Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ta głębsza

płytki mąż

Polecane posty

Gość zielono mi ach zielono
boona, autorki juz chyba na tym topiku dawno nie ma wiec nie masz co przepraszac a o co chodzi z tym dowodem pisanym do kogos kto pisa do franki? bo ja nie kumam? mi sie podobala ta wypowiedz, temat zupelnie o czym innym byl przeciez, no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"empatię powinieneś okazac ZANIM się wszystko wyjasniło, po pierwszym poście mozna było napisac, że ci przykro" oczywiście, że było mi przykro..... zanim nawet zacząłem czytać pierwszy post.... już sam tytuł topiku, podkreślony jeszcze nickiem sugerował MEZALIANS Nie napisałem, że mi przykro, bo nie wierzyłem, że szlachcianka przekaże moje wyrazy współczucia chłopu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"słuchaj nie ma ideałów nie zdradza,pomaga etc ale jest płytki gdyby nie zdradzał,pomagał nie był płytki to też coś byś znalazła taka jest prawda" Właśnie takie wrażenie nie opuszcza mnie od momentu kiedy postanowiłem wypowiedzieć się na tym topiku po przeczytaniu zaledwie dwóch stron. Mąż autorki topiku NA NIĄ NIE ZASŁUGUJE! :( Jakżesz inaczej odbieram to co napisała [jeszcze inna bajka] 22.11.2012] 18:18 Ona też jest rozczarowana swoim małżonkiem, ale nie ma w niej tej LEPSZOŚCI jaką prezentuje autorka topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugie dno
No i dno pokazał francaa na koniec. Ale rozpierduchę robisz kutasie załamany. Ty jednak masz problem. Idż się leczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boona, autorki juz chyba na tym topiku dawno nie ma wiec nie masz co przepraszac a o co chodzi z tym dowodem pisanym do kogos kto pisa do franki? bo ja nie kumam? mi sie podobala ta wypowiedz, temat zupelnie o czym innym byl przeciez, no nie? Nie rozumien do czego mam sie ustosunkowac, a na co udzielic odpowiedzi. Ostanio tu duzo wywodow ze niby rozpierducha, dyskusja odbiega od tematu, autorki juz nie ma.... Nie ma przymusu aby autorka wciaz aktywie uczestniczyla- w regulamninie nie ma takiego zapisu Gdybyscie czytali Panstwo ze zrozumieniem, dotarloby do Was ze rozmowa nie odbiegla od głownego tematu,jest to wciaz to samo zagadnienie ale w szerszym aspekcie . I proponuje abyscie zalozyli sobie nowy temet aby powyzywac sie na innych, bo tu dyskusja toczy sie na temat "PLYTKI MAZ", a nie "JAK JA NIENAWIDZE FRANKIEGO"... Dziekuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
boona, kiedy zacząłem się produkować na kafe nawet mi nie przyszło na myśl, że kiedyś będę w stanie wypowiedzieć coś takiego: Dziekuję Ci za Twoją normalność. Listy tych, do których takie podziękowanie również kieruję nie muszę publikować. Każda z tych osób doskonale wie, że na tej liście jest. co do pozostałych...... ....pantha rei...... redefiniują się pojęcia BEZINTERESOWNOŚĆ- kiedyś była zaletą. Nie zabiłem wam brata biźniaka jednojajecznego, nie zajmuję stanowiska, które wam się należy, nie rżnę waszych żon ani nie daję dupy waszym mężom.... czy nienawidzicie mnie BEZINTERESOWNIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, zauwazalam pewna taka niezrozumiala rzecz na forum- siedzie , czytam i pisze tutaj gdzies okolo 2 tydodnie i spotkalam sie z pewnymi tematami gdzie ktos prosi o porade. Dobra, jedni podpowiadaja co zrobic, jak postapic, jakie konsekwencje moze miec jakis krok w przyszlosci. Czesc to zrozumie, a czesc nie. I ta druga czesc wlasnie to jakies niedorozwoje intelektualne ktore znaja juz z gory odpowiedz, a zakladajac temat czekaja tylko na potwierdzenie tego co juz sobie wymyslily. I nie daj Boze napisac im cos co jest z tym sprzeczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy wy, wydupy zza
krzaka (frankie i boona) doczytaliście chociaż, że wasz pierdolony bełkot nijak się ma do rzeczywistości, bo tzw. płytki i niezainteresowany mąż okazał się być zaangażowany gdzie indziej? dlatego właśnie dla żony był płytki. bo miał ją gdzieś. a wy dalej swoje farmazony tłuczecie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy wy, wydupy zza
