Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maciek07

Moja żona nie chce uprawiać seksu

Polecane posty

Gość uno_dos_tres
jeżeli tekst powyżej to aluzja do mojego wpisu to muszę sie nie zgodzić czasami taka szokowa terapia działa cuda .delikwentka jest spokojna osiągnęła cele. ma dziecko, kochającego męża, którego kocha (tak tak!)seksu akurat na jej potrzeby, no żyć nie umierać!oczywiście ty coś mimochodem próbujesz nieśmiało wtrącić, że ci czegoś brak, że cos nie tak,potem w miarę rosnącej ignorancji z jej strony twoje początkowe przebąkiwania robią się coraz bardziej natarczywe , rozpaczliwe, desperackie, z czasem zaczyna patrzeć na ciebie jak na maniaka seksualnego, świra, zboczeńca opanowanego przez chuć.w jej oczach robisz sie żałosny . następuje rozgoryczenie, rozżalenie a potem jest izolacja...i własnie terapia szokowa jest po to by nie przechodzić przez kolejne etapy .zanim będzie już za późno, za nim straci do ciebie cały szacunek, zanim Cię znienawidzi, jak to nie pomoże to stary nie ma już dla ciebie ratunku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maciek07
Tak to niestety wygląda. Mam wrażenie że zaczynam zachowywać się jakiś świr i zboczeniec, który jest owładnięty manią seksu. Może to ja jestem nienormalny i oczekuję rzeczy, które są chore? Są momenty, że widząc jakąkolwiek kobietę zaczynam myśleć o tym, jakby z nią mogło być. Wiem, że to nie jest normalne, ale to chyba wynika z ciągłej frustracji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem - jesli jest zdrowy pod katem medycznym - to gdybys nie mial potrzeb seksualnych bylbys narazony na klopoty;-) ato ze myslsiz o seksie - to normalne - glodnemu chleb na mysli;-) ja bym tak nie mogla;/ to prowadzi dop frustracji podobnie jak ciagla dieta - czlowiek chudnie ale chudnie tez jego radosc do dzialania wszelakiego;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maciek07
Kiedyś też myślałem, że tak bym nie mógł. Życie to zweryfikowało. Nie mogę tego znieść, ale póki co, muszę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uno_dos_tres
dziewczyny wrzućcie na luz... staram się czytać ze zrozumieniem, i z tego co pisze wnioskuję, ze nie jest w pełni świadoma jak bardzo go krzywdzi narzuconym celibatem, a może i jest świadoma, ale udaje bo tak jej wygodnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak , ciekawe co ma zrobic zona , ktorz ma z meżem seks może... 3 razy do roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żonka po prostu stara sie ze wszystkich sil nie widzieć problemu. Po prostu uważa męża za niewolnika co ma spełniać jej i dziecka potrzeby a o własnych zapomnieć. ­ Typowe ­

