Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rzodkiewka na bakterie

Temat dla tych ktorzy sie poddali i nie tylko

Polecane posty

Dlaczego ja OSOBISCIE przestalam jesc mieso, sama je przetestowalam. Surowe i Gotowane.Temperatura czlowieka powinna wynosic 36,6 stopni C, mieso surowe powinnysmy przechowywac w bardzo niskiej temperaturze, mieso po ugotowaniu tez, poniewaz w wysokiej szybko sie psuje, jedyne czego nie widzialam, to to, co dzieje sie z miesem gotowanym wewnatrz nas.Skoro moja temperatura ciala rowna sie 36,6 stopni, a mieso w takiej sie psuje, to moge sobie zrobic sama prosty test!Z gotowanym i surowym.Surowe dopadna robaki, tak wstretne, ze na wymioty zbiera, a z gotowanym, zacznie gnic i tez ta zgnilizne zjadaja robaki. Jesli ktos temu zaprzecza, niech zrobi test z miesem osobiscie. Mnie juz na sama mysl zbiera na wymioty, po tym co zobaczylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czosnek, cebula, imbir...Sok swiezy, nie z mleczkiem nie z miodem... Ja taki stosuje, Przepis: 1glowka czosku 3male glowki cebuli Kawalek imbiru Przetestowalam na samej sobie, nawet 4duze lyzki takiego soku, nikomu go nie zalecam w takiej ilosci, bo mozna zrobic sobie krzywde. 4lyzki w jednej dawce, mam na mysli. Dawka takiego soku powinna wynosic:1lyzeczka do 3 czy 4 razy na dzien podczas infekcji, czy to wirus czy bakteria. Uzupelniajac zdrowa dieta i np.herbatka z lipy, czarnego bzu, maliny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jeszcze dodam, ze owoce i warzywa nie gnija tak szybko jak mieso, nie widzialam tez podczas wlasnych testow tych wstretnych bialych robakow!Bylo ich tysiace na maly kawalku surowego i gotowanego miesa!Ochyda! Jesli moj organizm dlugo trawi mieso, albo ciezko je strawia, to mi wystarczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka weganka
Piszczie nie zrazajcie sie takimi ludzmi. Jestem weganka od 6 lat i muszę przyznać ze na początku było ciężko zrezygnować z niektórych produktów ale teraz to już mój styl życia i raczej taki zostanie aż do śmierci:) trzymam kciuki za osoby które myślą o przejściu na wegetarianizm lub weganizm :) Do pań oświeconych hihihihih to pistacjowa przyjrzycie sie dokładnie ten sam styl pisania. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tak więc, gdy stwierdzono u mnie kamienie, biorąc pod uwagę wiedzę, którą zdobyłam na studiach, posłusznie poszłam na operację. Myślę, że właśnie od tego czasu zaczęły się moje poważne problemy zdrowotne"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka weganka
bardzo ciekwy artykul, dzieki. jak znajde chwilke czasu to opszisze histroie swojej choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SANDRA40- Poczytaj co pisze doktor Ewa Hankiewicz w wyżej wklejonym linku, myślę, że ja już nie muszę nic do tego dodawać. Życzę powodzenia w walce z grzybicą 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do pań oświeconych hihihihih
