Pozne matki-zapraszam!

starsze panie chca dziecka.. - jesteś pewna na 100% ze nie będziesz starszą panią z dzieckiem?????

niby samodzielne i dorobione, a liczą na pomoc matek... ja jakoś na moją mamę nie liczę - wrecz przeciwnie - wszyscy naszej mamie pomagamy - uważam, że dość w życiu zrobiła:)

aaa kredyt... mieszkanie na kredyt nie jest własnym mieszkaniem jesu...

A od kiedy mając 34 lata jest się starszą panią? Poza tym mam syna... i jakby on został ojcem w wieku 35lat jak ja matką,to ja akurat byłabym od 3 lat na emeryturze,więc mogłabym zająć się wnukami. A taka 45letnia babcia to na ogół jeszcze pracuje więc nie pomoże.

moja matka ktora wciaz jest jeszcze w miare mloda szaleje z radosci jak wnuczek do niej wpada na weekend. uwazam ze to wielka pomoc i radosc dla nas obu - ja moge poszalec z mezem a ona z dziadkiem i wnukiem hehehe. gdyby miala 80 lat nigdy nie odwazylabym sie dac jej na weekend kilku letniego dziecka. nawet gdyby sie dobrze czula i miala sile - za duze ryzyko w tym wieku. no ale w sumie dobrze sie ustawilyscie - nigdy nie bedziecie musiala ani pewnie chcialy zajac sie wnukami

starsze panie ile lat ma twoje dziecko?

ok kredyt na mieszkanie nie jest wlasnym mieszkaniem ALE jest juz miejscem do tworzenia rodziny :P niektorym sie udaje... zakladacie temat bo chcecie wsparcia i zeby ludzie wam mowili super ze sie udalo i super ze wasze dzieci nie maja chorow genetycznych i zyczymy ze dozyjecie wnukow. ale sa tez ludzie ktorzy maja inna poglad na swiat. mniej wygodnicki i ci ludzie tez maja prawo sie tu wypowiadac. to moj ostatni post wiec.... wzystkiego najlepszego i z calego serca zycze wam sily, zebyscie byly przy swoich dzieciach zawsze gdy beda was potrzebowac i obyscie zostaly na tyle zdrowie i w formie (rowniez umyslowej) zeby wasze dzieci zawsze mialy w was oparcie...

nie przywykłam meblować komuś życia swoimi chceniami - a na pewno nie własnej matce - planować dzieci wcześnie, żeby je babci podrzucać, planowac, że będzie się z tego cieszyć... dojrzałe to:)

PS. przepraszam jesli bylam chamska :) to juz serio ostatni post :P

starsze panie... - nie odpowiedziałaś mi czy na pewno nie będziesz starszą panią z dzieckiem? Bo kochana ja tak samo jak Ty byłam na 10000000000% pewna że nie będę miała wiecej dzieci.

Nie o to chodzi zeby podrzucac. Jak juz mowilam moja mama chce zajmowac sie wnukiem. I problem w tym ze gdyby nie byla tak sprawna i mloda jak jest ze strachu bym nie pozwolila na to by dziecko do niej pojechalo na weekend czy z nia na wakacje. Za duzo myslicie o sobie wiec jak ktos mowi ze ktos mu jakos pomaga to od razu widzicie w tym wykorzystywanie. Ok teraz musze przestac czytac odpowiedzi bo nigdy nie wyjde z tego tematu...

pewnie, że 35-latka nie powinna być matką, a raczej babcią. Przeciez wiadomo że taka stara baba nie będzie dobrą matką, nie to co 18-latka, która puściła się z pierwszym lepszym kolesiem pod dyskoteką i wpadła, a potem żeruje na rodzinie bo nie ma za co dziecka utrzymać. Idźcie się leczyć :O

Mam nadzieje, ze nie bede.

wiesz co? ja jakoś nie widzę młodych mamuś, które chodzą z dziećmi na spacery - większość je pcha w wózku, ja uczę moje dzieci chodzić długie dystanse, mimo, że jest to upierdliwe, chodzę z dziećmi po górkach - tez tam nie widzę młodych matek - szczuplejszych i w lepszej kondycji - jakoś im się nie chce, a ja cały czas mogę wnieść 15kg na plecach (córkę w plecaku, kiedy zabolą ja nogi) i chce mi się, więc mi proszę nie truj o lenistwem:)

