Uderzyłam syna rurą od odkurzacza... Co teraz robić?

Dzisiaj odkurzałam w salonie,bo kot zrzucił kwiatek. Syn bawił się w swoim pokoju i nagle przyszedł do salonu,nie słyszałam go. Nagle usłyszałam za sobą hałas i odwróciłam się dość szybko. I trzymałam tą cholerną rurę w ręku. Uderzyłam nią syna w nogę. Nie ma siniaka,ale mówi że boli go nóżka. Nasz pediatra dziś nie przyjmuje,nie wiem co robić! Czy mogłam mu złamać nogę? Nie spuchła,ale może coś jest nie tak. Może jechać na pogotowie? Nie wiem,to chyba było mocne uderzenie bo to miało całą siłę mojego obrotu o 180stopni. Jakoś tak odruchowo cała się odwróciłam zamiast tylko odkręcić głowę. Ale się przestraszyłam,że kogoś słyszę za plecami. W sobotę wieczorem był napad na moich sąsiadów. Jacyś bandyci weszli do domu i pobili staruszków i okradli i jak ten hałas usłyszałam to głupia pomyślałam,że to złodzieje. Uderzyłam go tak z wierzchu w stopę i w sam dół piszczela,no tak pociągnęłam mu szczotką po tej nodze zaraz za palcami. Jakie byłyby inne objawy złamania poza opuchlizną?

:O

to idź do przychodni

Siebie teraz uderz

Gdyby miał złamaną nóżke, to przede wszytskim płakałby z bólu a nie mówil spokojnie, ze go nózka boli. Pewnie dostal mocno, to go boli po prostu.Posmaruj czyms na stluczenia, jesli masz w domu.

Do przychodni dzwoniłam i pielęgniarka powiedziała że na pewno nie miałabym takiej siły żeby w taki sposób złamać nogę. Nie bardzo chcę iść do przychodni bo mały dopiero co miał zapalenie oskrzeli już jest lepiej,ale musiałabym siedzieć w poczekalni i czekać aż jakiś lekarz go przyjmie i pewnie by coś złapał bo jeszcze dziś i jutro bierze antybiotyk i organizm jest osłabiony. Myślałam żeby może jechać na pogotowie tam chyba powinien go obejrzeć jakiś chirurg?

nie panikuj. posmaruj noge czyms na stluczenia, altacetem, mascia arnikowa. niedlugo bol minie.

Posmarowałam altacetem w żelu. Może i trochę panikuję,ale syn jak się przewróci to nie płacze tylko wstaje i bawi się dalej,a teraz płakał. Nie jestem zwyczajna takich sytuacji. On dotąd nigdy nie spadł z huśtawki,czy roweru,a ma już 4 lata. Dlatego tak mnie zdziwiła i wystraszyła ta sytuacja.

Spokojnie :) Gdyby dziecko miało złamaną nogę to by nie mogło na niej stać a po drugie by nie płakał a wył z bólu. Smaruj żelem na stłuczenia a będzie dobrze.

taa odruchowo :D

to co piszesz w 1 poscie jest fizycznie niemożliwe.próbowałam tak zrobić (taka wizja lokalna;p ) i nie da się.po 1. wiedząc ze masz małe dziecko gdzies tam bawiące się z tyłu zadna matka odruchowo nie obróciłaby się całą siłą o 180 st. po2. nawet gdybyś się obrócila całą siłą to gdy odkurzasz-schylasz się a gdy obracasz się by zobaczyc co jest ztyłu ciebie-automatycznie się prostujesz-wowczas nie się trafić małego dziecka w piszczel,najwyzej w kolano albo gdzies wyżej,w udo np. po 3.nawte gdybyś jakos sie tak nienaturalnie wykrecila ze byś jednak uderzyla w stopę to hcyba nie ważysz tyle co słonica i nie masz takiej siły,zeby złamać komuś noge.poza tym gdyby dziecko miało złamaną noge to by się tak darło ze byś nie miala czasu siedziec na kafe tylko od razu byś pędzila na pogotowie.co do twojego telefonu do przychodni-pielęgniarka nie jest upoważniona aby wydawać osądy przez tel,nie widząc dziecka,zresztą taką poradę może dac tylko lekarz pediatra a nie pielęgniarka. ktoś tu się chyba nieźle nudzi.

Ten twoj podpis jest jakis bagatelizujący cale wydarzenie co opisujesz tak histerycznie z wyrzutami sumienia, ,a pseudonim "odkurzac atakuje" brzmi jakbys sobie zart z tego robila

Jedz do przychodni chirurgicznej moja corka spadla.z roweru na piasek i pomarudzila 10 min. Pozniej zapomniala a jak.sie ja spytalam na drugi dzien rano czy raczka.boli to powiedziala ze boli. Pojechalismy do szpitala i okazalo.sie ze reka zlamana. Wiec nie zawsze musi qyc z bolu, tym bardzie ze piszesz ze on malo placze, odporny jest.

Byłam jednak na pogotowiu,ale mnie spławili nawet nie oglądając dobrze małego. Ale jak wychodziłam,to spotkałam znajomą która dała mi namiar na prywatny gabinet chirurgiczny. Tam lekarz obejrzał małego i zrobił rtg. Kość jest cała,mały ma tylko stłuczenia. Co do pielęgniarki w przychodni-to powiedziała co ona o tym sądzi jako człowiek i matka a nie jako pracownik przychodni. I jestem jej za te słowa wdzięczna.

rury od odkurzacza na pogotowiu nie zagipsują :(

zwin to marne prowo