Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kapitalnieno

Juz nie mam siły. Wysiadam.

Polecane posty

Gość Pomaraczaaaaaaaaaaaaaaaaa
Przede wszytkim urlop wychowaczy jest na wychowanie dziecka. To nie jest urlop sprzatajacy :P Zajmujesz sie dzieckiem wiec skoncentruj sie na tym a maz powinien to doceniac, ze dziecko mu rosnie, jest zadbane i rog doopy go nie boli. A kiedy krytykuje i wymaga to uwazam, ze powinien najlepiej sam zrobic jak chce. Mowi, ze na podlodze sa slady? Prosze bardzo, sciera do reki a sama idz poczytac bajki z dzieckiem. Nic tak nie uczy szacunku do pracy w domu jak samemu trzeba to zrobic. Szkoda mi zycia na zasuwanie z miotla i sciera :O Wszytko tak szybko mija! I w imie czego? Niewolnictwa od swoich wlasnych czterech scian? I nic sie nikomu nie stanie jezeli obiad bedzie sie skladal z jednego dania i zrobimy to wspolnie. Dzieci sie ucza przez podpatrywanie doroslych. Noi dlatego Polacy sa tak beznadziejnymi mezami :O Bo ich mamy wszytkie same zapierdzielaly SAME od rana do nocy tak, ze sie kurzylo. I chlopcy nic sie nie nauczyli :O A teraz kolejne pokolenie to powtarza. Czemu sie tak dajecie w kozi rog zapedzic? Przeciez szkoda na to zycia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuchni nie udało mi się 'obejść' - też czasami latam ze szmatą trzy razy dziennie, bo dzieciom zawsze coś skapnie na podłogę, a tam właśnie lubię miec czysto, ale do ideału, jaki widziałam w maleńkiej kuchence znajomych daleko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapitalnieno
Pomarancza - i właśnie z takiego samego założenia wychodzę! Córka jest szczęsliwa i zawsze uśmiechnieta i zadbana. Bardziej skupiam sie na jej wychowaniu. I moze zaznaczę, że nigdy w domu nie mam brudu, tylko nieporządek. ten facet nie dla ciebie, to byl sarkazm. Ja pytam o rade- skoro tak świetnie sobie radzisz to może napiszesz jak to robisz, zamiast się wyżywać? Chyba przez to nadmierne sprzątanie nerwicy dostajesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapitalnieno
ex D. Bill - właśnie moja teściowa taka jest, ale co zauważyłam też - ona spędza dużo więcej czasu na sprzątaniu i ogranianiu domu niż na zabawy z wnukiem - NIGDY nie była z nim na spacerze - a chłopca wychowuje już rok (on sam ma 2 latka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaftanik niebieski
ona tylko pracuje zawodowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomaraczaaaaaaaaaaaaaaaaa
kapitalnieno, Wiesz, trudno zdetronizowac ksiecia. O wiele latwiej jest rozdawca przywileje niz je odbierac wiec nie wiem na ile masz szanse cos zmienci w swoim domu i zwiazku ale radze ci zastanowic sie nad tym. Bo Ty to juz nawet prawie uwierzylas, ze to Twoj obowiazek tylko niezorganizowana jestes :O A Ty kobieto masz przeciez male dziecko pod opieka i nie jestes chyba zawodowa sprzataczka? :O Ja uwazam, ze robisz za duzo! I za malo wciagasz meza w te prace domowe! Wierz mi, ze nawet po 10-12 godzinach w biurze nastawia sie pranie bez najmniejszego problemu. Wrecz fajnie jest, ze mozna sie od myslenia oderwac. Jezeli on ma energie na gry komputerowe, to ma ja tym bardziej na prace domowe. Zadowolone, kochane, usmiechniete dziecko, ktore ma dobry kontakt z rodzicami to kapital na cale zycie. Co tam kogo obchodzi troche kurzu czy paprochow na podlodze? A na pedantow jest prosty sposob, daj im zrobic wszytko sama wedlu wlasnego standartu :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapitalnieno
kaftanik, o kim piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomaranczkoooooo
ale to chyba Ty pisalas ze przychodzi do Was 2 razy w tygodniu pani i sprzata , po co wiec zabierasz glos w dyskusji bo nie rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z Pomarańczą. Że wam nie szkoda życia na latanie ze ścierą. :-) U mnie w domu brudno nigdy nie było, ale nieporządek jak najbardziej :-D mama nie miała czasu na codzienne sprzątanie i ja jestem zdania, że lepiej zająć się czymś innym. 2 razy w tyg gruntownie wszystko sprzątnąć i starczy. Jak facetowi przeszkadza, to jego problem :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapitalnieno
Pomarańcza, czasem po prostu mam takie wrażenie, że skoro mąż pracuje dużo , a ja obecnie jestem w domu z córką - to ja jestem odpowiedzialna za wszystko. I chyba za dużo od siebie wymagam, on od dziecka był tak nauczony (mój mąż) jego mama zawsze była w domu, nigdy nie pracowała na pełen etat - w domu zawsze błysk. Tak jak pisałam wcześniej - on mi pomaga, ale praktycznie tylko w weekendy i CZASAMI sprzątnie po obiedzie, wtedy idzie albo pograć, albo ogląda tv. Ostatnio w ogole bardzo sie zaczęliśmy oddalać. W sumie odkąd corka się urodziła, ma dziś 13 miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapitalnieno
Octavia, dobrze piszesz, polać Ci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomaranczkoooooo
Acha i zapomnialam jeszcze dodac ,zebyscie sie przypadkiel z mezem lbami nie trykneli jak bedziecie wspolnie z pralki wyciagac lub ze zmywarki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomaranczkoooooo
przypadkiem *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"codziennie - odkurzam co drugi dzien -myje podloge, scieram kurze kuchnia, blaty i ogolne ogarniecie domu-codziennie wieczorem pranie-codzinnie (tez mam 3 latke w domu ) prasowanie-duze, raz w tygodniu jakies pojedyncze sztuki wg potrzeby łazienka-raz w tygodniu gruntownie, codziennie tak ogolnie typu umywalka, wanna po kapieli.... raz na dwa tygodnie-taras,odkurzam i myje ( latem nawet czesciej, teraz juz na szczescie koniec sezonu tarasowego ..) raz w tygdniu - duze sprzatanie weekendowe i pastowanie paneli raz w tygodniu-zmiana poscieli i recznikow" Abstrakcja jakaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panele i syf
non stop-znam,znam. Panele przykryłam dywanami po same brzegi i zakupiłam odkurzacz piorący i trzepiący dywany-jest to dobre rozwiązania dla śladów i cepło w girki. Jak sa okruchy uruchamiam przelatuję mieszkanie i czysto Czasem jedznie jest wdeptane w dywan i trzepaczka tego nie bierze wtedy birę szczotkę zwilżam woda i szoruję ale wolę to niż ten kurz i plamy na panelach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomaraczaaaaaaaaaaaaaaaaa
Ja mam trwadszy leb wiec o guza sie nie boje :) Po prostu szkoda zycia na sprzatanie...i zycze autorce zeby sie z powrotem "zblizyli" z mezem ale przez latanie ze sciera to sie nie odbedzie :O Powinniscie starac sie razem tworzyc ze soba jakies fajne, pozytywne doswiadczenia, typu wyprawa na basen, na roweki, wyprobowac w trojke nowy przecpis na cos w ramach zabawy,rozne takie rzeczy. To bardzo zbliza. Podloga, ktora ci w oczy swieci natomiast nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panele i syf
Pomarańcza a ty maasz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panele i syf
