Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kosścista

Dlaczego chcecie 2 latki dawać do przedszkola???

Polecane posty

Gość Kosścista

ostatnio kilka osó tutaj pisało o zapisywaniu 2 latków dp rzedszkola, czy wy się dobrze zastanowiliscie? naprawde, mowie wam jak to wyglada, 4 latki super zajecia zorganizowane, extra sie bawia i ucza. Ale przyjrzyjcie sie takim małym 2 latkom, nierozgarnięte to takie, że szok, każde zajmuje sie czym innym, wyrywaja z rak zabawki i ot cala filozowia. Zadnej zabawy zorganizowanej z takimi kurduplami.!! mowie wam, zastanowcie sie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kosścista
no i co nie macie nic na swoje usprawiedliwienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjmkfuyhjm
ja nie dałam jestem usprawiedliwiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kosścista
chwała ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanabajona
co ty o 2 latkach, a nie masz nic do źłobków, 10 miesieczniak to juz ma super w źłobku tak? weź, nie gadaj ze 2 latek to taka tragedia. juz cos tam powie, pokaze, zasygnalizuje, zje, a zreszta duzo przedszkoli przyjmuje od 2,5 lat a niektore 3 to juz mega roznica. a jaheira niech ci napisze - jej dziecko jak rok mialo to juz sie bawilo z dziecmi, gdzie tam zabawkami, eeee, skądże, ono jest super rozwiniete dzieki źłobkowi wiesz?? hahah ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhihgrh
a ja nie rozumiem na siłe ciśnięcie dzieci 3-4letnich do przedszkoli... matki niektóre niepracują i dawają te dzieci do przedszkoli jakoby same nie umialy sie nimi zająć.... to nie jest normalne odbieranie takim dzieciakom dziecinstwa... te kilka lat moze sobie takie dziecko w domu posiedziec potem to jzu do konca zycia bedzie wstawanie i chodzenie do szkoly a potem juz do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanabajona
"dawają" .... to czy matki pracuja czy nie, ich sprawa, jak je stac to why not. A jak dziecko pojdzie na 3- 4 h to bez jaj, nic mu sie nie stanie, myslicie o przedszkolu jak o studiach czy co? to jest zabawa, dzieci sie uwielbiaja bawic razem, maja tam mnostwo atrakcji, sama matka nie jest w stanie az tak zapełnić im dnia jak mają np 3 -4 lata nudza sie i faktycznie potrzebuja kontaktu z innymi chociaz na 2 godziny dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może dają je do przedszkola min. po to, żeby nauczono je poprawnie się wysławiać? :P bo te matki co nie "dawają" dziecka do przedszkola za wiele w tym temacie nie nauczą :P a poza tym siedzenie przy matce parę lat nie jest również dobre dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhihgrh
rozumiem jak najbardziej kontakt z dzieciakami jest na osiedlu plac zabaw, są rozne organizacje zapewniajace zieciom rozrywke na kilka godzin... ale zeby tak od razu przedszkole?? to juz jest obowiazek trzeba rano wstac zjesc sniadanie i isc i tak codziennie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze nie "dawają" tylko "dają" po drugie.. " to nie jest normalne odbieranie takim dzieciakom dziecinstwa..." zapewniam cię, że w domu nie jesteś w stanie zapewnić dziecku takiej rozrywki, takiego tempa rozwoju, takiego urozmaicenia czasu jak ma wśród rówieśników w przedszkolu. po trzecie... " te kilka lat moze sobie takie dziecko w domu posiedziec " a pieniążki sobie posiejemy na balkonie w doniczkach i same będa rosły....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhihgrh
mówie tutaj o matkach nie pracujących...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanabajona
ona pisala o matkach nie pracujących akurat, ale zgadzam się z powyższymi wypowiedziami, jakie tam obowiązki a dzieci zazwyczaj i tak wstają wcześnie takie małe :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama chodziłam do przedszkola i bardzo miło to wspominam mój chrześniak ma 3 lata i chce iść do szkoły, do dzieci i się bawić dzieci chcą towarzystwa dzieci, a nie dorosłych nie wydaje mi się, by to było takie trudne do pojęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóz, są różne dzieci i różne powody, dla których rodzice dzieci wysyłają do żłobka czy przedszkola...ale mój prawie dwulatek wkurzył się dzisiaj w aucie kiedy minęlśmy przedszkole i pojechalismy do mnie do pracy najpierw (mąż nas odwoził, bo leje), bo "ciocia i dzieci i ciocia i dzieci " - więc sa dzieciaki, które uwielbiają chodzić do przedszkola, a rodzice choćby chcieli nie zapewnią mu takiej rozrywki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huhuhhaaanaszazla.