Zobaczymy :D Niejedna tak mówiła:)

Kla... Nie kazda mloda mama ma 18... Mozna miec 20kilka lat, meza i warunki do stworzenia rodziny..

ale dlaczego twierdzisz, że młoda kobieta planując dziecko powinna mieć też na uwadze, że młoda babcia się nim zajmie? bo nie rozumiem? chyba trzeba stawiać jednak na samodzielność, bo moze się okazać, ze babcia zachorowała i jeszcze nią się trzeba zaopiekować? naprawdę dziwne argumenty czasem macie...

ex D.Bill, wyjatek potwierdza regule. Jak juz mowilam, zycze wam zdrowia i sily zebyscie zawsze byly dla dziecka dostepne. Oj nie mam ochoty sie klocic. Glupie KAfe :p bye bye bye mamuski :)

nie jestem wyjątkiem - w moim otoczeniu nie:) koleżanki po 30 też się starają:)

Witam :) czytajac wypowiedzi niektorych osob postanowilam dodac soje trzy grosze :) Mam 19 lat (w marcu koncze 20), miesiac temu wyszlam za maz.... staramy sie z mezemo dziecko... Jest to odpowiedni czas na dziecko dla mnie i jak dla mojego meza.. wiele osob moze sie do mnie przpierdziulic dlaczego tak szybko?? odpowiedz jest prosta: bo to jest moja indywidualna sprawa, czuje sie gotowa na dziecko, mam wsparcie rodzicow jak i resty rodziny. Jestem dzickiem starszych rodzicow, poniewaz moja mama rodzac mnie miala 39 lat i co mialam sie z tego powodu jej wstydzic? ZAWSZE mialam szacunek do rodzicow i INNYCH LUDZI bo tak mnie wychowano... Obecnie studiuje.... podsumowując nie zaleznie od tego ile lat maja rodzic gdy dziecko się rodzi... wazne aby bylo ono kochane i aby rodzice przekazali dziecko odpowiednie wartosci... A osoby, ktorym przeszkadza, ze kobiety rodza dzieci w takim a takim wieku niech tego nie czytaja-proste:) pozdrawiam i zycze przede wszystkim zdrowych pociech:)

rodzisz chcesz tak szybko bo podswiadomie nie chcesz zgotowac takiej samej sytuacji jaka mialas ze strasza matka no i pewnie twoja mama chce dozyc swoich wnukow wiec musisz zaczac wczesnie

OOooo ale się topik rozbujał:). Właściwie byłam pewna, że sprowokuję, bo przecież sama pisałam o "babci" i "niedoczekaniu dorosłości dziecka". Moja mama miała mnie w wieku 20 lat i i tak była nadopiekuńcza i też nie mogłam szlajać sie po nocach a tata miał 23 lata w chwili moich narodzin, choć młody, już nie żyje od 4 lat. Więc nie ma reguł, naprawdę. 20-letnia mama może umrzeć na raka lub wpaść pod samochód a 30-letnia dożyć 80-tki. Mieszkam w duzym mieście i tu nie razi macierzyństwo grubo po 30-tce. Mój mąż ma 35 lat i wszyscy jego koledzy maja maleńkie dzieci, więc...taka teraz nazwijmy to moda.

Moje dziecko ma dwie młode kochajace go babcie i już teraz zapewniony spadek po nas ( min. dom i 2 mieszkania, samochody, lokaty bankowe). Ale najważniejsze, że ma dwoje kochających rodziców, którzy moga mu przekazać swoje doświadczenie życiowe i madrość, która przychodzi niestety tylko z wiekiem:).

do ,,margaretaka napewno'' chore, chore i jeszcze raz chore!!! co mi moja mama miala zgotowac?? Miłość, ciepło rodzinne, wsparcie?? Zawsze byłam dumna z mojej mamy i nadal jestem, ze jest taka osoba a nie inna... nigdy sie jej nie wstydzilam... co ma wiek do milosci matczynej?!! co do jasnej choerki ma do znaczenia wiek matki??? ludzie mamy XXI wiek! To nie średniowiecze, ze jesli matka zmarła to osieracała dziecko! Jeśli masz rodzinę to z pewnoscią mozesz na nia równiez liczyc w trudnych chwilach! Kazda kobieta rodzi w takim wieku jak jej pasuje... Jedna potrzebuje troche czasu aby dojrzeć na dziecko np. 30 lat, inna 36,37,39... A jeszcze inna w wieku 19 czy 20 lat czuje sie gotowa na dziecko i sie o nie stara... Dziecko jest to indywidualna sprawa i NIKOMU jest do tego w jakim wieku kobieta sie na nie zdecyduje :)

