Kłótnia z facetem...

Po 2 latach małżeństwa mamy pierwsze ciche dni. Poszło o to że jego była w padła do niego na kawę. Ja zrobiłam mu awanturę. Już nie czuje gniewu, ale nie wiem czy mam go przeprosić czy też zaczekać aż on mnie przeprosi.

Kolejna mądra inaczej.Robi awanturę ,jest wina i oczekuje przeprosin.Taki Kaczyński,jego też każdy ma przepraszać. Żenujący poziom :(

Jego była podrywała Go.

Ona jego,a nie on ją,więc czemu pretensje do niego? Czy do prostych wniosków jest trudno dojść?

Ale on dał się podrywać. Ja jakoś nie utrzymuje kontatków z moim byłym.

Proste pytanie,masz dowód na to,że Cię zdradził? Jeśli tak,to zakończ związek,jeśli nie ,to zwróć mu uwagę,że sobie nie życzysz i po sprawie.

Ludzie ktorzy robia awanture, po prostu nie potrafia rozmawiac. To zenada. Powinnas SPOKOJNIE powiedziec mezowi, ze nie zyczysz sobie ich spotkan. Do tego nie potrzeba wrzaskow. Poza tym to ona do niego przyszla, tak? Czy oczekujesz, ze twoj maz zachowa sie jak cham i uda, ze jej nie zna? To ty powinns przeprosic meza i starac sie w przyszlosci nie robic awantur, tylko spokojnie rozmawic o problemoach.

O tóż znamy się 4 lata i to jest nasza pierwsza awantura. Więc nie użądzam mojemu mężlwi awantur. Poprostu wkurzyłam się.

Seks z byla to najprostsza sprawa. Pstryki juz jest jazda.

Ale nasz seks jest udany. Nigdy nie nażakał.

Widzisz. Ja jestem zdania, ze lepiej z bylymi nie miec do czynienia. Bo to rozniebywa. Moja eks kiedys byla taka zazdrosna o nowa partnerke, ze przyszla do mnei pod jakimis tam pretekstem kiedy bylem sam w domu. Weszla zakrecila sie i nagle juz byla naga u nas w lozku. Tak mnei zachecala, ze ledwo z tego uszedlem z zyciem. Ale nie powiem, ze bymm jej nie bzyknal.