Skąd wiadomo co czujemy?

ale jak ten krok powinien wyglądać? Wiem że już pytałam, ale dalej nie wiem :( dzisiaj mnie dotykał pod byle pretekstem, dużo tego było ;) ale nic poza tym. Nie wiem nawet jak to odczytywać, bo dalej boję się, że on po prostu ma taki styl bycia i dotyka koleżanki

W każdym poradniku dotyczącym odczytywania czyichś znaków przeczytasz, że dotyk takim znakiem właśnie jest. Bywają jednak ludzie co mają taki styl bycia... on ma taki? Na ile go znasz? Jesteś w stanie coś takiego stwierdzić? Ja ze swojej strony wiele więcej nie jestem w stanie doradzić ponad to, co już napisałem wczoraj - jakiś jednoznaczny znak dotykowy - pod rękę/zimo... ewentualnie postaraj się złapać jego wzrok i nie opuszczaj spojrzenia przez dłuższą chwilę - to powinno mu dać pozytywnie do myślenia.

wlaśnie nie wiem czy on ma taki styl, nie widuję go w towarzystwie innych kobiet, no może poza jedną koleżanką, zna ją tyle co mnie, widują się częściej bo mieszkają w jednej miejscowości, ale z tego co zauważyłam to rzadziej ja dotyka. Innych koleżanek z grupy na studiach w ogóle nie dotyka z patrzeniem mu w oczy nie mam problemu, z żartami z nim też nie, ale może jest jakiś inny sposób?

Czy jakiś inny sposób... obawiam się, że mogę nie być na tyle kompetentny aby odpowiedzieć na takie pytanie. Ja po prostu staram się dziewczynie, która mi się podoba, patrzeć głęboko w oczy minimalnie 3-4 sekundy gdy już złapię jej wzrok - samo to chyba daje jakąś informację, że mi się podoba... I hope so :P

mi by takie patrzenie w oczy owszem dało do myślenia, miałabym nadzieję że się podobam i że to coś znaczy, ale nie zrobiłabym żadnego kroku. Miałam taką sytuację i nic z tego nie wynikło :O

Miasto Marzeń, być może to co teraz napiszę nieco Cię zaboli, jednak czasem takie coś jest potrzebne. Otóż z tego co widzę, to Ty nie potrzebujesz rzeczywistej rady, a chcesz się po prostu wyżalić na swoją sytuację. Ja oraz inni pisaliśmy Ci co powinnaś zrobić aby się utwierdzić w przekonaniu, że jednak on też jest za związkiem z Tobą. Twoje tutejsze narzekanie oraz moje gadanie nic nie zmieni, jeżeli nie zdecydujesz się działać w taki czy inny sposób. Ja decyzję o działaniu podjąłem i niebawem będę ją wprowadzał w życie. Uda się - super, okaże się inaczej - trudno, życie toczy się dalej. Lepszy to niż narzekanie i zastanawianie się bez końca "co ta druga strona sobie myśli".