Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

linka 007

DietA 1000 kcal 4.11.2012

Polecane posty

katy ja cwiczen juz piaty tydzien :) 6 x w tygodniu i jeden dzien odpoczynek, przewaznie w niedziele bo wtedy jest czas dla meza :) Zaczynalam od skalpela, ale on jest na rzezbienie ciala, wiec zaczelam robic killer (musialam czuc turbo robie od jakis dwoch tygodni na przemian z killerem zeby nie robic dzien w dzien to samo tylko urozmaicac cwiczenia bo tak to zaczyna byc nudno. Ja widze efekty. tluszcz juz nie wyplywa z bioder w spodniach rozmiar 36, ale ja daze do moich 34 sprzed ciazy bo mam duzo ciuchow w tym rozmiarze. tylek ladnie sie podniosl i zrobil sie jedrny. Nogi tak samo. Jak nie masz czasu codziennie cwiczyc to cwicz conajmniej 3 razy w tyg. podobno tez sa zadawalajace efekty :) nie wiem jak wam ale na mnie dzialaja tylko te cwiczenia bo rowerek mimo 3 miesiecznej jezdzie na nim dzien w dzien po 1,5 h nie dal zupelnie nic. Chyba ze wy macie inaczej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linka, rower jest świetny na spalanie zbędnej tkanki tłuszczowej. Znikają boczki, brzuszek, tyłek fajnie pracuje i uda ( te dwie ostatnie partie chudną i kształtują się przy okazji). Może jak będę miała trochę luzu w czasie świąt to przyjrzę się dokładniej tym ćwiczeniom... ALe na ten moment nie mogę się zmobilizować nijak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uaktualniłam stopkę :) 1/4 zmagań za mną. zostało 15 kg. dziś lekko przekroczyłam 1000 kcal, ale myślę, że zmieściłam się w 1200 kcal. mi rower pomaga na nogi. dziś jeździłam 0,5 h. czyli pewnie to co ponad 1000 kcal spaliłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem o tym ze rower jest dobry na wszystko, ale jak pisalam nie dla mnie bo jezdzilam na nim przez 3 miesiace a nawet dluzej po 1,5 h i nawet kg mi nie spadl i w pasie tez nic nie spadlo. A moja mama jezdzac na nim ladnie schudla. Ja musze duzo skakac zeby chudnac. Pewnie najlepsze byloby bieganie, ale ja biegac nie umiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
meliska tobie ladnie waga spada. Super :D i trzymaj tak dalej :) ja chcialabym zeby do konca stycznie ze dwa kilo mi spadlo bo mam spotkanie z kolezankami z ktorymi sie nie widzialam chyba z pol roku i chce wygladac ladnie :) bo one to wszystkie chudzinki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
linka, a ćwiczysz na orbitreku, bo już sama nie wiem czy o nim pisałaś... to lepsze od biegania, bo nie obciąża stawów, a też można się nieźle zmęczyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
linka, jak dojdę do Twojej wagi (a to jeszcze długa droga) to tak łatwo nie będzie. mam dużo kilosów to i jest póki co z czego zrzucać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kilka pytań
linka 007 przeczytałam że ćwiczysz z chodakowską, chciałam zapytać czy mierzyłaś obwody i wiesz jakie masz spadki od czasu kiedy ćwiczysz czy tylko się warzysz ??? ja dopiero zaczęłam ćwiczyć Skalpel niecałe 2tyg temu nigdy wcześniej nie ćwiczyłam i chyba na Killer jeszcze za wcześnie. Ciekawią mnie efekty tych ćwiczeń bo bardzo zależy mi na ujędrnieniu i poprawie wyglądu ciała, ćwiczę 4-5 razy w tygodniu, jestem po ciąży sporo przytyłam i skóra teraz jest jakby rozciągnięta, z wagą już ok zrzucam ostatnie 3kg mniej jedząc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowa warstwa śniegu... Jestem ciepłolubna, nie znoszę zimy:( xx menu: śniadanie: owsianka 320kcal 2 śniadanie: kefir 200kcal, jabłko 50kcal obiad: sałatka grecka plus połowa filetu z kurczaka pieczonego 350kcal kolacja: pstrąg 150kcal xx do wieczorka 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi tam śnieg nie przeszkadza, zwłaszcza przed świętami. sałatka z mozzarellą i rukolą już za mną - 282 kcal kawka 2 w 1 i pralinka - 88 kcal przede mną :) a potem zobaczymy... na pewno będzie jabłko. rzadko kiedy już z rana wiem, co będę jeść w ciągu całego dnia. idę na żywioł, taki ze mnie spontan ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meliska co do orbitreku to ja na nim wylewam poty! Wolę dużo bardziej ćwiczyć na orbitreku niż Chodakowską, choć pewnie z czasem przejdę na nią jak jeszcze trochę schudnę żeby wyrzeźbić ciałko! ;) Oczywiście że na orbitreku można się nieźle namachać. Przykładowo ja ćwiczę 20-30 minut staram się codziennie to spalam 300-500 kcal ;) zależy od szybkości ;] Dodatkowo robię brzuszki, ale one chyba zbytnio nie dają rewelacyjnych efektów, ale zawsze coś - lepsze niż siedzenie na kanapie przed TV! ;) Wytrwałości! ;) Do zrzucenia mam minimum 15 kg! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane u mnie tez wszystko ok dieta idzie dobrze , chociaz przez ostatnie dwa dni bylo to bardzij 1200niz 1000 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katy, zrób sobie stopkę. też mam jeszcze 15 kg do zrzutu :) Choć moim głównym celem jest osiągnięcie wagi 55 kg w maju. Realnie patrząc wydaje mi się to do zrobienia :) na orbitreku przeważnie ćwiczę 20 minut i zrzucam około 220 kcal. nie dałabym rady zrzucić 500 w 30 minut, jak dla mnie nie do zrobienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamila, 1200 kcal to też bardzo ładny wynik, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że był to weekend :) ja też nagrzeszyłam i około 1200 w niedziele, bo rosół, zrazik, szarlotka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, u mnie beznadzieja. Tak Was czytam, że ostro dietujecie, ćwiczycie, a ja mam jakiegos doła i nic mi się nie chce :( Co z tego, że wczoraj zjadłam 1000 kcal, jak z 500 to były słodycze :( Też nijak się nie mogę zmusić do ćwiczeń, kolano mnie boli, a raz tylko na stepperze poćwiczyłam. Dobrze, że na jogę chodzę to przynajmniej coś regularnie ćwiczę. Linka, dziwne, że z Twoimi wymiarami nie mieścisz się w spodnie 34, ja w niektóre wchodzę, a mam grubsze nogi, ale generalnie noszę 36 na luzie, chociaż czasem boczki wypływają i brzuch. Wiem, że tylko ćwiczenia pomogą w moim przypadku i mam nadzieję, że W KOŃCU się ogarnę! Ach no i Linka zazdroszczę Ci tej kąpieli, o której pisałaś. Ja jeszcze się nie dorobiłam drugiej łazienki, gdzie będzie stała wanna i narazie mam tylko brodzik, więc mogę jedynie pomarzyć o czymś takim, ale może za rok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was :) Na poczatku odpisze na pytanie pani o nicku "mam kilka pytan" oooo Nie znam swoich wymiarow, ale musisz mi uwiezyc na slowo ze sa efekty i uwazam ze jak na miesiac cwiczen to nawet rewelacyjne. Tez mam brzuch po ciazy i boczki i od cwiczen zmniejszyl sie o polowe. A jesli chodzi o jedrnosc skory to na nogach i pupie naprawde super sie ujedrnila. Tylek mam teraz ladnie podniesiony (nie tlusty) tylko