Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość keffirrrek

Dzieci obniżają standard życia...

Polecane posty

Gość keffirrrek

zauważyłam, ze w większości wątków o pieniądzach/oszczędzaniu problemy finansowe pojawiają się wraz z dziećmi.... Jak to jest u Was? jak jest w Waszym otoczeniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokrrakka
No jest to w pewnym sensie logiczne,ze n:2 to wiecej niz n:3 albo n:4 i tak dalej. Wiec jesli standard zycia mierzyc iloscia pieniedzy,to teoria jest sluszna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie akurat sie nie sprawdzilo. Zaszlam w ciaze od razu po studiach, nie majac pracy. Zatrudnilam nianie, poszlam do pracy i wszystko sie kreci. Na brak pieniedzy nie na narzekamy, jest wrecz lepiej niz przedtem. Jak ktos jest nieudolny, to bedzie cienko przadl - z dzieckiem czy bez :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kefirrekkk
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To fakt, bo jeżeli utrzymanie dziecka kosztuje 1000 zł miesięcznie (przykładowo), to mam o ten tysiąc mniej dla siebie. :D Albo powiedzmy np. wczasy w Egipcie to 2,5 tysiąca, z dzieckiem już 5 tysięcy, więc jadę nad polskie morze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie dzieci
tylko to ze zycie ejst coraz droższe. 0Przed narodzinami dzieci żylismy bardzo skromnie, z każdym kolejnym dzieckiem coraz lepsza kasa bo akurat nadażaly się awanse i nowe możliwosci zarobku. Jednak w ciagu ostatnich miesięcy jest źle. Wszystko poszlo ostro do góry a zarobki są jakie były. Bedzie gorzej przez jakiś czas ale w końcu sie odbijemy. To nie wina dzieci tylko tego ze kiedyś chleb byl po 1 zl a teraz kosztuje 2,5 zł. że jeszcze rok temu za prad płaciliśmy 230 zl a w tym miesiacu przyszla nowa ksiazeczka i rata wynosi 400 zł! A używamy prądu mniej niż kiedyś bo zaczelismy porzadnie oszczedzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to co autorko piszesz to jest poniekąd coś w tym. Hipotettycznie daje przyklad: mając 15 tyś msc łaczną sume jest roznica za taką kwote wyzyc we 3 (to jest juz zycie bez wiekszych wyzeczen) a nap w 6 osob czy 8,czy 10 osob I napewno nawiecej mozna bylo by sobie pzowlic mają tylko jedne dziecko niz mając kilkoro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mi sie wydaje, że to "życie" wiecej kosztuje niż wcześniej, np. rok dwa lata temu. Pensja nie rośnie adekwatnie do wydatków niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ktos zaszedł w ciąże nie mając pracy, to znaczy, że standard życia miała nie za wysoki i jak teraz prace ma to mu sie poprawiło. Ja urodziłam pierwsze dziecko w wieku 34 lat. Przedtem pracowąłam juz 13 lat, mój mąż jeszcze więcej. Mielismy oszczedności, wydawalismy tylko na siebie,. Stać nas było na wycieczki na druga półkulę. Teraz nie, bo trzeba na dzieci mieć. Ale coś za coś.Jak się miało pieniądze na siebie przedtem to się czuje wyraźnie różnicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja jeszcze 3 lata temu za 200 zł moglam polowe wielkiego koszyka w Tesco załadowac, aktualnie ledwo dno zakryje za taką kwote Czyli jest cos na rzeczy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaMałejL
i to bardzo. Przed porodem - niezła praca, było mnie stać na wszystko. Teraz - musiałam zrezygnować z pracy, ze względu na 5 niań które się przewinęły przez nasz dom (istana tragedia), przy ostatniej mała dosłownie wiszczała na sam dzwięk dzwonka u drzwi. Teraz córka poszła do przedszkola, a ja pracy nie mogę znaleźć. Mała do przedszkola cudem się dostała, ja szukam pracy, więc zrezygnowac nie możemy...... a jak przedszkole to ciągłe choroby, lekarze, leki. W tej chwili jesteśmy ekstra pod kreską :( ale dajemy radę, na jedzenie mamy :) Tu nawet nie chodzi o wzrost cen, ale o dodatkowe koszty nie tylko bytowe, gdy się ma dzieci. A do pani, która płaci 400zł za prad - wstaw oświetlenie ledowe. Ja zeszłam do 70 zł ze 150 (czyli ponad polowa) w mieszkaniu M4, 2 łazienki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no butów za 100f to już sobie dawno nie kupiłam, te za 40 też dają radę;) ale nie ma to związku z dziećmi, a z brakiem etatu:( a jedzenie podrożało - byłam w szoku prawie dwa lata temu, jak urodziłam córkę nie byłam na zakupach z 2 tyg. i nagle jak popatrzyłam na ceny to skok był dosłownie przez noc... tak w sumie przez ostatnie trzy lata to te podstawowe rzeczy jak pieczywo, masło, mleko, mieso, warzywa poszły ze 30% w górę, o paliwie nie wspomnę... to w UK, w Polsce tez zawsze wydam dużo więcej niż bym chciała, ale na szczęscie nie pamiętam cen;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja akurat nie odczulam zeby
bylo nam ciezej,ale my nigdy pieniedzy nie liczylismy.widze natomiast,ze niektorym znajomycm troszke sie pogorszylo i musza pasa zaciskac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxcvbnmzxcvb
a co to znaczy wiszczała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie tez sie spotykam już chyba dziesiąty raz na kafeterii z czasownikiem "wiszczeć" i pojęcia nie mam w jakiej to gwarze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxcvbnmzxcvb
już oswoiłam się że ludzie, którzy mieszkają w mieście wychodzą na pole ale wiszczy? Nawet wpisując w to okienko podkreśla mi na czerwono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie tylko w PL wszytsko drozej
nie tylko w PL wszystko drozeje. Mieszkam w jednym z krajow skandynawskich i tutaj jest to samo, ceny zywonosci codziennie ida w gore, ceny ubran, uslug..I juz nie chodzi o to, ze majac dziecko stac nas na mniej, bo nawet zarabiajac wiecej i tak wiecej sie wydaje na zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiszczała inaczej darła się wniebogłosy.... ja z war- maz u nas też tak się mówi ;] a co do wątku... to raczej normalne bo dochodzi dodatkowa osoba którą trzeba utrzymać... jak córki nie było żeśmy odkładali 1500 miesięcznie a teraz tylko 1000 i to nie zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nam sie nie obnizył
ale gdybym po macierzyńskim nie wróciła do pracy to byłoby krucho z kasą. może przyczyną jest to, że kobiety zostają w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×