Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewelafactor

Boję się pracować. Pomóżcie

Polecane posty

Gość ewel80
Ja się boję też ale czegoś innego. Ja z kolei chciałabym pracować gdzieś indziej, ale nie wiem, czy kobiecie po 30. ze stabilną sytuacją rodzinną i finansową wypada rzucić pracę i iść na żywioł. Chciałabym iść na wizaż i stylizację i tym się właśnie zająć. Myślicie, że to ma sens? Myślę o jakiejś szkole policealnej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mama martynki
można wysłać do banku, można do budżetówki. To naprawdę zależy od szczęścia, gdzie dadzą ci takie pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie mam ten sam problem, boję się pracować, ba nawet odebrać tel. od pracodawcy - nie odbieram, gdy dzwonią (boję się). Mam rocznikowo 27 lat, ukończyłam 3 szkoły (uniwerystet i szkoły policelane), studia ukończyłam z wyóznieniem, niestety humanistyczne, absolwentów po tym jak mrówków ;), mam certyfikat jezykowy, chyba nie jestem głupia..., ale totalnie nie wierzę w siebie :( Że sobie nie poradzę, że będą sie ze mną nasmiewać, krzyczeć. Jestem cholernie wrażliwa i bardzo łatwo mnie doprowadzić do płaczu. Na rozmowach język mi się plączę, jestem czerwona i zestresowana, uśmiecham sie jak pawian non stop. Nie mam praktycznie żadnego doświadczenia (jedynie staż z up), nie wiem, co chiałabym robić, jak sobie dalej poradzę w życiu skoro boję się pracować. Nie spotykam się ze znajomymi bo mi wstyd i nie mam nawet za co, całe dnie spędzam w domu, rodzina tylko pyta i pyta o pracę. Czasami ma najgorsze myśli. Ps. chodzę na terapię, nie widzę efektów. Strach był i jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vienna89
Właśnie potwierdzasz niestety teorię, że nawet najtrudniejsze studia nie dadzą Ci nic, jeśli nie nabywasz doświadczenia. Pewnie gdybyś od początku studiów probowała pracować, teraz byłoby Ci łatwiej. No ale czasu nie cofniesz. Nie mam dla Ciebie innej rady, jak tylko przemóc się i znaleźć pracę wśród ludzi. Przeżyć ten poczatkowy czas, kiedy będzie Ci ciężko, ale z czasem się zaklimatyzujesz i pokonasz te lęki. Nie miałam nigdy aż tak jak Ty, ale zanim zaczęłam pracę byłam taka trochę "dzika" i też w kółko myślałam, że sobie nie poradzę, ludzie będą się śmiać itp. Pierwsza praca, potem kolejna i teraz już bardzo wierzę w siebie bo przekonałam się, ile potrafię i że jestem potrzebna innym :) Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje, na pewno się przydadzą:) Widzisz, na stażu się sprawdziłam, jeden pan szedł na dłuższe zwolnienie, zapewniono mnie, że jak wszystko zostanie ustalone w kadrach, dostanę zastępstwo za niego. A tu bach, wzięli chłopaczka po znajomości. :( Niedość że mam takie problemy ze sobą to i żadnego szczęścia. Od studiów minęło 2, 5 roku. zaden pracodawca mnie nie zechce bo nieambitna, bez doswiadczenia, a znajomości nie mam. To wszystko mnie doprowadza do takich nastrojów, gdzie boję sie własnych myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm, na studiach pracowałam jako kasjerka, niania i ankieterka, potem praktyka studencka, praktyka ze szkoły policelanej i staż. To niczego nie zmienia, boję się szukać pracy, pracować. Wiem, użalam się nad sobą ale dziś już osiągnęłąm apogeum swoich smutków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×