taki twardawy, widac ze wycwiczony :) A co do brzucha to jak pisalam byl spory i tylko dlatego zaczelam cwiczyc zeby wlasnie z niego spadalo i mimo ze kosmetyczka mowi ze jestladny jak na brzuch po ciazy i ze przychodza do niej panie z owiele brzydszymi brzuchami to ja chodze do niej na zabiegi, ktore maja "naprawic kolagen"dzieki czemu ma mi sie kurczyc skora na brzuchu. te zabiegi sa robione na sprzecie focus rf mozesz sobie poczytac.Juz na drugi dzien po zabiegu zobaczylam ze jest roznica. moze bym na to nie poszla,ale to prezent mikolajkowy od meza, wiec korzystam :) a i do tego smaruje sie dwa razy dziennie balsamem BANDI wyszczuplajacy, co tez ma ujedrniac i sciagac skore,tez jest super. no to chyba odpowiedzialam na wszystkie pytania a jak nie do dawaj kolejne :D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sara ja mieszcze sie w rozmiar34 ale wtedy wyplywaja mi boczki i brzuch jak usiade a ja tego nienawidze, wiec wole narazie chodziec w 36 z paskiem i lepiej wygladac niz pchac sie w za male ciuchy i ledwo oddychac, zreszta to zalezy jeszcze od fasonu bo np w takich typu jegging ( ala leginsowe) ktore maja dzins rozciagajacy to dobrze wygladam, ale mam 3 pary lee ktore maja ten dzins dosc gruby i spodnie sie nie rozciagaja to juz jest brzydko. Dlatego cierpliwie czekam az w tamtych tez bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
meliska i katy ja wierze ze wam sie uda schudnac. Ja przed ciaza wazylam 49 kg a po ciazy juz 72 kg bylam tak zalamana ze lepiej nie gadac, ale wzielam sie za siebie i teraz mam 53,5. jak sie chce to mozna tylko nie odpuszczajcie :) ciagnijcie az do zalozonego celu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meliska, śnieg jest fajny, ale nie przed 7 rano w tygodniu, kiedy musisz odśnieżyć samochód i gnać zasypanymi ulicami 15km do pracy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ellenet, hehe no masz rację. ale widzisz ja mam trochę inny tok myślenia. odśnieżać samochodu nie muszę, bo go nie mam a do pracy gnam autobusem :) Linka, będę się trzymać dzielnie i jestem mocno zdeterminowana, żeby ładnie wyglądać, bo przeszkadza mi już mój brzuchol ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wam. Ja dziś diety w 100% nie zaliczyłam, ale Skalpem owszem:) Ale spokojnie, w czwartek idę do dentysty na chyba kanałowe to i jeść mi się odechce. Teraz idę kąpać mojego łobuziaka wrednego:) Kolacji już nie jem. Jutro już będę pisać więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna, co się dzieje, że dieta Ci nie idzie? Dzisiaj nadprogramowo zjadłam 150kcal migdałów :) Ale nie żałuję :D Teraz idę odbębnić 45 min. rowerkowania ;) Miłego wieczoru i do jutra 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna nie marudz tylko trzymaj sie diety. Zostalo ci 3 kilo to wytrzymaj jeszcze miesiac czy 1,5 a zleci Ci ten czas migusiem. Ja dzis napisalam wiadomosc do chodakowskiej ze swoim problemem i poprosilam zeby mi napisala co mam cwiczyc na moj nieszczesny brzuch. Podobno odpisuje kazdemu to moze i mi odpisze :) hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przejrzałam te ćwiczenia Chodakowskiej. Skalpel jest identyczny jak zajęcia bpu, na które do niedawna namiętnie chodziłam. Myślę, że aktualnie jestem w takim stanie psychicznym, że do tych ćwiczeń zmuszę się. Ale tempo killera jest faktycznie zabójcze, i