Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama sama ja samaja samajasama

Walka z choroba, moze sa tutaj osoby w podobnej sytacji...

Polecane posty

Gość sama sama ja samaja samajasama
Guzy caly czas rosly, pani kardiolog (lekarz od serca) powiedziala mi, ze guzy czuc dotykajac reka, byla wrecz wsciekla, ze lekarze do tej pory nic nie zrobili, pokazalam jej tez skierowanie do szpitala, przeczytala je i byla w szoku ze kazali mi czekac w kolecje z podejrzeniem ropnia, zaczela mowic co bym moglo sie stac gdyby to byl ropien...brakowalo jej slow.Wrecz prosila bym szybko zrobila usg tarczycy i do niej zadzwonila zaraz po badaniu, takl zrobilam, kazalam mi przyjechac z tym usg i dala pilne skierowanie na oddzial endokrynologii w Warszawie, ale tam tez trzeba czekac:D No wiec poszlam prywatnie, trzy razy bylam u endokrynologow, kazdy mowil to samo, kazdy skierowal mnie do innego szpitala, kazdy zapewnial ze tam sa dobrzy chirurdzy, kazdy szpital w innej dzielnicy, jeden w Miedzylesiu.Zapisana jestem w szpitalu w Warszawie na operacje, tam skierowala mnie Pani doktor endokrynolog, byla najbardziej delikatna i potrafila porozmawiac ze mna jak z czlowiekiem, spojrzala na mnie jak na corke, pozostali to mezczyzni, bardzo bezposredni, podczas rozmowy nie moglam powstrzymac lez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko A słyszałaś o książkach Michała Tombaka? On radzi leczenie się przeważnie sokami, świeżo wyciskanymi i oczyszczaniem organizmu.Może warto spróbować, jak i tam musisz jeszcze czekać na operację, nie zaszkodzi a jak pomoże to chyba dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sama ja samaja samajasama
donkapatke-nie slyszalam:)Jak juz wczesniej pisalam, sama czytam o wlasnych narzadach i o tym co im niezbedne do prawidlowego funkcjonowania.Z tego co wiem guzy tarczycy mam nie od kilku miesiecy a od lat, najpierw przez niedobor jodu, (ja o nich nie wiedzialam, moja dieta tez nie byla odpowiednia)potem pewnie stany zapalne(tak twierdzi endokrynolog)a teraz rak.Moja wina jest to, ze zaufalam lekarzom i to, ze zle sie odzywialam. Wiem dlaczego guzy rosly i jaki jest ich poczatek, mozna mnie bylo wyleczyc jodem promieniotworczym, teraz lekarze mowia ze na to za pozno, teraz koniecznie trzeba wyciac migdalki i teraz to ja mam ich gleboko w powazaniu.Gdybym nie chodzila do lekarzy od lat, to co innego, ale chodzilam, ufalam i robilam co kazali. Przez wiele lat moj organizm z tym walczyl, ja tez sama ze soba walczyl, mimo braku sil, pracowalam po 10 czasami nawet 12 godzin.Kiedy skonczylam 30lat wmawialam sobie i smialam sie do meza, ze chyba zaczynam sie starzec... a to choroba mnie wykanczala.Moj organizm mimo zlego odzywiania przeze mnie, walczyl, teraz kiedy dostarcze mu wszystkiego czego mu trzeba bedzie jeszcze silniejszy i sam pokona chorobe a ja mu w tym pomoge.Kiedy sie skaleczymy, nasz organizm potrafi sam zagoic rane...potrafi wiele, tylko malo o nim wiemy, sami na wlasne zyczenie niszczymy go, nie tylko zywieniem ale tez tym co nas otacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że masz bardzo mądre podejście, ja mama męża chorego na Stwardnienie Zanikowe Boczne i też się nie poddajemy, on chodzi regularnie do lekarza, przyjmuje leki, ale też sam stwierdził, że musi sam coś zrobić i zaczął chodzić na siłownię, bo jego choroba polega na stopniowym zanikaniu mięśni ramion i rąk.O dziwo, zauważyliśmy, że ma więcej siły w rękach od kiedy chodzi na siłownię, też zaczęliśmy pić więcej soków, które sami sobie robimy, bo te sklepowe, to więcej wody niż soku. może spróbuj tych metod Tombaka, choć wiem, tez z własnego doświadczenia, że bardzo mocne silne pozytywne myślenie i nastawianie się psychicznie na to, że się jest zdrowym, potrafi zdziałać cuda, tylko bron Cie Boże, w trudniejszych chwilach, nie wolno Ci zwątpić. Wiem, ze łatwo się mówi, gorzej z wykonaniem, ale warto czasem podjąć wyzwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sama ja samaja samajasama
