzie dopiero co wróciłam na forum, ale wypowiadam się tylko w tych tematach, w których coś wiem :D. A w temacie, który poruszyłaś nie wiem nic - czy u Ciebie jest to wydzielina normalna, czy np. sączące się wody płodowe - tego Ci żadna z nas nie powie i jeśli Cię to niepokoi, to dzwoń do lekarza/jedź do szpitala. I nie pisze tego, żeby Cię straszyć (bo znów mi to jakaś pomarańcza zarzuci :D) czy wprowadzać w błąd - radzę z dobrego serca :). Peace [ czesc].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzyszłaMamamama2013
Jak mogą mi się sączyć wody płodowe w 18 t.c....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mogą, mogą. Wystarczy, że szyjka macicy się zacznie rozwierać. Słyszałaś zapewne, że można poronić dziecko do 22 tygodnia ciąży, a przedwcześnie urodzić od 22 tygodnia. Nie straszę - informuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Optymistko w Poznaniu ja byłam ostatnio w sklepie przy Leroy Merlin w Swadzimiu i tam ceny były całkiem normalne. W Pati i Wiki koło starego zoo ceny już są wyższe. Niestety więcej sklepów Ci nie podam bo mam spory kawałek do Poznania i rzadko tam robię zakupy. Co do procedur porodowych poszukajcie w necie - teraz jest coś takiego jak PLAN PORODU - wypełniasz przed porodem i ponoć respektują wszystko co tam napiszesz jeśli tylko mają w szpitalu odpowiednie możliwości. Dietowo ja po cesarce niestety długo dochodziłam do siebie i pomoc męża była niezbędna przez dobre 3 tygodnie. Każdy ma inny organizm - ja akurat zniosłam cc kiepsko. Nie wiem co złego jest dla Was w wytrzymaniu 3 dób w szpitalu - to nie jest jakaś trauma ;) Gruba skóra i cieszyć się obiadkiem do łóżka ;D W domku już wszystko na naszej głowie będzie... PrzyszłaMama2013 nie denerwuj się, że nikt Ci nie odpisał w 15 minut ;) Nie każdy w tym momencie siedzi na kafe lub może się wypowiedzieć w danym temacie. W ciąży wszelkie wydzieliny to raczej normalne ale jeśli masz jakieś obawy to lepiej dzwoń do swojego gina - czasem ostrzejsze zapalenia bakteryjne mogą zaszkodzić niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Któraś pytała o kolor wózka - mi się podoba ten pierwszy Krasnal - czarno - czerwony :) Chyba, że będzie chłopiec... Ale to pewnie i tak zostanę przy tym kolorze ;D Ja dziś poprawiłam sobie nastrój - kupiłam nowy stanik - o rozmiar większy ;) Mała rzecz a cieszy! W piątek idziemy na imprezkę więc chcę się dobrze czuć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* Przyszła mama - co do takiej wydzieliny to nikt na forum Ci raczej nie powie co to u Ciebie. Jak wodnista i dużo to zbyt normalne nie jest. Oby to tylko była jakaś infekcja, a nie wody właśnie.... Ale ja Ci napiszę co mi się przydarzyło dokładnie w Sylwestra. W ciągu może 2 godzin zmieniałam dwa razy kompletnie mokre majtki - no tak jakbym się posikała. Po prostu zamoczone! Oczywiście panika od razu, że właśnie może wody mi się sączą (zwłaszcza, że miałam wtedy plamienia). Na szczęście okazało się, że to wina grubych rajtek z chyba bardzo sztucznego materiału. I to one powodowały po prostu u mnie takie "pocenie", że mi się majtki kompletnie mokre robiły. Od tej pory ich nie ubierałam (rajstop, nie majtek).