Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rzodkiewka na bakterie

Temat dla tych ktorzy sie poddali i nie tylko

Polecane posty

Gość SANDRA40
Dziękuję Wam bardzo za rady.:) Rzodkiewko a nie jesteś głodna odżywiając się tak ? Ja jak byłam niedawno na tej mojej diecie i np zjadłam 2 jabłka i pomarańczę na II śniadanie i potem miałam wytrzymać do następnego posiłku 3-4h to mnie skręcało z głodu.Nie pomagało picie dużej ilości wody. Może te soki zapełniają ? Jak pijałam ten sok z marchewki to w sumie byłam syta po nim. Jak piszesz o tych koktajlach to od razu mi się przypominają moje kochane truskawki za domem.Sama natura.Chcę już maj :) Tylko ja jak robię te koktajle to blenduję te truskawki i kefir albo jogurt do tego a Ty same owoce miksujesz ? Ja w zasadzie cukru nie dodaję sobie do kawy czy herbaty i do niczego innego już od dawna.Tylko często nie umiem np nie zjeść ciastka jak ktoś częstuje czy specjalnie jadę do sklepu po coś słodkiego jak mnie najdzie.I coca coli lepiej jak nie ma w moim zasięgu wzroku:) Mam sumie swój mały ogródeczek ale zwykle tak mam szczypior,marchew,pietruszkę, ziemniaki no i rzodkiewkę of curse ;) Jest nieporównywalna do tej ze sklepu.Ta moja tak pali i piecze zawsze ale jest pyszna.:) Pomocna zamówię sobie tą książkę bo na tych wszystkich rzeczach mi bardzo zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SANDRA40
Czy ta dieta to jest na podobnych zasadach jak ta warzywno-owocowa Ewy Dąbrowskiej bo czytałam kiedyś już coś o tym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SANDRA40
A to już by mi b.pasowało bo nie lubię stać przy garach :) A Wam się udało dzięki raw pozbyć jakiś zbędnych kg ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sandra- ja nie podam Ci jadłospisu, ani rad od czego zacząć jak jeść, tylko dlatego, że uważam, że jeśli ktoś decyduje się na dietę "raw" to powinien sobie zdawać sprawę z tego w co wchodzi i dlaczego, rozumieć czym jest dla niego ta dieta i dlatego poleciałam Ci książkę która tak świetnie Ci to przybliży. To nie jest kolejna dieta cud, to jest dieta która jest stworzona dla człowieka przez naturę ! to w taki sposób powinien odżywiać się każdy człowiek chodzący po tej planecie. W owocach, orzechach, nasionach znajdziemy wszystko czego potrzebuje nasz organizm do prawidłowego funkcjonowania. Nie bój się jeść owoców tylko dlatego, że od zawsze słyszałaś, że tuczą bo mają dużo cukru. Tak oczywiście owoce mają dużo cukru ale są to cukry złożone, cukry których potrzebuje nasze ciało, cukry które odżywiają każda komórkę, które są odpowiedzialne za elastyczność naszej skóry, dodają nam energii i ogólnie są zależne od nich wszystkie funkcje życiowe. Polecam link w którym to znajdziesz sporą dawkę wiedzy odnośnie cukrów z owoców. http://pepsieliot.wordpress.com/2012/02/13/boimy-sie-owocowego-cukru/ Trzeba się bać cukrów prostych i to ich unikać jak ognia ! Zalety surowej diety :) Będziesz miała więcej energii, Będziesz bardziej ożywiona, zupełnie tak jak Twoja żywność, Będziesz odżywiać się pokarmem, który został zaprojektowany przez Naturę, z myślą o największych korzyściach dla Ciebie, Twoje zmarszczki zaczną się wygładzać, a niektóre mogą nawet zaniknąć, Uzyskasz swoją idealną wagę, Nigdy więcej nie będziesz już musiała liczyć kalorii, Zaczniesz prawdziwie kochać swoje ciało, Zaczniesz zauważać, ze wyglądasz tak dobrze jak wtedy, gdy byłaś nastolatką, być może nawet lepiej, Twoje ciało będzie bardziej elastyczne, Twoja