Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość undless

Czy wasi faceci też nie lubią kontaktu przez telefon?

Polecane posty

Gość undless
jesteśmy trzy lata razem, mieszkamy pod Poznaniem i chcemy za rok , dwa przenieść się do centrum... Trwa to pół roku.. Jest mily jesli jest miedzy nami ok, sugerujesz, ze mam odpuscic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość undless
jesteśmy trzy lata razem, mieszkamy pod Poznaniem i chcemy za rok , dwa przenieść się do centrum... Trwa to pół roku.. Jest mily jesli jest miedzy nami ok, sugerujesz, ze mam odpuscic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, sugeruję żebyś pomyślała czy warto pogrzebać wszelkie nadzieje przez własne widzimisie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wątpię żeby ktoś był w stanie wytrzymać taką presję - przynajmniej ja nie wytrzymałem. Oczywiście on też nie jest bez winy... Nie będę się wypowiadać, chciałem tylko dodać to że nie warto poświęcać wszystkiego dla własnych humorów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość undless
A jaki miałeś problem z dziewczyną i czy nadal z nia jestes ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedy sie nie widzimy, rozmawiamy nawet po 8 godzin zarywajac noce (wiem to wariactwo, ale coz...) i piszemy mnostwo sms-ow w ciagu dnia, przyznam, ze wszystko z jego inicjatywy, jak twierdzi "wciaz mu mnie malo" i - w sumie na szczescie - nie ulega to zmianie na przestrzeni czasu :D Z jednej strony czesto udaje, ze mam cos do zrobienia, lub nie moge rozmawiac, albo jestem poootwornie zmeczona, z drugiej cieszy mnie, ze jest tak samo jak na poczatku - a nawet lepiej - i ze sie mna nie nudzi, ze zawsze mamy setki tematow do rozmow i nie mozemy sie nagadac, to jednak dla mnie wazne, gdyby nie chcial rozmawiac... chyba byloby mi przykro, choc sporadycznie to ja wychodze z inicjatywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość undless
niestety schrzaniłam sprawe... dzis skonczylismy ze soba.. poszło o taka pierdole.. zaproponowałam mu pomoc i chciałam , zeby mnie odwiózł.. A on z takim lekcewazeniem , ze nie, bo nie... Tak jakbym była nic warta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×