Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maciek07

Moja żona nie chce uprawiać seksu

Polecane posty

"anicaanicaa Fakt nie przeczytałam wsztstkich 4 stron, przyznaję. Co do Twojej odpowiedzi to uważam po prostu, że czasem warto o coś co jest ważne starać się, wlaczyć. Najłatwiej jak są problemy zabrać zabawki i iść." xxxxxx a po co sie umartiwac bo sie raz blad popelnilo? xxxx Trochę popróbowałem nic z tego to idę. Nie dostaję tego co chcę to koniec. Ja bym próbowała dalej rozmawiać ale jasno wyrażać swoje uczucia. Warto uświadomić żonie, że tak dłużej być nie może." xxxxx autor juz pobrobowla i nie wyszlo - nie am co rozpaczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Dlatego drogi Macieju najpierw zastanów się nad swoim postępowaniem wobec żony a potem pisz o niej źle. Pamiętaj, że gra wstępna to nie tylko obściskiwanie, klepanie i puste obietnice" xxxx czasami na klody i gra wstepna nie pomaga - nie zawsze to wina aceta , zcasem wzajemnego niedopasowania a czasem zony kt nie lubi seksu w zadnej postaci " To również całodzienne wsparcie, poczucie bezpieczeństwa, pomoc w najdrobniejszych rzeczach (typu pranie czy sprzątnięcie po obiedzie)" xxxxx na mnie to np. nie dziala - zdarza sie ze mamy nieposprzatane w domu a selks jest okej - ile ludzi tyle opiniii;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] smrodzzzzik Użytkownik: ROR (ilość tematów: 0, ilość postów: 7926) kiedy bedziemy mogli wypowiadac sie w Twoim temacie? mam niebieski notes " xxxxx a to niepodzianka - rozowy bardziej by pasowal;-) a co chcesz poczytacx soebie o mnie?:-) ja nie miwam takich problemikow - fdlatego chetnie innym pomagam;-) slusznie zauwazylas - ze posty sa zliczane automatycznie - masz jeszcze jakies inne hobby?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Anastaszia Nikt nie lubi być osaczony. Uważam, że każdego można zrazić jeśli niczego innego za bardzo się nie oferuje." xxxxx no na pewno, z tym ze dla ciebie 5 razy dziennie to o wile za duzo a dla kogos innego bedzie w sam raz. i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR ty wracaj
do roboty lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" ROR ty wracaj do roboty lepiej" xxxxx ty lepiej skarbie skoncentruj sie na sobie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maciek07
hellowen-jestem ZA. Zróbmy zamianę:) Bordolerlo-ja nie krytykuję żony, ani nie piszę o niej źle. Piszę o swoich oczekiwaniach i mam do tego pełne prawo. Mam też prawo napisać to, że ktoś ich nie spełnia. To nie jest pisanie źle o kimś. Staram się przedstawić sytuację i nie proszę o ocenę tylko o radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirabelka123321
autorze jeśli rozwód wchodzi u Ciebie w grę, to się rozwiedź. Taka jest moja rada. Kochanka na boku, to rozwiązanie na krótki czas. A i dodatkowe problemy. Zakochasz się, zaangażujesz, będziesz musiał kombinować. Rozwód to jedyne sensowne wyjście. Wchodzi to w grę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaa___waw
Maiek, ja na swoim przykładzie opiszę Ci, skąd w moim małżeństwie brak seksu. Mąż powiedziałby, że jestem oziębła, od dawna nie czuję ochoty na seks... Ale prawda jest inna, ja nie mam ochoty na seks z nim, przy kochanku rozkwitam w łóżku... Mąż mnie już nie pociąga, nie ma bliskości między nami... wiem, że źle robię spotykając się z kochankiem, ale ze względu na małe dziecko nie umiem odejść od męża.... Pisząc to, przygotowałam się na słowa krytyki wobec mojej osoby...Trudno, każdy żyje jak chce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@do iowa - mój mail powinien być pod spodem - wal śmiało :) I uszy do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwfegrsgfxchvn
g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cziczi
"Nie prosze też o radę jak zmienić nasze współżycie. Próbuję już kilka lat i wiem, że to się nie zmieni. Proszę tylko o radę." wtf?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cziczi
Zeby tutaj naprawde napisac cos, co mialoby sens, nalezaloby przeczytac takze szczerego posta Twojej zony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maciek07
