Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

linka 007

DietA 1000 kcal 4.11.2012

Polecane posty

Gość mariola767
Witam Mam problem. Od listopada byłam na diecie odchudzającej z marnymi efektami. Do tego teraz okazało się że mam anemie. I bark miesiączki. Czy ktoś z Was miał podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam piątkowo :) już mnie trafia z tymi tortami :) wczoraj jeden dziś drugi w między czasie babeczki i rureczki i jak tu nie próbować :) choć praktycznie nie złamałam się ale jeden torcik to imieninowy mojej córci, dobrze że zabiera go jutro do babci bo mój mąż za słodkim nie przepada ja na diecie a u babci kilku żarłoków się znajdzie :D Lavender334 świetny ten artykuł, mnie efekt nie dopadł jeszcze ale wiem że wszystko przede mną, widzę po wadzę albo czuję po sobie kiedy jest więcej kiedy mnie bo czasem rano lekka jak "piórko" a czasem czuję się taaaaka ciężka, ja jutro wybieram się na choinkę z mężem, no i z pewnością nie ominą mnie % :D a poza tym szwedzki stół i wiem dobrze że zjem więcej niż powinnam, ale trudno, na sylwestra nigdzie nie byliśmy bo pracował a teraz trzeba odreagować troszkę, dziecko do babci więc te ponadprogramowe kalorie postaram się spalić :D w wiadomy sposób :D:D:D:D:D jutro zamierzam się zmierzyć, no ciekawe co to będzie? Buziale piątkowe dla Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzisiejsze menu: ś: owsianka, kawa zbożowa 257kcal 2ś: chleb graham, masło, dżem 297kcal o: żurek z kawałkiem kiełbasy, ziemniakiem i 3 jajka przepiórcze 261kcal p: sałatka z kurczakiem i dipem czosnkowym z jog. nat. krakersy 358kcal k: jajecznica z cebulą i wędliną, ogórki kiszone, chleb graham 350kcal W sumie 1523kcal. Kurier dostarczył hantelki do południa więc od razu przetestowałam i są idealne wagowo, zdecydowanie poręczniejsze od butelek także milej się ćwiczyło, po tym Killerze z Jillian jestem mokra i mam wilczy apetyt, muszę kupić jakieś witaminki bo ciągle mam ochotę na czekoladę a to chyba znak że brakuje magnezu? Wy też macie większy apetyt po ćwiczeniach? ja przez ostatnie dni jestem jakaś nienażarta mimo że jem normalne porcje, brzuch pełny a oczy by jadły i jakieś głupie zachcianki czuję :( wczoraj i dzisiaj jadłam po ćwiczeniach sałatkę zamiast czegoś drobnego a i tak czułam się nie najedzona. Jeżeli chodzi o zastoje wagowe to normalne na diecie, ja miałam w tamtym roku zastój wagi przez 3 tygodnie byłam strasznie zrezygnowana i myślałam że już więcej nie schudnę a miałam za sobą ponad 10kg, oczywiście zaczęłam podjadać i waga ruszyła więc nie poddawajcie się jak was to spotka ;) a artykuł fajnie napisany. Ifa nie żałuj sobie na imprezce ;) tym bardziej jak potem większość kalorii spalisz ;) czekamy na twoje wymiary jutro. Megi zrób przerwę z tymi ćwiczeniami, ja nie dawno miałam problem z obolałymi kolanami po Banish z Jillian, mniej ćwiczyłam i przeszło, teraz znowu mogę ćwiczyć więcej ale Banish będę robić tylko raz w tygodniu żeby znowu nie mieć problemów po skakaniu, lepiej sobie nie szkodzić. Do jutra :) Miłego weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha dziewczyny! Radość. Niestety nie zobaczyłam 5-tki z przodu, wyśnionej, wymarzonej i upragnionej. Ale ale jest uwaga: 60,33 kg! Piszę aż tak dokładnie, bo ważymy się w stone'ach i funtach: 9 stone'ów i 7 funtów. Jeden funt w dół, czyli jakieś mniej niż pół kilograma w stosunku do poprzedniego piątku. Ale co tam, ważne ze spada! Fakt, nie