:-) Pomijając już wasze domysły, to chociażby mnie tu trzepał cały tabun moderatorów to i tak w życiu nie dowiecie się kim jestem. Także rzodkiewko dobry blef ;-) Co do pistacjowej, to któż to taki pistacjowa? Jakas znana persona kafeteryjna? Nawet wiec jeśli byłabym nią a ona mną, co lezy powtarzam tylko w waszej wyobraźni, to kochane moje i tak nic wam to nie daje :-) Mój czarny nick pojawiac się moze tutaj i nawet wam przez myśl nie przejdzie, ze to ja, a zaskoczenie byłoby wielkie ;-) żegnam jako "do pań oświeconych..." i do popisania być może ale juz na czarno :-) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw odniose sie do tej "Swietoszki".Kochaniutka, bardzo latwo rozpoznac Twoj styl pisania i wypowiadania sie.Doskonale wiem kim jestes i powinnas sie wstydzic!Nie dociera do Ciebie grzecznosc moich wypowiedzi, wiec odpowiem Ci niegrzecznie, Odpieeeeeerdol sie od Pomocnej dloni!Jak Ci sie nie podoba fakt ze my uwazamy, ze mieso jest bardzo szkodliwe, to odwroc sie i Wyjdz!Tak, do Ciebie mowie!A jesli jestes zainteresowana tematem, to przestan sie czepiac.Zaczynasz wchodzic z buciorami w zycie prywatne Pomocnej dlon, a to nie ma nic wspolnego z tematem!Ona glownie pisze o tym czego jest w pelni swiadoma, mimo iz wie, jak trudno jest przekonac ludzi nadal to robi i bardzo slusznie Pomocna dlon!:)Jak Dr.Kulisz mowi, stanowczo trzeba podchodzic do takich ludzi i glono mowic co sie o nich mysli!Nawet jesli obrzuca nas kazdym zlem, trzeba zawziecie glosic to co sluszne!Bo to jest prawda, nikt nie ma prawa tej prawdy tepic, jesli nie sprobowal 100%diety naturalne, czyli surowej, warzywno owocej.NIKT, nie ma do tego prawa, jesli sam tego nie wyprobowal i nie zrozumial czym i kim jest!!!:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz pozwole sobie odniesc sie do wypowiedzi Pomocnej dloni i tego tak cennego artykulu ktory tutaj nam podala, za co bardzo jej Dziekuje:)❤️ 15.02.2013] 10:00 [zgłoś do usunięcia] "Pomocna dłoń :) Ewa Hankiewicz, neurolog i witarianka. Polecam link . http://www.zdrowa-zywnosc.get.net.pl/to_co_na jprostsze_jest_najgenial.htm " Pomocna dlon, Kochana, ten artykul to CUDO!Ja wlasnie bardzo podobnie zaczynalam jak ta pani doktor:)Jak czytalam ten artykul, przypomnialam sobie sama siebie, dokladnie tak jak ta pani doktor ja zaczelma zmieniac swoje zycie:)Te jej slowa i zdziwienie, ze cos nie tak, skoro leki mi szkodza a nie lecza...Jakbym slyszala sama sobie, TOCKA W TOCKE, KROPKA W KROPKE!Doslownie tak jak ona opisala swoj poczatek i dalsze losy ja zaczynalam i doszlam do prawdy i w pelni uswiadomilam sobie kim jestem i do czego naleze.Tu nie sa potrzebne badania ale moga byc pomocne, to intuicja i glos wewnatrz mowi glosno co sluszne i prawdziwe.Ja skacze z radosci, ze mi sie udalo posluchac tego glosu, przed operacja usuniecia calej tarczycy i migdalkow.Moja radosc jest ogromna, ze w pore sobie to uswiadomilam i dzieki temu ulatwilam zdrowienie mojemu organizmowi. Pomocna dlon, sama widzisz jak bardzo jestes tu potrzebna:)Ten artykul, opisuje slowo w slowo, moje myslenie, moje odczucia i moja swiadomosc, swiadomosc tego kim jestesmy!Opisuje dokladnie moja diete, moje zycie:)Dziekuje Ci Kochana za to, ze go tu podalas:)❤️ Wiem, troche slodze:P ale ja bardzo sie ciesze, ze podalas ten cenny artykul w NASZYM temacie:)Ja nie potrafie dobierac czasami slow by opisac co czuje i mysle, ten artykul opisuje wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale te warzywa i owoce tez juz wcale nie sa zdrowe. Chemia i tyle. Mieso tez chemia. Niestety nie uchronimy sie od tego. Czy roslinozercy czy tez miesozercy i tak wszyscy niestety jestesmy skazani na chemie. Taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest wiele miejsc gdzie mozna kupic zdrowe warzywa i owoce. Ja ostatnio zakupilam duzy worek marchewki, jablek cebuli, burakow, ogorkow