No i wylazło! JESTEM JEDNAK ZAKOMPLEKSIONA!

dziękuję za wsparcie :-) a Ty jak sobie poradziłas z porzuceniem? Nie miałas dziwnych mysli osłabiających Twoje poczucie wartości? Ja jestem ładną kobietką, a mimo to teraz czuje sie strasnzie niepewnie i beznadziejnie i bednadziejne jest to , ze tak czuję :-O

ja? zaczelam spotykac sie z ludzmi, bo nigdy nie mialam okazji pozniej randki, duuuzo randek, a z w koncu znalazlam kogos z kim teraz jestem nigdy nie mialam problemu z facetami,ale nie chce brzmiec tu jak pusta dziewczyna.

to fajnie,ze jesteś szczęsliwa :-) ja mam kłopot z facetami, a raczej oni ze mną.. bardzo rzadko mi się kotoś podoba, to jest praktycznie niemożliwe, jestem strasznie nieufna i ciezko mi znaleźc człowieka, któremu ufam, a jemu ufałam i dlatgeo tak fatalnie się czuję, bo wiem, ze już nikogo takiego nie spotkam przez najbliższe całe lata

jestem taka jak Ty. nikt mi sie nie podoba, a jesli juz to wynajduje rzeczy ktore moglyby mi sie nie spodobac nikomu nie ufalam, teraz ufam,ale zdjae sobie sprawe ze moze cos wyjsc jak to w zyciu bywa. biore wszystko z dystansem

musisz olać go , skoro masz zyc ze świadomością ze jedno jej skinienie palca i wraca do niej to lepiej kopnąć w dupe dziada za wczasu ,potem będzie jeszcze gorzej matko , współczuje opisz się jak wygladasz że az tak zle zareagowałas na tą flądre

to nie chodzi o wyglad aale o samoocene powiedzialabym, choc moge sie mylic moze autorka ma niska samoocene

jak wyglądam? hmmm no normalnie, nie jestem wypacynkowana jak tamta, mam blond włosy (naturalne) do ramion, maluje się mało i szybko - tusz na rzęsy, fluid i błyszczyk, na tyłek zaciagnięte dżinsy, koszulka. Nie chodze w szpilkach i nie robię manicure u kosmetyczki..

poka jej fote, ocenimy czy taka ladna rzeczywiscie :)

nie wkleję, bez przesady, jest śliczna i tyle

Przestań marudzić xD Jej czas już minąl teraz kolej na Ciebie:)

gdyby jej czas rzeczywiście minął to nie traktowałby obcego dzieciaka jak swojego syna i nie byłoby tego tematu :-(

:-O

z tobą wygląd jest mało istotny

nie, nie bedzie ze mną :-O nie toleruję takich patologicznych związków i skoro nie zamierza z nich zrezygnowac to mnie na pewno nie będzie miał. nigdy.