skóra będzie promieniowała, Problemy skórne zaczną zanikać, przestaniesz chorować, Będziesz się czuła lekko, Będziesz sie głowić, dlaczego nie jadłaś RAW od zawsze...http://witarianie.pl/sto-zalet-surowej-diety-t583.html Tutaj chłopak opoowiada w jaki sposób surowa dieta pomogła mu schudnąć, być może to Cię zmotywuję http://rawstaurant.blogspot.ie/2012/08/utrata-35-kilogramow-wagi-na-surowej.html Czytaj dużo czym jest surowa dieta, jakie daje korzyści, spróbuj a zobaczysz, że już nigdy nie będziesz chciała wracać do tego co było. Oczywiście przyjdą chwile kiedy będzie Cię ciągnęło do poprzedniego jedzenia, to normalne, bo to jest jak nałóg, ale kiedy już zasmakujesz się w surowej diecie, kiedy doświadczysz tego wszystkiego na własnej skórze to tamto jedzenie nie będzie Ci już smakowalo w taki sam sposób jak wcześniej, nie będziesz czerpała tyle radości z jedzenia tego, bo będziesz świadoma tego jak negatywny wpływ ma na całe Twoje ciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sandra, ale Ty nie masz się głodzić. to nie polega na tym, żeby zjeść 2 jabłuszka i czekać na porę obiadową, na surowej diecie jesz do syta, jeśli masz ochotę na całego arbuza to go zjadasz, jesli jeszcze po nim masz ochotę na 1 kg bananów to też je zjadasz, nie odmawiasz sobie nic, tylko zasada jest taka, że musi to być wszystko surowe. Ja od lat walczyłam z nadmiarem kilogramów, chudłam i tyłam na przemian, miałam głowę nabitą tymi wszystkimi zasadami wpajanymi przez dietetyków, na temat odchudzania wiedziałam już chyba wszystko co było rozpowszechniane w TV, magazynach dla kobiet, od zawsze śledziłam to z wielkim zainteresowaniem i co ? i nic :/ Zupełnie nic z tego nie wynikało, nakręcało mnie jedynie do pochłaniania coraz większych ilości jedzenia. Byłam ciągle z siebie niezadowolona, nieszczęśliwa, gderliwa. Ciągłe obiecanki " od jutra się odchudzam" spędzaly mi sen z powiek, miałam już dość. Nawet nie chce mi się tego opisywać, bo jest tego tak dużo, że musiałabym spędzić chyba całą noc przed laptopem, żeby to tutaj przelać. Od kiedy jestem na surowej diecie chudnę bez żadnych wyrzeczeń, jem ile chcę, kiedy chcę i co najważniejsze kocham to jedzenie, smakuje mi, ja się przy tym nie męczę, ja wiem, że umrę z bananem w ręce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś kiedy jeszcze nie słyszalam o surowej diecie, udalo mi się schudnąć 18 kg w 3 miesiące. Byłam wtedy już bardzo zdesperowana i postanowiłam że będę jadla tylko jeden poisłek dziennie :/ co prawda był to bardzo syty posiłek, ale tylko jeden, nie jadłam już nic wiecej i dużo chodziłam szybkim krokiem. Czasami byłam taka głodna, że o mało nie rzuciłam sie na cały gar jedznie ktory akurat przede mną stał. Nie wiem jakim cudem wtedy wytrzymałam, bo było bardzo cięzko. Cel w końcu został osiągnięty, ale gdy tylko wróciłam do poprzednich nawyków, żywieniowych wszystkie kilogramy wróciły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SANDRA40