jaheira trochę ci dopieczono wcześniej...fajnie ze masz dystans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klatka po klatce
jaheira - zazdroszczę mam nadzieje ze moje dziecko tez tak polubi przedszkole..oby oby !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, to jak zabawa w pomidora, ktoś coś przeczytał, nie zrozumiał, napisał wyrwane z kontekstu, inny powtórzył znowu zmienione i doszło do tego że ja się ogólnie moim dzieckiem nie zajmuje, że obrażam młode mamy (??? ) i że rzucam facetów bo nie chca się bzykać :P przeciez to brzmi jak dobra komedia, co się mam przejmować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaheira- zapomniałaś o tym, ze wyjeżdzasz sama z mezem na wakacje, zeby Cie nie rzucił :):) A w temacie- moja córka poszła jak miała trzy lata, ale jak widzę jak sie rozwija troche załuję, ze nie poszła wcześniej. Dzieci potrzebują kontaktu z innymi dziećmi, poza tym szybciej się uczą w grupie bo naśladuja inne dzieci. A dodatkowo u nas nie było zadnych histerii- córa po prostu lubi przedszkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klatka po klatce - ja nie znam dzieci, które lubiłyby siedzieć w domu lato, zima - największa frajda to zabawa na dworze z innymi dziećmi mój chrześniak siedzi sobie w domu, co oznacza, że moja siostra musi z nim wychodzić na parogodzinne seanse i poszukiwać dzieci na planach zabaw my mieszkamy na przeciwko szkoły, więc za każdym razem jak jest u nas musimy iść z nim do szkoły, jest oczarowany nawet panem woźnym koleżanki z pracy, które posyłały po raz pierwszy dzieci do przedszkoli bardziej to przeżywały od samych dzieciaków - dzieci po przejściu krótkiego rozstania z mamą wchłonięte zostały przez gromadkę dzieci ja sama pamiętam, że siedzenie w domu było karą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wracając do tematu to oczywiście że są dzieciaki, które źle znoszą rozstanie z rodzicem i nie są gotowe na pójście do żłobka/przedszkola wczesniej i jeśli rodzice mają możliwośc to niech takie dzieciaki zostaną w domu, ale jeśli dzieci wyrywają się do rówiesników to warto im to umozliwić te kontakty - w państwowych nie, ale w Krk przynajmniej w większości przedszkoli można kupić nie abonament ale tzw. godziny i np przyprowadzać dziecko na 2-3 h np dwa razy w tygodniu - i to jest świetne rozwiązanie dla mam, które nie pracuja a chcą żeby ich dziecko się socjalizowało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka 47
Jestem nauczycielka wych przedszkolnego z wieloletnim doświadczeniem i zapewniam, że nawet na studiach pedagogicznych istnieje przekonanie, że przedszkole nawet najlepsze nie zapewni dziecku domu rodzinnego. Proszę tylko pomyślec jeśli chodzi o rozwój dziecka ile czasu moze mu poswiecic mama, która jest w domu tylko z 1 dzieckiem, a ile czasu pani w przedszkolu, która ma pod opieką dwadzieścioro czy wiecej maluchów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka 47
przedszkole nie zastąpi domu rodzinnego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anka, ale nikt nie mówi o oddawaniu 2 latka na 10 godzin jeśłi nie musi, mój synek ma abonament na 5 h/4 dni w tygodniu, i wiem że czasem płacze bo nie chce wracać, poza tym dwulatki nie chodzi do państwowego przedszkola raczej, bo chyba się nie da? a w prywatnych grupy sa mniejsze. U nas na 10- ro dzieci są 3 panie, więc każde dziecko jest traktowane bardzo indywidualnie a ja nawet jakbym chciała to nie dam rady gonić się przez "tunel" czy tańczyć z nim (bo co to za taniec dwuosobowy), śpiewać nie umiem (nawet jak śpiewam do lecących piosenek