Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość A tera kto nastepny?

Jak można nie wierzyć w Boga?

Polecane posty

Gość wiem że nic nie wiem.
skynet, niestety bełkot :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmigła
przeczytajcie książkę krzysztofa jackowskiego tego jasnowidza z człuchowa. wyjaśnia pewne rzeczy związane a wiarą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem że nic nie wiem.
Jeronimo i tak moze byc :D Najlepiej.. nie mowic nie dyskutować i ślepo wierzyć. Zazwyczaj nie dyskutuja ludzie ktorzy po prostu nie maja argumentow. Ja nie chce nikogo obrazać, chce sie tylko czegos sensownego dowiedziec. A katolicy nigdy nie potrafią argumentować, nawet nie są w stanie zdefiniować w co wierzą, nawet tego chyba nie pojmują.... ale od razu sie obrazaja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem że nic nie wiem.
Jeronimo i tak moze byc :D Najlepiej.. nie mowic nie dyskutować i ślepo wierzyć. Zazwyczaj nie dyskutuja ludzie ktorzy po prostu nie maja argumentow. Ja nie chce nikogo obrazać, chce sie tylko czegos sensownego dowiedziec. A katolicy nigdy nie potrafią argumentować, nawet nie są w stanie zdefiniować w co wierzą, nawet tego chyba nie pojmują.... ale od razu sie obrazaja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bełkot to jest to ciagle pisanie o Bogu, udowadnianie sobie i innym na sile ze Bog jest lub go nie ma, przekonywanie innych do wlasnych racji, wysmiewanie sie z wiary innych ludzi, i zastanawianie sie czemu jedni ludzie wierza a inni nie itp itd etc. Kompletna strata czasu jak dla mnie. Sam sie sobie dziwie ze pisze cokolwiek w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdjhlla
Wierzycie w boga,to po co nalezycie do koscioła? Czy nie możeciebezpłatnie wierzyc w jakiegokoliwiek boga? Po co utrzymujecie zgraje nierobów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spirytystaaaaaa
A znacie KSIĘGĘ DUCHÓW?? Księga Duchów, wydana po raz pierwszy w 1857 r., wyznacza początek nowej filozofii: spirytyzmu, który wywarł ogromny wpływ na życie wielu ludzi. Jest podzielona na cztery części zawierające 1019 pytań sformułowanych przez Allana Kardeca, kodyfikatora spirytyzmu. Informacje przekazane przez najbardziej rozwinięte Duchy dotyczą różnych aspektów nauki, filozofii i religii. Autor uporządkował je w logiczny i metodyczny sposób. Niezależnie od poglądów, jakie wyznaje czytelnik, każdy odnajdzie w tym dziele coś dla siebie, gdyż są w nim omawiane zagadnienia dotyczące Boga, nieśmiertelności duszy, natury Duchów oraz ich powiązań z ludźmi, praw moralnych, życia doczesnego, życia po śmierci i przyszłości całej ludzkości, a więc tematów wciąż aktualnych, które interesują nas wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zew ryczacej gesi
zaczynam swoje wklejki na krótko przed swą męką i śmiercią Jezus powiedział swoim uczniom coś dziwnego. Obiecał im „Nie pozostawię was sierotami (j14, 18). Niektóre przekłady dają ostatnie słowo tej wypowiedzi jako „opuszczonymi , ale występujący tam grecki termin orphanous oznacza dosłownie dziecko pozbawione ojca i matki. W świecie starożytnym sierotami byli ci, którzy nie posiadali rodziny, w której znaleźliby opiekę, i nie mieli miejsca, gdzie mogliby żyć. Zostali opuszczeni, okoliczności życiowe uczyniły z nich wyrzutków, najbiedniejszych z biednych. Jezus odchodząc, wiedział, jakie lęki i niepokoje będą przeżywać Jego uczniowie. Przez trzy lata był dla nich rodziną kimś na kształt ojca, patriarchą, starszym bratem. Chciał ich upewnić, że nie pozostawi ich bezdomnymi i pozbawionymi rodziny. Ta troska jest zrozumiała, ale to przecież właśnie Jezus uczył ludzi nazywać Boga „Ojcem, a później powiedział im: „ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata (Mt 28, 20). Skoro Bóg był ich Ojcem, a Jezus, ich brat, miał być zawsze z nimi, dlaczego pierwsi chrześcijanie mieli kiedykolwiek uważać się za sieroty? Dlaczego mieliby potrzebować takiego zapewnienia ze strony Jezusa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zew ryczacej gesi