kiszonych od gospodarza, ktory nie sieje na nawozach.Jezdzi nawet po ulicy konikiem z naczepa(przyczepa drewniana, nie wiem jak prawidlo sie nazywa) Jest w PL jeszcze wiele miejsc gdzie mozna kupic zdrowa zywnosc. Moi Rodzice nigdy nie sieja na nawozach sztucznych, wiele sasiadow na pomorzu rowniez. Jesli ktos bardzo chce, to znajdzie dobre zrodlo gdzie mozna kupic zdrowa zywnosc.Poza tym, wiele warzyw i owocow mozna kupic w sklepach.Banany, ananasy, awokado, pomarancze, grejpfruty, kokos, mandarynki, kiwi, jablka...ja osobiscie warzyw zima w sklepach nie kupuje, kupuje od gospodarzy, poniewaz wiem ze w wielu sklepach warzywa nafaszerowane sa nawozami, jak juz kiedys pisalam doskonalne znam smaki warzyw sianych bez nawozow, gdyz wychowalam sie na wsi i przez wiele lat jadlam tylko warzywa i owoce siane przez moich Rodzicow, nie tylko te jadlam, jadlam tez u Babci, ktora rowniez nigdy nie sieje warzyw i owocow na nawozach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam ten artykuł z otwartymi
ustami. dzikeuje za ten temat, dziekuje. iwona83 Zanieczyszczenia warzyw i owoców chemią rolną: azotynami, pestycydami itd. są dużym problemem. Warzywa, w których jest skumulowanych dużo tych środków, są niewątpliwie szkodliwe dla naszego zdrowia, ale... w przeciętnej marchewce - jak wykazują badania - jest 150 razy mniej pestycydów, niż w tej samej ilości mleka, czy mięsa. Przecież zwierzęta również karmione są skażonymi chemią rolną płodami i kumulują te substancje w swoich organizmach lub wydalają właśnie z mlekiem. Skoro nie możemy wyeliminować tak powszechnej chemii z naszej żywości to możemy pocieszyć się tym, że jadanie warzyw, czy owoców z tymi "dodatkami", jest bardziej bezpieczne, niż picie mleka, czy jadanie mięsa. Warzywa bowiem, zawierają również cenny błonnik, który częściowo neutralizuje działanie tych środków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcialabym rowniez opowiedziec Wam historie pewnej starszej kobiety, ktora czasami przychodzi do mojego sklepu, albo by cos kupic albo pogadac.Wyszlo tak, ze podczas rozmowy, powiedzialam jej, o swojej chorej tarczycy, nie bylo mnie w sklepie wtedy jak zapalenie tarczycy sie poglebilo, pisalam tu o tym.Pytala mnie dlaczego sklep byl zamkniety, wiec jej odpowiedzialam ale nie mowilam o wszystkim, powiedzialam tylko ze mam ochora tarczyce i nic wiecej.Zaczela mi opowiadac o swojej corce, ktora ma 40lat, powiedziala mi, ze wycieco jej tarczyce i ze caly czas przyjmuje leki, jej stan zdrowia po operacji bardzo sie pogorszyl i zaczela miec problemy z watroba, ktora tez obecnie leczy, starsza Pani bardzo ubolewala nad stanem zdrowia jej corki, mowila ze to juz nie ta sama kobieta, ze nie tylko ma problemy ze zdrowiem fizycznym ale tez bardzo pogorszyl sie jej stan psychiczny, cierpi na silna depresje, jest u kresu wytrzymalosci.Ta starsza Pani, zaczela mi doradzac mowiac cytuje "Niech pani nie pozwoli na wyciecie tarczycy, lekarze nic innego nie robia, tylko tna, albo faszeruja szkodliwymi lekami, moja corka byla normalna kobieta, po operacji pojawilo sie wiele problemow z jej zdrowiem"Tak mi opowiadala i ubolewala i to bardzo nad zlym stanem zdrowia jej corki. Zrobilo mi sie jej zal, widac bylo ze bardzo cierpi z powodu corki, wiec jej opowiedzialam wiecej o sobie.Byla bardzo zaciekawiona tym o czym jej mowilam, zaproponowalam jej ze wydrukuje