czy ktoś z was kupuje dzieciom tanie prezenty na swięta?

Wszędzie czytam ze nie oszczędza się na prezentach na święta bo raz w roku można dostać to co sie chce i ze zamierzacie wydać po 600 zł nawet żeby spełnić marzenia dziecka. Aja się zastanawiam ile jest takich mam jak ja które chcą na prezenty przeznaczyć max 100 zł na jedno dziecko bo zwyczajnie na wiecej ich nie stać, albo według nich bez sensu kupować dziecku kolejną zabawkę którą zaraz rzuci w kąt. Lepiej symbolicznie a pieniadze przeznaczyć na jakieś wyjscie do kina, na basen czy oplacenie ciekawych zajęć?

Ja akurat nic nie kupuje :) Na mikolaja dostana jakies drobne prezenty i to wystarczy

zabawek to wtedy się nauczą szacunku

100 zl na jedno dziecko?? nie pwozna jestes!! tak kwota mi by starczyla na moją 4 obdarowac!i nie dlatego ze mnie nie stac bo stac na znacznie wiecej, no ale bez przesady!!!!

100 na dziecko to bardzo duzo, moze dostac za to jeden konkretny prezent np chlopczyk klocki lego albo duze auto z wadera, dobre rzeczy firmowe ,jakosc swietna itp, albo kilka drobniejszych rzeczy, za 100 moze byc super paczka ! porzadne autko np metalowe ok 15 zl,slodycze, nie wiem akcesoria do rysowania, lalki , multum, kurcze duzo mozliwosci,

no 100 na jedno ale na wszystkie okazje. Czyli 50 zł na mikołaja domowego, 20 mikolaj w przedszkolu i 30 zl na gwiazdkę. Tak to podzieliłam. Na 100% dostaną od rodziny jakieś prezenty i będzie tego dużo więc szkoda mi wydawać pieniadze na droższe zabawki. Problem w tym ze jak idę do sklepu i widze ceny zabawek ktore moim dzieciom się podobają to aż mi slabo. Plastikowy zamek za 350 zł. Nawet bym dała, wysluplała skądś ale ja wiem ze po 2 dniach nikt się tym bawić nie bedzie. Kiedyś kupilam tor dla samochodzików hot weels czy jakoś tak i dwa razy tylko byl użyty i od zeszłych mikolajek stoi na pólce.

Ja się właśnie zastanawiam jak z tym mikolajem zarobić. Sama mam jedno dziecko a szwagierka 3 . i to jest niesprawiedliwe ze ja robię prezenty dla całej trójki z czego tylko jedno to mój chrześniak. czy mam obowiązek robić wszystkim. ona robi dla mojego dziecka.

KTOŚ_F - bo ja na jedno dziekco ,a zwlaszca chrzesniaka bym cos konkretnego troche porządniejszego kupila, a na 3 dzieci ,jakies trzy skromne drobiastkowe prezenciku I tak sie robi

wiesz ja mam podobną sytuacje tyle ze u mnie 3 a u szwagierki jedno i ja zwyczajnie zadzwoiłam i poprosilam zebyśmy nie robily sobie wzajemnie prezentów. Że na urodziny ok ale żadnych dni dziecka, mikolajów i innych bo to niepotrzebny wydatek tylko, zwlaszcza ze tak nierówno to jest. Ona też jest jednego chrzestną. Moze zadzwoń do swojej i jej to zaproponuj.

ale te drobiazgi to do jakiej kwoty? ja mam jeszcze chrześniaka w innej rodzinie i zawsze jest tak że oszczędzam na swoim dziecku.

U nas w rodzinie wszyscy kupuja wszystkim dzieciom prezenty po choinke, co z tego ze mam dwojke a ktos trojke, to przeciez rodzina. Zreszta jak sie spotykamy w wigilie sie spotykamy to insczej nie wypada, kazdy ma prezent od kazdego, ale nie szalejemy z kasa. Natomiast mikolajki 6 grudnia juz sobie wtedy odpuszczamy.

mam tyle wydatków - powiem Ci tak,że przez to że ona ma 3 dzieci a ja jedno uważa mnie za bogatszą. Bo ja mam pracę, a u niej tylko mąż pracuje (tylko za granicą). I głupio mi tak powiedzieć, pomyśli że jestem sknerą, a to nie tak. Ona mieszka z teściami nic się nie dokłada do rachunków.. My mieszkamy sami i nie mam za dużo kasy. Myślę że ona by to źle odebrała. Sama nie wiem co zrobić. Wiem, ze jej mąż to uznawał tylko takie super firmowe zabawki (sama mi tak mówiła raz). Ostatnio robiłam prezenty dla całej trójki. Teraz po prostu nie mam tyle kasy.

