Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość banalna historia miłosna

Dziś oddałam mu upragnioną wolność, zaraz pęknie mi serce

Polecane posty

Gość banalna historia miłosna

Nawet nie byliśmy parą.Znamy się od lat, zawsze coś do niego czułam. Przez przypadek wylądowaliśmy w łóżku i tak zostało, miał być taki układ, nie związek, a przerodziło się w związek choć nigdy formalnie. Widywaliśmy się niemal codziennie, spaliśmy u siebie, spędzaliśmy wspólnie czas. MIałam jednak warunek- lojalność! Nie chciałam by dotykał innej. Nie udało mu się. Chyba nawet nie chciał spróbować. Widząc, że się zaangażowałam powiedział, że nie tak się umawialiśmy, że on tego nie czuje, że nie czuje że chce ze mną być, ale jest do mnie przywiązany więc chciałby żebyśmy się przyjaźnili. NIE ZGODZIŁAM SIĘ. nie mogłabym patrzeć na niego i inną kobietę :( Mowil, ze dusi się w tym, ze czegoś od niego wymagam. No to mu to ulatwilam, powiedzialam, ze jest juz wolny, ale poprosilam, zeby sie ze mną nie kontaktował :( tak mi przykro :( niektorzy pewnie nazwą mnie dziwką, trudno nawet nie mam się komu wygadać, w końcu nie był oficjalnie moim facetem czuję się jak parę lat temu, kiedy zostawił mnie mój owczesny partner,latami dochodziłam do siebie, nie chce by to się powtórzyło 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdffftghh
Historia jakich wiele,nic was tu nie zaskoczy;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanetkaa93
Wcale nie powiemy że jestes dziwką, przynajmniej nie ja. Doskonale cię rozumiem... Jakoś musisz to przetrwać będzie dobrze zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mistrzzzzz
Zgodziłaś się już na samym początku na taki układ, więc czemu jęczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanetkaa93
Ale nakryłaś go z inną? czy sam ci powiedziaŁ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanetkaa93
Nie możesz mieć do niego pretensji jeśli umawialiście się na taki układ... Też w takim byłam, także się zaagażowałam..ale nigdy mu o tym nie powiedziałam bo wiedziałam że jak powiem to odrazu byłby koniec wszystkiego... Wiec udawałam że pasuje mi taki układ, wiem że głupio zobiłam bo później cierpiałam jeszcze bardziej...no ale człowiek uczy się na błędach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokonałaś wyboru , licząc , że zmieni zdanie ? Układ to układ , Oni są pod tym względem bezkompromisowi . Duże dzieci , szybko się nudzą , a ograniczenia powodują ucieczkę w inny wymiar (inna kobieta). To łowcy , polowanie i wolność mają w genach. Nie zamartwiaj się , postąpiłaś pięknie , a cierpienie zamień na "nowe".. Jak Ci pomóc ...nie wiem , nie lubię pocieszać ..na jakiś czas pomaga , ale nie na tym "ozdrowienie" polega. "czymaj się " .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banalna historia miłosna
nie mam pretensji (choć bywało, że miałam), po prostu nie wyobrażam sobie życia bez niego :( od dwóch lat spędzałam z nim niemal każdy wolny dzień :( jestem od niego wręcz uzależniona on też już wydzwania, z jakimiś pytaniami 😭 a może w duchu i mam pretensje, układ to układ, a nie czułość, pocałunki, objęcia, wspolne noce :( gdyby nie fakt, że oficjalnie nie jestesmy parą nie czułabym róznicy nie wiem, co ja będę robic kiedy jego nie będzie w pobliżu, jak ja już tęsknie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko i wyłącznie dlatego
Spokojnie, organizm po około dwóch tygodniach godzi się z brakiem osoby której nie ma już z nami, później około trzy miesiące dochodzi do siebie.to czysta chemia, daj sobie czas i pamiętaj że uczucie przywiązania jest efektem działania pewnej substancji która powstaje w mózgu. Za jakiś czas zniknie z krwiobiegu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanetkaa93
Rozumiem doskonale... wiesz zrobisz jak uważasz, ale jeśli on spotyka się z inną to to jest bez sensu...będziesz tylko cierpiała przez niego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .... tratatatata
Teraz najlepszym wyjsciem bedzie, gdy znajdziesz fajną osobę, z którą będziesz mogła spędzać cxzas. Byłas przyzwyczajona, ze gdy miałaś tylko wolną chwilębył on . Teraz najbardziej co Cie dobija to fakt bycia samą, samotność... ponure puste dni. szukaj szybko kogos fajnego - niekoniecznie zaraz faceta na stałe, ale kogos z kim spedzisz czas, nie bedziesz myslec o tym co było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ontek25
"przez przypadek wylądowaliśmy w łóżku" - to żart? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanetkaa93
Myślę tak samo jak przedmówczyni... Poznaj kogoś fajnego, żebyś miała z kim spędzać czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O.n.a.5.5.