jej wiele ciekawych artykulow i napisze co dokladnie ja robie by wyzdrowiec.Przyszla nastepnego dnia, dalam jej wydrukowane informacje, bardzo mi dziekowala nawet kupila czekolade:P Zaniosla te informacje swojej chorej corce, jednak ona wysmiala wszystko co napisalam i wszystko co wydrukowalam.Matka nadal przychodzi do mnie do sklepu i bardzo cierpi, dlatego, ze corka nie chce przyjac pomocy i uwaza to za glupote. Przykro mi jest patrzec na cierpienie tej kobiety, ale coz moge zrobic...Jesli ktos odrzuca pomoc, sila tego nie zmienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzodkieweczko moja kochana- Ona tym ostatnim wpisem tylko mnie utwierdziła w przekonaniu, że jest to bardzo chora osoba. Kto zdrowy na umyśle, szczęśliwy wylewa na kogoś takiego potoku gnoju. Zamiast skupić się na czymś pożytecznym to siedziała tutaj i uparcie sporządzała opis mojej charakterystyki. Kogo tutaj w ogóle interesuje to kto jaką osobą jest w życiu prywatnym ? Nawet gdybym była dokładnie taka ja ona pisze to co to by miało tutaj do rzeczy ? przecież to temat w którym skupiamy się na zdrowym stylu życia i tego się trzymajmy. A tą histeryczkę z zaniżoną oceną własnej wartości odsyłamy do założenia własnego tematu pt " tworzymy portrety charakterystyczne kafeterian" Tylko nie wiem czy z tak skrzywionym postrzeganiem świata i ludzi coś sensownego tam wniesie. Ma rację niech zostanie, niech czyta i niech czerpie z tego ile się da to może kiedyś w końcu przemówi ludzkim głosem, każdemu należy dać szansę. Żałuję bardzo, że dałam się wciągnąć w tą żenująca pyskówkę. Drugi raz już bym tego nie uczyniła. To prawda artykuł jest bardzo ciekawy i chociaż dla mnie to co ona tam "mówi" jest jasne jak słońce to fajnie odkrywać, że na około nas jest coraz więcej takich ludzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie Pomocna dlon.A artykul w niedziele wydrukuje u siostry, dam tej kobiecie o ktorej wyzej pisalam, moze on pomoze zmienic przekonania chorej corki tej kobiety. Dodam jeszcze ze w ostatnich dniach, bylam chora, nie wiem czy to grypa czy zapalenie pluc, kolezanka w pracy w ostanich tygodniach przychodzila przeziebiona do pracy, katar, kaszel, oslabienie, okazalo sie ze to zapalenie pluc, byc moze ja tez jej przechodzilam, ale tego nie jestem pewna, bo nie bylam u lekarza, mysle ze od niej sie zarazilam, prosilam wiele razy by zostala w domu bo ledwo mowila, ale nie sluchala, no i okazalo sie ze to zapalenie pluc, zaraz po tym jak ja zdiagnozowano, ja zachorowalam.Bylam slaba na poczatku tyg goraczkowalam, do 39stopni C, oslabiona, katar(zielony)kaszel, chodzilam do pracy na przemian, raz w domu raz w pracy, dodatkowo do mojej surowej diety przyjmowalam wlasnie sok z czosnku, cebuli i imbiru i by przyspieszyc zdrowienie, przyjelam 4duze lyzki takiego soku w jednej dawce, zrobilo mi sie czarno w oczach i zakrecilo w glowie, maz podal mi szybko wode i wyszlam na chwile na dwor, zlapac swiezego powietrza.Dlatego wczesniej wspomnialam o dawce jaka mozna stosowac i jest bezpieczna, czyli 1lyzeczka do herbaty 3lub 4 razy dziennie przez ok 7dni. Dzis mialam pojechac do lekarza by mnie osluchal, czy to zapalenie pluc, jednak juz czuje sie dobrze i to nie jest konieczne, katar i kaszel minal i po chorobie. Bardzo polecam taki sok przy przeziebieniach lacznie ze zdrowa dieta, ja jeszcze dzis i jutro bede przyjmowala ten sok z czosku cebuli i imbiru, potem zrobie przerwe na miesiac, poczym znowu przez kilka dni bede przyjmowala.oczywiscie mozna czosnek cebule dodawac do salatek czy innych potraw, ale taki sok podczas infekcji szybko przechodzi do krwiobiegu dlatego polecam sok. Tak wyleczylam sie z ciezkiej grypy bez zadnych lekow przepisanych przez lekarzy, czy lekow na przeziebienie z apteki bez recepty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SANDRA40
