Cztery kółka

Niestety ostatnio słyszę same złe opinie o Cadecie. Kumpela kupiła to już po pół roku dwa razy był w serwisie. Raz tak zaciął się system składania że musiała go w całości wpychać do bagażnika samochodu. Na zimę też nie bardzo te małe kółeczka z przodu. Wzięłabym ten galeon to dobry wózek zimowy ale kupiłabym tylko stelaż plus gondola i fotelik a na wiosnę osobną lekką spacerówkę.

dziunia jak zwykle specjalistka od wszystkiego. Sory nie mogłam sie oprzeć.

Cadet ma o 4 cm dłuższą gondolę, a duża gondola jest ważna w przypadku dzieci urodzonych zimą

arszenika, wez w koncu lyknij ten arszenik, to bedzie spokoj z twoimi madrosciami od siedmiu bolesci.

dziunia, ale to ty się w kółko mądrzysz. Nie bój się nie odbiorę ci tytułu kafeteryjnej mądralińskiej więc wyluzuj.;-)

no to jestem spokojna. ale nie martw sie - tytul kafeteryjnej kretynki jest prawie twoj. jedyna konkurencja to gratka :D.

A ja kupiłam Pramy Luxo Crispy jest akurat w promocji za ok 700 zł i teeraz się zastanawiam czy to był dobry wybór, ale cena nas skusiła, niby przeceniony z 1400. Wygląda na stabilny i dobrze wykonany

Dziunia mama cie od kretynek wyzywała? Przykro mi.

Dziunia, ale kraków to nie jest jakieś idealne miasto i nie wciskaj mi wała, że tam jest wszystko idealnie. W moim mieście nie wszystkie chodniki są krzywe i dziurawe, ale nie jest tego mało. Jak w całej Polsce z resztą..Ty z dzieckiem latasz do marketu na zakupy ja nie bo jest taki okres, że nie będę zabierać go w miejsca gdzie każdy kicha i prycha cholera wie jakimi zarazkami :P Rozumiem, że masz dwa cudowne wybrukowane parki obok siebie i super. Moje dziecko jak większość dzieci lubi być bujane a mnie nie straszne jest błoto. Po to mam piękne gumowce, żeby bez przeszkód latać se po parku w którym nie jest sucho i czysto :D a mój mały śpi w najlepsze. Zobaczymy dziunia jak Twój super wózek "miejski" sprawdzi się na śniegu :P pewnie za chwilę się dowiem, że w krakowie chodniki odśnieżają zanim śnieg zdąży spaść :P Gondola z mojego wózka waży 5 kilo, więc na resztę zostaje 9. To trzeba tylko podnieść metr nad ziemię i włożyć do bagażnika. Wielkie rzeczy! Ja jestem drobnej postury i jestem niska, ale to mi problemu nie sprawia. I cały wózek mieści się do bagażnika. Fakt jeżdżę kombi, ale nie jest pusty ten bagażnik, połowę miejsca zajmuje wzmacniacz do głośników i mnóstwo różnych rzeczy potrzebnych w razie awarii. Ale swoją drogą, to gdzie Ty ten wózek tak często wozisz?

hee :D jak ktoś z dziunią się nie zgadza to zaraz kretyn ;D ale to tylko dziunia :P

gratka, to gratuluje, skoro gondola w twoim wozku wazy 5 kg. razem z dzieckiem to ponad 10 - dla mnie tragedia. mnie lazenie po blocie nie bawi, pewnie dlatego, ze nie posiadam kaloszy... gratka, przestan wymyslac, gdzie napisalam, ze jezdze z dzieckiem do marketu??? do galerii handlowej jezdze sobie sama, zeby troche sie oderwac. a do marketu na zakupy nie musze, bo nie ja robie teraz zakupy. za to w rozne fajne miejsca, zeby isc z dzieckiem w inne miejsce na spacer i owszem. nie mam jakos ochoty spacerowac jedynie w najblizszej okolicy, bo mi sie wozek terenowy nie miesci do bagaznika. fakt, gdybysmy jezdzili tylko autem meza, to rozmiar wozka nie bylby problemem. dzis padal snieg, bylam z mala na spacerze i problemu nie bylo. a po zaspach chodzic nie planuje, bo kozaki przemocze :D.

Dziunia, wkładasz gondolę do bagażnika razem z dzieckiem? Dziwne. Wiesz, ja bym ci proponowała je jednak wyjąć i zapiąć w foteliku. :| A tak całkiem serio, to czytam czytam i się za głowę łapię. Jaki problem włożyć duży wózek do bagażnika? No jaki? Ludzie.

Sory..faktycznie nic takiego nie napisałaś, aale taki wniosek mi się jakoś nasunął po Twoich wypowiedziach.."wózek miejski" Dziunia ja nie chodzę po błocie, ale po alejkach na, których zdarzy się kałuża, jeśli popada i nie jest sucho. No i gondolę wkładam do bagażnika pustą, nie z dzieckiem :D

nie,wynosze dziecko w gondoli z mieszkania, bo stelaz stoi na dole i nie wnosze go do mieszkania. wiec nosze gondole z dzieckiem.

