Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elizaq

Nie boicie się chodzić do pediatry z np.niemowlakiem???

Polecane posty

zobaczysz jak ci wszy z przedszkola czy ze szkoly przyniesie , a ty sie martwisz o katarek ze zalapie w przyhcodni zdrowia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizaq
Po pierwsze to gdzie napisane ze boje sie ze KATAR przyniesie ciemnoto?:/ Nie o żaden durny katar mi chodzi..:/ Tylko o poważne choroby...Najwięcej właśnie cwaniakują tutaj te których dzieci nie mają styczności z chorymik u lekarza!! U mnie pediatra przyjmuje od 16.00 i wali go czy przychodzi dziecko zdrowe z np.skazą białkową czy dziecko z różyczką..:/ WIęc troche KULTURY I SZACUNKU MATKI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maya;)
U nas są oddzielone dzieci chore-dzieci zdrowe(2 poczekalnie). Ale tak na prawdę jak idę z dzieckiem(jest alergikiem) i martwi mnie jego kaszel, a okazuje się że to alergia to w tedy mam nadzieję że nie złapie czegoś od innych dzieci(które są chore-oskrzela itp). Ale cóż normalne:) Po za tym jak jest przeziębiony,chory itp to czego się bać? Zawsze jak kogoś stać to może sobie lekarza do domu sprowadzić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maya;)
Jeszcze dodam,że jak ktoś przyjdzie z dzieckiem co ma ospę itp to jest proszone do innego pomieszczenia by inne dzieci nie zarazić. Inne choroby jak przeziębienie itp normalnie w jednym pomieszczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maya;)
little.d Zapalenie oskrzeli chyba można podać dalej:) Moje dwa razy miało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3latki
u nas też jest osobne wejście, godziny i gabinety dla dzieci zdrowych i chorych, a jak mała miała ospę to zgłaszałam przed wejściem i od razu szlismy do izolatki i tam czekalismy na lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czytam posty niektórych mam to mam wrażenie że połowa z nich powinna odbyć sesje z psychiatrą zanim urodzi i dadzą jej dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allaaakss
młodamama25->też odnoszę takie wrażenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja tez sie denerwujee
jak idę ze swoim 8msc dzieckiem -bo czasem to fałszywy alarm a siedze w poczekalni z dziciakami chorymi..:/ Litte-sorki ,ale moja teściowa i mąż mieli zapalenie oskrz a moje dzieci sie nie zaraziły-choć jedno prawie co było po antybiotykoterapii...:/ A w ogóle jakby miało twoje zapalenie płuc to by leżało w szpitalu -bo widzę ze ma 7msc..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnbvcxzsadrtyuikjnhbvc
zmien poradnie jak ci nie pasi albo zamow wizyte do domu mateczko bez ksztyny wychowania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj do 6m pil tylko moje mleko
my nie chodzimy wogole po lekarzach,bo maly w zasadzie nie choruje,a lekkie przeziebienia leczymy domowo.pozatym wszedzie mozna zlapac jakies chorobsko i zapewniam cie,ze im bardziej dziecko izolujesz tym gorzej dla niego.oczywiscie na poczatku kilkutygodniowego malucha nie tachalam po sklepach,ale jak mial kilka miesiecy to juz tak.kolezanka moja za to wogole nie chce ze mna pojsc na zakupy bojac sie o swoje dzieci,a te i tak choruja ,ze masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jak ci tam D.D.D....
moje dziecko ma 2 lata. Było chore 3 razy, za każdym razem po wizycie u pediatry nawet po głupich badaniach typu mierzenia, ważenie rozchorował się. Niestety zaraził się od innych dzieci. W moim mieście jest kilka przychodni, żadna nie ma 2 osobnych poczekalni dla dzieci. I co?? Wychodzi że jesteś mooooocno ograniczona osóbką, nabijając się z matek świadomych że może dojść do zarażenia się choróbskiem dałaś tego dowód. Jeszcze masz czelność obrażać kogoś, kto na dodtek ma rację. Że obraża inne dzieci? Ty obraziłaś mnie i wiele innych mam wyśmiewając nasze obawy na dodatek słuszne obawy. Ja po moich doświadczeniach, tak jak autorka obawiam się każdej wizyty w przychodni. A dziecko mam odporne, całą zimę jeździł na codzienne spacery od niemowlaka, często robiłze mną zakupy w supermarketach, goście w domu i co wystarczy wizyta w przychodni i następnego dnia katar błyszczące oczy, potem gorączka i antybiotyk, a takie głoopiutkie kózki jak ty mogą sobie swoją opinię w doopę wsadzić. Żebyś na pewno zrozumiała powiem ci jasno: nie masz racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba nie jest takie odporn
e skoro po wizycie w przychodni choruje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie kazde zapalenie pluc leczy sie w szpitalu. maly ma przwpisany zinnat i inhalacje i poki co jest w domu. prywatny pediayra przychodzi c dwa dni osluchac. dopiero jak leczenie nie przyniesie rezultatow to dopiero do szpitala. na tym etapie lepiej byc w domu niz lapac cos w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm.. nie wiem samaaaaa
Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Chodziłam z dzieckiem normalnie do lekarza, kiedy coś mu dolegało albo kiedy trzeba było szczepić. W małej poczekalni zwykle było full ludzi, dzieci i dorośli, chorzy bardziej lub mniej. Moje dziecko bywało że podchodziło do innych, dawało cześć (bardzo towarzyska jest) i do tej pory jest zdrowe i nigdy nic nie złapała. Z tym że ona jest odporna bo ja o to dbam: nie przegrzewam, codziennie biega po polu, je dużo owoców i warzyw, no i ponad rok żłopała moje mleczko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój młody raz się zaraził raz nie byliśmy u dzieci chorych jak młody miał uczulenie i nie złapał nic, później byliśmy na kontroli i gardło złapał z katarem, raczej to nie przypadek, bo ja go nie trzymam w domu, biegamy po sklepach, galeriach itd. poza oczwiscie spacerami, żeby nie było, że tylko tam chodzimy byłam wściekła,bo mogła nas pani dochtór przyjąć u zdrowych, a wepchała go do chorych jak widać po wpisach są podziały na zdrowe i chore dzieci, wiec po coś one są, istnieją i są stworzone więc nie sprzeczajcie sie inie udowadniajcie jakie to macie odporne dzieci,bo za którymś razem można tego pożałować,ze dziecko posiedziało z chorymi dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghnfgnfnfnf
głupia jestes i tyle. Nie pasuje, zmien lekarza... Niektóre choroby jak dziecko przejdzie (np ospa) szybciej tym mniej po nim to przejedzie.. Chowaj, duchaj a i tak Ci kopnie w dupe bo wkoncu uzna ze przesadzasz i sie "nie znasz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądra taka po szkodzie
he he dobre dobre autorko roztrzasasz temat przychodni a sama pewnie z 1000 razy byłąs zdzieckiem na zakupach w hipermarkcecie ;) tam to dopiero wylegarnia bakterii ale ty pewnie nic zlego w tym nie widzisz ,biedna ty ,biedna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy durni ludzie jestescie
To czy ktos sie zarazi czy nie,nie zalezy od osoby akurat chorej a od wlasnej odpornosci. Gdyby tylko kontakt z osoba chora konczyl sie zarazeniem cciagle bysmy chorowali. Troche luzu i dystansu,probujecie byc tak sterylne ale juz co jecie to nie patrzycie tylko wpychacie chemie sobie i dziecku. Wiekszosc chorob rozsiewa sie zanim objawy wystapia .jak dziecko ma cos zlapac to zlapie nie ruszajac sie z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizaq
Akutar moje dziecko jest niemowlakiem i nie widzę sensu ciągania go po hipermarkecha bo niby po co ??..:/ Wolę iść z nim na spacer. Oczywiście,wiele zależy od odporności -ale nie przesadzajmy...Dziecko w domu siedząc same nie zarazi się od siebie niczym..:/ a jak idzie do przychodni to może bo tam są bakterie i wirusy-a wiadomo małe dziecko częściej się zaraza niż dorosły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytając ten temat nie moge oprzeć się wrażeniu że szanowne mamusie mają pretensje że ktoś śmie w ogóle chore dzieci do przychodni przyprowadzać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zarówno ja jak i moje
kolezanki,nie chodzimy do przychodni.mamy prywatnego lekarza,który przyjezdza do domu.szczepienia tez odbywaja sie w domu.moj prawie 2 letni synek jest okazem zdrowia.chodzi do zlobka i mial jak na razie tylko raz katar. ja osobiscie mam blisko do przychodni,ale nie chce tam chodzic gdyz nie ma oddzielnego wejscia dla zdrowych i chorych dzieci.w poczekalni czekaja rowniez dorosle osoby do internisty.dodatkowo lekarka na ktorej nam zalezalo pracuje tylko w szpitalu(na nfz)plus ma prywatna praktyke(z dojazdem do pacjeta).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość punkt_widzenia_
A ja rozumiem autorkę. Kiedyś czekałam z synem chorym na ospę w poczekalni, a obok czekał chłopak, może dwudziestoparoletni, po zabiegu usuwania trądziku. Powiedziałam mu na wszelki wypadek, że mamy ospę. A on wybiegł z przychodni jak opętany. ponoć po tym zabiegu ospato masakra i co madrale??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maya;)
To czemu nie zamówicie wizytę domową,jak tak się obawiacie? Bez przesady. To wnioskując chciałybyście całą przychodnie dla siebie:) Wszystko zależy od dziecka organizmu,odporności. Ale jeżeli przebywa w pomieszczeniu z chorym,a jest zdrowe to może,ale nie musi coś złapać. To samo jak dziecko zdrowe jeździ autobusem,czy też jest w sklepie czy w kościele,tak samo może coś złapać. Ja jak mam okazję go z kimś zostawić,to nie biorę go do większych sklepów:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maya;)
No i zależy jakie są przychodnie,jak są przystosowane. W mojej są 2 pomieszczenia. Dzieci chore na lewo, a dzieci zdrowe na prawo. Tylko jak pisałam, obawiam się w tedy kiedy idę do lekarza a okazuje się że kaszel wynika z alergii, to tylko w tedy mam nadzieję że nic nie złapie. A tak to ,to norma,że w pomieszczeniu przesiadują dzieci chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diabliquee
ja nie jestem jakas przeczulona na tym punkcie.... Raz zdarzyło mi się wyjść z przychodni. Moje dziecko było w zasadzie zdrowe, musiałam coś donieść pediatrze. Wyszlam z przychodni, bo przed gabinetem siedziała matka z dzieckiem chorym na ospę... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×