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atamta - To mogę sobie koncert życzeń zrobić, a potem wyląduje w sali 10 osobowej, ze studentami patrzącymi mi w krocze ;P A o co w tym chodzi? -ograniczenie do niezbędnego minimum podłączenia KTG uzasadnienie decyzji ze strony personelu medycznego -naturalny poród łożyska - odpępnienie pępowiny po ustaniu pulsowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam w Irlandii, więc nie będę się wypowiadała na temat polskich warunków czy zwyczajów szpitalnych. Dokładnie mówiąc miałam cesarkę, po 24 godz skurczy i prób wywoływania porodu. Więc w sumie można powiedzieć, że mam doświadczenia z obydwu porodów. Mogę tylko powiedzieć, że mimo, że na opiekę zdrowotną się tu narzeka i w ciąży zbytnio się człowiekiem nie przejmują to przynajmniej przy porodzie można powiedzieć, że naprawdę rodzi się po ludzku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. Że nie będziesz leżała w wyrku podłączona pod KTG jeśli nie będzie takiej absolutnej konieczności a ową konieczność każdorazowo personel medyczny ma Ci uzasadnić. Będziesz mogła chodzić, siedzieć na piłce, pod prysznicem itp a nie będziesz przykuta do łóżka. 2. " (po urodzeniu dziecka)...rodzącej podaje się się oksytocynę hormon utrzymujący czynność skurczową macicy i powodujący odklejanie się łożyska od jej ściany. Skurcze parte ułatwiają wydalenie łożyska, co trwa zazwyczaj od kilku minut do godziny. Niekiedy położna poprzez naciskanie podbrzusza kobiety przyspiesza poród łożyska." Naturalne rodzenie łożyska - czyli, że nikt nie będzie Ci wyciskał łożyska ani podłączał kroplówki, żebyś się szybciej łożyska pozbyła. 3. Kiedy dziecko się rodzi, łożysko nadal pompuje w nie krew i tlen i to jest właśnie to pulsowanie. Ustaje ono samoistnie po pewnym czasie i możesz sobie zażyczyć, żeby nikt dziecka od łożyska nie odcinał i nie podwiązywał pępowiny póki łożysko i jego funkcje samoistnie nie "obumrą" (bo u nas najpierw się dziecku pępowinę odcina, a później dopiero łożysko się rodzi - jeszcze pulsujące).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margrit niestety nie czaję niektórych punktów... Kiedyś nie było takich pytań - nawet w trakcie porodu - kobieta miała niewiele do powiedzenia. Ja w każdym razie przy pierwszym porodzie nie mogłam naturalnie urodzić łożyska i musieli mnie "wyskrobać" w narkozie ogólnej. Najlepiej popytać położnej - teraz trzeba się zgłosić do położnej już w 20 tyg ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Truj :) Przeglądam imiona dla chłopców jeszcze, bo mam ciągle wątpliwość czy takie popularne bym chciała ... Jak któraś ciekawa to podaję linka : http://patronii.w.interia.pl/ Ps nasz patron to Rajmund Nonnat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natomiast co do moich przeżyć PO cesarce to wspominam całkiem dobrze. Tutaj dziecko dają Ci od razu. W sumie mąż był ze mną przez pierwszą dobę kiedy nie wstawałam. Nie wiem jak by bylo gdybym była sama. Małą dostałam do piersi zaraz jak mnie pozszywali. Mimo, że wstawać nie mogłam to siadać na łóżku już tak. I np po kilku godzinach sami małej zmienialiśmy pampersa na moim łożku. Nie czułam bólu po cesarce, ale to chyba rzadkość, bo aż położne mnie sobie pokazywały jako tą co nic nie chce przeciwbólowego i mówi, że ją nie boli :) No ale nie bolało. Jedyne to przez może tydzień takie głupie uczucie, że ci się wszystko może rozejść jak np wstawałam czy kichałam. Pierwsze wstanie też nie było problemem. Sama poszłam pod prysznic i od tej pory nie miałam problem z poruszaniem się i samodzielną opieką nad dzieckiem (dziecko non stop ze mną przy łóżku). Niestety w ranie zaczęła mi się zbierać krew i część rany w związku z tym mi się rozeszła. Przez to w szpitalu byłam przez 2 tygodnie. A potem jeszcze pielęgniarka mi zmieniała opatrunek przez kolejne 3. Nie miało to jednak żadnego wpływu u mnie na normalne funkcjonowanie i opiekę nad dzieckiem. Oczywiście nasuwa mi się, żeby dodać, że to tylko moje przeżycia i każdy może mieć inaczej. No ale chyba każdy ma swój rozum i sam to wie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×