Adda- mozesz sie leczyc jak tylko chcesz, to tylko i wylacznie twoj wybor, nie rozumiem jednego, skoro Ty wierzysz w "cudowne uzdrowienie" dzieki radioterapii, dlaczego ja nie moge wierzyc w to czego jestem swiadoma i wiem, ze mnie wyleczy zdrowe odzywianie?? Teraz z cala swiadomoscia wiem, ze truta bylam jak szczury doswiadczalne a nie leczona.Na dowod tego, mam ulotki i opisy tych cudownych lekow.Dla mnie teraz to wlasnie te wszystkie leki to specyfiki a ludzie mimo tego, ze wiedza o ich dzialaniach niepozadanych, wola wierzyc w ich magie, niz w magie samej natury, ktora potrafic rodzic sie do zycia i zasypiac, po czym znowu budzi sie do zycia, to jest magia dla mnie:)Moja nasionka na kielki, sa w stanie uspienia gdy je kupuje, wystarczy im odrobina wody i odpowiednia temperatura i na nowa rodza sie do zycia.To dopiero jest cud, z suche nasionka potrafi powstac nowe zycie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sama ja samaja samajasama
donkapatke-zycze wytrwalosci dla meza i Ciebie:)Moze kupie ksiazke, ale juz teraz wiele wiem o sokach, swiezych i zrobionych przez siebie.Moja dieta musi byc bogata w jod i w wartosci odzywcze ktore dzialaja antyrakowo.Musze oczyscic organizm z toksyn, trulam go przez wiele lat, oslabilam odpornosc i to bardzo, ale to da sie naprawic.Lekarze mowia, ze jest za pozno, ale ja uwazam inaczej, udowodnie nie tylko lekarzom ale i samej sobie ze tak nie jest.Mam wspanialego meza i synka, dla nich i dla siebie bede walczyla, zawsze taka byla i bede.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sama ja samaja samajasama
Facet ez jaj -jutro napisze o tym co jem i jak robie soki z kielkow.Jest juz pozno i trzeba sie polozyc;)Zycze wszystkim spokojnej nocy.Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonananaaa
Powiem Ci,że bardzo mnie przestraszyłaś, ponieważ ja bardzo często od kilku lat choruje na gardło, ostatnio choroba ciągnęła się przez dwa miesiące , a teraz cały czas czuję dyskomfort gardła.Byłam u laryngologa to powiedział ,że nic nie widzi złego, Jakie badania musiałabym zrobić,żeby wykluczyć raka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama sama ja samaja samajasama - " Adda- mozesz sie leczyc jak tylko chcesz, to tylko i wylacznie twoj wybor, nie rozumiem jednego, skoro Ty wierzysz w "cudowne uzdrowienie" dzieki radioterapii, dlaczego ja nie moge wierzyc w to czego jestem swiadoma i wiem, ze mnie wyleczy zdrowe odzywianie??" Kobieto masz prawo wyboru i możesz leczyć się nawet kozim mlekiem.Nic mi do tego.Jeśli tylko w to wierzysz,to powodzenia Ci życzę.Ja zapytałam Ciebie tylko o to,"skąd wyciągnęłaś wniosek,ze ja się poddałam?" Tylko o to a Ty trochę kota ogonem odwracasz i "czepiasz się mnie o zupełnie inne kwestie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chec do walki i wiara to podstawa w tej sytuacji ale obawiam sie, ze zwykle dbanie o diete w twoim przypadku moze nie wystarczyc. Wiem, ze ciezko ci uwierzyc lekarzom, ale w jesli twoj rak jest juz zaawansowany, to blagam, nie polegaj tylko i wylacznie na dbaniu o zdrowe odzywianie. Oczywiscie pozytywne nastawienie potrafi zdzialac cuda i calkiem mozliwe ze uda ci sie i z calego serca ci tego zycze. Czesto jednak moze byc za pozno. Ale zrobisz jak uwazasz i jesli w to bardzo wierzysz to nic mi do tego. Moj maz ma raka nerki, jest juz trzeci miesiac na chemii. Od kiedy dowiedzielismy sie o chorobie 2,5 roku temu, wzielismy sie ostro za diete, picie sokow z organicznych owocow i warzyw. Sadzimy w domu wheatgrass (trawa pszenna) i codziennie pijemy z niej soki. Maz mial operacje usuniecia nerki i przerzutu. 