rzeczywistość autorki i jej męża, ćwierćinteligentko. backgroundem płytkości i bierności męża okazała się być zdrada. o czym do kurwy wy tu deliberujecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro ich to co masz ciekawego do napisanie na ICH temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy wy, wydupy zza
a ty i te pajac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy wy, wydupy zza
*ten?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"Czesc to zrozumie, a czesc nie." a w tej części co tego nie rozumie są osoby INFANTYLNE, które nie rozumiejąc reaguja agresją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie odpowiada sie pytaniem na pytanie, wiec nie widze sensu z Toba dyskutowac na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
Szanowna Pani [do idioty vel Franki], stwierdziła Pani "nie jestem twoją koleżanką, pajacu". Ale i udzieliła mi Pani pewnej rady - "biegnij sprawdzic w googlach". Zgodnie z Pani radą pobiegłem.... kolega, koleżanka 1. "towarzysz pracy, nauki, zabawy" 2. "towarzysz pracy, nauki, zabawy; kumpel, znajomy, kompan, towarzysz" 3. "ktoś, kto wspólnie z kimś pracuje, uczy się, razem spędza czas" Ja się upewniłem, że dobrze rozumiałem znaczenie tego słowa. Nie wiem jak Pani. Przyjąłem konwencję kafeterii i zwracam się do innych podobnie jak większość kafeterian. Czemu Pani, Szanowna moja towarzyszko nauki i zabawy, znajoma z kafeterii ma zastrzeżenia co do mojej "koleżanki" równocześnie waląc mi na "ty" chociaż ja krów z Panią, Szanowna Pani nie pasłem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy wy, wydupy zza
co ja mam ciekawego do napisania na ich temat? ano to, że bezwolność, płytkość i bierność mężusia była skierowana jedynie do żony, ponieważ miał na nią wyjebane. zapewne przy kochance był zachwycająco męski, inspirujący, pełen inicjatywy, etc. dlatego nie autorka jest tu winna, jak wszyscy próbowaliście wmówić. po prostu gość się zaangażował gdzie indziej i dla żony już nie starczyło. tak więc czas się rozwieść i zacząć od nowa, z kimś innym. a panu "płytkiemu" pozwolić być głębokim dla innej baby. EOT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
a czy wy, wydupy zza, powiem ci wydupo sprzed... jako wydupa zza przeczytałem "mąż okazał się być zaangażowany gdzie indziej" informacja taka pojawiła się raz zakładam, że pochodziła ona od autorki topiku.... czy jesteś aż taka naiwna, że wierzysz iż inteligentna, wykształcona kobieta przez 8 lat bycia z facetem, z czego dużą część pod jednym dachem i być może nawet w jednym łóżku, nie jest w stanie zauważyć, że NAJBLIŻSZA jej osoba kręci coś na boku? Wystarczy jednak kilka dni pisania na kafeterii gdzie jest się mocno krytykowanym, aby chcieć to przerwać JEDNOZNACZNIE I SZYBKO. Najpewniejszy sposób wywołanie współczucia dla ofiary ZDRADZIECKIEGO MĘŻA. :( czyż nie tak się stało nie tylko z tobą wydupo sprzed?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"czas się rozwieść i zacząć od nowa" odniosłem takie wrażenie, że autorka czekała na tego rodzaju zachętę. Przecież nie da się żyć dłużej z tak płytkim facetem tak mocno głębszej facetce. Ponieważ jedyny argument jaki miała przciwko DOBREMU MĘŻOWI nie zrobił większego wrażenia na wielu jej interlokutorach wyciągnęła, jak iluzjonista królika z kapelusza, ZDRADĘ; o prawdopodobieństwie takowej nie sygnalizując wcześniej nawet najmniejszym zająknięciem. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
"o czym do k**wy wy tu deliberujecie??" między innymi o tym, że "z tego co Jaś mówi o Piotrusiu więcej się można dowiedzieć o Jasiu niż o Piotrusiu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
A pocałujcie mnie wszyscy w dupę. Jesteście sami jak to gówno. Wy macie sami nasrane we łbach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
witam boona, z tą nienawiścia to przesada. Powiem więcej, chyba jednak całkowicie mylny trop. Popatrz na przykład na osobę, która wpisała się przed tobą posługując się używanym przeze mnie nickiem. Nie sądzę żeby to zrobiła akurat z nienawiści do mnie. Na kafeterii uczę się tolerancji. Pieski to też stworzenia boskie. Muszą sobie poszczekać; nic innego właściwie nie potrafią. Uwierz mi, że to jest normalne zjawisko i musimy nauczyć się żyć z tą świadomością. Też jestem słabą istotą i czasem puszczają mi nerwy, ale wciąż ćwiczę. Polecam to również innym. Psy szczekają a KARAWAN ;) jedzie dalej. pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
