Walka z choroba, moze sa tutaj osoby w podobnej sytacji...

Jakis czas temu dowiedzialam sie, ze jestem powaznie chora, lekarze powiedzieli ze pozostaje mi tylko operacja, po ktorej nigdy juz nie bede taka jak jestem.Nie zgodzilam sie po przemysleniach na takie ryzyko.Kilka dni temu zaczelam sama sie leczyc, zaczelam alternatywne leczenie, zdrowa dieta przede wszystkim, glownym skladnikiem mojej diety jest sok z trawy pszenicznej, pozostale to wszystkie warzywa zielone, kielki warzyw.Bardzo chce pokonac chorobe i wierze ze mi sie uda, pokaze lekarzom, ze uda sie zwalczyc chorobe.Moze sa tutaj osoby ktore podzielaja moja decyzje i uwazaja, ze to co robie jest sluszne...?

Nikt sie nie wypowie?Moze sa tutaj osoby ktore tez walcza z powazna choroba?razem zawsze razniej:)

a jaka to choroba?

toczeń?

widzę że chcesz popełnić powolne samobójstwo...

ja mam grzybicę ogólnoustrojową w zaawansowanym stadium, po dwóch latach walki u lekarzy, zaczęłam się leczyć środkami naturalnymi.

no nie wiem, mozesz miec rację, a mozesz nie...

Uważam,że źle robisz lecząc się sama.Sama jestem w trakcie leczenia ciężkiej choroby.Ufam mojemu lekarzowi i nie uważam,ze robi coś nie tak.Rezygnując z leczenia,nie tylko nie udowodnisz,ze udało się zwalczyć chorobę,ale możesz sobie jeszcze bardziej zaszkodzić:(

z ta wiara w lekarzy tez nie nalezy przesadzac, a w przypadku ciezkiej choroby konieczne jest zasięgnięcie tzw. drugiej opinii, ew. trzeciej, czwartej... itp... :p

Zgadzam się,ze można a nawet trzeba zasięgnąć opinii nawet kilku lekarzy,ale nie powinno się rezygnować z leczenia i leczyć sie samemu.

To rak, po jego usunieciu strace glos, lekarze powiedzieli ze nie ma innej opcji, ja uwazam ze jest, mozna chociaz sprobowac, bo na operacje i tak trzeba poczekac, dopiero po 2szczepieniach na zoltaczke moge byc operowana, w tym czasie mozna sprobowac innych metod, nie rozumiem dlaczego lekarze poza operacja nie widza zadnej innej pomocy.Jestem juz zapisana na operacje, ale podjelam inna decyzje, chociaz jeszcze o tym nie informowalam lekarza.Bardzo wierze ze mi sie uda.Po chemi tez nie wiadomo co bedzie...bardzo duzo czytalam o medycynie naturalnej, ludzie pokonali najbardziej zlosliwe raki mozgow, bo chemie nie pomagaly, choroby sie nawracaly...Jestem gadatliwa osoba i nie wyobrazam sobie przestac mowic, chce walczyc i wierzyc ze mi sie uda.

To rak, po jego usunieciu strace glos, lekarze powiedzieli ze nie ma innej opcji, ja uwazam ze jest, mozna chociaz sprobowac, bo na operacje i tak trzeba poczekac, dopiero po 2szczepieniach na zoltaczke moge byc operowana, w tym czasie mozna sprobowac innych metod, nie rozumiem dlaczego lekarze poza operacja nie widza zadnej innej pomocy.Jestem juz zapisana na operacje, ale podjelam inna decyzje, chociaz jeszcze o tym nie informowalam lekarza.Bardzo wierze ze mi sie uda.Po chemi tez nie wiadomo co bedzie...bardzo duzo czytalam o medycynie naturalnej, ludzie pokonali najbardziej zlosliwe raki mozgow, bo chemie nie pomagaly, choroby sie nawracaly...Jestem gadatliwa osoba i nie wyobrazam sobie przestac mowic, chce walczyc i wierzyc ze mi sie uda.

rak krtani? Współczuję... :( Ile masz lat, od czego to się stało? Myslę, że nie ma jednak sensu pytac ludzi niezorientowanych, bo moga ci poradzic np. głupoty, ale sa fora tematyczne osób chorujących na to... Dobrze że wierzysz, i że masz siłę, ale czasem to po prostu nie wystarcza. Czasem tez lekaze się nie znają na wszystkim, np. nowoczesnych metodach, na dietach tez sięrzadko znają, więc warto się dowiadywac, ale podchodziłabym z dystansem

