Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasssia4

Moje pierwsze In Vitro

Polecane posty

Witam Was serdecznie! Postanowiłam podzielić się z Wami moją drogą starań do upragnionego dziecka. Niestety przed miesiącem w czasie laparoskopii dowiedziałam się, że mam niedrożne jajowody (wcześniej ciąża pozamaciczna i niestety mięśniaki). Jedyną drogą, która mi została jest procedura In Vitro. Leczę się w Klinice Parens w Krakowie. Na razie wszystko jest ok i jestem zadowolona. Przystępuję do długiego protokołu z wcześniejszą antykoncepcją. W tym momencie 6. dzień mam nalepiony plaster antyk. EVRA. Za miesiąc mam pojawić się u doktora i on zdecyduje co dalej - czy już zaczynamy stymulację, czy jeszcze pęcherzyki są różnej wielkości.. Trochę mam obaw związanych z samą stymulacją, a także dalszym przebiegiem. I jak to kobietka - potrzebuję się wygadać i znaleźć bratnie dusze:) co mam nadzieję stanie się na tym forum :) Jeśli ktoś też zaczyna In Vitro piszcie! Pozdrawiam ciepło, trzymajcie się dzielnie! Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to wygląda
ile się staraliście zanim podjęliście leczenie ? i ile się staracie już wliczając leczenie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to wygląda
i oczywiście życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunethart
kochana jak wyniki mojego m sie nie poprawiaja tez czeka mnie in vitro jestem po 1-wszej nie udanej IUI my czekamy juz pare lat doskonale cie rozumiem ile trzeba przejsc i jak ta droga jest trudna i jak okupiona cierpieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staramy się już około trzech lat. Byłam u kilku lekarzy, wszyscy powiedzieli to samo - w moim przypadku nic innego nie wchodzi w rachubę, bo po prostu są niedrożne jajowodu (jeden z nich jest ponoc "strzępem" - jak to określił lekarz - po pękniętym jajowodzie... Jeśli chodzi o In Vitro, to dopiero zaczęliśmy, lekarz nas zapytał, kiedy chcemy to robić. My powiedzialiśmy, że jak najwcześniej, oczywiście zgodnie z tym, co trzeba zrobić... Zrobiliśmy potrzebne badania, wszystkie i wirusowe i hormonalne, i męża też - są prawidłowe.. U mnie niestety przeszkodą w zagnieżdżeniu i donoszeniu mogą być mięśniaki.. - -ALE JESTEM DOBREJ MYŚLI I NIE WYOBRAŻAM SOBIE NA DZIŚ DZIEŃ ŻE MOŻE SIĘ NIE UDAĆ!!! Dziękuję za wsparcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehetojestnajlepsze
wiecie co?? jak czytam takie coś to nie wiem czy płakać czy sie śmiać :/ ja kiedys nie chciałam dzieci, bardzo nie chciałam. okazało sie ze mieć nie mogę, nie poczułam zalu ale odstawiłam antykoncepcje. 3 miesiące później okazało sie że wpadłam. nie będę ukrywac ze trochę sie załamałam ale postanowiłam urodzić itp. los wybrał inaczej, ciażą obumarła w 11 tygodniu, dopiero poczułam stratę i postanowiłam jednak spróbować. po 4 miesiącach znów byłam w ciąży, było trochę klopotów wcześniek ale dziś ma 3, roku i ma się dobrze :) czasem mnie wnerwia ale jak to dzieci ;) i teraz chodzi mo o to że jak ja nie chciałam to mam a jak ktoś tak bardzo chcę to zawsze ma podgórke :( smutne ale trzymam za was kciuki i życze dopłat od "kochanego" państwa ;) przepraszam za błędy ale szybko pisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak niestety właśnie jest
chcesz - nie masz nie chcesz - siup i masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie takkkk
tak niestety właśnie jest a wlasnie ze tak nie jest mam kupe znajomych ktorzy chcieli i maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie takkkk
to samo w rodzinie siostra chciala i ma rok po roku dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak niestety właśnie jest
pozazdrościć, ja chcę i nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie takkkk
tak niestety właśnie jest a jak dlugo sie starasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak niestety właśnie jest
4 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunethart
tak niestety właśnie jest witaj w klubie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie takkkk
robiliscie jakies badania???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak niestety właśnie jest
jesteśmy w trakcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak niestety właśnie jest
jaką metodą wybieracie zarody, które mają przetrwać? my z mężem losujemy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak niestety właśnie jest
prawdopodobnie problem jest we mnie, ale czekamy na wyniki nasienia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak niestety właśnie jest
tak niestety właśnie jest jaką metodą wybieracie zarody, które mają przetrwać? my z mężem losujemy - podszyw tak Cie to kurwa bawi, że ludzie mają takie problemy ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehetojestnajlepsze
a nie zastanawiałyście się nad tym jak życie sie zmienia i to niekoniecznie na dobre kiedy ma sie dziecko?? przepraszam ze to napisze ale czasem mam wrazenie ze osoby takie jak wy mają taki szaleńczy zapał do dziecka ze nawet nie zastanawiają sie jak to być matkami ile to nieprzespanych nocy, wyrzeczeń itp pytam tak z ciekawości :) bo mi jest czasem cholernie szkoda że nie jestem bezdzietna, szczególnie gdy słysze płacz przez kilka h na dobe ;)a matka dopiero teraz mi mówi że jest cieżko i ma się czase wszystkiego dosć i z pewnym zrozumieniem czyta sie o matce Madzi z sosnowca, dlaczego matki nie mówią o tym wcześniej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunethart
tak niestety właśnie jest zrobicie badania bedziecie wiedziec w czym rzecz glowa do góry ja przeszlam tez mnustwo badan wszystkiego potem leczenie inseminacja i czekam na kolejna jesli bedzie wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak niestety właśnie jest
jakbyś była w naszej sytuacji, to wierz mi, że byś tak nie myślała, wiem co to znaczy małe dziecko, pomagałam siostrze, co tam nieprzespane noce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przed pierwszą wizytą w sprawie In vitro czytałam dużo na internecie i chciałam sama zrobić badania, które wydawało mi się, że są potrzebne z tego co czytałam.... Jednak coś mnie tchnęło i poszłam bez tych badań. Co się okazało, dobrze zrobiłam, bo wielu z nich doktor nie polecił robić.. Tym samym trochę kasy oszczędziliśmy... Choć jak patrze teraz na cały koszt, to te sumy wydają mi się śmieszne... Pytaliśmy pana doktora ile mamy szykować kasy. Powiedział, że powinniśmy się zmieścić w 10 tys.... oczywiście przy jednej próbie. Mówił o całej kwocie - leki, transfer... Jakoś mi się nie chce wierzyć, bo czytałam że jest dużo więcej. Zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak niestety właśnie jest
Ty dostałaś dziecko, którego się nie spodziewałaś, którego nie chciałaś, byłaś załamana, że jesteś w ciąży, a ja jestem załamana, że nie mogę go mieć... to nie jest kaprys bo: chcę mieć i już ! bo inni mają ! mam silny instynkt macierzyński, tak bardzo bym już chciała tulić swoje maleństwo, z każdym miesiącem jest coraz gorzej, przestaje sobie z tym radzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak niestety właśnie jest
będzie idealny... innego i tak byśmy nie zaakceptowali:O kocham Tuska 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak niestety właśnie jest
może być więcej, rzeczywiście, ale, ale, jesteś pesymistką, dlaczego zakładasz, że nie uda Wam się za pierwszym razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunethart
Kasssia4a skad jestes? leczycie sie w klinice? no to fakt przy nie droznych jajowodach ciezko:O ja napewno ede jeszcze prubowac IUI jesli wyniki sie poprawia kiedy chcecie podejsc do ivf?a co do kosztów powinniscie sie zmiesic w tych 10 tys u mnie w klinice to koszt wlasnie do 10 tys zalezy tez ile lekow jakie hormony itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak niestety właśnie jestt
oddawaj mi nicka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×