Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Co za życie...

Rak z przerzytami mojej mamy...

Polecane posty

Gość Co za życie...

Witam wszystkich... Jestem bardzo zagubiona i potrzebuję rady osoby, która się z tym już spotkała. Moja mama ma raka z przerzutami. Lekarze rozkładali ręce, okropnie było słyszeć że nic z tego nie będzie itd. Usłyszeliśmy o lekarzu do którego moja mama zaczęła jeździć prywatnie. I zaproponował on sprowadzenie leków z Niemiec. Za 17 tys jedna kuracja. Nie wiem co o tym myśleć, staramy się zebrać te pieniądze ale mnie wychodzi. I teraz pytania: Czy jakiś lekarz Wam też zaproponował płatną kurację? Jak się nazywały te leki? Podziałało? Jak to mówią tonący brzytwy się chwyta ale boję się, że albo nie uzbieram tej kasy, albo że to jakaś lipa... Co się próbuję dowiedzieć szczegółów to nie mam możliwości ale przecież to lekarz z wieloletnim doświadczeniem... Co myślicie. Proszę o normalne odpowiedzi osoby które naprawdę mają coś do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio znajomy mi opowiadal, ze jego ojczym chory na raka-tez z przerzutami, leczy sie jakas eksperymentalna metoda, ktora wlasnie kosztuje kilkanascie tys zl miesiecznie. Ze to podobno ma mu przedluzyc zycie o rok, moze dwa... Ale nie dluzej. Nic wiecej nie wiem, nawet gluio mi pytac, bo on sam z matka za duzo o tym nie rozmawia - temat tabu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co za życie...
To może być to... Tak cholernie się boję, znikąd pomocy, to nawet nie jest refundowane, jestem jedynaczką i nie wiem co robić... Modliszko dybyś wiedziała coś więcej na ten temat proszę napisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×