"Spokojnie, organizm po około dwóch tygodniach godzi się z brakiem osoby której nie ma już z nami, później około trzy miesiące dochodzi do siebie.to czysta chemia, daj sobie czas i pamiętaj że uczucie przywiązania jest efektem działania pewnej substancji która powstaje w mózgu. Za jakiś czas zniknie z krwiobiegu" Nie sposób się z tym zgodzić, nie ma takiej opcji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banalna historia miłosna
nie nie żart, nie planowaliśmy tego kompletnie. tak się stało, to było dziwne. powiedzieliśmy sobie, że pierwszy i ostatni raz, ale jak to w życiu bywa, nie skonczylo się na razie, a wręcz częstotliwość stała się niepokojąco wysoka wiecie co jest najgorsze, że ja nie potrafię dać mu tej przyjaźni, może i bym chciala, ale nie potrafię, bo wiem, ze jak przyprowadzi jakąś kobietę to pęknie mi serce co to pytania czy z kims się spotyka, z tego co mowi na razie nie, co nie zmienia faktu, ze nie umiał albo nie chciAL dochować mi wierności :( nie wiem na co ja liczylam, na to ze mnie pokocha? naprawdę nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banalna historia miłosna
nie chce cię straszyć, ale ja po poprzednim facecie latami nie mogłam dojść do siebie, tylko to bylo bardzo bolesne i niespodziewane dla mnie rozstanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banalna historia miłosna
nie chcę innego :( dziękuję, że się odezwaliście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to znaczy ze
oficjalnie nie byliscie para? sypialiscie ze soba, spedzaliscie czas ze soba, dobrze wam bylo razem, co w tym nieoficjalnego? Byliscie para, tyle ze bez slubu, jak wiekszosc teraz.On cie zdradzil i masz prawo byc wsciekla i zrozpaczona, co ma do tego jakis dokument opisujacy was jako pare? I powiem ci, ze on cie nie szanuje, nawet twojej prosby zeby cie zostawil w spokoju. Tym bardziej sadze, ze dobrze zrobilas odcinajac sie od niego. Nie zasluzyl na ciebie. I jezeli ktos z was 2 jest dziwka, to on a nie ty. To on cie zdradzil, nie ty jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem tyle - musisz bardzo twardo nie utrzymywać z nim kontaktu. nie odbierać telefonu, wywalić z portali społecznościowych. zniknął, nie ma go i nie było. generalnie u mnie zaraz po rozstaniu to był dramat, później było lepiej, a teraz mam pogorszenie formy i boję się, że to naprawdę może się ciągnąć latami, mimo że to był krótki związek i wieczna kłótnia. mimo tego nie mogę tego przeboleć - pierwszy raz w życiu zakochałam się od pierwszego wejrzenia. niestety, koleś był świnią i wiem, że rozstanie było rozsądne, ale co z tego, jak nie mogę się odkochać? masakra jakaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alllllllllllllllllllllll
Kolejna co myśli, ze zmieni zachowanie faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinaaaaaaaaaak
Przechodze to samo od wczoraj I bardzo cierpie.. Bylismy przyjaciolmi (oficjalnie tylko przyjaciolmi) ale ciagnelo nas do siebie, byl zawsze dla mna choc mieszka troszke dalej, podrozuje zawodowo w biurze Sindbad, ja tez ta firma jezdze niemalze co tydzien gdzie sie poznalismy.. Wspolne podroze, czas u mnie, wypady, kontakt codziennie, bywaly ciche dni ale zawsze do siebie wracalismy.. Ile razy mi pisal, ze nigdy mnie nie zostawi, padaly nawet slowa, ze mnie kocha na swoj sposob Pojawila sie tez zazdrosc z mojej jak I jego strony.. Wczoraj dostalam dlugiego smsa nad ranem w ktorym mi napisal, ze mnie tylko ranil a ja sobie na to nie zasluzylam.. Zyczy mi wszystkiego dobrego, dziekuje za wszystkie wspolne chwile.. Od mojej kolezanki dowiedzialam sie, ze chce bym dostrzegla jak latwo kogos stracic I ze mnie nie zostawil.. Ale ja wiem co czytalam. Nie wiem czy wroce. Tak uzaleznil mnie od siebie, jest jak narkotyk, uzaleznil I zabija. Zaczal mna manipulowac I tak cierpie.. Ale w przeciwienstwie do Twojego partnera nigdy nie mowil, ze to uklad itd.. Ale coz, nie warto.. Serce musi sie wyleczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banalna historia miłosna