1,5 roku byl spokoj, my nadal bardzo dobrze sie odzywialismy, razem z dziecmi. Mimo to rak wrocil. Na szczescie mieszkamy za granica w takim miejscu, ze mamy duzy dostep do leczenia alternatywnego. Slyszelismy duzo o leczeniu amigdalina, udalo sie ja kupic, pojechalismy do homeopaty, ktory przepisal nam kropelki na raka (smiesznie brzmi, ale to prawda), dostalismy leczenie chemiczne od naszego onkologa i zaryzykowalismy. Maz bierze wszystkie trzy kuracje naraz, nie tylko chemie, nie tylko amigdaline ale wszystko na raz, plus zdrowe odzywianie. Po miesiacu pierwsze wyniki i guzy zmniejszyly sie o polowe. I do tej pory nie wiemy co tak naprawde dziala, mysle, ze wszystko po troche. Mam nadzieje, ze uda sie go pokonac, ale nawet przez moment nie chcielismy rezygnowac z leczenia zwykla medycyna, bo wiemy, ze mimo, ze nie jest to dobre dla organizmu, to rak jest tak wyjatkowa choroba, ze sam sobie nie zniknie. Jesli rzeczywiscie podjelas juz ostateczna decyzje odnosnie leczenia i chcesz to robic tylko za pomoca sokow, to polecam metode Gersona, kup najlepiej ksiazke. Jest ona bardzo trudna i rygorystyczna ale ponoc dziala. Zycze powodzenia, jesli chcialabys porozmawiac, zapraszam na priv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sama ja samaja samajasama
22:08 [zgłoś do usunięcia] **Adaa* Uważam,że źle robisz lecząc się sama.Sama jestem w trakcie leczenia ciężkiej choroby.Ufam mojemu lekarzowi i nie uważam,ze robi coś nie tak.Rezygnując z leczenia,nie tylko nie udowodnisz,ze udało się zwalczyć chorobę,ale możesz sobie jeszcze bardziej zaszkodzić . [zgłoś do usunięcia] **Adaa* Zgadzam się,ze można a nawet trzeba zasięgnąć opinii nawet kilku lekarzy,ale nie powinno się rezygnować z leczenia i leczyć sie samem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sama ja samaja samajasama
I jescze o tej cenie zycia Adda, Ty bys wybrala zycie, a nie noge reke, czy tez glos jak to napisalas, ja wybralam zycie i glos.Teraz juz dlaczego tak wywnioskowalam??Ty swiadomie wybierasz leczenie ktore tylko Cie zalecza, ja wybralam leczenie ktore mnie wyleczy na zawsze.Dlatego napisalam, ze sie poddalas.Przeczysz sama sobie, Twoja choroba sie nawraca mimo Twojego cudownego leczenia.Skoro Ty mi mozesz napisac co ja powinnam zrobic, to uwazam, ze ja Tobie tez moge. Do nonananaaa- Powinnas sobie zrobic Fiberoskopie, to badanie nosa, nosogardla, gardla i krtani, to specjalistyczne badanie, otolaryngolog wklada kamere przez nos, pacjent tez wszystko widzi na monitorze, lekarz dokladnie oglada nos, zatoki, gardlo i krtan, pacjent tez wszystko wyraznie widzi. Oczywiscie ja robilam to badanie prywatnie, w szpitalach ciezko sie dostac, a jesli Cie zapisza trzeba czekac kilka miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sama ja samaja samajasama
karoliska- Bardzo, ale to bardzo mi przykro.Mam nadzieje, ze Twoj maz wyzdrowieje i razem bedziecie cieszyli sie zdrowiem. Moze najpierw napisze, ze ja tez kiedys podobnie myslalam, tez wierzylam w lekarzy i mimo tego wszystkiego co mnie spotkalo uwazam, ze lekarze sa potrzebni na swiecie i to bardzo. Rozumiem tez dlaczego piszecie mi o tym ze wiara czyni cuda, tez tak kiedys mowilam.Nie wiem jak Wam wytlumaczyc, to, ze do mnie w koncu dotarlo, ze najbardziej odpowiedzialna osoba za moj organizm jestem tylko i wylacznie ja sama.Dotarlo tez do mnie, ze kazda choroba na swiecie ma swoja przyczyne, nie ma jej od tak sobie. Moj synek urodzil sie bardzo malutki, slaby i chory, calymi dniami i nocami siedzialam