mam żadnych jedzeniowych grzechów na sumieniu, jeden z pizzą w ciągu pełnego miesiąca, i dwa razy zjadłam bułkę, żeby nie mieć zaparć. A tak to pełen reżim. Potrafię się oprzeć wszystkiemu. Ostatnie dwa tygodnie to wzmożony wisiłek: orbitrek i Jillian. Może to zaprocentowało? Nie obrażę się jeśli waga w taki sposób będzie teraz spadać. Naprawdę. Minął miesiąc, bo zaczęlam równo 1-go. Na koncie ponad 6 kilogramów mniej i chociaż pierwszy raz ważyłam się w ubraniu, wiem, że to nie byle co, że było ciężko, że przeszłam tyle wyrzeczeń. Ale jest to możliwe i było warto. I to widać! Nie mam zdjęć mojego sadła, ale te poniżej przybliżą Wam co nieco jak wyglądałam jeszcze w sierpniu 2012: http://imageshack.us/photo/my-images/855/sdc11657t.jpg/ A to jak jest w końcówce stycznia: http://imageshack.us/photo/my-images/856/sam0623nk.jpg/ Megi - co do trufli to przepraszam. Ale od razu mi się nasunęło, ile mają zwłaszcza jak kiedyś walnęłam całe ich opakowanie na raz. Dzisiaj będę świętować miesiąc dietowania Mojito i nie obchodzi mnie ile ma kalorii... Dam z siebie wszystko w tym tygodniu, żeby za tydzień zobaczyć 59 kg! Z tego miejsca dziękuję Wam za wsparcie, rady, motywację. Dołożyłyście się do tego sukcesu. Miłego weekendu kochane. Papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A miałam jeszcze napisać o Jillian. Zakwasy minęły. Silniejsza się nie czuję, ale coś mnie zaczyna boleć lewe kolano - pewnie od tych juniorskich, babskich pompek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
m0n1c23k!!! Gratulacje i to wieeelkie :) Widać ogromną różnicę - na prawdę! Szczerze gratuluję wytrwałości i tak pięknych efektów! :) Ja jakoś ostatnio nie mogę się zebrać w sobie i dziś znów jadłam spaghetti i w dodatku spora porcja na wieczór:/ Od jutra już na prawdę na prawdę na prawdę wracam do was kochane na 1000000000000000000000000000000%!!!! :) Jak patrzę na takie efekty jak m0n1c23k to mobilizuje! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katy - dziękuję za miłe słowa. Ale zobacz ile Ty już osiągnęłaś. 11 kilo to nie byle co. A pewnie i więcej i to sporo, bo następne ważenie już tuż tuż? Trzymam za Ciebie kciuki! Mamy ten sam cel! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczeta, pisze tak pozno bo niedawno skonczylam prace, bylam juz taka dumna z siebie..po obliczeniu kalorii po kolacji bylo niecale 1000..a potem na koniec pracy szef poczestowal lampka wina i nie dal powiedziec Nie:/ A po alkoholu przyszedl wilczy apetyt doslownie na wszstko, bulka z marmolada, ciastka ala familijne, platki czekoladowe, danio i baton kukurydziany...tak tak, doobrze czytacie..to wszystko zjadlam ok 11:/Nie wiem co sie dzieje, chyba kryzys jakis..dobrze, ze chociaz rano cwiczylam a potem bylam na silowni i spalilam jakies 430kcal.. w pracy byl ruch, wiec troche sie nabiegalam..moze dlatego brakuje mi energii:/A jutro do mamy i to pozno, bo caly dzien w pracy, mam nadzieje, ze uda mi sie nie jesc nic juz poznym wieczorem;/Tyle pracowalam nad tymi kilogramami, nie chce ich z powrotem:( Moniczek gratulacje, swietnie sie tzymasz i zdjecia to pokazuja:) pozdrawiam i zycze wiecej wytrwalosci i samozaparcia niz mam ja:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Laseczki! Monika gratulację, niezła różnica :D świętuj świętuj należy Ci się jak nic !!! :D a za tydzień na pewno będzie 5 z przodu, ja czekam na wymarzone 6 z przodu ale od ciąży czyli od 2007 r nigdy nie