tu nie chodzi o to ze sie nie pobralismy ale o to ze nigdy nie padla deklaracja ze jestesmy razem, ze jestesmy parą :( wiem jak idiotycznie to brzmi więc jesli nie jestesmy parą nie ma deklaracji wiernosci w związku z czym on uważa, ze zdrady nie bylo dla mnie bez roznicy jak to sie nazywa, boli jak cholera :( tez mi mowil, ze mnie na swoj sposób kocha, ale co to jest ten "swój sposób" jakiś pic na wodę 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tobie współczuję
bo dziwkom, które wiążą się z żonatym facetem można tylko dać w mordę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banalna historia miłosna
dziś już nie dzwonił, nie pisał... pozamiatane chyba jestem w szoku i nie wierzę w to co się stało, w to, że to koniec boję się nawet myśleć co będzie później, jak ja się w tym pogrążę 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz autorko, u mnie jest to samo. Niby sie spotykamy od ponad 3 miesiecy ale NIGDY nie padlo ze jestesmy PARĄ, RAZEM, W ZWIĄZKU. Nigdy i teraz możesz sobie równie dobrze wyobrazić jak ja - jak to jest być, gdy nie ma deklaracji, obietnic, planów - nie ma, bo nie ma komu tego obiecywac!! On mnie uważa za znajomą - przecież znajomej sie nic nie obiecuje tak jak dziewczynie. Tak samo na odwrót. To chore, z każdym dniem chce to skończyć, bo wlasnie zle mi bez tego zapewnienia, zle mi ze jestem w czyms CO NIE MA PRZYSZŁOŚCI!!!!!! nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam. Przecież on moze sobie w kazdej chwili kogos poznać, wszystko może!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sefregrgtr
frajer chce "zostac przyjaciolmi" bo chce zachowac kolo ratunkowe w postaci darmowej zawsze chetnej dupy w razie czegos. Niech spierdala na drzewo! Jaka trzeba byc swinia zeby 2 lata z kims byc, tylko dla zaspokojenia swojego popedu i z nudy! A na koniec wyrzucic jak smiec i zalosny tekst "przeciez wiedzialas, ze to uklad" a doskonale swiniak wiedzial, ze czujesz cos wiecej, bo nie wierze ze nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sefregrgtr
"więc jesli nie jestesmy parą nie ma deklaracji wiernosci w związku z czym on uważa, ze zdrady nie bylo" x zalosna wymowka meskiej swini. Uklad niewazne jaki tez wymaga okreslenia zasad, skoro mowilas mu, ze nie chcesz by dotykal innej to zlamal ta zasade i zdrada byla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atorko wpsolczuje
ja sie wplatalam w cos podobnego tylko , ze trwalo krocej a w sumie trwa do dzis seks byl dwa razy Ale taki zajebisty, ze do dzis mi drza rece :) zakochalam sie Niestety mu to po pijaku napisalam w smsie, potem przeprosilam :D 3 miesiace temu stwierdzilam, ze sie wykoncze ta znajomoscia i powiedzialam mu, ze koniec Jestesmy kolezenstwem i tyle A nadziei na cos wiecej nabralam przez jego zachowanie, zazdrosny byl i jest, dbal o mnie, pomagal mi No troszczyl sie jakby byl moim facetem Wczoraj go poprosilam, zeby mnie nie dotykal jak sie spotykamy Czasem sie widzimy sluzbowo, w piatek spotkalismy sie i dotknal moich posladkow (dla mnie to dreszcz, od razu mi goraco itd) Wiem, ze potem przez 2 tygodnie bede to przezywac i dlatego powiedzialam szczerze, ze prosze go, zeby mnie nie dotykal Bo chce sobie zycie poukladac, a jego takie zachowania powoduja, ze trace rozsadek Odpowiedzial - tracisz?? ale fajnie :) masakra dziewczyny co ja mam zrobic? widziec sie bedziemy co jakis czas, bo wspolpracujemy Wiec nie unikne spotkan calkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×