Jejku przeczytałam te 100 punktów.NIESAMOWITE ! Czy to rzeczywiście prawda ? Czemu ja wcześniej nie wiedziałam o tym.:) Wiadomo że zdrowie jest najważniejsze, chce się pozbyć grzybicy i depresji,zyskać energię na a jak jeszcze bym schudła to już w ogóle.Książka zamówiona na allegro/: Jakoś właśnie nigdy mnie nie przekonały do końca te gatki dietetyków że owoce tuczą bo to cukry i najlepiej zjeść do południa 1-2 sztuki ehh.Ja uwielbiam jabłka i często bywałam nieszczęśliwa, że będąc na diecie nie mogłam go zjeść po południu... WIECIE STUKAM SIĘ W CZOŁO, ŻE BYŁAM NIEDAWNO NA TAKIEJ DURNEJ DIECIE BIAŁKOWO-TŁUSZCZOWEJ EHHH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sandra- Mam nadzieję, że będzie już tyko lepiej, że dotrze do Ciebie to co dotarło do nas. To 100 punktów to jest najprawdziwsza prawda, to nie jest reklama jakiegoś bubla który ktoś chce Ci wcisnąć, przecież my tutaj nic nie sprzedajemy, może jedynie dobre rady na szczęśliwe życie, ale nic za to nie płacisz, masz to całkowicie za freeee !!! To 100 punktów to jest początek, ja każdego dnia odkrywam coś nowego, ja mogę powiedzieć dzisiaj, że kocham siebie, kiedyś się nienawidziłam, nienawidziłam swojego ciała, charakteru , nooo całej siebie. Wiem, że to może brzmieć jak wypociny nawiedzonej osoby, bo skoro niemal wszyscy na około narzekają, chodzą z ponurymi minami to pewnie się zastanawiasz " co ona bierze, że tak pierdzieli" :) A to wszystko daje mi surowa dieta !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W chwili obecnej nie jestem w 100% na "surówce" bo jem też gotowane, parowane warzywa czasami nawet coś podsmażę i muszę przyznać, że po gotowanej żywności mój dobry nastrój obniża się :/ nawet po gotowanych warzywach. Najlepiej czuję się wtedy kiedy jestem cały dzień wyłącznie na surowej diecie, tak jak np dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SANDRA40
Właśnie nie pomyślałam tak...bo ja się czuję teraz jak Ty wcześniej.Chciałabym to zmienić bardzo.:) Powiedz jak długo jesteś na raw ? I ile się przygotowywałaś wcześniej do przejścia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze muszę dopisać, że według wiedzy którą rozpowszechnia się o owocach, to ja powinnam mieć sporą nadwagę, cukrzycę, zepsute zęby, wysokie ciśnienie i wiele innych dolegliwości. A ja nigdy nie czułam się lepiej, a przyznam, że samych bananów zjadam bardzo dużo, na samo śniadanie jem około 5, a przegryzam je również w ciągu całego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SANDRA40
Dobranoc i bardzo Ci dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasyka na topie
hm...ale te banany i cytrusy sa zrywane surowe,szpikowane chemia zeby zniosly transport,wiec gdzie tu mowa o zdrowiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasyka na topie
probowalam kiedys przez pare dni diety Dabrowskiej.Co to sie dzialo-brzuch mnie bolal,wydelo go i ryczalo w kichach,ze wlasnych mysli nie slyszalam,a przeciez lubie warzywa.Mysle,ze ta dieta skierowana jest faktycznie do ludzi chorych,zdeterminowanych,a ja chcialam zrzucic pare kilo,wiec nigdy wiecej.Tluszcz jest bardzo potrzebny w diecie-rozpuszcza witaminy i reguluje gospodarke hormonalna,wiec rzodkiewko zastanow sie,czy sobie nie szkodzisz przy chorej tarczycy.Ale wiem...TY WIESZ LEPIEJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tłuszcz mają w orzechach
i olejach :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klasyka na topie- Zgadza się, że owoce są pełne pestycydów, ale na to nie mamy już wpływu. Jestem świadoma tego, że nawet żywność organiczna jest pryskana, więc jeśli nie mamy żywności ze swojego ogródka to nigdy nie będziemy wiedzieć co tak na prawdę kupujemy. Jeśli już ktoś bardzo chce się pozbyć, choćby w małej części, niepożądanych substancji z warzyw i owoców to jest na to sposób. "W przypadku cytrusów polecam prosty roztwór z wody i wody utlenionej 3%. Łyżka stołowa na litr wody. Zanurzamy owoce na 20-30 minut, następnie wyławiamy je i