Czy Wy z czasem tez staliscie sie obojetni na milosc?

:D

Moj facet placze dosc czesto z roznych powodOw a ja mam to gdzies.Ale moze dlatego,ze nie czuje nic do niego.Koncze to.

witam ponownie :) mam nadzieje,ze podszyw sie juz nie pojawi :O

00:26 [zgłoś do usunięcia] czerwien na paznokciach a jaj mi brakuje z prostej przyczyny! jestem kobieta Bzdura. Jak jestes kobieta to masz miliony jaj.

Jajeczek :) taka subtelna roznica :P

Jaj. To sa komorki jajowe a nie jakies jajeczka.

tak ogólnie do tematu miłość jest fajna - z czegoś w życiu trzeba czerpać emocje. Jedni kochają, inni podszywają się na kafeterii :D

co wy z tymi jajami i jajeczkami ? jajecznicę chcecie robić ?:) o czy m w ogóle jest ten wątek - bo temat dosyć enigmatyczny :)

komorki jajowe to nie jaja :O no wlasnie emocji nie brak,ale pochodza z innych zrodel

a skoro dla ciebie zuza jaja,to jaka jest ronica miedzy jajami a jajami? a nawet jajami?

jakby co, to ja poproszę sadzone... czerwień - a ja jestem dość emocjonalną osobą i lubię być zakochana. To naprawdę fajne uczucie i nie wyklucza czerpania emocji z innych źródeł.

Moor - to jest fajne uczucie dopoki jestes szczesliwie zakochana albo masz szanse na wzajemnosc. Problem zaczyna sie wtedy kiedy zdasz sobie sprawe , ze takie uczucie na pewno nie bedzie odwzajemnione. Wtedy uczucie zaczyna mocno ciazyc.

o tym wlasnie mowa. ze mi nie ciazy,nie czuje zadnego smutku po rozstaniu :O

coś za coś - sama jestem bardzo zakochana (wliczając w to motylki w brzuchu od czasu do czasu), ale liczyć się trzeba z tym, że gdyby mnie nagle facet zostawił to kompletnie nie wiedziałabym co z sobą zrobić.

nie wiem czy wam zazdroscic czy nie. mam tak,ze po rozstaniu nie cierpie,zajmuje sie dalej swoim zyciem i w ogole nie rozpaczam za kims,kto mnie zostawil. dziwne

chłodną wodą się nie sparzysz, mając cały czas dystans nie odczujesz tak rozstania. Ja jestem w o tyle dziwnej sytuacji, że nie bardzo wiem jak zareagowałabym na rozstanie. Po tym co się działo, jak się kiedyś dawno pokłóciliśmy i wszystko wskazywało na to, że jest nie do odbudowania mogę zgadywać, że kompletnie bym się załamała. Co też dobre nie jest.

Mam 32, za soba krotkie 2l malzenstwo, niewiem czy to milosc czy zauroczenie bylo, ale sie skonczylo,ni ebyl przygotowany do zycia zadnego, ciagle , jazdy, pretensje , no i kasa kasa brak jej raczej.Od 4l jestem sama, niepozwole sie dotknac juz nikomu , nie brak mi sexu bo zawsze bylam zimna,nie chce mi sie lazic na randki spoitkana ip.byl czas ze sie spotyklam awet z kims ale nawet jak bylismy razem to ja juz chcilam do domku, polezec tv, meczy mnie 2 osoba, ja lubie sama i samotnosc kocham, nie widze niewyobraam sobie zycia z kims, chce byc sama a w milosc nie wierze, zadna...najbardziej widze moja samotnosc przeszkadza innym nie mi,haaaahpodziwiam ludzi tkwiacych w zwiazkach bylejakich , aby byl:)Samejmi najlepiej

jakbym o sobie czytała, choć ja tkwię w nieudanym małżeństwie :(...

jakbym siebie czytala nie lubie randek, nie lubie sie usmiechac nie lubie pajacowac lubie dom, cisze, ksiazke , pospac itp ogony mnie mecza pierdola farmazony i trzeba do nich czesto dokladac, a to obiad zrob a to drinki jakies jak do domu przyjdzie i na ruchanie liczy jescze hahaha

mojej kolezanki mama poznla milosc swego zycia jak mila 48lat, a tak cale zycie byla sama, rozwiodla sie bardzo wczesnie jak mila 20l..pol zycia sama i tu trach love stary kawaler, cudowny czlowiek:)i sa razem kilka lad i patzra sie na siebie jak malolatki.

kazda baba to len smierdzacy a dzieci topretekst aby zalegac w domu i smierdziec mlekiem