Czytam i nadziwić się nie mogę skąd tyle agresji słownej w takim z pozoru niewinnym temacie :) Sama w tym roku kończę 35 lat i oczekuję mojego pierwszego dziecka, jeszcze 2 tygodnie i synek bedzie z nami :) Nie uważam, że istnieje jakiś lepszy lub gorszy czas na macierzyństwo, ale ja jestem zadowolona, że własnie teraz możemy się cieszyć naszym rodzicielstwem, gdy ze spokojem mogę już patrzeć w przyszłość- studia skończone, wymarzona praca zapewniona i czeka na mnie po powrocie z macierzyńskiego, mieszkanie kupione :) No i wiem, że do mojego macierzyństwa podchodzę jakoś bardziej świadomie i odpowiedzialnie niż moje moja młodsza siostra, która córeczkę urodziła w wieku 20 lat. Nie twierdzę, że taki model macierzyństwa jest idealny ale mi jak najbardziej pasuje. Pozdrawiam wszystkie mamy, zarówno te 20 jak i 40 letnie :)

Czytam i nadziwić się nie mogę skąd tyle agresji słownej w takim z pozoru niewinnym temacie :) Sama w tym roku kończę 35 lat i oczekuję mojego pierwszego dziecka, jeszcze 2 tygodnie i synek bedzie z nami :) Nie uważam, że istnieje jakiś lepszy lub gorszy czas na macierzyństwo, ale ja jestem zadowolona, że własnie teraz możemy się cieszyć naszym rodzicielstwem, gdy ze spokojem mogę już patrzeć w przyszłość- studia skończone, wymarzona praca zapewniona i czeka na mnie po powrocie z macierzyńskiego, mieszkanie kupione :) No i wiem, że do mojego macierzyństwa podchodzę jakoś bardziej świadomie i odpowiedzialnie niż moje moja młodsza siostra, która córeczkę urodziła w wieku 20 lat. Nie twierdzę, że taki model macierzyństwa jest idealny ale mi jak najbardziej pasuje. Pozdrawiam wszystkie mamy, zarówno te 20 jak i 40 letnie :)

Ja muszę przyznać tylko jedno. W "młodej" ciąży czułam się pod koniec o wiele lepiej a teraz to tragicznie:) Skurcze, bóle i zawroty głowy, zmęczenie, bezsenność, trudności z poruszaniem - oczywiście to teraz pod sam koniec ciąży.

tylko czy masz pewność, że to kwestia wieku?

Nie wiem, ale wtedy tego nie miałam Skurcze dostałam raz i od razu pojechałam do szpitala a teraz męczą mnie częściej, i te bóle głowy i zawroty. Dzisiaj to w ogóle mam dosyć wszystkiego:(

dzieckiem póznych rodziców. Zawsze mi imponowali swoja wiedza, tym, ze maja odpowiedzilne stanowiska, wiele osiagnęli, mialam dobra sytuacje materialna, w sumie uwazalam, ze mam lepiej, niz moje kolezanki. Ponadto mama była zawsze piekną, zadbana kobietą, Oboje byli wysportowani, dozyli 90tki. Ja, jako pozna mama nigdy nie mialam problemów z dzicmi, mysle,ze mialam wiecej madrosci zyciowej, tolerancji, Np nie przezywalismy ich"buntu nastolatka" wszystko dalo sie wytłumaczyc. No i dzieci mialy swietny start ze wzgled na nasz sytuacje finansowa , mieszknaiowa, zawodową, wczesniej byla ona bez porownania gorsza. To, że na wywiadówkch byly mlodsze mamy tylko mnie odmladzalo, jak to zwykle przebywanie wsrod mlodszych, poza tym mobilizowalo do wiekszego dbania od siebie. Kolezanki corki dziwily sie, gdy mowila im, ile mam lat. Myśle,ze udane macierzyńswto nie zalezy od wieku, tylko od konkretnego człowieka. Sa ludzie o mentalnosci staruszków wieku 25 lat, zrzedzacy, zgryzliwi, sa mlode duchem, pelne zycia i entuzjazmu 80latki.