Zastanówmy się przez chwilę nad tym, jak to wszystko wyglądało z punktu widzenia uczniów Jezusa. Ich Mistrz został od nich zabrany, złożył w ofierze na krzyżu samego Siebie po to, by powstać z martwych i wstąpić do nieba, a w dodatku w ciągu jednego pokolenia cały świat, który znali, rozsypał się w gruzy Pamiętajmy, że Plemię Judy, chociaż poddane politycznie Rzymowi, pozostało jedną rodziną, jedną z najbardziej trwałych rodzin powierniczych historii. Judejczycy, Żydzi, byli złączeni więzami krwi i przymierzem. Wszystkie aspekty życia potomków Judy były określone przez ich miejsce w rodzinie oraz wymagania przymierza. Dotyczyło to handlu, którym zarabiali na życie, miejsc zamieszkania, prowadzenia wojen, składania Bogu ofiar. Żaden Żyd określał samego siebie w oderwaniu od relacji pokrewieństwa, zaś jako rodzina Żydzi nie pojmowali siebie w oderwaniu od przymierza, które definiowało rodzinną przynależność. Jezus wiedział jednak, że to wszystko miało wkrótce ulec zniszczeniu. W roku 70., zaledwie czterdzieści lat po wstąpieniu Jezusa do nieba, wojska rzymskiego wodza Tytusa całkowicie zniszczyły Jerozolimę, burząc Świątynię i rozpraszając ludność. Te wydarzenia miały ogromne znaczenie nie tylko dla samej Judei, ale też dla wszystkich Żydów, jako narodu i dla każdego z osobna. Był to koniec nie tylko ich patriotycznych nadziei, ale także ich sposobu życia, sprawowania kultu religijnego, ich kultury oraz rodzinnej Fundamentalnej wobec Boga tożsamości. Dla Żydów Jerozolima była czymś więcej niż stolicą Judei i celem pielgrzymek. Dawna Jerozolima była matką dla wszystkich Izraelitów metropolis w języku greckim oznacza „miasto-markę (zob. Sm 20, 19). Dlatego właśnie Jezus musiał zapewnić pierwszych chrześcijan którzy przecież w większości byli Żydami że zawsze będą mieli dom, że Nowe Przymierze jest wieczne, że chociaż ich rodzina powiernicza została zniszczona, na jej miejsce powstała nowa, jeszcze wspanialsza. Że nie pozostawi ich sierotami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zew ryczacej gesi
Jedna oblubienica, jedno ciało Gdzie jednak będzie ich dom, skoro nie ma już Ziemi Obiecanej? Gdzie lud ma składać Bogu ofiary, jeśli nie ma już Świątyni? Gdzie mają przypieczętować i odnowić rodzinne przymierze? Dla pierwszych pokoleń chrześcijan były to pytania kluczowe. Autorzy nowotestamentalni Apostołowie Paweł, Piotr, Jan i Jakub wiele miejsca poświęcili ukazaniu ciągłości pomiędzy Bożą Rodziną Nowego Przymierza a „pierworodnym Izraelem. jako dobrzy synowie swego narodu troszczyli się o ustanowienie zasad życia rodzinnego w obrębie Nowego Przymierza. Wiedzieli, że bez nich o żadnym przymierzu nie może być mowy. Dawne przymierza sprawiały, że boża Rodzina stopniowo obejmowała coraz większą liczbę ludzi. Jednocześnie zapowiadały one przymierze, które włączy w Bożą Rodzinę wszystkich ludzi świata. Bóg przyrzekł Abrahamowi, że „ Wszystkie ludy ziemi będą sobie życzyć szczęścia [takiego, jakie jest udziałem] twego potomstwa (Rdz 22, 18). Prorok Izajasz zapowiedział nadejście dnia kiedy góra świątyni pańskiej stanie mocno na wierzchu gór i wystrzeli ponad pagórki .wszystkie narody do niej popłyną iż 2,2. prorok malachiasz miał podobna wizje zobaczył czas ,gdy od wschodu słonica Az do jego zachodu wielkie będzie imie boże miedzy narodami ,a na każdym miejscu dar kadzielny będzie składany imieniu jego i ofiara czysta (mI1,11)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zew ryczacej gesi
Według słów Jezusa miejscem składania tej ofiary ma byc Jego Kościół. Powiedział uczniom: „Na tej opoce to znaczy na Piotrze „zbuduję mój Kościół (Mt 16, 18). Dla Apostołów Kościół stał się zatem żywym dziedzictwem Jezusa miejscem, gdzie od wschodu aż do zachodu słońca, na całej ziemi składana jest Jego jedyna ofiara. Kościół jest miejscem chrztu i Eucharystii. Dla chrześcijan Kościół będzie domem, przestrzenią przymierza, które jest przypieczętowywane przez chrzest, odnawiane w Eucharystii. W Nowym Testamencie Apostołowie mówią o Kościele w sposób tajemniczy i mistyczny. Św. Paweł nazywa Kościół dosłownie „tajemnicą (Ef 5, 32). Cóż to za tajemnica? Jest ona tak wielka i wspaniała, że aniołowie w niebie muszą uczyć się mądrości Boga właśnie za pośrednictwem Kościoła (zob. Ef 3, 10). A jednak Kościół jest złożony z ludzi takich jak ty czy ja. Św. Paweł w swoich listach opisuje Kościół za pomocą dwóch