Rysi zostało w Bieszczadach tylko 200 , pomóżmy im.

już robię przelew :)

i fajki od ruskich ;)

Zwierzęta z zoo są bardzo często wypuszczane na wolność (nie mówię o rysiach akurat), więc mylisz się. Jasne, wiele projektów było porażką, bo takie zwierzęta nie potrafią zazwyczaj poradzić sobie na wolności, są udomowione. I właśnie o tym mowie: jeśli jakiś niedoinformowany człowiek twierdzi ze rysie mogą sobie wyginac na wolności a resztki wsadzić do zoo to jest kpina. I co z tego rysia w zoo będziesz miał? Osobiście nie znam sie na ochronie zwierząt w Polsce, a raczej w lasach tropikalnych. Jednak wiem, ze ludzie to największe szkodniki. I wyobraź sobie ze jestem "doedukowana" bardzo dobrze w temacie ochrony zwierząt, jednak jeśli ty też, to wiesz ze to temat rzeka i ze to ludzie, a raczej ich ilość jest problemem.

A tak w ogóle to cieszę się ze WWF prowadzi projekty w Polsce. Wczoraj szukałam jakichkolwiek informacji o ochronie zwierząt w naszym kraju i niestety, ale temat leży i kwiczy. A tyle jest do zrobienia.

w przypadku rysi jest to akurat możliwe. może dlatego, że mają silny instynkt łowiecki (jak każdy kot). gdyby z zoo wypuścić takiego np niedźwiedzia to by grzebał po śmietnikach albo rabował turystów z plecaków (3 st. demoralizacji). w przypadku rysi z zoo stosuje się metodę "born to be free", jest bardzo skuteczna, daje doskonałe wyniki. jest dużo informacji na ten temat w internecie, warto poczytać.pzdr

moze jakby mój sierściuch- leniuch śmierdzący został (mieszanka persa ze zwykłym kotem) sam i by zgłodniał to by schudł na pewno a może głód by mu w dupę nawet dłużej zajrzał to i mysz by złowił :D ale do rysia takiemu to daleko :D ryś całymi dniami nie leży do góry brzuchem i sobie ryjka nie zasłania przednimi łapami bo go światło razi a z lenistwa nie poszuka ciemnego kąta , tylko wtedy słonko nie grzeje ;) kilka zeta wpłacone

dolewam do gnojówki i mam żulerska ambrozję :D

mnie atakuje wąż ciapek przez szklana szybę terrarium u siąsiada , mam potem straszne nocne koszmary i się mocze w nocy, mama na mnie krzyczy ,że na proszek nie starcza a pościel z moimi szczynami musi się moczyc 2 dni bo tak śmierdzi

pierdolony podszyw

z Misia , tylko kot dziko żyjący w lasach troche większy od żbika:P ale tu tepe sieroty piszą :D warto ratować takie stworzenia tak samo jak wspierać schroniska dla zwierząt , ale to nie usprawiedliwia tego ,że ludzie są okrutni , nawet pisać to po słowach pisanych tutaj

widać miało byc nie pisać , i jeszcze coś jak komus nie pasuje nie chce podać linka dalej ani płacic grosika to niech lepiej się nie wypowiada, tępe sieroty jak się chce gównem obrzucać to załóżcie inny temat w tym celu a nie wchodzicie na każdy i tylko zaśmiecacie, jak kurde nic do powiedzenia to won

dzikie koty są aktywne tylko przez 4 godz na dobę (to tak do "instynkt łowiecki racja"), resztę czasu odpoczywają. ja też mam kota, który cholery dostaje od niemożności zapolowania. może dlatego że ma rodowód wiejski. w końcu znajduje obiekt - mnie.

A te rysie jak są wypuszczane na wolnosc to które pokolenie? Na jakiej zasadzie są one wypuszczane? spotkałam się ze zwierzętami które od kilku, kilkunastu pokoleń są w zoo a nadal mają instynkt bardzo silny (reakcja na drapieżnika lub na ofiarę bez żadnego treningu) a niektóre w ogóle to zatracily. Interesuje mnie to jak jest z rysiami.

może zajżyj na strone WWF , mi się wydaje ,że to ile znich zachowa instynkt łowiecki jest kluczowe dla przetrwania gatunku , rysie z tego co mi wiadomo to są dostosowywane w takich jakby wydzielonych terenach i kontrolowane, to nie jest tak ,że rysia z zoo wypuszczają od razu do lasu , pewnemu polskiemu zoologowi udało się odtworzyć populację rysia nizinnego (tego na mazurach) a ten ryś nizinny była prawie uznany za wymarły , widać można ;) http://www.youtube.com/watch?v=ZZlQ9ccoTBk

Mieć kiciusia tej wielkości to nawet burka w budzie nie potrzeba , szczury w piwnicy to by sie zesrały ze strachu jakby takiego kiciusia zobaczyły ;)ciekawe czy taki wyłapał by krety lepiej niż tresowany w tym celu jamnik ?

niz kupic kolejną flachę taniej wódki? będziecie mieć poczucie ,że cos dobrego zrobiliście ;) obiboki

niż kupic kolejne półlitra taniej wódki

podnoszę

może dzięki temu ,że chronione gatunki potrzebują miejsca do życia , zostanie nam więcej lasów i zieleni, mi tam na autostradach i biurowcach w centrum miasta nie zależy, ludzie powinni się nauczyć ,żyć zgodnie z naturą

123456789.............

a ja wpłacam na rysie a tym zjebom od nieprzystosowanych gatunków gówno do tego, niech lepiej kupują porządne gumki żeby głupota się nie rozmnażała

i bardzo dobrze ,że zabroniono na nich polowań ;) szkoda tylko ,że ich tak mało w całej Polsce , wilka brakuje i niedźwiedzia:( to szkodniki jak sarny jelenie czy daniele całe pola zjadają a o królikach nie wspomnę , drapieżniki są potrzebne , lis nie zapoluje nawet na sarnę bo jest za mały :( a ryś trochę większy i zwinniejszy

podbijam , temat interesujący

Ratujcie ratujcie.. przyjme też opieke jakiś fajnych dziewczyn :P no i kaska zawsze mile widziana ;)

lubię jagodziankę na kościach , czy mój odór z pyska nie przeszkodzi pieknej młodej i bogatej ?

to o 200 za dużo 1 wystarczy

ale z was zjeby o matko :O

Uzurpator Serca Pauliny Gatunki nieprzystosowane do współczesności powinny być w ZOO a nie w tysiącokilometrowych skansenach, które mogłyby bardziej przysłużyć się ludzkości. Powiedzmy wprost - dziki Ryś, dziki Nosorożec czy dziki Hipopotam nie wnoszą praktycznie nic do ekosystemu, dlatego są na wyginięciu. Jak nie umieją przystosować się do życia w parkach narodowych i krajobrazowych to widocznie nie powinno ich być. Sarny, jelenie, a nawet wilki jakoś nie mają tego problemu. Sam ćwoku jesteś nie przystosowany, ludzie zniszczyli przyrodę i pofragmentowali lasy a ty będziesz się wypowiadał ,że zwierzęta są nie przystosowane.Człowiek to szkodnik

W Ameryce można sobie kupić oswojonego w hodowli

ale to nie to samo :P lepiej ,żeby były dzikie i żyły samodzielnie, bobcat występuje w montanie np a ryś rudy albo kanadyjski bardziej na północ