cziczi Zeby tutaj naprawde napisac cos, co mialoby sens, nalezaloby przeczytac takze szczerego posta Twojej zony. Nie sądzę. Ja tutaj zadałem pytanie, a Ty piszesz o wypowiedzi mojej żony. Nie proszę o analizę mojego zwiazku, ani ocenę kto ma rację. Masz potrzebę wyrokowania kto ponosi winę? Wybacz, ale nie po to założyłem ten wątek. onaaa_waw. Rozumiem Cię i na pewno nie potępiam. Sam myślę nad taką opcję, bo moja sytuacja jest podobna i być może jest to jakiś kompromis. Zdradzam wtedy żonę, ale jednocześnie jestem blisko córki, którą kocham. Jednocześnie nie rezygnuję ze swoich potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maciek07 A nie uważasz, że posiadanie kochanki paradoksalnie (a może i nie) pogorszyłoby sytuację w domu? Wyrzuty sumienia ale i złość na żonę, że to jej "wina", że ona Cię "zmusiła" do zdrady... Czy znasz siebie na tyle dobrze, żeby mieć pewność, że w gruncie rzeczy nie zaczniesz sobą gardzić? Poczucie że odbierasz córce czas, bo przecież kiedyś trzeba się z tą kochanką spotykać. Ale jeśli dałbyś radę tak żyć przez x-lat, to pamiętaj, że córka kiedyś będzie miała własne życie, a Ty zostaniesz z żoną z którą nic Cię nie będzie łączyło. Jeśli się wtedy zdecydujesz odejść, może być trudniej kogoś znaleźć. Plus jeśli córka się kiedyś dowie, że masz kochankę, to możesz poważnie zaburzyć jej wiarę w mężczyzn, bo córki mocno identyfikują się z mamą i mała też poczuje się zdradzona. No i jeszcze postać kochanki - będziesz w stanie traktować kogoś tak przedmiotowo? A jeśli ona się zakocha? Tak zaczepnie rzucam mocno tendencyjnymi pytaniami, żeby trochę zamieszać. Ale tak naprawdę uważam, że w takiej sytuacji jedynym dobrym rozwiązaniem jest wizyta u psychologa. On z Ciebie wyciągnie to, co będzie dla Ciebie najlepszym rozwiązaniem. Przy czym dobry psycholog w żaden sposób nie ocenia (więc nie będzie Cię potępiał np. za kochankę)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do iowa
@iowa, dzieki za odzew. Zbiore mysli i napisze, obiecuje, ze nie przydlugo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@do iowa Kochana, pisz ile i kiedy potrzebujesz. Sama jestem potworną gadułą, więc się nie krępuj objętością :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda kochanki,zeby przejela role terapeutki,powiedz zonie ze to jesz twoja naturalna potrzeba dlatego sie ozeniles zeby te potrzeby ,miec zawsze pod reka,a nie po to zeby prowadzic jakis interes"PLATONICZNA SPOLKA DWOJGA LUDZI " Po co ludze sie zenia? PO TO TYLKO ZEBY WYCHOWAC POTOMSTWO I POMNAZAC MAJATEK1 To za malo zeby spedzic ze soba cale zycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ALBO POWIEDZ NIE UMIEM ZYC BEZ SEXU! BO GDYBYM UMIAL TO ZOSTAL BYM KSIEDZEM;IDE NA KURWY JAK MI NIE DAJESZ;A JAK DOSTANIESZ Z LASKI;TO UCIEKAJ;PO CO MASZ SIE MECZYC Z TAKIM LODEM CALE ZYCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety sa tak zaklamane ze ja jako kobieta nie moge tego zniesc,najpierw udaja ze chca sexu robia wszystko co facet zapragnie a po slubie -nic nie czuje nie chce,to takie wprowadzanie w maliny zeby usidlic przyszlego zywiciela rodziny, Po jakims czasie facet nie wytrzymuje,pojawia sie kochanka .a wtedy zaczyna sie wielka milosc do niego,kochanka niby rozbija rodzine ,a w rzeczywistosci zonka juz ja rozbila.Nie pozwoli w brudnych butach wchodzic do jej malzenstwa,mimo ze ma chlew w domu.Oco tu chodzi ! Dlaczego mezczyzna ma zrezygnowac z zycia sexualnego?DLATEGO TYLKO ZE ZONA TAK CHCE Kobiety jak mamy mezow to trzeba im dawac dupy ,bo to jest tez obowiazkiem dobrej zony.Sex jest instynktem tak jak jedzenie,nie dostanie w domu ,to zrobi to poza domem! Jestesmy w swoim rodzaju troche zwierzetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K katolicki - afery
Karol wojtyła w 50 roku już jako wikariusz miał konkubine irene kinaszewską,i syna adama,bo sie bał sam spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aps
maciek 07 szczere współczucia , wiem przez co przechodzisz bo sam to przerabiam, może w nieco mniejszej skali ale rozumiem Cię doskonale. Najgorsze to to, że każde rozwiązanie czy to rozwód czy panna na boku niesie ze sobą pewne konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K katolicki - afery