obok unkubatora i patrzylam jak walczy.Teraz znam przyczyne jego zlego stanu zdrowia, ja bylam chora i odbilo sie to na jego zdrowiu.Bardzo o niego dbalam i nadal dbam, ale zapomnialam o tym, ze moj organizm tak jak dziecko tez potrzebuje opieki. Uwazam, ze wszystkie choroby maja jakas przyczyne, czy to zmutowanie genow, czy choroby genetyczne...czasami nawet nie wiemy, ze drzemie w nas jakas choroba, a przeniesiona do drugiego organizmu (podczas ciazy) budzi sie w nim. To nie wiara w cuda a wiedza i zdrowe myslenie mnie zmienily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama sama ja samaja samajasama - " I jescze o tej cenie zycia Adda, Ty bys wybrala zycie, a nie noge reke, czy tez glos jak to napisalas, ja wybralam zycie i glos.Teraz juz dlaczego tak wywnioskowalam??Ty swiadomie wybierasz leczenie ktore tylko Cie zalecza, ja wybralam leczenie ktore mnie wyleczy na zawsze.Dlatego napisalam, ze sie poddalas" Wiesz sorry,ale czegoś głupszego w życiu nie słyszałam.Powiedz to tym milionom ludzi chorych na raka,którzy z całych sił walczą z chorobą,że się poddali,tylko dlatego,że zaufali lekarzom a nie dietom i soczkom:O W każdym prawie moim poście do Ciebie,piszę,ze jeśli tak bardzo wierzysz,ze wyleczysz się sama to życzę Ci zdrowia SZCZERZE I Z CAŁEGO SERCA.Odżywiam się bardzo zdrowo,dbam o zdrowe jedzenie,ale nie wierzę po prostu,ze sama zdrowa dieta mnie wyleczy z raka.To wszystko.Ty wierzysz i super.każdy wierzy w to co chce;)) Po drugie jak już pisałam,nic nie wiesz o czerniaku i nie pisz mi,ze walczę i choroba wraca.Wróciła po prawie 9 latach....myślisz,że to mało?To bardzo dużo.Trzeba coś wiedzieć na temat choroby,żeby się mądrzyć.Nie ma lekarstwa,które wyleczy czerniaka raz a dobrze,szczególnie w stadium zaawansowanym,jaki wykryto u mnie.Gdyby tym lekarstwem była utrata nogi,reki,wzroku,słuchu...brałabym,brałabym dlatego,ze ja walczę i chcę żyć.Dlatego ja mimo swojego dbania o zdrowe jedzenie,dodatkowo ufam lekarzom.Jeśli w moim przypadku znowu podarują mi kolejne 9 lat życia,to dla mnie dużo,bardzo dużo. Ty wierzysz w swoje leczenie i to Twoja sprawa.Ale ja i miliony ludzi chorych na raka wierzą w swoich lekarzy i nie masz prawa pisać,ze się poddali bo zaufali lekarzom a nie soczkom:) Wyczuwam w Twoich postach złośliwość pod moim adresem,nie rozumiem dlaczego?W końcu obie walczymy o życie a jak walczymy to już nasza sprawa.Kazda wierzy w coś innego i po prostu nie wylewaj na mnie swojej zółci,tylko skup się na tym w co wierzysz.Powodzenia jeszcze raz życzę i powrotu do zdrowia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda trzyma kciuki
Przeczytałam mase ksiązek i artykułów na temat zdrowej diety (sok z trawy,kiełków) moim zdaniem ty dopiero zaczełas się leczyć a nie się poddałaś:) masę ludzi na tym forum nic niewie o o odzywianiu nie wiążą zupełnie choroby z odzywianiem ,prawda jest taka że lekarze tez nie mają takiej wiedzy a jedynym ratunkiem w ich miemaniu jest podawanie lekarst do usranej śmierci:/Trzymam kciuki ,wierz w nature kochana.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sama ja samaja samajasama
Adda moje wypowiedzi nie sa zlosliwe co do Twojej osoby, Ty wyrazilas swoje zdanie na temat swojego leczenia i napisalas tez o tym co ja powinnam zrobic i ze moje soczki to glupota.Ja nie pije tylko sokow, jem ziemniaki, sery kozie, tak kozie:D, warzywa, wiecej zielonych, ale tez inne, platki orkiszowe, owsiane, amarantusowe(zboze inaczej nazywane zlotem Inkow)kasze, jaglana, orkiszowa, jeczmienna...kielki brokul, soczewicy, pszenicy, rzezuchy, lucerny(alfalfa), rzodkiewki...i inne.Pije wode z jodem(naleczowianka), soki robie z kielkow i z trawy pszenicznej, ale tez z kielkow pszenicy, uzywam