No przeczytałam ten artykuł z dużym zaciekawieniem :) Warzywa, owoce i orzechy - wszystko to w sumie lubię ale jeść tylko to ? A ja myślałam że często się odżywiam zdrowo... Jeszcze jak mi powiedziecie że dzięki takiemu żywieniu schudnę z 15-20kg ( co prawda schudłam z rok temu ale dopadło mnie jojo) i zacznę tryskać energią to zaczynam jak najszybciej ( wyczytałam że tak drastycznie nie mogę tylko stopniowo bo zatruję się toksynami.) Moje menu jak mi się wydawało że się dobrze odżywiam ..tzn w dniach bez słodyczy i słodkich napojów ( miewam ataki jedzenia słodkiego chyba to kompulsy i nie umiem czasem wytrzymać bez coli ) wygląda tak : 1. I śniadanie :Płatki owsiane górskie lub błyskawiczne 3-4 łyżki zalane poprzedniego dnia wrzątkiem a rano dodaję mleku lub kefir.Jabłko lub inny owoc. 2 II śniadanie - kromka chleba razowego z masłem,szynką,pomidorem i ogórkiem.Jabłko lub inny owoc. 3.Obiad - gotowana pierś z kurczaka czy łosoś, do tego kasza lub ryż brązowy i warzywa ( gotowane najczęściej lub surówka z kiszonej kapusty którą uwielbiam z 2 łyżkami oliwy z oliwek) albo to co wszyscy bo po 9 godzinach jak wracam z pracy nie mam siły gotować.... 4.Podwieczorek - jog naturalny 5.Kolacja - najczęściej białkowo-warzywna tj. serek wiejski lekki z warzywami, tuńczyk z warzywami, jajecznica z pomidorem, sałatka z kurczakiem itp. Piję 2 - 2,5 litra wody dziennie, 2x kawy z mlekiem, 1 herbata miętowa. Słodzonych napoi b.staram się unikać. W tym artykule było o gruszkach - czyli jak cały dzień od rana jak się jest głodnym je się gruszki ? A jak z ziemniakami ? Jecie surowe ? Surówki czy sałatki wszelkie lubię bardzo tylko zwykle do nich dodawałam te sosy z torebeczek... Mięso jem ale jakoś specjalnie za nim nie przepadam... Hmmmm To jak tu zacząć w tym moim menu ? Doradzicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sandra-Powinnas odstawic nabial, serki jogurciki... Jesli chodzi o chleb, ja zanim odstawilam go calkowicie zamienilam jasny na ciemny.W chwili obecnej nie jadam chleba, moj maz i synek jedza, ciemne pieczywo, ale staram sie by im go ograniczyc:PZastepuje waflami ryzowymi, albo waza, oczywiscie nie zawsze udaje mi sie z tymi ograniczeniami ale to lepsze niz jedzenie codziennie pieczywa jasnego.Gotuje dla nich zupy warzywne, bez zadnych sztucznych przypraw i smietany, bez miesa.Czesto pija soki, synek bardzo lubi sok z jablka, gruszki i marchewki, wiec taki czesto mu robie, za pomaranczowy nie przepada wiec go nie zmuszam.Maz pije wszystkie soki ktore robie.Do zup mozna dodawac kasze jaglana lub amarantus.Dodaje kilka ziemniakow do zupy.Czesto robie salatki warzywne i owocowe, czasami jajecznica z jajek przepiorczych.Robie rozne koktajlne glownie owocowe.U nas w domu juz nie ma zadnych przypraw czy sosow w torebkach sztucznych.Jesli chodzi o cukier, jak masz problem z odstawieniem, zastap sobie trzcinowym.Ja jestem na diecie surowej, czasami podjem cos gotowanego, ale to sa malutkie ilosci. Moje menu wyglada tak: Rano :Sok z cytryny, czysty lub z woda, potem ide szykowac sie do pracy:D Jem banana , albo jesli wieczorem przygotowalam salatke warzywna lub owocowa ta ja jem rano.Potem robie sok, w zaleznosci co mam w domu, ostatnio bardzo czesto pije sok z grejpfruta.Do pracy zabieram salatke warzynwa lub owocowa, kielki.Czesto zajadam orzechy, pistacje rodzynki...