Poza tym to wlasnie lekarze, przez zle diagnozy doprowadzili moje zdrowie do takiego stanu w jakim jest teraz. Jestem wlasnie w drodze z mezem do Rodzicow i zaraz padnie mi bateria w laptopie.Jutro sie odezwe i bede pisala o mojej walce, wierze ze sie uda:)Moj maz tez wierzy, wiem ze sie martwi ale wspiera mnie i szanuje moja decyzje.Sok z trawy pszenicznej wyleczyl juz wielu ludzi i oczywiscie zdrowa dieta, zmienilam cala, dopiero teraz wiem ile chemi jest w moim organizmie przez zle odzywanie i niedbalstwo.

Moze sa tutaj osoby ktore podzielaja moja decyzje i uwazaja, ze to co robie jest sluszne...? - nie jestem w podobnej ale uwazam ze jestes durna. gdyby na chroby pomagały wywary to szpitałe byłyby zbędne.przez stulecia lobby szpitalne nie istniało a wywary już tak i jakoś się nie sprawdziły. rób co chcesz twoje życie ale tylko nabijasz kabzę ludziom żerującym na takich jak ty sprzedającym super specyfiki i diety cud. zaraz amant vel mac coś tam przyjdzie i będzie grał na twoich emocjach oferując cudowne uleczenie czymś tam. gośc ma zrytą psychikę więc może sprawia mu radość to że sprzeda ci za darmo złudzenia powrotu do zdrowia. wpiszą sie żartownisie których wyleczyło to czy owo a ty głupia w to będziesz wierzyć zamiast poszukać info na temat konwencjonalnych metod leczenia. być może twój lekarz innej metody nie widzi ale są inni którzy może widzą a ty tracisz czas szukając nie tego co trzeba. mam sąsiada jego teść też miał umrzeć w rok a żyje do dzisiaj a to już ponad 10 lat. zamiast ważyć zioła jeździł z żoną po całej polsce opłacił 6 najlepszych podobno w tej chorobie onkologów/chirurgów którzy się spotkali, pomyśleli zoperowali i gość teoretycznie nie do wyleczenia żyje i ma się doskonale.

Podobno wiara czyni cuda.Ja nie wierzę w te cudowne lekarstwa a naczytałam się o nich sporo.Jestem w trakcie radioterapii w leczeniu czerniaka złośliwego.To mój drugi przerzut.Pierwszy miałam prawie 9 lat temu,po 8 miesiącach od zachorowania na czerniaka.Wiem jedno,że gdyby mi kilka lekarzy powiedziało zgodnie,ze wyzdrowieje zupełnie za cenę nogi,reki,czy utraty głosu...to ja bym brała...Dla mnie najważniejsze jest życie;))Z rakiem nie ma żartów,jeśli nie zostanie zoperowany w porę będzie zbierał żniwo i rozrastał się.Oby nie było za późno...

Mam 30lat, zaceo sie ponad 2lata temu, czesto chorowalam na zapalenie oskrzeli, dlatego, ze guzy sa tak duze ze zatykaja tchawice, przez maly przeplyw powietrza dochodzilo do zapalenia oskrzeli.Pada bateria, bede tu pisala i kazde rady sa dla mnie cenne.Jutro napisze.

szczerze mówiąc, to ja nie mam kichanego pojęcia o leczeniu raka. Tez nieco nie dowierzam tym bzdurom co tu wypisuje ten kretyn Max Klaun czy jak mu tam, który na kazdy temat odradza chorym normalne leczenie tylko zeby sotoswali głodówki oczyszczające... Chyba one działają na mniej zaawansowane przypadki... Bo gdyby na serio to az tak działało, to chyba nikt nie umierałby na raka... Inna rzecz, że czasem lekarze sa niedoedukowani, sporo ostatnio czytam o autyzmie bo mam chorego w rodzinie, i u nas tylko garstka lekarzy leczy tę przypadlosc dieta i suplementami, reszta zapisuje psychotropy co pogarszają stan, albo nawet nie wie że autyzm mozna juz obecnie przynajmniej zaleczyc w wielu wypadkach... Takze lekarz tez moze byc idiotą, niestety