to krzyzczuy "mama ciii")- więc naprawdę nie widzę w tym nic złego, zresztą poświęcam mu mnóstwo czasu kiedy jesteśmy razem, bo lubię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do przedszkola nie oddaje się dziecka na cały dzień, wiec nie wiem o jakim zastepowaniu domu rodzinnego kobieto mówisz! U mnie w grupie jest 14dzieci i dwie babki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam za literówki, robię trzy rzeczy naraz, w trzech językach i mi się myli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serdel pierdel
Mieszkam w Niemczech. Tutaj przedszkola przyjmuja od ukonczenia 2 roku zycia. Akurat kiedy moja corka skonczy dwa lata, urodzi nam sie drugie dziecko, wiec zeby nie wiazala tych zdarzen ze soba w jakis negatywny sposob, pojdzie do przedszkola troszke pozniej - 2 lata i 2 miesiace. Ja bede w domu. Nie chce takiego malucha oddawac na 'caly dzien', bo mam warunki, zeby ja odebrac po polowie dnia, czyli w sumie bedzie tego jakies 3 h. Akurat tyle, zeby sie pobawic z rowiesnikami, zatesknic za domem i cieszyc sie, ze sie wrocilo. Widze swoja corke kazdego dnia i widze, jak zmieniaja sie jej potrzeby socjalne. Nie oddaje jej do przedszkola, zeby sie jej 'pozbyc' - ona po prostu potrzebuje towarzystwa dzieci, przynajmniej troche. Juz teraz, a ma 20 miesiecy. A tak male dziecko zmienia sie bardzi szybko, bardzo szybko sie rozwija. Mam w rodzinie dziewczynke, ktorej mama byla zdania, ze nikt tak dobrze sie mala nie zajmie, jak rodzice. Byla w domu, bo urodzilo sie drugie dziecko - kiedy to starsze juz mialo kolo 4 lat. Dziewczyna sie po prostu NUDZI, szajba jej odbija, nie ma co z soba zrobic. 3-4-latek MUSI miec towarzystwo rownolatkow. Kiedys to sie odbywalo wewnatrz rodziny, bo mieszkali dziadek, babcia, ich czworo dzieci i czereda wnukow, wiec te dzieciaki ze soba przebywaly non stop. U koni na przyklad - owszem zrebak lata za mama, ale mnostwo czasu zrebaki spedzaja ze soba nawzajem. Tak samo jest z ludzkimi dziecmi. Nie mozna takiego dziecka zamknac w domu i nic tylko mamusia mamusia i mamusia, to dla dziecka wcale nie jest dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apokalipsaaa123
natęzenie debilnych tematów dziś sięgnęło zenitu! :O a dlaczego się chodzi do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serdel pierdel
A we 'wstawaniu, jedzeniu sniadania i wychodzeniu z domu' nie widze niczego zlego. Moze nie w tempie takim, zeby sie wrzodow nabawic, ale tak w miare sprawnie. Inaczej by tak czlowiek zalegal i sie pol dnia wybieral - tak jak too sie robi, jak nie ma zadnej presji. Owszem fajnie w weekend poleniuchowac, ale jak too sie mowi - kto rano wstaje, temu pan bog daje. Jak juz sie czlowiek wywlecze z domu, to cos zrobi i sie bedzie cieszyl, a jak bedzie przez pol dnia jadl sniadanie, to to bedzie jedyne, co mu sie uda zobic w tym czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katerinnaa
Ja męcze wychowawczy-zdecydowałam się i konsekwentnie męcze. Ale tez miałam dylemat bo moje dziecko chciało do przedszkola Rozwiązałam problem w następujący sposób: W moim mieście jest taka sieć sal zabaw dla dzieci w których animatorzy zajmują się nimi za 13zł za 180min i co 8n wejście jest gratis bez ograniczeń czasowych-zatem można byc do woli. Zabieram tam dziecko, sama zabieram książkę laptpoa i wykładam się wygodnie w kanapie podczas gdy moja pociecha biega z gromadą innych dzieci za animatorką zabaw:D Chodze tam 1-4razy w tygodniu w zależności od czasu. To takie przedszkole dla mojego dwulatka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×