(bakalie) Wracam z pracy pije sok swiezy, przed spaniem jakas godzine tez pije sok, do tego herbatki ziolowe, co jakies dwa tygodnie przyjmuje mieszanke ziol z olejem lnianym...Chyba to by bylo tyle, ogolnie to moje menu wyglada tak, sok, koktajle salatki, herbatki ziolowe, bakalie, jem tez czesto ogorki kiszone i czasami kapuste kiszona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sandara- Sandra jeśli chcesz schudnąć, oczyścić się tryskać, energią, a do tego wszystkiego dobrze wyglądać kup sobie książkę Natalii Ross "Surowa dieta oczyszczająca" http://merlin.pl/Surowa-dieta-oczyszczajaca_Natalia-Rose/browse/product/1,769717.html Jest to świetna książka dla osób początkujących w temacie ''surowa żywność" Autorka pomoże Ci zrozumieć bardzo wiele rzeczy, jest tam rozdział poświęcony osobom które chcą przejść na surową dietę, test który pomoże Ci określić na który etap przejścia jesteś w tej chwili gotowa. Z tą lekturką będzie Ci o wiele łatwiej pojąć o co tak na prawdę w tym wszystkim chodzi, a cena książki nie jest jakoś szczególnie wygórowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez dlugi czas przyjmowalam nalewke przeciw pasozytom, pilam sok z czosku cebuli imbiru.przyjmowalam tez dlugi czas ostropest, mielony by skutecznie oczyscic watrobe, czesto pilam i nadal pije herbatke z klacza perzu...ssalam czasami oleje, bardzo czesto robie lewatywy ale chyba zrobie sobie 2tygodniowa albo miesieczna przerwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi bardzo trudno bylo sie rozstac z chlebem, miesem i serem krolewski, no i tez z przyprawami sztucznymi, ale w chwili obecnej nie mysle nawet o tym, na poczatku bylo mi bardzo ciezko, ale mowilam sobie, ze jesli chce byc zdrowa musze rygorystycznie trzymac sie surowej diety.Zapomnialam napisac, ze na poczatku jadlam gotowane z surowym, pozniej w sumie z dnia na dzien zrezygnowalam.W chwili obecnej to dla mnie normalnosc, juz sie przyzwyczailam do surowej diety no i juz nie musze siedziec przy garach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surowa dieta daje nam wiele możliwości, nie trzeba ograniczać się wyłącznie do jedzenia owoców i warzyw. W sklepach "raw" można nabyć chleb witariański, surową czekoladę, ciasteczka i wiele innych ciekawych prooduktów, ale można też kombinować samemu w domu, bo w internecie jest już bardzo dużo przepisów dla ludzi odrzywiających się na surowo. Tutaj jest np przepis na chlebek witariański http://cudownediety.blogspot.ie/2012/04/chleb-witarianski-cebulowy.html Ja jem w bardzo prosty sposób, biorę owoc i wcinam, najwięcej zjadam bananów. Banan jest dla mnie jak chleb, zjadam ich kilka każdego dnia po przebudzeniu. Ziemniaków surowych nie jem, ale sok z tego warzywa jest bardzo polecany np przy chorobie wrzodowej żołądka. Dzięki zawartości antybakteryjnej substancji. Pomoże ona w profilaktyce wrzodów żołądka, jak i leczeniu choroby poprzez zwalczanie wywołujących ją bakterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×