Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jestem na diecie

Motywujemy się wzajemnie w diecie!

Polecane posty

Gość markusia
kiwi- widze ze cie energia roznosi tez tak mam kiedy mój luby wraca do domu po jakims czasie, niestety ja musze jeszcze na mojego poczekac no nic trzeba ogarniac chałupe i sniadanie robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pętelka53
Pozwólcie Dziewczyny,że i ja si do Was przyłączę.Potrzebuję motywacji,by zobaczyć na wadze upragnioną 5 z przodu. Udzielam się na topiku Kiwi.Ostatnio pusto tam się zrobiło,chętnie więc popiszę i tutaj. Walczę od kilku miesięcy i nie mogę schudnąć.Co trochę schudnę,to tyję od nowa. Zawzięłam się by wreszcie zrzucić ostatnie 4 kg.Ważę 63 przy wzroście 168. Strasznie ciężko zrzucić te ostatnie kilogramy. Dziecko ma już ponad 2 lata a ja nadal nie zakładam dżinsów z przed ciąży.Mieszcxzę się wnie ale wyglądam tragicznie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markusia
petelka-witamy u nas nie wiadomo jak długo ten topic bedzie istniał , ja przynajmniej bede go podtrzymywac do czasu az nie schudne przed chwilka przegladalam przepisy na torty bo syn ma niedługo urodziny. te wszystkie polewy, masy i biszkopty o kuzwa za kazdym razem gdy sie zaczyna odchudzac to czesciej zagladam na strony z przepisami na dania i wypieki chyba jestem masochistka pierwsze 2 tyg sa dla mnie najgorsze potem z gorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocojumbo i do przodu :)
Hejcia Mam 28 lat i noszę rozmiar xs. Słowo dieta jest mi obce bo jestem ogromną wielbicielką fast foodów i słodyczy (dzień bez nich jest dla mnie dniem straconym :) ) ale trzymam za Ciebie mocno kciuki bo ja wiem że na takie wyrzeczenia nie bylo by mnie stać ( lubię jeść co chcę i nie cierpię sobie odmawiać) zatem podziwiam i życzę powodzenia w realizowaniu zamierzonego celu :) Weszłam na to forum bo sama walczę ze zmotywowaniem się ale ... do ćwiczeń :) Ruszam sie ale raczej mało i czasami a chciałabym robić to systematycznie np. codziennie po pół h :) Zatem obiecuję sobie że od poniedziałku bo soboty i niedziele lubię spędzić leniwie :) biorę się za siebie i życzę nam obu dalszych sukcesów (moje dopiero nadejda - przynajmniej tak się łudzę :) ). Pozdrawiam ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dziewuszki ja mam dzis gości o 17:D dobrze żw w ogóle mąz mi powiedział :o wrrr jak ja nie lubie gości tak na już wrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markusia
kiwi ja tez nie lubie gosci a zwłaszcza takich z rodziny moze podeslecie linki jakis filmikow na spalanie tłuszczyku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny co ja mam im postawic na stół? Mój mąz stwierdził że może flaszke zrobia, wkurzona jestem bo maja byc o 17 :-/ a ja nawet przyszykowana nie jestem :-/ nastawiłam sie że jutro pojedziemy na zakupy a tu prosze zrobił mi niespodzianke. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zdecydowanie wolę napychać gości czymś zdrowym i jeszcze ich uprzedzam, żeby nie przynosili słodyczy, ew. czerwone wino. Wystawiam na stół jakieś sycące sałatki w stylu śródziemnomorskim (z makaronem, grecką itp.), małe przystawki (np. oliwki, mają duży wybór w Piotrze i Pawle, różne gatunki serów w kawałeczkach z wykałaczkami). Obowiązkowo wino i czasem oliwa z oliwek, np. aromatyzowana, chociaż najbardziej lubię naturalną. Ja mam lekkie zboczenie jeśli chodzi o kuchnię śródziemnomorską, więc u mnie nie uświadczy się ciężkich polskich dań ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dawaj jakies ciekawe przepisy? Ale jestem wkurwiona bo cótka jest dzis tak podła że huj. Robi tak na złośc że chyba ją dzis uduszę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wracając do odchudzania, dziewczyny, żeby schudnąć trzeba uderzyć w przyczynę. Najczęstszą przyczyną nadwagi jest psychika. Myślę, że naprawdę warto tym się zająć. Polecam z lekkich książek i dostępnych w bibliotekach Nałóg jedzenia, Głodne emocje, a z trochę cięższych Psychologię nadmiernego jedzenia i w ogóle jakiekolwiek książki dotyczące psychodietetyki. Odchudziłam w ten sposób siebie (kilka miesięcy temu ważyłam 68 kg) i dwie koleżanki. Świetny jest pomysł ze spożywaniem posiłków co 3-4 godziny, o którym ktoś już wspomniał. Pomaga to wyregulować ośrodek głodu i sytości w podwzgórzu, przez co nie ma się ochoty "na coś" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markusia