widziałam tej 6 :( obecną wagę osiągnęłam już 2 lata temu ale zadbałam o to żeby wróciła :( Katy dasz radę, weźmiesz się w garść i wrócisz do dietkowania, każdy ma swoje gorsze dnia, tak bywa po prostu, głowa do góry :) Megi u mam nie ma diety, skądś to znam :D ale dasz radę, ja idę na tę nieszczęsną choinkę i też wiem że będzie zonk :( ale nic to od poniedziałku znów pełna mobilizacja, wkurza najbardziej to, że to co stracę z takim samozaparciem przez tydzień potrafię odzyskać w jeden wieczór, to straszne :( brrr Miłej soboty, choć chlapa za oknem, buźki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co się z nami dzieje? ja wczoraj wieczorem zgłodniałam więc zjadłam dodatkowo garść pistacji i na tym się miało skończyć ale jakoś moja silna wola gdzieś przepadła i zjadłam wafelka w czekoladzie do tego kilka krakersów czyli dodatkowo jakieś 250-300kcal na noc :( jestem zła na siebie bo w niedziele mam luźny dzień kiedy pozwalam sobie zjeść więcej to w tygodniu powinnam być grzeczna a ja ciągle podjadam ehh dzisiaj znowu trzeba wziąć się w garść i poprawić! ile razy jeszcze to będę obiecywać... Monia świetnie wyglądasz :) efekty są bardzo mobilizujące, sporo osiągnęłaś ciężką pracą nad sobą i 5tka z przodu lada dzień się pojawi ;) też kiedyś czekałam na swoją 6tkę a teraz mam 5tkę niesamowite. Katy ja też obiecuję poprawę kolejny dzień oby ostatni ;) Megi widzę że ty też popłynęłaś, ja alkohol odstawiłam bo mam to samo zjadłabym wszystko wtedy, ale strasznie mnie ciągnie żeby kupić winko i się odstresować bo nie piłam od wakacji jedynie w sylwestra kilka drinków. Ifa udanej choinki ;) Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry dziewczeta, Okropnie sie z tym czuje, ze tak poplynelam:(Mysle, ze okres mi sie zbliza i to dlatego. Najgorsze jest to, ze wcale nie bylam glodna:/Dzis naprawde postaram sie utrzymac forme, tym bardziej, ze do mamy jade jednak jutro, wiec i jutro postaram sie tak,aby mimo maminych smakolykow wyjsc na tym w miare dobrze. Menu na dzis: Sniadanie:owsianka z platkami pszennymi-250kcal II sn. kawa-60kcal Obiad-salatka z chudego waogu, warzyw i tunczyka-250kcal Podwieczorek-jogurt-50kcal Kolacja??? Pewnie jakis owoc w miedzy czasie.Dzis 12h w pracy, bedzie ruch na 100%, wiec moze spale co nie co z wczorajszego wieczora, bo na silownie nie mam nawet kiedy isc:/ Zielonaoolivka-nie dajmy sie pokusom, dzis jest nowy dzien, wiec nowy start:) Ifa-udanej zabawy:) Katy trzymaj sie dzielnie-wracamy do diety:D Lece do pracy kobitki...pieszo, bo swieci sloneczko:)buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakiś kiepski dzień dziś, wiedziałam że przegnę dziś z kaloriami ale żeby przed południem, 3 rafaello i 2 michałki ach masakra co to będzie potem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
m0n1c23k, łał. jestem pod wrażeniem po zobaczeniu obu zdjęć! gratuluję, naprawdę. piękna różnica! osiągnęła Pani spory sukces. już miałam kilka dni temu się do Pań dołączyć, ale jakoś w pewnej chwili zabrakło motywacji i oczka zachciały jeść. ale dziś jest! więc zaczynam. to może tak coś o sobie. Roksana, lat 16 w sierpniu, waga 52, wzrost 160cm. w sierpniu 2011 ważyłam PRZEPIĘKNE 46kg, ale niestety zaczęłam brać tabletki, po których przytyłam w ciągu około 2 - 3 msc 10kg. zwiększały apetyt. wtenczas bochenek chleba to stało się dla mnie mało. cios poniżej pasa.. cudem jest chyba, że nie mam rozstępów. po przybraniu tylu kilogramów