Normalni ludzie traktują kafeterię jak odskocznię od "prozy życia". Jak taką "odrobinę luksusu" na jaki mogą sobie pozwolić. Jedni oczywiscie pozwalają sobie na więcej inni na mniej. Kiedy zobaczyłem topik pt "płytki mąż" okraszony nickiem "ta głębsza" pomyślałem sobie, że to jest prowokacja do fajnej rozmowy. Pierwsze zdanie "czy to możliwe, żeby inteligentny, wykształcony człowiek z poczuciem humoru i rozsądkiem życiowym człowiek był jednocześnie okropnie płytki?" upewniło mnie, że warto czytać dalej. A co dalej? Im dalej tym gorzej. :) Ta kobieta, inteligentna, wykształcona, z rozsądkiem życiowym zapewne, być może nawet z poczuciem humoru, RZECZYWIŚCIE uważa iż JEJ MĄŻ (od 8 lat razem!!!) jest płytki. Reakcje pierwszych uczestników gry po jej WIŚCIE upewniły mnie, że właściwie odebrałem autorkę. Ale ją nakręciły i zaczęła LICYTOWAĆ coraz wyżej, tworząc obraz męża jako jakieś MONSTRUM, wspierając tekstem o tym iż nawet dzieci, malutkie dzieci (patrz 8 lat razem) NA NIM SIĘ POZNAŁY. Czegoż ta kobieta, dorosła, inteligentna a nawet wykształcona lepiej niż statystyczna osoba w jej wieku, szuka na kafeterii? - zadałem sobie pytanie. I odpowiedziałem sobie. Ani chybi liczy na to, że ktoś ją tak puknie w głowę iż zacznie znów jak kiedyś trzeźwo myśleć. Nie udało się. I nie ma większego znaczenia czyja wina większa. Co za różnica czy pukający nieumiejętnie pukali, czy też drzwi były zbyt mocno wygłuszone? :( PORAŻKA jest zawsze skutkiem jakiegoś niedogadania się i winę za nią ponoszą zawsze OBYDWIE STRONY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
Fajny tekst niedawno trafiłem gdzieś na kafeterii. Pasuje jak ulał do tego topiku; o płytkości męża wobec "głębszości" żony. Jakaś kobieta założyła topik, żeby pożalić się na "płytkość" partnera. Nie mówi mi "Kocham Cię" - skarży się. Kilkakrotnie nawet zadałam mu pytanie wprost. NIE ODPOWIEDZIAŁ. I to było po wstępie, który brzmiał: jesteśmy razem 3 lata, mamy dziecko. Nie "rozpieprzyłem" po raz trzeci "fajnego topiku". Pewnie ma się dobrze. Nie zapamietałem tytułu. :( Istnieje duże prawdopodobieństwo, że jeżeli autorka wciąż się na nim produkuje, to wcześniej czy później pojawi się niespodziewanie spodziewane WYJAŚNIENIE - mieliście rację ON MNIE ZDRADZAŁ, ten ŚMIEĆ jakowyś. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
Fajny film wczoraj widziałem. Jak jedna pani żali się że jest kurą domową, aa przyjaciółka się jej pyta "JAK TO JESTEŚ KURWĄ DOMOWĄ ?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franki bez kochanki
do tej co to fajny film widziała, nie staje ci móżdżku aby wymyślić sobie jakiś inny nick? a może to ty jesteś tą ścigającą mnie stalkerką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBRRRRRRRRR
siemka franki :)pozdrowienia dla ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Cię, trochę Cię rozumiem, bo chyba też jestem w podobnej sytuacji. Mój związek ma krótszy staż, a jednak też już stoi w miejscu. Jesteśmy razem półtora roku, a wymuszam z mojego chłopaka żeby cokolwiek mi opowiedział. Gdy się spotykamy ja opowiadam co ciekawego wydarzyło się dzisiejszego dnia, co kto powiedział, zrobił. A on jedyne co to, że był zapierdziel albo nic się nie działo. To jest męczące. Albo spotykamy się ze znajomymi, np. oglądamy film, ludzie wtedy komentują, przeżywają, śmieją się, dyskutują, a on? Siedzi ogląda i przysłuchuje się co my mówimy, jak się go spytam dlaczego się nie odzywa, odpowiada, a co mam mówić, słucham. Nasze spotkania są praktycznie takie same. Wszytsko stanęło w miejscu. Nie wiem, czy chodzi o to, że on się "ustabilizował" i twierdzi że tak ma wyglądać normalne życie? Swojego zdania również nie ma, każdą decyzję musze podejmować ja. Czy się spotkamy, czy wyjdziemy, czy pojedziemy do Jego mamy, czy pojedziemy samochodem czy pociągiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×