osuszamy. W prosty sposób można pozbyć się pestycydów zawartych w skórce. Inne warzywa możemy pryskać innym roztworem: 1 szklanka wody 1 szklanka octu 1 łyżka sody oczyszczonej Wszystkie składniki powoli łączymy i delikatnie mieszamy. Połączenie sody i octu daje nam sporo piany, kiedy roztwór przestanie się pienić przelewamy wszystko do butelki z rozpylaczem i spryskujemy nim owoce czy warzywa. Zostawiamy je na 10-15 minut, następnie dokładnie płuczemy i możemy zjeść." Oczywiście nie pozbędziemy się tym sposobem całej chemii z warzyw i owoców, ale i tak wolę je jeść niż opchać się mięsem, mlekiem czy innymi produktami zwierzęcymi w których to pestycydy są skumulowane w dużo większym stopniu niż w warzywach i owocach. PO za tym warzywa i owoce opuszczają mój układ pokarmowy z taką szybkością, że te paskudne substancje nie mają aż tak wiele czasu aby się wchłonąć i wyrządzić mi tyle szkody, co produkty pochodzenia zwierzęcego których proces trawienia przebiega o wiele dłużej. Moje dobre samopoczucie jest dla mnie najlepszym wyznacznikiem tego co jest dla mnie dobre, tak więc mogę śmiało stwierdzić, że banany naszpikowane chemią nie szkodzą mi absolutnie. Dodam jeszcze, że w banany zaopatruję się zwykle w sieciówkach, a fama niesie, ze tam właśnie trafia żywność najgorszej jakości. Inne owoce i warzywa kupuję u przemiłego pana który przyjeżdża raz w tyg na osiedle na którym mieszkam i jak twierdzi ma produkty z własnej hodowli, ale przecież niczego nie można być pewnym w 100% :) Co prawda smakowo są o wiele lepsze o tych sieciowych, wyglądem gorsze, robiąc sok nie mam piany niczym z chmielowego przysmaku, ale tak jak piszę nie wierzę, aby były całkiem wolne od chemii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eloo ziomyy
wpadam przypadkiem, a co radzicie na tradzik ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam o wczesnym poranku:) Pomocna dlon-Ale mnie rozbawilas tym wpisem ;"Od kiedy jestem na surowej diecie chudnę bez żadnych wyrzeczeń, jem ile chcę, kiedy chcę i co najważniejsze kocham to jedzenie, smakuje mi, ja się przy tym nie męczę, ja wiem, że umrę z bananem w ręce ":D:D:P Dobre z tym bananem :D Sandra-Tak, ja nie dodaje niczego do koktajli, kiedys kiedy jeszcze jadalam syf, dodawalam, jogurt, czy kefir, teraz nie dodaje niczego, czasami dolewam troche wody, dla synka czasami dodaje miodu. Ktos pisal ze mi potrzebne sa tluszcze przy chorej tarczycy, tluszcze zwierzece, odpowiadam, ze wszystko co mi potrzebne dostarczam mojemu organizmowi poprzez jedzenie warzyw i owocow.:) Sandra-Dokladnie jak pisze Pomocna dlon, to nie polega na tym by sie glodzic, mozesz jesc warzywa i owoce kiedy chcesz i ile chcesz.Ja Ci opisalam czesciowo moje menu, ale ono zalezy od danego dnia, czasami zjem wiecej bananow a mniej jablek, czasami pije wiecej sokow z marchwi niz pomaranczy...zalezy co mam w domu i na co mam ochote.Do pracy zabieram warzywa, kielki, ja kielki jem nawet same, bez niczego, moj maz mowi do mnie ze jestem jego "Kroliczkiem":D Sprobuj a sama sie przekonasz, ja mialam depresje, tez nienawidzialam samej siebie, te wszystkie dolegliwosci zwiazane z chora tarczyca, czyli bardzo podwyzszony puls, dusznosci, kolotania serca, ataki duszenia sie, zapalenie oskrzeli, bol nog, oslabienie, anginy na ktore chorowalam od dziecka, bol ostry brzucha, to wszystko minelo, nie mam juz zadnych z tych objawow.Jestem przepelniona radoscia mimo iz zycie bywa ciezkie czasami, to nie zamartwiam sie