obrazów: Oblubienicy Chrystusa i Jego Ciała5. Po tym, co do tej pory powiedzieliśmy nie powinno być już dla nikogo zaskoczeniem, że razem oba te obrazy mają sens tylko w kontekście pierwszych rozdziałów Księgi Rodzaju. I rzeczywiście, Paweł cytuje nawet fragment z tej księgi, który łączy ze sobą te dwa, pozornie wykluczające się nawzajem obrazy: „Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem (Ef 5, 31; Rdz 2, 24). Kiedy Adam ujrzał Ewę, zawołał, że to ona wreszcie jest „kością z mojej kości i ciałem i. mego ciała (Rdz 2, 23). To samo mówi Chrystus, kiedy patrzy na Kościół, swą Oblubienicę, która jednoczy się z Nim w Eucharystii. Jak zaświadcza św. Jan: „I Miasto Święte Jeruzalem Nowe ujrzałem zstępujące z nieba od Boga, przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża (Ap 21,2) Jednakże św. Paweł nie miesza ze sobą obu tych metafor kościół jest i Oblubienicą, i Ciałem Chrystusa, tak jak Ewa była i oblubienicą Adama, i ciałem z jego ciała, i kością z jego kośc Za pośrednictwem Kościoła Bóg daje zatem wszelkiemu stworzeniu to, do czego tęskniło od momentu stworzenia pierwszego człowieka. Dając początek Kościołowi, Bóg dał izraelowi i poganom rodzinę powierniczą i królestwo, które będzie trwało wiecznie, wierne swojemu przymierzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zew ryczacej gesi
Bez Kościoła nie ma Ojca Przez chrzest Kościół obdarza wierzących nowym życiem dlatego jest również nazywany „matką. I to także nie przeczy jego statusowi „oblubienicy. Pamiętajmy, że jedność Chrystusa z wierzącymi jest tak głęboka, że wykracza poza wszelkie analogie z ziemskim doświadczeniem rodziny. Nie znaczy to, że jedność z Chrystusem znosi te analogie ona raczej j wszystkie wypełnia. Miłość Kościoła jest zarazem miłością matki i oblubienicy. Przewidział to również prorok Izajasz, kiedy mówił do Izraela: „Nie będą więcej mówić o tobie Porzucona (..J. Raczej cię nazwą Moje w niej upodobanie, a krainę twoją Poślubiona. Albowiem spodobałaś się Panu i twoja kraina otrzyma męża. Bo jak młodzieniec poślubia dziewicę, tak twój budowniczy ciebie poślubi, i jak oblubieniec weseli się z oblubienicy, tak Bóg twój tobą się rozraduje (Iz 62, 45). Chrześcijanie pierwszych wieków kochali Kościół ze względu na jego macierzyństwo. Żyjący na przełomie II i III w. Tertulian z Kartaginy pisał o nim: „Pani i Matka nasza Kościół. Żyjący w następnym pokoleniu wielki święty Cyprian głosił: „Nie może mieć Boga za ojca, kto nie ma Kościoła za matkę. A w innym miejscu dodał, „jedna jest płodna matka w potomstwo bogata. Z jej płodu się rodzimy, jej mlekiem się karmimy, jej duchem ozywiamy Zgodnie z obietnicą daną uczniom w mowie pożegnalnej Jezus nie pozostawił ich sierotami. Pozostawił im Kościół, aby był im matką. Więź zaś pomiędzy Kościołem a wierzącymi jest bliższa nawet od tej, która łączy ciężarną kobietę z dzieckiem, które nosi pod sercem, matkę karmiącą z noworodkiem. W Kościele wierzący są ściśle powiązani ze sobą nawzajem i z Chrystusem- Oblubieńcem. W Kościele chrześcijanie żyją w pełni w Chrystusie przez moc Jego sakramentów i dlatego już tutaj, na ziemi cieszą się życiem Trójcy prawdziwym niebem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdjhlla
Cha,cha,nakładli wam nieroby do głowy,ze bez koscioła , a więc bez budynków i klechów nie ma boga ojca :-) Naiwnych nie sieją,tylko się tacy rodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wierzę w to co widzę i co mogę dotknąć. znam zagorzałych katolików którzy notorycznie popełniają grzechy i wcale nie maja zamiaru sie zmienic. m.in. księża. i to ma być przykład, że akurat ta wiara jest najwłaściwsza ? :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość underworld-racoon city
jak mozna wierzyc w cos co sie widzi i mozna dotknac. Chyba ze chodzi ci o jakis inny rodzaj wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zew ryczacej gesi
bo to jest wiara rozumna a nie wiara na slepo np jak w islamie czy bydyzmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgerger
wawcia powraca5555,no to ja nie i wierzę w karsnoludki i rózne stforki z bajek,to w wg.twojego toku myslenia nie oznacza,ze ich nie ma :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×