a wy znowu o jedzeniu ;) zalezy jacy to goscie jesli do mojego meza przychodza koledzy to nawet sie nie staram 0,5 litra, chipsy , ciastka i dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markusia
a wy znowu o jedzeniu ;) zalezy jacy to goscie jesli do mojego meza przychodza koledzy to nawet sie nie staram 0,5 litra, chipsy , ciastka i dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markusia
lovet moze wziełabym sie za cos takiego jakbym wazyla 100 kg a ja poprostu jem za duzo słodyczy zwlaszcza na wieczór i praktycznie nie mam ruchu , gdybym poszła do pracy to nawet bym sie nie musiała odchudzac samo by spadło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
500 g makaronu penne, 400 g mozzarelli w małych kulkach, pomidorku cherry, czosnek, bazylia, oliwa opcja z makaronem, pomidorkami, fetą, czarnymi oliwkami i czerwoną cebulą makaron z tuńczykiem, oliwkami, pomidorkami, mieszanymi oliwkami i czosnkiem na grecką jest mnóstwo przepisów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie te książki są dla osób, które zajadają na noc, zwłaszcza słodycze. Większość osób umie utrzymać dietę do obiadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbhgfhg
witam ponownie;)) melduję, że jakoś idzie! Jestem na diecie - no właśnie po raz pierwszy zauważono, że jednak mnie ubyło:) a jaki kop do dalszego działania! Wczoraj ćwiczyłam 2 razy po jakieś 50 minut, kalorycznie też zadowalająco. Jaka jest wasza historia, dziewczyny? Jak to się stało, że zaczęłyście się odchudzać, jak to się stało, że musicie się odchudzać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dużo przytyłam w trakcie studiów, więc było dla mnie oczywiste, że prędzej czy później to zrzucę. Impulsem były problemy psychiczne, w wyniku których straciłam kilka kilogramów. Od lat chodzę na fitness. W wakacje było więcej czasu i pojawiły się promocje na karnety, to kupiłam 2 open do różnych studiów. W ten sposób straciłam kolejnych parę kilogramów. Pozostałe 4 zrzucę, gdy zacznę mieć ochotę na cokolwiek, bo póki co mam depresję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbhgfhg
prawda;) ale z drugiej strony mama piecze ciasta, chociaż w domu nikt szczypiorem nie jest, a w dodatku tata ma cukrzycę:/ teraz w kuchni stoi ciepły jeszcze pleśniak:( ale twardym trzeba być!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbhgfhg
wody! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markusia
ja uwazam ze moje dodatkowe kg biora sie z nieróbstwa i lenistwa i musze wreszcie zaczac cwiczyc a tak bardzo mi sie nie chce powiem wam cos ja mam taki problem : kiedy zaczynam diete zaczynam tez pic wiadomo wode , cwicze codziennie i staram sie ujedrniac jakos cialo ?(kremiki i masazyki) a kiedy koncze bo schudłam to zarzucam wszystko na raz. przypuszczam ze gdybym jadła normalnie ale cwiczyła i piła wode zamiast coli te kg nie wracałyby tak szybko i tak duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markusia
nbhgfhg- to mama faktycznie nie pomaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc odpowiedz na pytanie, dlaczego pijesz colę. Nie tyje się od braku ruchu, ale od nadmiaru kalorii. Chyba już zaczynam Cię wkurzać, ale próbuję Ci udowodnić, że masz problem w środku, podczas gdy upatrujesz się go na zewnątrz. Dieta to kara, po diecie musisz się nagrodzić, jeszcze najlepiej niezdrowym, wysokokalorycznym jedzeniem i kilogramy wracają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szsszaaaaaaaaa
cola zero lub light nie ma kalori

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markusia
mysle ze nie mam w srodku problemu ale powiedzmy szczerze dla kogo dieta do zabawa i radosc kara za to zesmy sie za duzo opychały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markusia
wszyscy madrzy naukowcy mówia ze dieta nic nie pomoze trzeba zmienic styl zycia i tego ja nie potrafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×