z tym trzeba będzie się wstrzymać jeszcze ;) Linka, Czarna-> czy Chodakowska przewiduje jakiś specjalny układ tego treningu? Np. jeden dzień skalpel, potem killer ( a co z tym turbo? to jakiś 3 rodzaj ćwiczeń?:D) czy jakoś inaczej, czy wszystko jedno? Ja jutro znów zrywam się przed 6 😭 :) Dobrej nocki 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna, pisałaś, że od jutra do nas wracasz, więc koniec z przekraczaniem 1000 kcal! Ogłaszam Ci to stanowczo ;) bo inaczej porozmawiamy z Twoim dentystą ;) zakończyłam dzień mniej więcej na 1020 kcal. Zjadłam jeszcze danio intenso straciatella :) i udko z kurczaka, trochę ryżu, gotowaną marchewkę i plaster selera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ellenet. Ja wlasnie nie wiem jak dokladnie trzeba cwiczyc. Wiem ze minimum to jest 3x w tygodniu. Dlatego napisalam do niej wiadomosc bo mam ja na funpage i napisala dzis zeby do niej pisac a ona odpisze wiec zapytalam jak mam cwiczyc ile razy i co zeby spadalo najwiecej z brzucha. Czy odpisze zobaczymy...jak cos dam na pewno znac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TO JEST TO CO NAPISALA MI EWA PO MOIM PYTANIU Zabije Twojego dietetyka!!! Nie jestes na diecie tylko nagłodówce!! Efekt jojo gwarantowany,spalasz mięsni nie tłuszcz!!! Zabraniam moich cwiczen dopoki nie bedziesz jadła minimum 1600kcal dziennie!! A dietetyka wypadałoby zaskarzyc!!!! robi Ci krzywde !!! Ewel błagam niegdy wiecej nie idz do tego idioty ,ewentualnie tylko po to,zeby mo powtorzyc moje słowa!!!! No i calkiem zglupialam. Po wielkim namysle doszlam do wniosku ze bede robic tak ze tygodniowo zwiekszam kcal o 100 az dojde do 1500 (czyli kurde 5 tygodni samego dochodzenia) :/ no i nie bede rezygnowac z cwiczen, ale zmniejsze do 3x w tyg zeby nie przestac bo potem juz nie zaczne na nowo. wiec ja diete 1000 Kcal koncze i od jutra zwiekszam dawke, ale nadal bede tu pisac bo przyzwyczailam sie do was :) jesli mi pozwolicie oczywiscie :) a co do mojego dietetyka....jak ustalala mi diete to jeszcze nie cwiczylam, ale po tygodniu zadzwonilam do niej ze zaczelam cwiczyc treningi cardio to powiedziala ze to dobrze, efekty beda jeszcze lepsze. wiec chyba faktycznie jest idiotą!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Zgadzam się z tym, co napisała p. Ewa. Jeśli te jej ćwiczenia powodują duże spalanie kcal, to naturalnym jest, że co dzień przyswajasz mniej niz 1000kcal. Nie sądzę jednak, abyś spaliła sobie mieśnie na tym etapie, bo z tego co pisałaś kiedyś wynika, że ubywa Cię w cm, a waga zaczęła wolniej spadać. Jeśli wiesz ile spalasz podczas takiego treningu kcal, o tyle mogłabyś zwiększyć kcal w diecie, ale rzecz jasna nie z dnia na dzień. Podejrzewam, że nie spala się więcej niż 400kcal, to chyba taki totalny max. więc teoretycznie 1300-1400kcal możesz jeść, bo de facto wyjdzie 1000kcal. Po dawce ruchU (solidnej) dobrze jest zjeść białko, odżywia mięśnie. xx menu: ś1: owsianka 330kcal ś2: jogurt 160kcal, banan 110kcal obiad: 1 ziemniak mały, marchewka, schabowy (czasem zrobić muszę ;) ), ale panierki nie zjem - 400kcal kolacja; serek wiejski 200kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linka, przecież ja też nie trzymam sie 1000kcal, a mimo to piszę tutaj ;) Raz jem 1000, raz mniej nieco, innym razem dobijam do 1200kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×