soli morkiej wysoko jodowanej.Przyprawy w mojej szufladzie to teraz same ziola, dla synka i meza uzywam kostki warzywne BIO bez glutaminianusodu, pije codziennie tran, jem ryby morskie (suszi)albo sledzie.Suszi raz w tygodniu bo nie stac mnie zeby jesc czesciej.Gotuje zupy warzywne ale juz bez smietany i bez zageszczania maka, zageszczam kasza orkiszowa, nie uzywam kostek warzywnych, zadnych weget...Jogurtem z L.casei uzupelniam uzupelniam swoja flore bakteryjna, nie uzywam zwyklych olejow, nie smaze, zwykly olej zastapilam olejem lnianym(kwasy omega-3).Zrezygnowalam z kawy, zamiast niej pije lisciasta zielona herbate, jem owoce bzu czarnego, suszone(zawieraja jod), slodycze zastapilam sobie batonikami z suszonych owocow i platkow zbozowych.Zmienilam cala nasza diete, wszystko co zawiera chemie zniknelo z naszego domu.Spalilam wszystkie leki ktore przepisywali mi lekarze...cdn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sama ja samaja samajasama
Magda trzymam kciuki- To prawda o czym napisalas, szpitalne jedzenie mowi samo za siebie:/ "Bardzo zdrowo odzywiani sa chorzy w szpitalach" i tak jak pisalas lekarze tez pojecia nie maja jak wazna role w naszym organizmie pelni zdrowe i wartosciowe odzywianie sie. To jest tylko i wylacznie lenistwo i wygoda ludzka, sama tak zylam, wiec wiem co pisze, dobrze, ze w pore sie "obudzilam".Jak zaczelam czytac opakowania w szufladach z pozywienie...nie moglam uwierzyc, ze jadlam sam syf, chemia, sztuczne barwniki...:/ Chcialam jeszcze dodac, ze nie wierze w wyleczeniu osob ktorzy zdrowo sie odzywiaja a jednoczesnie przyjmuja lekarstwa ktore zawieraja duze ilosci substancji chemicznych, moze i wylecza raka w jednym narzadzie, ale raczek przejdzie tam gdzie wlasnie przez chemie zostal oslabiony inny narzad. Natura to natura.Ja tak uwazam. Jeszcze 8dni i beda 2miesiace, a ja nie mialam zapalenia oskrzeli i anginy:):):)Nie dusilam sie w nocy od prawie 2 miesiecy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sama ja samaja samajasama
Facet bez jaj- Ja kupilam sobie naczynie do kielkowania, nasiona kupuje w sklepach EKO.Sa rozne i rozne maja wartosci odzywcze.Bardzo latwo sie je sieje, 5min wystarczy poswiecic, naczynie do kielkowania posiada instrukcje obslugi. W doniczkach sadze pietruszke, na natke, maggi, bazylie, szczypiorek, koperek...mam w domu ogrod warzywny zamiast kwiatow:P Wszystko jem na surowo, kielki tez, albo z salatkami albo robie sok, kupilam sokowirownik.Robie tez soki z pomidorow i innych warzyw, tez z owocow.Jesli bedziesz mial jakies pytania to pisz, jesli bede mogla pomoc, pomoge:) Pozdrawiam i zycze duzo zdrowka.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiiiiiiiiiiiii
Autorko pisz o swojej diecie ja chyba tez zacznej zdrowo sie odzywiac,walcze z rakiem od lat,choroba ciagle wraca,brak mi sil i szczerze pzyznam ze wiary tez.Podziwiam Cie za Twoja sile i wiesz to,trudno sie do tego przyznac ale masz wiele racji w tym co piszesz. Napisz ile kosztuje takie naczynie?ja jestem nie tylko u kresu wytrzymalosci ale tez koncza sie oszczednosci,maz pracuje na 1,5etatu,ja jestem albo w domu albo w szpitalu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiiiiiiiiiiiii
Autorko pisz o swojej diecie ja chyba tez zaczne zdrowo sie odzywiac,walcze z rakiem od lat,choroba ciagle wraca,brak mi sil i szczerze przyznam ze wiary tez.Podziwiam Cie za Twoja sile i wiesz co ,trudno sie do tego przyznac ale masz wiele racji w tym co piszesz. Napisz ile kosztuje takie naczynie?ja jestem nie tylko u kresu wytrzymalosci ale tez koncza sie oszczednosci,maz pracuje na 1,5etatu,ja jestem albo w domu albo w szpitalu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialas biopsje?