To moze przestancie robic prezenty dla nie swoich dzieci? i tylko swoim kupcie soc??Powiedz szwagierce czy nie miala by nic przeciwko jak ona by nie musiala kupywac cos twoim a ty jej?? ja tak od 5 lat powiedzialam, i zadnycm dzieicom z rodziny oprocz swoich nic nie kupuje

Ja bym kupila w takim razie calej trojce coś symbolicznie. Jakieś puzzle i kolorowankę i to wszystko. Ja mam podobną sytuację jak twoja szwagierka wcale nie mamy nadmiaru pieniędzy ale strasznie mi glupio ze rodzina czuje się w obowiazku kupować coś moim dzieciom. Wlaśnie siostra dzwonila i pytalą co im kupić to jej powiedzialam ze po kolorowance albo puzzlach za 3 zł i zeby się nie wazyla dac wiecej bo pogubią zaraz i tylko wyrzucanie pieniędzy w bloto. Mam nadzieję ze zrobi jak mówilam a nie bedzie kupowac niewiadomo jak drogich zabawek. Uwazam ze tą droższą tak za 50 zl to powinni dostać od nas, a od reszty to symbolicznie maly resoraczek albo figurka pieska czy konika i to wszystko. Życie jest bardzo drogie, nikt z naszej rodziny specjalnie zamożny nie jest. Mnie ten okres przedświąteczny krępuje bo mam wrażenie ze choć nikt tego nie mówi to sobie myślą o nas tak jak ty o szwagierce, a wcale tego nie chcę.

to nie jest wstyd. Cz za 100 czy 10 to i tak jest chińszczyzna tylko pod inną marką (za którą płacisz). Moje dziecko najchętniej bawi się zabawkami z takiego sklepu WSZYSTKO PO 5 Zł a ja nie czuję się jako matka gorsza z tego powodu a najchętniej bawi się wszystkim tym co zabawką nie jest czyli łyżeczkami, pudełkami itp i ma naprawdę super wyobraźnię a nie podane na tacy - guziczki wciskane bezmyślnie, które nie uczą myślenia

no właśnie, ja nawet nie chcę żeby ona kupowała coś mojemu dziecku. Wolałabym sama kupic coś dla niej, to co ona chce, a nie pierdoły jakieś. Mnie jest zawsze głupio że za mało kupiłam bo potem jeszcze dokupuje jakieś słodycze czy coś. W tamtym roku chrześniak dostał autko świecące, kolorowanki, takie farby do malowania palcami, słodycze, owoce, danonki i jogurty. Pozostali: kolorowanki, lalki, słodycze, najmłodsze jakieś grzechotki do tego. W sumie to są głupotki ale bardzo dużo kasy mi poszło na to.

Ja nprzeznaczam 100zl:) co do innych prezentow to np.maz ma chrzesnice i z racji tego ,ze obecnie przebywa za granica ja ide z prezentem ,choc oni naszej corce nie daja nic....hmmm tak samo byla na dzien dzioecka...kupilam poszlam i dalam , a moja nawet czekolady nie dostala no nic.....moze jestem przewrażliwiona....

Nie robcie z dzieci konsumpcyjnych szczurow ! 6 grudnia Mikolaj z tego co wiem, zostawia w umuwionym miejscu ( buty wlasnorecznie wyczyszczone przez dziecko), na balkonie badz w specjalnie przygotowanym worku na parapecie czy weranzie slodycze, to moga byc cukierki, czekolada lub cos co Twoje dziecko bardzo lubi. Na gwiazdke niech dostanie wymarzony prezent, czemu nie. Wiecie gdzie lezy problem ???? dzieci dostaja za duzo rzeczy, zbyt czesto,policzcie ile zabawek powinien miec pieciolatek, ktory dostaje prezenty dwa razy w roku, na urodziny ( mozna zastapic wyjsciem do jakiegos ciekawego miejsca ) i swieta Bozego Narodzenia. Niech to bedzie porzadna zabawka raz w roku. Nauczcie dzieciaki doceniac prezenty.

to niech kazdy nauczy swoje. przeciez jak juz pojadę do nich to nie zostawię prezentów na klatce. zawsze mówi się ze się spotkało mikołaja. ale to nie chodzi nawet o dzieci tylko o rodziców

Ja na Boże Narodzenie będe kupowała dzieciom prezenty do 30 zł na dziecko, plus do tego jakieś słodycze. W carrefourze akurat jest promocja na zabawki, idę im już w sobotę kupić.

A CO KUPUJESZ I W JAKI WIEKU SĄ DZIECI?

"powiem Ci tak,że przez to że ona ma 3 dzieci a ja jedno uważa mnie za bogatszą" A ja myślałam że jak ktoś się decyduje na luksus posiadania trójki dzieci tzn. że finansowo musi się mu nieźle powodzić

no jej teściom się powodzi. ona ma 23 lata.

Ja kupuję dla Krystiana klocki za 28 zł, dla Dominiki zestaw taki typu serwis porcelanowy za 27 zł i dla Mariki chcę kupić taki blender z muzyczką i wrzuca sie do niego klocki za 26 zł.

23 lata i już trójka dzieci. Niezłe podejście do życia. ciekawe co będzie w przeciągu następnych 20 lat, chyba kolejnych 20-ścioro dzieci

O kim mowa jeśli chodzi o tę trójkę i 23 lata?

Jeśli chcę i mnie stać to drogi prezent mogę kupić zawsze ....tu nie potrzebuję Świąt ;) Ja nie kupuję drogich prezentów.U nas Święta to nie prezenty.Cieszymy się z każdego drobiazgu....nawet dzieci.

no u ci z tego ze 3 dzieci ? jej życie jej sprawa . Ps Kamilka fajne dzieciaczki

moja szwagierka ma 23 lata i troje dzieci. pierwsze urodziła jak miała 18, drugie 20 i trzecie w tym roku.

ale akurat nie o tym temat. Po prostu nie wiem jak podzielić tego mikołaja. Ten średni to chrześniak, oprócz tego mam innego w rodzinie. Co do szwagierki to wszyscy jej gratulują i są za nią za to że ma tyle dzieci i jakoś sobie radzi (więc wymagają ode mnie żeby im robić prezenty bo ich jest tyle...)