Bo wiesz jak nie było dziecka to nas zbliżały takie dzieci ale odkąd są to 10razy trudniej nam się zdecydowac na basen bo wiemy że to będzie nerwówka a nie relaks czy przyjemność. Dziecko jak minie ta godzina czy dwie zrobi histerię że już do domu je zabieramy a w trakcie pobytu sterroryzuje nas że mamy chodzić za nim krok w krok tam gdzie nas poprowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strawberry:):)
pomaranczaaaa, a dlaczego ty zakladasz ze te co dbaja i sprzataja nie maja na nic inego czasu? litosci, smieszna jestes:O ja pracuje zawodowo,mam 3 letnie dziecko,maz tez pracuje,w domu mam czysto, czesto sprzatam, fakt mam czasem tego dosc ale wole ogarniętą chate niz syf i nieład, maz mi baaaardzo pomaga! 2 razy w tygodniu chodze na fitness, z dzieckiem na basen w soboty, do kina i na spotkania ze znajomymi..mam czas i na dobra ksiązke i na inne przyjemnosci.... skoro masz pania do sprzatania 2 razy w tygodniu to super, tylko nie pojmuje czemu tu kadzisz i trujesz skoro sama niewiele masz z tematem wspolnego tak bardzo chcialas sie dowartosciowac ze nam tu musialas napisac jakie to masz cudowne zycie, takie lepsze od innych? tych biednych, prostych idiotek co lataja ze sciera?? daruj sobie, sa lepsze sposoby zeby podniesc swoja samoocene:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panele i syf
zbliżały nas takie wypady na basen itp.-miało być:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomaranczkoooooo
Ja do tego wlasnie zmierzalam , moze bardziej oglednie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghyyy
ta, każda 20000m kw. i biedne bo sprzątać muszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapitalnieno
pomarancza masz babke do sprzatania? Ja uwazam, ze trzeba znalesc cos posrodku - w domu nie moze byc syfu, ale tez nie mozna spedzac czasu tylko i wylacznie na sprzataniu, a ja ostatnio mam takie wrazenie, ze wlasnie jedyne co robie to non stop sprzatam, a efekty sa naprawde chwilowe :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie wiem skąd ten brud
Sporo brudzicie :) Mam 60 m.kw. do ogarnięcia. Mieszkam na parterze kamienicy ogrzewanej 2 piecami kaflowymi. Sezon grzewczy w pełni rozpoczęty (opał trzeba przynieść z komórki przez kuchnię po sypialnię), a ja odkurzam raz w tygodniu. Chyba, że mam większą gromadkę gości (nie wchodzą do sypialni, gdzie bawi się dziecko, ale zawsze w butach), to po wizycie. Mam 2 wycieraczki przed wejściem do domu. Podłogi myję raz na 2 tygodnie, ale na bieżąco usuwam drobne zabrudzenia. Pościel zmieniam raz na 2 tyg, upiorę, szybko wyschnie i chowam. Zabawki, gary, blaty - sprzątamy i ogarniamy przed wyjściem z domu oraz zazwyczaj przed pójściem spać. Kurze - raz na 3 tygodnie gruntownie. Jak mi się zachce to przelecę raz w tygodniu nawilżaną chusteczką do mebli. Toaleta przecierana na bieżąco chusteczkami do łazienki, raz na 2 tyg kret i czyszczenie. Domestos co łaska. Blaty kuchenne po przygotowaniu posiłków. Obrus zmieniam jak się zabrudzi. Na co dzień używam podkładek. Nie mam mieszkania na błysk, ale nie muszę się wstydzić, jak mnie teściowa nawiedzi z nienacka :) Ot, cała filozofia. Raz to, raz tamto, a ogarnie się wszystko. Tylko nie wolno uprawiać zbieractwa!!! Co niepotrzebne, to wyrzucam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gluck:):)
kurze raz na 3 tygodnie:O nie no, nie wierze:O:O podloge raz na 2 tygodnie????????????????????????????????????????? kibel raz na 2 tygodnie?????????????????? uwierz mi ze nie chcialabym byc twoim gosciem:O nie wierze, mieszkasz w chlewie czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani domu z wyboru 1