zażądałam zmiany leków. i takim sposobem uniknęłam przytycia kolejnych kg. teraz mam ponowną zmianę leków. biorę je od tygodnia. obawiam się, bo jedne z nich mogą zwiększyć apetyt. chociaż doktor kazał się nie nastawiać. także staram się o tym nie myśleć. pocieszam się faktem, że w drugich w ulotce wystąpiło, że jako skutkiem ubocznym może być zmniejszenie apetytu i masy ciała. ps: są Panie ode mnie starsze, więc nie wiem, czy wypada mi mówić na 'ty'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Koralikowa, ja mam 21 lat więc bez wygłupiania się per pan pani :P Fajnie że są nowe osoby, nowe pomysły, życzę ci na pewno duuzo wytrwałości na początek, a będzie dobrze! :) Ja tak obiecałam już od dziś wracam do was, tyle, że na śniadanie zjadłam kaszankę na ciepło z cebulką (nie wiedziałam, że to jest tak kaloryczne ok. 220kcal w 100g). p. pomarańcz obiad. zraz z serem i surówką z czerownej kapusty p. jogurt naturalny z płatkami kukurydzianymi kolacja: nic! (a tak odpokutuje za ostatnie grzeszki i dzisiejsza kaszankę!) hehehe Pozdrawiam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie w sobotę, mój ukochany dzień tygodnia. Mojito zaliczone! Na wadze 100 gram mniej niż wczoraj. Zjadłam bułkę na śniadanie z tej radości (oczywiście pełnoziarnistą) z wędlinką, pomidorem, szczypiorem i o zgrozo: tapenade. Drugie śniadanie to jogurt, co na obiad jeszcze nie kalkulowałam, ale mam nadzieję znaleźć jakiś fajny przepis w internecie na coś wegetariańskiego. Dziękuję za wszystkie miłe wpisy. Na codzień ciężko zauważyć różnicę w wadzę, mnie pomaga zakładanie niegdyś pasujących ubrań i robienie zdjęć. Jak się popatrzy na siebie z boku, to widać rzeczywistość. Koralikowa - Witam nowo przybyłą. Im więcej nas tym lepiej. Ani mi się waż mówić do mnie Pani. Od razu jakoś tak staro się czuję, chociaż zatrzymałam się gdzieś duchem w okolicach 21-tki. Powiem Ci, że w Fat Clubie pracowniczym moja współpracownica ma 17-lat. I na całe szczęście nie daje mi odczuć różnicy wiekowej. Zresztą nie dają mi tyle ile mam, ostatnio nawet w Tesco Pan nie chciał mi sprzedać wina. Było to miłe nie powiem. Jakie tabletki bierzesz? ifa - Może skróć stopkę, mi też nie chciały wejść od razu. Megi - mnie natomiast wysypało na twarzy. A niby jem zdrowo i w ogóle. Jakieś bąble tu i tam. Szlag mnie trafia. A okres dopiero za ho ho. Miłej pracy. 200 gram odrobisz jak nic. Gggunia - moim zdaniem, Ty już nie masz z czego spaść! Zielonaolivka - zazdroszczę Ci Twojej wagi, ale wiem ile na nią pracowałaś. Więcej silnej woli, bo Cię nie poznaję? chyba z luźnej niedzieli będziesz musiała zrezygnować. 50 coś to ja ważyłam ostatni raz na ślubie. Haha. Wiecie co jest porażka z Jillian, a właściwie z moim kolanem. Ćwiczyłam wczoraj 30DS przez 30 min ale ból był nie do zniesienia w lewym kolanie. Skończyłam 6 dzień. Teraz kupno bandaża ochronnego mnie czeka no i niestety część ćwiczeń z udziałem kolana muszę zarzucić. Jestem załamana. Mój mąż mówi, żeby sobie w całości na razie odpuścić ale ja nie mogę, muszę coś ćwiczyć, miałam przecież plan skończyć ją do urodzin. Spróbuję dalej pociągnąć ale nie wiem jak będzie. Do napisania wieczorkiem. Papa, buziole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczęłam swoją przygodę z lekami od Zalasty { i to po niej tak paskudnie przytyłam! } i ... { nie pamiętam nazwy, ale antydepresant }. później po żądaniu zmiany dostałam Velafax oraz Rispolept. a teraz od tygodnia biorę