napisz jej wynik rak tarczycy jest w 90 kilku % w pelni wyleczalny.moim zdaniem troche panikujesz i sama sie nakrecasz. skoro masz guzy wyczuwalne palpacyjnie to co sama ich nie widzialas?nie czulas?do poki wezly masz czyste to wszytsko da sie ogarnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialas biopsje?
napisz jej wynik rak tarczycy jest w 90 kilku % w pelni wyleczalny.moim zdaniem troche panikujesz i sama sie nakrecasz. skoro masz guzy wyczuwalne palpacyjnie to co sama ich nie widzialas?nie czulas?do poki wezly masz czyste to wszytsko da sie ogarnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewqeqweqweqw
zrezygnowałas z kawy? A ona jest chyba własnie antyrakowa? bierzesz tez melatoninę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sama ja samaja samajasama
Rak anaplastyczny tarczycy rośnie bardzo szybko, uciska i przesuwa tchawicę. Chorzy odczuwają duszność, często pojawia się chrypka. Rosnący guz może uciskać na naczynia krwionośne. Przerzuty powstają zarówno drogą naczyń chłonnych, jak i krwionośnych. Rokowanie jest zdecydowanie złe. Średni czas przeżycia chorych mimo leczenia operacyjnego i naświetlań nie przekracza 6 miesięcy. Wystarczy??Czy mam dodac jeszcze opisy wszystkich badan?? Kawa podnosi cisnienie krwi, ja mam oslabione serce, dlatego z niej zrezygnowalam, sama kawa z tego co wiem nie jest szkodliwa, jedynie jej nadmiar pobudza bardzo organizm(dzialanie kofeiny) Nie wiem po co tu pisalam, chyba zeby znowu sie zalamac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sama ja samaja samajasama
Juz pisalam ze bylam leczona na anginy i oskrzela, ufalam lekarzom i robilam co mi kazali, widzialam w lustrze ze migdaly sa ogromne, ale skoro lekarz mowil ze usunac nie trzeba...nie studiowalam medycyny, myslalam, ze dyskomfort ktory czulam w calej szyi spowodowany jest wlasnie przez gardlo, a zapalenie oskrzeli, lekarze mowili ze to astma alergiczna, mielismy oddac pieska, ale zrobilam testy i okazalo sie ze nie ma alergii.No to lekarze mowili ze to wirusowe zapalenie oskrzeli, pokazywalam reka gdzie mnie zatyka i tez mowilam ze bardzo ciezko mi oddychac, do antybiotykow dostalam inhalator.Powodem tych zapalen i duszenia jest przesunieta i bardzo zwezona tchawica, przez guzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2w12w12w21
tu jest dużo zlosliwych ludzi, ale nie przejmuj się nimi i pisz. Moze ci się powiedzie, w takim wypadku warto zeby ktoś wiedział, że te metody skutkują, jak nie poskutkują to tez warto ostrzegac innych... poczytałam o tym raku i piszą, że on rzadko kiedy sie nadaje do operowania, więc u ciebie chyba nie jest najgorzej, ja bym polaczyła na twoim miejscu wszystkie metody jak ta jedna osoba co tu pisała, operację, leczenie dieta, co się da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wfwfwf4r23
Lepiej kup sobie liściastą białą herbatę = jest wiele lepsza od zielonej w działaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wfwfwf4r23
zacznij uprawiać jogę z każdym wydechem wyobraź sobie, że rak znika. Nastawienie to podstawa, większość "chorób siedzi w głowie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×