Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prosze doradzcie

doradzcie prosze!!! pilne dla mnie bo mam czas do piątku!!! sprawa rodzinna!

Polecane posty

Gość jjjjjjjjakkka
Dziewczyno, nie słuchaj go, bądź głucha na słowa nieważne, czy mówi, że Cię kocha, czy chce mu się pić, czy słońce świeci czy przeprasza jak nic ze sobą nie robi - spakuj się i idź jego słowa traktuj jak powietrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nad czym ty się zastanawiasz? pomyśl o dziecku, które ojciec traktuje jak zło konieczne i balast. Ty chcesz dla dziecka takiej rodziny? żeby patrzyło latami jak ojciec imprezuje, ćpa, wyzywa was, ma huśtawki humorów? facet może mieć chorobe afektywna dwubiegunową , ale to sie leczy i nalezy sie udac do psychiatry, ale jak widac się nie zanosi. szkoda mi dziecka, bo patrzy na to wszystko i cierpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradzcie
do Kitka 255: prosze doradz mi jak uzyskac z mopsu chociaz 300zł...??? bo powiedzieli mi ze skoro on alimentow chce placic 500zł to mi tylko rodzinne dadza i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kitka255
pomoge ale teraz jestem w pracy,wiec nie bardzo mam jak pisac.... szefostwo mam nad glowa ;p moj mail :olaslusarz@yahoo.pl odezwe sie po poludniu... napisz cos na mojego maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradzcie
ja wiem, ja chce dobra dziecka i chce by dziecko i ja zebysmy mialy spokoj normalne życie spokojne zycie... zebysmy sobie zyly zeby miala fajne dziecinstwo... ale cięzko to i czarno to widze skoro: nie mam pieniedzy bo nie zarabiam , bo mialam z nim ustalone ze jak dziecko do przedszkola pojdzie to pojde do pracy... a teraz taka sytuacja ze do pracy isc musze nagle .... i dziecka nie ma z kim zosdtawic bo przedzszkola prywatne u nas we wszystkich pytalam sa od 500-700zł -800zł te prywatne i opiekunka chyba lepszym wyjsciem bo za ta sama cene chce nAWET z chorym dzieckiem byc.. ale moge zarobic mac 1300zł bo szukam i widze ile mi oferuja i 1300zł-800zł opiekunka to juz = 500zł- 100 bilety mpk -jedzenie moje 300zł i co i jak jakas sytuacja kryzysowa to co zroobie na studia mnie nie stac na kursyt tezzz a posredniaku u mnie nie ma stazu zadnego kursu za darmooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjakkka
messol - niestety masz rację próby wyjścia z nałogu wymagają ogromnego poświęcenia i siły, zero czułości, roztkliwiania się nad uzależnionym, ograniczonym zaufaniu i dyscyplinie Autorka sama nie da rady, zresztą nawet nie chce - boi się zmian? wychodzenie z nałogu to wyzwanie na lata z nieprzewidywalnym skutkiem - uda się lu nie - i nie zależy to od Ciebie jeśli chcesz się podjąć takiego wyzwania - proszę bardzo, ale moim zdaniem nie dasz rady jesteś zbyt uległa by twardą ręką kogoś musztrować czy wystarczy Ci odwagi, by odejść? mam nadzieję, że tak uwierz, to są jedyne dwa normalne wyjścia z sytuacji to, co teraz robisz jest największym błędem dla Ciebie, dla Twojego dziecka, nawet dla niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradzcie
ok, Kitka255 PROSZE jak bedziesz mogla napisz popoludniu mi jak mam radzic sobie dalej, co powiedziec w mopsie, jak chociaz 200-300zł dostac... co robic dalej co im mowic.... bo dlaczego np. kolezanka ktora byla samotna mama niepracująca i jej mama miala ok 1000zł tylko nie dostala wiecej niz łącznie wszystkiego 400złA??? HMMMMMMMMMMM a do pracy nie miala jak isc bo dziecka nie miala z kim zostawwicc opisz wszystko kto dZiecko ci odbiera z przedszkola jak dlugo z mama mieszkalas....ale napisz tu bo emaila mam dziwnego bo tam moje nazwisko sie wyswietla a ja chce byc anonimowaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradzcie
ok , no a co sie kryje pod slowami musisz byc twarda i traktowac go twarda ręką??? przeciez nie moge caly czs mu zabraniac cpac bo nie mam na to wplywu!!!!!!! nie uchronie go od tego!!! a on nie chce isc do psychiatry ani nic... wyobrazcie sobie jeszcze mu ktos zalatwil i sam bedzie jadł bez konsultacji z lekarzem ksanax jakis psychotrop!!!! przeczytajcie o tym na necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradzcie
mam wrazenie ze on wlasnie woli sobie byc sam bez nas bedzie robil co chce chodzil gdzie chce wracal nawet w srodku nocy.... sm,utne... bo mowi z taka łatwoscia do mnie o tej wyprowadzce, ze sobie dam rade cytuje: tyle jest smotnych matek i ty sobie poradzisz, a ze mna sie męczysz , sama widzisz ze codziennie przeze mnie placzesz a ja cie nie chce krzywdzic i mam dosc gderania o tym że ćpam itp bo nie ćpam codziennie nie jestem ćpunem, ze wezme dorywczo czasem kreseczke to ty sie czepiasz, moi koledzy tez tak robią... a jkak mu mowie ze jego koledzy moze tak robia ale sie w domu normalnie zachowuje zony normalnie traktują to on sie wkurza... zaczyna texty ze jak mi nie pasuje moge isc znalesc lepszego faceta, potem pisze ze przeprasza ze sie zmieni i nie zmienia tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjakkka
Dziewczyno, Twój mąż pracuje, złóż pozew o alimenty nie musisz mieć rozwodu możesz wnieść wniosek o alimenty dla dziecka i dla siebie - powinnaś uzyskać większą kwotę niż na samo dziecko nawet jeśli z wypłaty zostanie Ci 400 zł to już coś widzisz wszystko w czarnych barwach, a życie z ćpunem różowisz wiele kobiet łudziło się, że na swój babski sposób wyciągną mężów z różnych uzależnień i zmarnował sobie i swoim dzieciom życie zastanów się, czego Ty chcesz ja sobie też mogę powiedzieć, że chcę mieć swoją firmę z obrotami miesięcznymi 2 000 000 tylko czy coś robię w tym kierunku? nie, puste słowa Ty sobie gdybasz, ale chyba sama nie wierzysz w urzeczywistnienie tego, czego niby chcesz rozmawiałaś z mamą o finansach i organizacji waszego życia? masz jakieś konkrety? czy same lęki i gdybania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradzcie
mialam z nim normalne zycie , no naprawde, od miesiąca wszystko sie zepsulo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! szlak mnie trafia jak sobie pomyslem, ze juz tu nie bede mieszkac, ze juz nie podejde do tego okna nie popatrze na ta okooolice, ze juz z nim nigdy nie pojde nigdzie do miasta ani nic, ze bede sama z mamą moją i jej klotniami jaka to ja jestem glupia ze takiego faceta znalazlam ze z takim slub mam, ze ona ma problemy przeze mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradzcie
wiele razy juz rozmawialm z mamą o tym jak bedzie gdy z nia zamieszkam to ona mi sama mowi że nie wiadomo jak damy rade bo sama caly czas zmienia pracę, nie moze sie w jednej pracy utrzymac bo ją zwolnią lub sama sie zwolni, lub placą jej tylko 1200zł na caly miesiac... mowila tez ze samej jej ciezko, nawet kasy nie ma na swoje buty na zime no trudna sytuacja.... sie zastanawiamy nad wszystkim co robic, mama mowi mi odejdz bo on sie nie chce zmienic przestac.... bo on juz sie nie zmieni, bo on nie chce!!!! bo mu sie znudzilas, moze dla innej sie zmieni.... potem mama mi mowi ze on byl kiedys fajny ze tak żal jej dziecka ze bez ojca bedzie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjakkka
to jak chcesz możesz siedzieć w tej okolicy i czekać aż ten przedłużający miesiąc się skończy i skończysz jak moja mama, która dopiero wtedy się zabrała, gdy jej nastoletnie córki zaczęły ją o to prosić latami, mając nerwicę i dorabiając się chorób serca nie dasz sobie sama rady z jego uzależnieniem, tego jestem pewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradzcie
potem mama mowi ze dziecko moje tak kocha że jest jej zal dziecka, potem opowiada ze tragedia bedzie, ze to takie smutne ze jeszcze niuedawno do nas przychodzila i bylo ok.... ze razem sobie sszlismy gdzies...a teraz runeło wszystko! sama min mowi ze nie wie co dalej:( on powiedzial ze alimentow da 500zł ze sam z wlasnej woli powie w sadzie ze tyle da, a do rozprawy tez bedzie dawal co miesiac. a on pracuje na czarno bez umowy wiec nic mu w sadzie nie udowosnie i to grozny czlowiek by mogl mi cos zrobic kogos na mnie naslać.... za to ze np. bym chciala kase na siebie jeszcze brac od niego... po pierwsze w mopsie mi mowili ze skoro on nie ma umowy w pracy zadnej to powinnam sie cieszyc ze sam 500zł chce dawac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradzcie
poprostu jestem w kropce... rzeczy spakowane wszystkie , ja siedze na kompie i szukam porad... moja mama raz mowi zebym przyszla do niej dla dziecka... potem sie uzala ze nie damy rady same... mam tez przewozke na pioatek zalatwiona na ten poatek nie wiem czy przewozke odmowic bo przeciez do ostatniej chwili nie moge czekac i nie moge w ostatniej chwili zadzwomnic i powiedziec temu odn przeprowadzek ze rezygnuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradzcie
nie wiem czy z ta przewozką sie mam wstrzymac czy wszystko przewiesc bo jesli przewioze wszystko powrotu nie bedzie bo jak juz z rzeczami wyjde watpie ze on mi by powiedzial ze sie zmieni i by sie nagle zmienil (chyba ze to bedzie dla niego taki wstrzas!?) a z drugiej strony bojen sie ze jak zostawie czesc rzeczy a wezme tylko troche to on bedzie sobie hulał i sie zabawial i ja i tak nie bede miala do czego wraca i bede i tak po reszte rzeczy musiala wrocic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjakkka
"a on pracuje na czarno bez umowy wiec nic mu w sadzie nie udowosnie i to grozny czlowiek by mogl mi cos zrobic kogos na mnie naslać...." przeczytaj jeszcze raz to, co tutaj napisałaś pisałam Ci wielokrotnie tutaj: żeby kogoś wyciągnąć z uzależnienia trzeba być silnym, silniejszym od nałogowca, osoba uzależniona musi czuć respekt, przewagę i siłę drugiej osoby żeby z uzależnionym zostać trzeba przejąć rolę dowódcy, odrzucić sentymenty i być głuchym na puste słowa Ty pogodziłaś się ze swoim losem pokrzywdzonej ofiary nie chcesz nawet sama pokierować swoim życiem - odpowiadasz postami, w których opisujesz jego słowa i to, co on Ci każe chyba nie liczysz na to, że ktoś tutaj Ci napisze, że on ma złote serce, daj mu szansę, przytul go, powiedz, że go kochasz i wszystko będzie dobrze jesteś w czarnej dupie, Dziewczyno, a możesz w niej być jeszcze głębiej, jeśli nic z tym nie zrobisz masz jedno życie, a czasu już nigdy nie cofniesz a odczucia Twojej matki są naturalne, Ty pewnie byś czułą to samo, gdyby Twoje dziecko spotkał taki los smutek, ogromny żal, bezradność - swojemu dziecku chce się uchylić nieba, a nie da się chciałabyś żeby Twoje dziecko spotkał Twój los?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"...a jkak mu mowie ze jego koledzy moze tak robia ale sie w domu normalnie zachowuje zony normalnie traktują to on sie wkurza..." czyli może ćpać, byle cię dobrze traktował?! kurna koleś wciąga kreskę, a ty piszesz jakby sie nic nie stało i sobie wypił na imprezie! mesoll ma rację, jesteś współuzależniona i tkwisz w tym po uszy. Zamiast pisać o dobru dziecka, ty piszesz że ci szkoda widoku z okna jak sie wyprowadzisz! srał pies widoki z okna, najważniejsze to mieć widoki na przyszłość! skup się na dziecku, a nie na sobie i mieszkaniu które opuścisz. Skoro on pracuje, to składasz pozew do Sądu o rozwód i od razu pozew o zabezpieczenie alimentów do czasu wydania wyroku. Jako osoba niepracująca możesz mieć alimenty nie tylko na dziecko, ale i na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradzcie
do tej osoby co tu napisala wyzej: wiec co mam robic?bo piszesz ze mam twardo stapac stawiac na swoim i co jak to ma wygladac jak maja wygladac moje tarde dzialania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradzcie
tak napisalam ze pracuje na czarno wiec alimetow od n\iego na siebie nie dostane, nawet tak mi powiedziala panio od porad prawnych w mopsie... ze powinnam sie cieszyc ze sam mi te 500zł chce dawac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nananaaaaa
a możesz powiedzieć co ćpa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twarde działania to radykalne działania, czyli wyprowadzasz sie do mamy. od razu składasz pozew d Sądu o rozwód i alimenty, tak jak w/w napisałam. teraz nie robisz nic, bo pakowanie i rozpakowywanie torby to on juz zna i po nim to sływa jak po kaczce. Facet musi dostać porządnego wstrząsu, albo sie odbije od dna i zmieni swoje życie albo równia pochyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szpindlerowy mlyn
Dziewczyno, wszyscy Ci tu madrze radza, uciekaj, nawet nie patrz na to co on mowi, dla siebie i dla dziecka, na poczatku bedzie Wam ciezko, potem coraz lepiej, on jest chory, a Ty mu nie mozesz pomoc, co gorsza, Twoja obecnosc pogarsza sprawe, wypytaj o wszystko w mopsie, ile mozesz dostac, zapytaj sie o darmowa zywnosc z ue, to sa mleka, makarony, maki, ryze itp, walcz dziewczyno, bo jak ty odpuscisz to Ci corka nigdy nie wybaczy zycia z ojcem cpunem i pewnie w niedalekiej przyszlosci tyranem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradzcie
ok, juz rozumiem, czyli musze w ten piatek sie wyniesc skoro mam zalatwiona przewozke bo nie pomoga placze i prosby, bo musze sie wyniesc i pokazac jemu ze to prawda z ta wyprowadzka ze to nie na niby... no ale co mu mowic jak on mowi do mnie cos w stylu : bedziesz zalowala jak odejdziesz, bedzie cdi smutno a mi tez bez was! co wteyd odpowiedziec?> ze sie wyprowadzam ale jesli sie zechce pewnego dnia zmienic to zapraszam na rozmowe i jesli sie dogadamy to wroce czy co>????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nananaaaaa
i Jak często ćpa? Ja jestem z chłoapkiem który też bierze;/ i też mam przejabane jednym słowem mówiąc... Sama nie wiem co mam Ci poradzić , jeśli jesteś na tyle silna to odejdź. Ja też często myślę o rozstaniu ale nie potrafie odejść bo on jest dla mnie w sumie ....bardzo kochany. Mimo wszystko wiem,że on za mną świata nie widzi. Poszedł na terapię, i jakąs tam poprawę widzę.Może też go spróbuj namówić na terapię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradzcie
ok a jak sie pytac o te makarony mleka itd??? co to ue? o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradzcie
do nanana: on cpa raz -dwa w tygodniu kokaina, amfetamina... twierdzi ze nie jest cpuunm ze nie jest uzalezniony ze nie bierze bo musi tylko wtedy gdy chce gdy mu ktos dla towarzystwa proponuje, ze dają za darmo to bierze!!! i nie widzi problemu i nie pojdzie na terapie , tak mowil!!!! powiedzial ze nie ciągnie go do cpania ale cpa cgdy chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze doradzcie
wroce tu popoludniu gdy corka pojdzie spac bo po 14 ona spi 2 godziny teraz ide jej cos zrobic jesc... wroce potem... a wy prosze piszcie dalej... bo widze ze musze uciec stąd pojsc do mamy przewozka w piatek i uciekac i zobavczyc czy on wtedy bedzie chcial sie zmienic czy nie czy sie naprawi czy nie ma sensu...tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro nie mozesz iść
do pracy sama zaostań opiekunką dla innego dziecka , w tym samym czasie przypilnujesz i swoje i innej kobiety .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szpindlerowy mlyn
zywnosc z uni europejskiej, to jest zywnosc przekazywana dla biedniejszych ludzi, w mopsie powinni wiedziec co do zycia z cpunem to Wadza obecnosc przy nich tylko ich pograza, wiem, moj bliski kuzyn tez cpal i dopoki mial rodzine i panienke obok siebie to bylo coraz gorzej, i tez niby cpal tylko raz na jakis czaas, dopiero jak stracil wszystko to wyszedl na prosta i teraz jest super czlowiekiem ale trwalo to duzo czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×