Aurex i Solian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chce chociaż 50 osiągnąć i mieć szczupłe uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na uda dobre są przysiady. kiedyś robiłam codziennie przez jakiś czas i widać było różnice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzisiejsze menu: ś: chleb graham, serek wiejski, ogórek, flora light , kawa zbożowa 359kcal 2ś: 2 mandarynki, zupa krem z jarzyn do tego grzanki 166kcal o: danie meksykańskie, ziemniak 369kcal k: chleb graham, wedlina, flora light, musztarda 337kcal Wyszło 1231kacl, jeszcze zjem jakąś przekąskę. Nie zbyt dziś dobre menu, za dużo chleba ale nie miałam czasu. Byłam na spacerze, ćwiczyłam Killer z Jillian 40min to już 5 dni ;) i rewelacyjnie mi się ćwiczy ten zestaw choć początki były trudne, teraz 2 dni przerwy z tym że jutro tylko na brzuch 30min, a w poniedziałek wycisk z Banish żeby spalić co nie co po weekendzie ;) Jutro się zważę i zmierzę ale nie liczę na zmiany bo nie trzymałam diety jak należy. Megi ja dziś nie dam się żadnej pokusie! właśnie do mnie dotarło że jestem tydzień w plecy z dietą i nie mam co liczyć na jakieś efekty przy ważeniu to mnie bardzo zmobilizowało. Koralikowa witamy! tu nie ma podziału na wiek wszystkie jesteśmy na 'Ty' :) i mamy wspólny cel schudnąć! Katy ja nie zawsze jem wszytko dietetyczne byle zmieścić się w limicie kalorii, a na śniadanie można jeść bardziej kalorycznie potrawy bo i tak to spalimy w ciągu dnia więc się nie przejmuj tak bardzo. Monia przy następnym ważeniu będziesz miała taką samą wagę jak ja albo nawet mniejszą bo ja ledwo co zeszłam na 59 ;) u mnie taka waga była tylko raz przed ciążą ponad 2 lata temu zrzuciłam kilka kg przez stresującą pracę i wyglądałam rewelacyjnie a teraz po dziecku jestem w gorszym stanie mimo że waga taka jak kiedyś to obwody dużo większe :( Co do luźnej niedzieli to się zastanowię czy warto bo cały tydzień był nieco luźniejszy ;) chyba nie zasłużyłam na nic. Miłego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Monia totalna metamorfoza!!!Brawo, świetne efekty, ale praca ciężka. wiem ile to kosztuje wyrzeczeń. Ja także mam mały kryzys. Po wczorajszym spinningu okropnie bolą mnie uda. Wzięłam się dziś od rana za porządki w kuchni.Napadło mnie okrutnie. Choć padał snieg z deszczem to umyłam 2 okna, wyprałam i zawiesiłam firanki, potem odkurzanie, mycie podłóg, obiad, porządki w szafkach, 3x pranie. Ta torpeda to oznaki,że okres się zbliża. Byłam już taka słaba po 5 godzinach sprzątania,że skubnęłam kawałek marcepana a że było mi mało to jeszcze dałam się skusić na batona musli. Do tego mam migrenę.Zbieram siły na jutrzejszy maraton. Och gdyby tak jeszcze zaliczyć WC!!! Mariola 767 tak anemia mogła wynikać ze złej diety, ogromnego wysiłku, zbyt drastycznych wyrzeczeń, głodzenia się. Zastanów się czy odchudzałaś się z głową. Kupiłam ten izotonik i zabrałam go wczoraj na spinning. Kurcze, taki on słodki,że wolę paść niż pić coś tak okropnego. A w składzie sama chemia!!! Kiedyś Kasia Bosacka mówiła,że domowy izotonik robi się z łyżki miodu, cytryny i szczypty soli. Spróbuję. W moim menu wystąpiły: 2 małe kromki z twarogiem, mała porcja spagetti (chude mięsko, pomidory z puszki, papryka, cebula, czosnek, oliwki), pół banana, 2 mandarynki i wspomniane słodkości. Choć moja waga stoi to mąż stwierdził że wcięcie w pasie mam większe a na plecach już tak nie wisi tłuszczyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodałam wymiary do stopki. Widzę,że uda mam w normie jak na swoją wagę a góra niestety większa. Biust miałam zawsze duży bo miseczka F, ale pod biustem w ostatnim czasie przybyło 5cm. No dobra, jadę z dietą dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koralikowa - ktoś kiedyś powiedział, że dobrze dobrany lek nie powinien przysporzyć efektów ubocznych, ale to piękne bujdy a rzeczywistość jak zawsze rzeczywistością. Nie wiem jak Cię pocieszyć, chyba tylko tak, że kilogramy to efekt uboczny tych leków a nie Twoja wina, i lepiej taki efekt uboczny niż daleko groźniejsze. Na szczęście to są w miarę nowe leki i stosuje się je dlatego, że są najbezpieczniejsze. Polecam Ci dietę 1000 kalorii, ale jeśli chcesz ją zastosować reżimowo rób to tylko przez miesiąc. Wcześniej jednak skonsultowałabym się z lekarzem, głównie ze względu na Twój wiek. Radziłabym jednak zmniejszenie dawki kalorii o 500-600 i ćwiczenia. Gdybym ja miała tę dietę zaczynać jeszcze raz, zaczęłabym od 1500 -1200 kalorii i ćwiczeń. Ale ja to ja. Zakładasz stopkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lavender - ostatnio oglądałam problem o tych izotonicznych napojach i wynikało z tego, że lepiej wziąć wodę z cytryną niż izotonik - który jest pełny cukrów i właśnie flavourings (ulepszaczy). W gruncie rzeczy na siłowni spalałam nie tłuszcz a te cukry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miało być: oglądałam program. Lecę ćwiczyć o ile kolano pozwoli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, ja już po ważeniu i mierzeniu. Nie było zaskoczenia wszystkie wymiary bez zmian oprócz ud! mam -0,5cm :) malutko ale jak widać nowe ćwiczenia pomagają :) a waga to jakaś porażka nie wiem co myśleć bo dzisiaj ważę 60,6 wymiary bez zmian więc czyżbym przytyła? czy to woda a może przybyło mięśni? nie wiem i nie przejmuję się za bardzo bo obwody jednak są dla mnie ważniejsze :) jakby mi tu przybyło to bym się wkurzyła ;) ale moja kochana 5tka przepadła chwilowo ;) Ja dzisiaj mimo wszystko robię luźny dzień, nie liczę kalorii ale jem jak zawsze z umiarem, jedyny mój grzeszek to planowane pieczenie rogalików z nadzieniem orzechowym. Zjem kilka do kawy i tyle, wczoraj nie kusiło mnie nic wreszcie :) dzień zakończyłam w swoim limicie, w przyszłym tygodniu chcę dać z siebie wszystko żeby zobaczyć mniejsze obwody! Lavender ja też niedługo planuję takie porządki, okna mam zasyfione w szafach niby porządek ale może trzeba się czegoś pozbyć, a mój dywan w salonie zmienił kolor ;) może w tym tygodniu się za to zabiorę bo za oknem wiosennie się zrobiło. Ładne masz wymiary. Powodzenia na maratonie! Monia kup maść na to kolano wtedy szybko odzyskasz formę, ja sobie smarowałam przez kilka dni taką rozgrzewającą i pomogło :) Miłej niedzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! :) U mnie pełna mobilizacja od wczoraj :) dałam sobie niezły wycisk na orbitreku - godzinka, ale wolniejszym tempem (ok.21km/h)! według mojego orb spaliłam 730 kcal. Ciekawe ile w rzeczywistości ? :P Co do dzisiejszego menu: śn. pieczywko chrupkie + twaróg półchudy (100g) + cebulka (50g)+ papryka (50g) z herbatką melisa z pomarańczą p. pomelo (1/2) ob. kurczak w ziołach na parze (200g) + gotowane jarzynki [300kcal) k. mozzarella (1/2) + pomidor + sos musztardowo-miodowo-czosnkowo-ziołowy (250kcal) Razem: 920 Wytrwałości chudzinkii!!!! :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×