Tak bardzo Go kocham, ze az się boję...

Jestem z Nim ponad pół roku, kocham Go niewyobrazalnie mocno, przeszłam juz w swoim zyciu dwa powazniejsze związki ale nigdy tak nie mialam, tak, ze jak nie widze go dwa dni to umieram z tesknoty, tak ze jak zobacze gdzies przypadkiem jego zdjecie to serce mnie mocniej bije tak ze co raz mysle co by było gdybym go straciła i ze nie wiem czy przezyłabym to, nie potrafie zyc bez Niego i co chwila sie martwię, a co jesli On odejdzie, czy to normalne, ze sie boję? On tez mnie kocha, jestem pierwszą kobietą, którą kocha, wiem to i widzę, to dlaczego sie boję???

Paulina?

Doskonale Cie rozumiem,ze mna jest tak samo, Jestem z moim mezczyzna pol roku,podobnie jak Ty,i kocham go do granic mozliwosci,wariuje na jego punkcie,nie wiedzialam,ze w ogole mozna tak kogos kochac. Wiem,ze on mnie kocha tak samo,choc mowi ze napewno mocniej;)jest cudowny,jestesmy przeszczesliwi,a mimo to wlasnie czasem dopada mnie taki glupi strach,co jesli to sie skonczy z jakiegos powodu... Moze po prostu to taka ludzka obawa przed utrata tego,co najwazniejsze,wyjatkowe.. Mam nadzieje,ze bezpodstwana obawa:)