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maciek07
piwna78-no to witaj w klubie. Marna to pociecha ale przynajmniej nie jestem sam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do iowa
Dziekuje za Twojego posta, opisalas moj zwiazek z moim partnerem, wlasnie biore gleboki wdech, zeby to skonczyc, wizyta u psychiatry z blaganiem o tablety byla katalizatorem. Mozna sie jakos z Toba skontaktowac, jesli oczywiscie zechcesz? Maciek07, powodzenia w decyzjach, bo ciezko wyobrazic sobie cudowne przemienienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie tylko faceci maja taki problem , ale kobiety równiez , tylko ciekawe , żer te niechciane przez własnego męza sa zaczepiane i podrywane przxez innych , sama mam takich 2 namolnych amantów.. na razie nijak nie mozna ich si e pozbyć;-) witaj kolego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"uno_dos_tres dziewczyny wrzućcie na luz... staram się czytać ze zrozumieniem, i z tego co pisze wnioskuję, ze nie jest w pełni świadoma jak bardzo go krzywdzi narzuconym celibatem, a może i jest świadoma, ale udaje bo tak jej wygodnie ..." xxxxx jelsi kobieta ktora zalozyla rodzine i wyszla za maz nie wie czym sie rozni malzenstwo od kolezenstwa czy posiadania wspollokatora - to jest uposledzona spolecznie;/ tym bardziej polecam zakonczenie tej przyjazni w jej obecnej formie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piwna78 - to nie ejst az takie niezwykle, widocznie wyposzczona kobieta wyslya pdoswiadomie sygnaly w kierunku innych i stad faceci ta lapia;-) naparwde nie wiem po co wy tkwicie w takie para-zwiazkaxh - ze wzgledu na przeszlosc?;-) to tak jakby nigdy nie zdac do drugiej klasy - bo w pierwszej bylo taka fajnie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maciek07
Coś w tym jest PIWNA. Ja nigdy nie miałem problemów z nawiązywaniem kontaktów z kobietami i zawsze udawało mi się wzbudzić czyjeś zainteresowanie. Może to nieskromne, ale tak było. Zgadza się to z tym, co Ty piszesz. Teraz oczywiście to się zmieniło przez obecną sytuację. Straciłem wiarę w siebie a moja samoocena bardzo spadła. Zastanawiam się dlaczego często ludzie, którzy nie mają problemów z kontaktami z płcią przeciwną, dokonują chybionych wyborów swoich partnerów. Znam wiele takich przypadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maciek - a ty sam nie ejstes takim przypadkiem, hm? jelsi tak to odpowiedz prosze na pytanie dlaczego zwiazales sie z kobieta z kt nie stykalo od poczatku? (a wspominasz ze z innymi bylo duzo fajniej , wczesniej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy rorowej
zabiora neta, niech zaklada swoje tematy a nie wchodzi kazej wypowiedzi sie czepia puszczajac glupie oczka przy kazdej wypowiedzi ;) wlasnie takie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anicaanicaa
Autorze a kochasz swoją żonę? Jeśli tak to powiedz jej to co nam tutaj. Powiedz, że jesteś już na skraju wytrzymałości, że jeśli ona cię kocha to musicie na poważnie coś z tym problemem zrobić bo dłużej nie wytrzymasz. Może żona skupiła się na dziecku i nie zdaje sobie jednak sprawy jak bardzo jesteś sfrustrowany i, że nawet rozważasz rozstanie. Może to nią trochę wstrząsnie i poszukacie pomocy u seksuologa. Jeśli jest między wami miłośc to warto walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smrodzzzzik
Dokladnie to autor powienien cytowac i odpowiadac na posty ludzi, ktorzy tu z nim pisza, to nie jest Jej temat. (Zreszta jak kazdy inny, w ktorym robi zamet i odpowiada na kazdy post nie skierowany do niej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"anicaanicaa Może to nią trochę wstrząsnie i poszukacie pomocy u seksuologa. Jeśli jest między wami miłośc to warto walczyć." xxxxxx chyba ktos tu nie czytal watku uwaznie.... troche to ignorancja zajezdza;) ach te obronczynie rodzinnosci;/ takie podtrzymywanie fasady;/ zenada;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastaszia
Ja miałam faceta, który do momentu pierwszego stosunku był chodzącym ideałem. Po wspólnym seksie nie dało się kompletnie o czym innym z facetem rozmawiać, a kochać się chciał 5 razy dziennie. Po jakichś 2 miesiącach rzygałam seksem. We wszystko potrafił wplątać jakiś dwuznaczny tekst, non stop o tym mówił, non stop się dobierał do mnie. Nawet nie miałam okazji zainicjować stosunek (co bardzo lubię robić). Faceci chyba nawet nie zdają sobie sprawy, że co za dużo to niezdrowo i kobietę można tym zrazić. Rzuciłam go, bo nie mogłam już patrzeć na niego. Mam nadzieję tylko, że nie będzie to miało negatywnego wpływu na mój kolejny związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smrodzzzzik
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anastaszia - tu nie ma za duzo za malo, kazdemu inczaej potzreba - ale jak sa znaczne dysproporcje to warto to zkaonczyc nbo jednej ze stron przyjdzie sie meczyc;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smrodzzzzik
Anastaszia poczekaj :D zaraz ror Ci odpowie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smrodzik - nie masz co robic tylko liczyc statstyki uzytkownikow forum ?;-) odpowiem teraz i pozniej tez, mozesz skrupulatnie moja aktywnosc zapisywac w swym malym rozowym notesiku;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anicaanicaa
Fakt nie przeczytałam wsztstkich 4 stron, przyznaję. Co do Twojej odpowiedzi to uważam po prostu, że czasem warto o coś co jest ważne starać się, wlaczyć. Najłatwiej jak są problemy zabrać zabawki i iść. Trochę popróbowałem nic z tego to idę. Nie dostaję tego co chcę to koniec. Ja bym próbowała dalej rozmawiać ale jasno wyrażać swoje uczucia. Warto uświadomić żonie, że tak dłużej być nie może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bordolerlo
hej, no patrz co za zbieg okoliczności. Mój mąż ma na imię jak Ty autorze. U nas było tak, że oboje mamy ostre temperamenty. Jesteśmy od 20 lat razem. Dziś on ma ciągle tę samą ochotę, ale nie dba już o mnie. Gra wstępna mnie aż odrzuca. Polega ona na tym, że przez pół dnia szepta mi, jak to by mnie to, tamto, ściskając moje piersi czy pośladki. Nie znoszę tego i mówię mu to za każdym razem. Mąż stał się... odrzucający. Nie stara się jak dawniej. Interesuje go 5-minutowy odstrzał weterynaryjny (jak to nazywam). Mało tego, wymaga, żebym miała orgazm i go pochwaliła. Powiem tak, gdyby nie moje wibratory, które sobie sama kupuję, to już bym miała kochanków. Rozumiem przemęczenie obowiązkami, ale którz ich nie ma? Dlatego drogi Macieju najpierw zastanów się nad swoim postępowaniem wobec żony a potem pisz o niej źle. Pamiętaj, że gra wstępna to nie tylko obściskiwanie, klepanie i puste obietnice. To również całodzienne wsparcie, poczucie bezpieczeństwa, pomoc w najdrobniejszych rzeczach (typu pranie czy sprzątnięcie po obiedzie). Te drobne gesty pomocy są tym, co daje poczucie, że można na Was-facetów liczyć. A jak już musicie zwalić sobie żonka konia (przepraszam, że dobitnie), to chociaż zadbajnie o jej orgazm w inny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smrodzzzzik
Użytkownik: ROR (ilość tematów: 0, ilość postów: 7926) kiedy bedziemy mogli wypowiadac sie w Twoim temacie? ;) mam niebieski notes :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastaszia
Nikt nie lubi być osaczony. Uważam, że każdego można zrazić jeśli niczego innego za bardzo się nie oferuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uno_dos_tres
mam takie samo zdanie jak koleżanka wyżej , bo jest dziecko , bo on kocha żonę(jak by nie kochał to nie byłoby tej dyskusji) ale nie można się godzić na obecną sytuację , jeżeli żona nie przyjmuje do wiadomości że tak dalej być nie może, to chyba nie pozostawia ci wyboru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hellowen
Witam autorze postu to moze zamienmy sie...mezem/ zona U mnie to samo tyle ze to maz nie ma ochoty na sex a po ciazy, porodzie jest go coraz to mniej...narazie mamy raz no moze dwa w mies i jeszcze taki wymuszony przezemnie. Jestem zalamana i tez powoli wariuje jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×