Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ninien

Zmiana wizerunku do świat. Kto się pisze:) ?

Polecane posty

witaj ' ja sie boje troche swiet ze po zrzuceniu teraz kilku kg jak zaczne jesc jakies ciasta to przytyje, najlepiej by bylo zeby skurczyc jakos zoladek , ja od dzisiaj pije ocet jablkowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od 5.11-12.11 tylko zyłam samymi jogurtami naturalnymi:P i powiem Wam, że przez te 12 dnia dalam rade i bardzo mi sie zoladek skurczyl, ze nawet glodu nie odczuwalam. 13,14,15 dzien oprocz jogurtow jadlam owoce, warzywa, 16,17,18 do poprzednich produktow dodalam miesko a od dzisiaj mam 19, 20, 21 dzien czyli chlebek ciemny, kasze gryczana, bo lubie:), ryz brazowy, 22,23,24 niby slodycze sie wprowadza, ale bardzo male ilosci np. 2 kostki czekolady gorzkiej, ale ja odpuszczam na razie slodycze, dopiero w swieta zjem, bo wtedy moja silna wola sie utrzymuje i wiem, ze warto poczekac do swiat:) a tak to jem zdrowo- wlasnie te produkty lacze:) a pozniej slodycze raz na tydzien np. co niedziele cos malego a dobrego itd. Wtedy bedziemy mogly spokojnie jesc wszystko (ale bez przesady nie rzucac sie na jedzenie zwlaszcza na tluste mięska i wyroby maczne- trzeba znac umiar) :) a ja juz tyle troche sie odchudzalam i potrafilam 6kg zrzucic w ciagu miesiaca a pozniej znowu pzytyc... moja waga nigdy nie jest stala:( wiec teraz zamierzam ja utzymywac przez takie wlasnie jedzienie:) i dziewczyny jogury naturane przynajmniej 1 dziennie, a pomaga i herbatke np. zielona czy czerwona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od 5.11-12.11 tylko zyłam samymi jogurtami naturalnymi:P i powiem Wam, że przez te 12 dnia dalam rade i bardzo mi sie zoladek skurczyl, ze nawet glodu nie odczuwalam. 13,14,15 dzien oprocz jogurtow jadlam owoce, warzywa, 16,17,18 do poprzednich produktow dodalam miesko a od dzisiaj mam 19, 20, 21 dzien czyli chlebek ciemny, kasze gryczana, bo lubie:), ryz brazowy, 22,23,24 niby slodycze sie wprowadza, ale bardzo male ilosci np. 2 kostki czekolady gorzkiej, ale ja odpuszczam na razie slodycze, dopiero w swieta zjem, bo wtedy moja silna wola sie utrzymuje i wiem, ze warto poczekac do swiat:) a tak to jem zdrowo- wlasnie te produkty lacze:) a pozniej slodycze raz na tydzien np. co niedziele cos malego a dobrego itd. Wtedy bedziemy mogly spokojnie jesc wszystko (ale bez przesady nie rzucac sie na jedzenie zwlaszcza na tluste mięska i wyroby maczne- trzeba znac umiar) :) a ja juz tyle troche sie odchudzalam i potrafilam 6kg zrzucic w ciagu miesiaca a pozniej znowu pzytyc... moja waga nigdy nie jest stala:( wiec teraz zamierzam ja utzymywac przez takie wlasnie jedzienie:) i dziewczyny jogury naturane przynajmniej 1 dziennie, a pomaga i herbatke np. zielona czy czerwona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze damy rade , trzeba umiejetnie z diety wyjsc , ja mysle ze bede dodawac po trochu kalorie co 5 lub 7 dni zobaczymy jak to bedzie ale mam nadzieje ze damy rade musimy bo szczerze - to ja mam dosc tych wszystkich diet juz i chcialabym miec juz stala wage zycze wam miłego weekendu i trzymania sie na diecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i pamiętajmy o tym! :) I: Przez pierwsze 3 dni tracimy 70% wody, 5% białka, 25% tłuszczu II: Do 13 dnia diety tracimy 19% wody, 12% białka, 69% tłuszczu III: Między 21 a 24 dniem tracimy 15% białka, 85% tłuszczu IV: Od 24 dnia tracimy 25% białka, 75% tłuszczu. 1. Waga lekko spada: przy ograniczeniu ilości pożywienia przewód pokarmowy oczyszcza się, co natychmiast odczuwalne jest w postaci znacznego spadku masy ciała (z reguł 2-4 kg). 