Miumiu -Kicia masz słuszną racje ,nie da zona da inna,a jest to stara prawda-potrzeba stwarza popyt ,,bedzie jedna bedzie i wiecej,i wtedy zaczyna sie w domu niedobrze dziać,unikanie zaniedbywanie pracy i domu,żona przestaje interesować bo nowa będzie spełniać marzenia które w związku nigdy nie bhyły osiągalne ,nawet w mażeniach gorąca miłośc,nastepnie póżne powroty czas na niepowroty i rozwód z winy męża .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po to tez jest malzenstwo zeby te potrzeby byly zaspakajane,nie wydaje mi sie ze mozna kogos kochac nie chcac sexu,to bzdury psychicznych kobiet,ktore boja sie byc same,sex jest podstawa zeby inne sfery zycia ukladyly sie pomyslnie ,jak nie ma tej podstawy to marne widoki na dobre malzenstwo,chyba ze obadwoje nie widza w tym satysfakcji. Jestem kobieta i wiem z doswiadczenia ze jak nie chce sexu to go juz nie kocham,no moze tylko jak brata i zywiciela,nic wiecej i nie interesuje mnie to gdzie on zalatwia te potrzeby dopoki chce byc ze mna.Nie mam potrzeby ze ja tylko mam byc ta jedna jedyna,nie mam z tym problemu.Zostawi mnie bo mu nie daje ok.sama jestem winna bo go nie kocham.Nie jest moja wlasnoscia tylko towarzyszem zycia , nie potrafie mu dac tego czego oczekuje?Niech sobie szuka tego co mu brakuje,jakznajdzie ok.Bede zadowolona widzac ze jest szczesliwy taka jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie chce po dobroci
no to na siłe ja dawaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maciej_M
IOWA Ty jeszcze żyjesz? Nie mogę się z Tobą skontaktowac przez maila. Daj znać:) Maciek (R:) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zarejestrowana
przeczytałam cały watek, kiedys tez myslalam ze to nie mozliwe a dzis coraz bardziej przyjmuje do wiadomosci ze wszystko w zyciu jest zmienne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie odwrotnie, bo to maz ma mniejsze libido, ale ok. oboje pracujemy, mamy dziecko, widujemy sie 2-3 razy w tygodniu bo w inne dni chodzimy na dwie rozne zmiany by sie zgrac w opiece nad dzieckiem i krocia nie tracic na opiekunke. U mnie chec na seks spadla przy tabletkach anty i to nawet moj maz zauwazyl, choc sam ma ochote na seks tylko 1-2 razy w tygodniu-ja potrafilam caly miesiac nie chciec nic wtedy. druga sprawa, ktora pozwolila nam sie zgrac temperamentami byl moj brzuch po ciazy-zostal mi flak ze skory i ja sie wstydze. ale maz pokazal mi, ze mnie kocha cala, kupowal mi bielizne jaka chcialam (a i tak w trakcie wszystko ze mnie sciagal, bo woli nature). Kolejna sprawa byla rytyna, moj maz pewnie tez myslal, ze jest swietny w lozku, bo jak chce, to potrafi zdzialac cuda. Ale zaczely sie byle jakie pieszczoty pod koldra, byle tylko troche poslizgu i jazda, szybko szybko i spac. Moje rozmowy daly pozytywny skutek i maz juz takich jaj nie dwala z seksem na odp*****l i na szybkiego by odpekac. Wiec pytania do ciebie autorze: Zonka lyka tabsy anty? Czy czasem nie czuje sie nieatrakcyjna, co chce ukryc brakiem zblizen? Czy w finale to Ty spoczales na laurach i fcale nie dostarczasz jej takiej przyjemnosci, o jakiej ona marzy? znasz jej pragnienia, wiesz, co lubi w lozku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*wcale jaki byk zrobilam :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i niestety, ale z ostatnich postow jawisz mi sie jako ch*j pospolity. Ktos zasugerowal, bys dal przzed monitor zonke, by poznac jej wersje. a Ty, ze nie , po co, nie chcesz analizy. Wiec... nie chcesz nic zmienic na lepsze.Bo do tego jest potrzebna wlasnie analizza i zderzenie dwoch wersji. Ty nie chcesz nic ratowac, chcesz podupczyc, tylko nie wiesz, jak to zorganizowac, by wyjsc na swoje, bo: -gdy sie rozwiedziesz, zonka moze z zemsty pozbawic cie kontaktu z dzieckiem, rodzina pewnie tez dolozy swoje 3 grosze w osadzaniu Ciebie, -gdy zdradzisz, mozesz miec wyrzuty sumienia, a jak sprawa sie rypnie, to ty bedziesz najgorszym gnojem, bo przyprawiles zonie rogi, -gdy nie zrobisz nic i bedziesz dalej ciagnal malzenstwo, to coz... seksu nadal nie bedzie nie wiadomo z jakich przyczyn, bo nie znamy wersji Twojej zony. Wiec Tobie tylko chodzi o to, jak wyjsc calo z opresji, zachowac twarz, dobre relacje z eks zona i corka i jak sobie podupczyc-wszystko jedno juz z kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×