Nigdy nie sprzatam w sobotę -szkoda czasu.Mam duzy dom.W sypialni rano ścielę łóżko,zakręcam grzejnik,otwieram okno,zamykam drzwi i nie zaglądam tam do wieczora.Raz na tydzień przecieram mopem podlogę.Łazienkę każdy ogarnia po sobie (5 minut-),Do WC wieczorem wlewam domestos (30 sek).Pokoje dzienne i jadalnię odkurzam raz w tygodniu.Codziennie sprzątam kuchnię (zmywarka,płyta,blaty,zlew -wieczorem 10 minut).Tam też i w przedpokoju myję codziennie po obiedzie podłogę -5 minut.2x w tygodniu robię pranie ,Lubię robić kilka rzeczy jednocześnie.Dziś czekając aż mi się ugotuje makaron sprzątnęłam w 2-ch szufladach w kuchni.Lejąc wodę do wanny umyłam umywalkę i kubki na szczoteczki .W domu mam czysto przy trójce dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weqewqeq
"hej ja mam 190 m2 dom i 17 miesiecznego syna.Mam grafik i sie go trzymie by dom byl czysty. 7 rano pobudka pijemy mleko 7:30 wychodzmy z łozka zegnamy sie z tata 7:50 idziemy do gory,mały sie bawi ja w tym czasie sciele lozko swoje,dziecka,sprzatam z gory sypialnie,jego pokoik,wstawiam pralke,prasuje pranie z poprzedniego dnia.Zajmuje nam to godzine. 9:00 jemy drugie sniadanko 9:30 mały idzie na pol godziny na bajki a ja w tym czasie wstawiam na zupe i sie gotuje i ogarniam dól domu. 10:30 wychodzimy na spacer 11:30 powrot ze spacerku 12:00 jemy zupke,mały idzie spac.Spi 3 godziny.Ja w tym czasie robie drugie danie,ogarniam reszte domu.Zazwyczaj wyrabiam siie w 1,5 h i mam wolne to wtedy czytam gazete,ogladam tv,net. 15:30 maly wstaje,jemy drugie danie 16:00 powort taty wspolna zabawa. 17:30 jemy podwieczorek 19:3o koniec zabwa,jemy kolacje,kapiel 20:30 mały spi my szybko z mezem ogarniamy balagan po zabawach i kolacji i kapielii i mamy wieczor dla nas kocham moj plan dnia dziennie jest bardzo podobny Jesli nie ma spaceru to w tym czasie jade z malym na 2 h do babci,kolezanki,albo do supermarketu " OMg... ja bym się chyba zabiła jakbym miała tak zyc.... :( Naprawdę współczuję... A co do cielmnych paneli- to polecam autorce przeczytanei od początku topiku Błędy w urządzaniu domu, jest w dziale topików polecanych na stronie głównej... Ciemne panele większosc osób uznała za problem nr 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyrtkaaa
Nie stresuj sie tym, bo to nie ma sensu. Jak masz duzy dom, to go nie ogarniesz przy malym dziecku, no chyba ze bedziesz sprzatac nocami. Przeciez ty tez masz miec cos z zycia, a nie tylko kolowrotek od rana do nocy. Potrzeba wam tych 6 pokoi? Jak nie, to te nieuzywane zakmnij i nic tam nie rozwalajcie, to nie trzeba bedzie sprzatac. A poza tym nie wierze, ze masz taki syf, skoro codziennie sprzatasz. Syf to mam ja, bo sprzatam raz na tydzien, a oprocz dziecka mam psa :P Robia razem taki armagedon, ze do mnie bez zapowiedzi to nie wolno przychodzic, bo nie wpuszczam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyrtkaaa
A ten tutaj zaraz nade mna zacytowany plan - jezus maria, chyba bym oszalala, gdybym miala tak zyc. Oczywiscie nie neguje, co kto lubi. Ale dziecko sie przed wyjsciem obesra albo wyleje sobie na glowe sok, ze trzeba kapac i od razu cala konstrukcja lezy. Nie nie nie, dla mnie to by byl gwozdz do trumny. Ciesze sie, ze tak lekko podchodze do swojego syfiarstwa i moj chlop tak samo a nawet jeszcze lzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panele myj wadą z octem
i cytryną , nalej do wiadra troche octu i wrzuć pół cytryny w całości zobaczysz po paru takich myciach jak będą błyszczeć ocet też odkaża bakterie a zapach szybko sie ulatnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×