2. Waga stoi w miejscu: organizm dostosowuje swój metabolizm do mniejszej ilości kalorii, przestawia się na tryb oszczędny. Towarzyszy temu niepohamowane uczucie głodu. 3.Waga spada: organizm zaczyna wykorzystywać pierwsze podstawowe źródło zapasowej energii - glikogen (cukier zmagazynowany w wątrobie i mięśniach) - wraz z nim następuje utrata wody z organizmu. Spalenie 1 kg glikogenu wiąże się z utratą od 3 do 5 litrów wody. 4. Waga stoi w miejscu: oraganizm przestawia się na oszczędniejsze wykorzystywanie dostarczanej mu energii. Obniża swój poziom zapotrzebowania energetycznego i zaczyna wreszcie korzystać z rezerw tłuszczowych. Jednocześnie organizm ponownie ulega nawodnieniu. 5. Waga powoli się obniża: Organizm zaakceptował kryzysową sytuację i czerpie zapasy z magazynu, czyli tkanki tłuszczowej. W trakcie odchudzania chudnie jedynie komórki tłuszczowe - nie zmniejsza się ich ilość, a jedynie wielkość i masa. Proces ten jest powolny, ponieważ organizm "nie wie" jak długo taki stan będzie miał miejsce i chce, by zapasów starczyło na jak najdłuższy okres. Cykl powtarza się i powinien być utrzymany do osiśgnięcia należnej masy ciała. Waga stabilizuje się. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj sie goscmi:) Ja mam podobnie jak spotykamy sie przed impreza i duzo slodyczy zawsze, chipsow, paluszkow, alkoholu, ale ja nic twarda jestem:P wiec Ty tez bądz:) Zreszta masz mniej do zrzucenia niz ja, bo mi pewnie z 5kg zostalo albo i wiecej :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak zrobie sałatke z kurczaka i zjem troche , wypije kawe beda pod wieczor a w niedziele do poludnia jada dalej wiec nie długo ale jednak modle sie zeby nie kusilo mnie jakies ciasto bo to w sumie na noc co innego jak by to było z rana no to jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze wode juz straciłam wczesniej na diecie a teraz wlasnie trudniej juz spadaja kg i cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm powiem Ci tak:) Ja to ogolnie jak tu jestem na studiach to jem ogolnie malo bo nawet nie ma kiedy za bardzo, ale jak chcesz to podam Ci moj przykladowy jadlospis i powiem Ci, ze jak po miesiacu wracam do domu to mam skurczony zoladek, ze duzo w domu nie moge jesc:P moze tez dlatego, ze wiem ze w domu bardziej tlusto sie je:/ bo tu jak sama sobie dotuje to same zdrowe rzeczy:d a w domu nalesniki, kapusta, jakies rolady, wiadomo jak to babcia gotuje:d a wiec ja jem mniej wiecej tak: 7.30- jogurt naturalny + kromka chleba np. z sekiem bialym pomidorkiem albo 2 10.30- bo wtedy jestem na uczelni jablko 12.30 lub 13.20 tez zalezy jogurt 15.00 obiad. np. pol woreczka kaszy gryczanej, porcja brokulu i np. gyros ( piers z kurczaka na oliwie albo bez tluszczu) + szklanka maslani, moze a nie musi 18.00- np. serek wiejsk i jakis owoc albo na sniadnaie tez lubie mleko o,5 - 1,5% i jakies musli + platki owsiane:) teraz zamierzam do takiego jedzenia wrocic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
linka bardzo ci dziekuje sprobuje podobnie jesc od jutra skurczony zoladek jest fajny , mialam tak po kopenhaskiej ' ale nie chce mi sie jej znowu robic dla paru kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teoria bardzo ci dziekuje pomyliłam niki i napisalam do linki , jestem tez na topiku 1000 kcal ;) i myslalam ze teraz jestem na 1000 kcal sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie:) to może tez zajrze na tamten topik:P Nie ma za co:) w koncu jestesmy tu zeby sie wspierac:) mam nadzieje, ze pomoglam jak cos to pisz:) efekty na pewno są, moze nie id razu jakies super, ale z kazdym dniem czujesz sie lepiej i lzej:) a dodam, ze chodze 3 x na tydzien na aerobic w tym 1 step, ale to tylko 1h i wcale tak mocno sie nie mecze:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninien
Witajcie dziewczyny, jak miło że tak licznie się dołączyłyście:) myślałam że na czas mojej nieobecności topik upadł a tu proszę :D cały dzień poza domem byłam, mam malutkiego synka i też inne obowiązki no i siłownię:) ja dziś odnotowałam pierwszy sukces: 76.5 kg :D a tydzień temu było 78. Teraz odgrzewam kolację: rybę po grecku mojego pomysłu:) a Wy jak sobie radzicie? Pozdrowienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninien
Witajcie dziewczyny, jak miło że tak licznie się dołączyłyście:) myślałam że na czas mojej nieobecności topik upadł a tu proszę :D cały dzień poza domem byłam, mam malutkiego synka i też inne obowiązki no i siłownię:) ja dziś odnotowałam pierwszy sukces: 76.5 kg :D a tydzień temu było 78. Teraz odgrzewam kolację: rybę po grecku mojego pomysłu:) a Wy jak sobie radzicie? Pozdrowienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninien
Dzień dobry wszystkim:) mam nadzieję że jeszcze ktoś zajrzy bo nie mam pomysłu na obiad a widziałam na swoim topiku osoby które wcześniej dietowały i mają w tym doświadczenie:) bo mięso w warzywach duszone już mi się znudziło:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wpadłam sie przywitać, znowu pije kawe na zcczo ale to zle ,wiem topik nie upadł, my jestesmy tez na topiku 1000 kcal u linki zapraszamy jak chcesz to tam tez zajrzyj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Jejku , jakbym ja miała jeszcze kalorie liczyć , to bym kota dostała z tym wszystkim :( ja jem to co "na oko" ma mało kalorii , tyle że u mnie problem jest taki że jadam w nocy ( bo pracuję też na nocki) , no i czasami słodycze stanowię za dużą pokusę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ja licze kalorie tez nie az tak dokąłdnie , niektore znam na pamiec i nie stanowi to dla mnie problemu ale ja mniej wiecej jak zjem cos to na oko obliczam czasem korzystam z e stronki ile wazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrociłam ze sklepu i zapomnialam kupic owoce wiec ide odrazu , pozniej mam gosci i musze sie przyszykowac miłego dnia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i nie poszlam sasiadka mi kupi , bo przyprowadziła mi dziecko bo ma chore do przypilnowania a musiala na poczte leciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena33
Witam:) musze schudnac do swiat,okropnie sie spaaslam ehh 170 cm i dzis bylo 75 kg,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninien
U mnie problem obiadu sam się rozwiązał bo mój luby oznajmił że jedzie do Polski więc wyciągnęłam dwa skrzydła i pałki indycze i piekę z warzywami. Ja to zjem skrzydełko i starczy ale on jest po pracy i to ciężko fizycznej więc musi się najeść:) a i w nocy jak Wstalam do dziecka to zebrałam swoje wymiary, pierwsza cyfra to pomiar z zeszłego miesiąca, drugi z dzisiaj: ramiona: 31/29 biust: 100/94 brzuch: 110/104 tyłek: 111/107 udo:65/63 łydka: 43/41 i w tym miesiącu dodatkowo: talia: 93 i biodra:105

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na pewno z 5kg mam jeszcze do zrzucenia jak nie lepiej:( a do świąt miesiąc!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deliara
zrobcie sobie 13 dniowa to wam waga zleci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninien
No ja myślę że Twoje 5 kg jest do zrobienia:) ja mam więcej ale nie mówię że do świat, w święta to ja chce żeby było wizualnie widać jakieś zmiany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×