Nawet ten cały Max van der Kalun - czy jak temu przygłupowi, który na kazdy temat pisze o leczeniu raka metodami niekonwencjonalnymi, - przyznawał że te metody działają jak ten rak nie jest b. zaawansowany... a co do czerniaka- to dziś w tv mówili, że pacjenci wlczą o uruchomienie srodków na te szczepionki, co testuje się w POznaniu,

co on moze wiedziec o tym co dziala a co nie. jest tu od powstania tego forum i co pare lat pierdoli bzdury na rozne tematy. kiedys nie leczyl ale wrozyl teraz leczy a za 5 lat moze bedzie ekspertem od antykoncepcji :D jak mozna kierowac sie zdaniem kogos w tak waznym temacie jak leczenie kto swoja wiedze czerpie z gwiazd i wierzy w to w jaki dzien urodzila sie jego przyszla zona a nawet jakie imie ma :D

to jest chyba w ogóle jakiś projekt, tu ostatnio okazuje sie że wiele osób tych tzw. orginalnych to sa projekty moderatorów, zeby podkręca zainteresowanie tym forum

12mg astaksantyny na dobre i dużo likopenu - działa antyrakowo. nie wiem czy to prowo czy nie, ale ja tez wierze w naturalne metody, powodzenia

na dobre miało być oczywiście. i inne karotenoidy tez, zeaksantyna np. jagód jeść dużo. a likopen naturalnie jest w pomidorach, w przecierach pomidorowych.

DOBĘ* rzecz jasna. co mi z tym dobre...?!:D

zeaksantyna jest w jagodach goji astaksantyna naturalnie wystepuje w krylu i w łososiu, ale można kupić też suplement, tylko tak jak napisałam - działanie antyrakowe jest od 12 mg na dobę.

losoś to sam syf bo nie sposób kupić łososia który nie jest różowy a ten rózowy jak napisalem to sam syf -sztuczna karma i antybiotyki na pewno komuś jedzenie łososia pomoże :D poczytaj jak hodują łososia i co zawiera mnie oświecił znajomy wędkarz, który pokazał jak wygląda normalny łosoś czy pstrąg. te dwie ryby "normalne" sa prawie nie do kupienia wszystko to hodowle. doradzając komuś jedzenie lososia na wątrobę tylko doprowadzisz go do zatrucia właśnie wątroby.wszkoda że jeszcze nie doradzasz jedzenai dużo marchwi :D łosoś plus marchew to już by była gotowa żółtaczka :D

nie doradziłam jedzenia łososia, czytaj ze zrozumieniem

Ja walcze z rakiem jadra .od 4 lat. Jak zaczynałem moja przygodę ta cboroba to na sali leżał ze mną młody chłopak 19lat. Też pierwsza operacja. Zaprzyjaźniliśmy się bo wiek podobny. Ja mecze sie w centrum onkologii on przestał zaufał jakima znachorom dietom cud. Tak go rodzina namówiła. 2lata juz niw zyje. Ja żyje bk zaufałem lekarzom mam co kilka mcy tomograf jak jest coś nie tak id razu chemia J zabieg. Dzięki temu ookonam to gowno. On nie miał szansy. Wybór należy do ciebie

ale przeciez w oczekiwaniu na termin operacji moze stosowac metody naturalne, prawda? a nuz sie okaze ze zadziala na tyle, ze operacja nie bedzie konieczna?

Ja znam kilkanaście metod na nowotwory.Coś podobnego to kuracja gersona ale trzeba sie bardziej postarać:O.Tu opis: http://www.youtube.com/watch?v=tY-HsoJ0gr0 .Poza tym polecam l askorbinian potasowy w sporych ilościach i siemię lniane. 22:49 [zgłoś do usunięcia] wyeuwieqw Nawet ten cały Max van der Kalun - czy jak temu przygłupowi, który na kazdy temat pisze o leczeniu raka metodami niekonwencjonalnymi, - przyznawał że te metody działają jak ten rak nie jest b. zaawansowany... a co do czerniaka- to dziś w tv mówili, że pacjenci wlczą o uruchomienie srodków na te szczepionki, co testuje się w POznaniu," Bzdura:P.Ja pisałem że sa wtedy mniejsze szanse i w tym przypadku niektóre metody są niewystarczające np. głodówka:P.A oczywiście standardowe metody zwykle odradzam:P.Tu więcej: http://www.faceci.com.pl/r_rak_metody_konwencjonalne.html :P. No i dodam że już ktoś tu pisał że po polecanej przeze mnie kuracji znacznie mu sie poprawiło.