No to bardzo błyskotliwie dziunia :D ja dziecko wynoszę z domu na rękach i wkładam do wózka, który w całości stoi na dole. Po kiego grzyba nosisz gondolę do domu?! O_O

gratka- u mnie wszystkie sasiadki tak robia, szczegolnie jak dziecko zasnie podczas spaceru, latwiej jest wypiac gondole z wozka i wniesc ze spiacym dzieckiem, niz kombinowac, z torebka, torba na pieluchy i dzieckiem na rekach, wiec oszczedz sobie szydery co do wozkow z tematu, to podaba mi sie pierwszy ze wzgledu na skretne przednie kola, nie wyobrazam sobie manewrowania wozkiem, ktorego nie da sie prowadzic jedna reka (w drugiej mam przewaznie kawe :P) dla mnie idealnym jest mutsy 4 rider, bo ma wszystko, czego chcialam: pompowane kola, regulacje raczki (mamy obydwoje z mezem ponad 180cm wzrostu, wiec nie ma wielu wozkow dostosowanych dla nas), przekladane siedzisko, no i skretne przednie kola, ktore da sie zablokowac do jazdy na wprost, ale nigdy tego nie uzywalismy, aaa no i spacerowka rozklada sie na plasko i ma regulowana glebokosc siedziska pozdrawiam

gratka, jeden powod to ten, o ktorym pisze srujka. a drugi taki, ze na dole nie jest ogrzewane i nie bede dziecka potem wkladac do zimnego wozka. zreszta daruj sobie, i tak mnie nie przekonasz, ze ciezki wozek w miescie ma sens.

aa i rozumiem, że dziecko ma spać w domu w tym wszystkim w co jest ubrane i się gotować? no sorry, moje dziecko też śpi podczas spaceru i jakoś wnoszę je na rękach do domu, rozbieram i wkładam do łóżeczka..i śpi cały czas jakoś nawet do 2 h po spacerze. A do wzięcia oprócz niego mam tylko torbę z wózka, którą przerzucam przez ramię. Nie potrzebna mi jeszcze torebka jak idę na spacer.

Dziunia 1,4 kg to na prawdę dla Ciebie taka straszna różnica jest? :D Bo ten Twój cudownie lekki wózek zaledwie tyle jest lżejszy od mojego. Więc może skończ już się czepiać tej wagi. srujka ja tam nie mam problemu z prowadzeniem wózka jedną ręką ponieważ na tych amortyzatorach on podnosi się w zasadzie sam. Nie trzeba używać do tego siły. Ani nie trzeba nie wiem jak wysoko podnieść przednich kół, żeby skręcić.

gratka, widzisz, ja nie musze w ogole podnosic zeby skrecac;) a mala bralam do domu, sciagalam czapke i co sie sciagnac dalo i sru do lozka, jestem jak mama muminka i z domu bez torebki nie wyjde niestety ;) wiec troche babetli mialam, plus odziez zimowa (niech to szlag-nienawidze zimy od czasu jak mam dziecko) ale mi to kolo piety lata, kazda z nas ma wozek, jaki dla niej pasuje, moj musiak jest w sumie dosc ciezki, dlatego nie poleclalam go nigdy osobom, ktore nie mieszkaja na parterze albo nie maja windy... wiem tylko, ze kierujac sie kafeteria, kupilabym szmelc zapewne, jaki jest tu czesto w linkach wklejany jak sie mala urodzila, mialam wozek, ktory dosalam od kolezanki, wiedzialam ze nie jest dla mnie idealny (chicco trio) i zaczelam szukac, trwalo to kilka miesiecy, zmienilam lekki wozek, na ciezki :) odwrotnie niz matki tutaj, ale ja nie musze miec super malej spacerowki, bo mam duzy bagaznik w samochodzie, ale wiedzialam co musze miec, bo chicco malo nie rozwalilam ze zlosci (dziecka w nim w tym czasie nie bylo;) ) i przyznam sie Wam, ze nie wiem, jak sie prowadzi wozek, bez skretnych przednich kol, bo nikt znajomy takiego nie ma na marginesie: najlepiej prowadzi sie bugaboo, ale raczka jest niestety o kilka cm za krotka jak dla mnie :) (ma tez zestaw przednich kol zimowych, na snieg albo do lasu, bo tylne sa pompowane)

gratka, cadet wazy 10 kg, twoj 14 (tak napisalas), wiec nie tylko czytac ale i liczyc nie potrafisz. i tak, te 4 kg ma znaczenie, bo to prawie polowa jego wagi. jesli nie widzisz roznicy, proponuje kupic sobie nastepnym razem 14 butelek 1l wody mineralnej i sobie je ponosic, a potem odjac 4 i dalej nosic. moze cos dotrze.

popatrzylam na link wyslany przez autorke, tam waga faktycznie wynosi 12,6 kg. ciekawe, bo mnie w entliczku mowiono cos innego...

A widzisz dziunia więc wcisnęli Ci wózek niby super lekki a tu lipa :P 1,4 kg to na prawdę nie wielka różnica jak dla mnie. I uff potrafię liczyć :D 4 kilo robi różnicę z pewnością, ale takich lekkich wózków z gondolą chyba nie ma żeby ważyły 10 kg. srujka no ja też ściągam wszystko z małego co ciepłe, ale tak jak pisałam wyciagam go z wózka po spacerze i nie budzi go to. Nie ma potrzeby targania go z gondolą do domu. Wózka nie musisz wcale podnosić i ekstra. Ale dla mnie to nie kłopot zwłaszcza, że nie chodzę w miejscach w których jest ciasno wąsko i trzeba się namanewrować wózkiem i skręcać nim co chwila. Nie jest to uciążliwe. Gdybym miała latać z nim po markecie to z pewnością nie byłoby mi wygodnie...ale tego nie robię i nie zamierzam.

Ja mam orbit baby g2 i gondolę również wnoszę do domu z dzieckiem. Gondola z wózka ma idealnie umieszczone uchwyty do przenoszenia dlatego też bardzo dobrze się go nosi. Dodatkowo wózek ma amortyzatory, które rewelacyjnie sprawdzają się na naszych chodnikach i ścieżkach, dziecko w wózku nie odczuwa żadnych wstrząsów.