juz jak kiedys, zawsze znajde jakies rozwiazanie, kiedys praktycznie przy kazdym problemie napotkanym na mojej drodze zyciowej, zamartwialam sie, balam...to wszystko sie zmienilo, moj mozg pracuje jak nigdy dotad:)Wraz ze zmiana diety na surowa, albo chociaz w 70czy 90% zmienia sie cale zycie, zmienia sie na lepsze.:) Do osoby z tradzikiem, przeczytaj sobie artykul ktory dodala tutaj Pomocna dlon, mysle ze to wystarczy. A teraz zmykam szykowac sie do pracy, wypilam juz soczek z cytryny, zjadlam jabluszko i jak skoncze sie szykowac zrobie sobie soczek z selera. Jestem juz w pelni zdrowa, katar minal, kaszel minal, goraczki nie mam, oslabienie tez minelo i czego chciec wiecej?A to wszystko bez przyjmowania jakichkolwiek lekow i nikt mi nie powie, ze natura nie mozna sie wyleczyc, jesli sam nie sprobuje:classic_cool: Zycze Milego Dnia Wszystkim! Ps.Wiedzialam, ze po burzy zawsze wychodzi slonce!:P Ale, zawsze burza moze powrocic:D mam nadzieje, ze slonko zaswieci na dluzej :P:classic_cool: ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcialam Wam jeszcze napisac, ze u Jasminki jest bardzo widoczna jeszcze wieksza poprawa:):)Ale dokladnie opisze wszystko we wtorek na jej stronie, tak jak juz wspomnialam w cotygodniowych sprawozdaniach.Napisze tylko, ze sa widoczne zmiany skorne, co oznacza, ze toksyny zaczynaja wychodzic przez skore, poza tym jej stan sie poprawia, moze rowniez wystapic biegunka, o czym uprzedzil nad Dr.Kulisz, ale tak byc nie musi.Wiecej informacji we wtorek:) A teraz zmykam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eloo ziomyy- Żeby zwalczyć trądzik też zalecana jest zmiana nawyków żywieniowych, bo wszystko co wyskakuje na naszej twarzy, ciele jest oznaką, że organizm jest zanieczyszczony. Ja zawsze i wszędzie będę polecała surową dietę, ale jeśli nie jesteś gotowy na tego typu wyzwanie to poczytaj sobie historię przedstawioną w tym linku http://biegpozdrowie.blogspot.ie/2012/12/jak-pokonaem-tradzik-poznajcie-moja.html Wspomagająco do diety polecam zaznajomić się z lewatywami. Do smarowania twarzy świetnie sprawdza się nalewka piołunowa- sprawdzone, działa na prawdę rewelacyjnie. Przepis na taką piołunówkę znajdziesz w niecie, ale możesz też spróbować przemywać twarz samym piołunem, zaparzyć ziółka pod przykryciem, później przemywać twarz wacikiem. Sandra- Ja napiszę tak w skrócie bo nie mam za wiele czasu. W pierwszej kolejności odstawiłam mięso i mleko, później przyszła pora na sery, a jeszcze później stwierdziła, że nie chcę jeść żadnych produktów zwierzęcych. Kiedy udało mi się to osiągnąć to poczułam, że to jednak jeszcze nie to i, że najlpeiej jednak się czuję kiedy jem w więszkscości tylko surowe produkty. Wtedy jeszcze miałam zamiar prowdzić dietę taką w 70, 80 % surową a reszta miała być gotowana, ale teraz wiem, że chcę kiedyś jesć wyłącznie na surowo i do tego będę uparcie dążyć. Wszystko u mnie odbywało się stopniowo, wszystko przychodziło samo. Z surową dietą eksperymentuję już od około 1,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eloo ziomyy
czulem ze tutaj znajde cos sensownego, thx laski, zastosuje i dam znac :P gdzie kupic piolun ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eloo ziomyy
zaczyna mi sie wszystko ukladac w calosc. nie chce przynudzac ale kiedys bylem chory, nie moglem jesc przez 2 tygodnie to wszystko mi z twarzy zeszlo. ze ja na to nie wpadlem wczesniej. dzieki wilkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×