Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szok...........:O

chłopak mojej koleżanki- mega sknera. W życiu czegoś takiego nie widziała :o

Polecane posty

Gość szok...........:O

Poznaliśmy go jakiś czas temu ale teraz dopiero się okazało jaki jest ;/ Wczoraj umówiliśmy się wszyscy że pójdziemy na pizzę i na imprezę. Ja, mój chłopak i oni. Pierwsza sytuacja u chłopaka w domu. On miał w reklamówce piwa z biedbry bo sobie kupił (i tylko sobie) a mój postawił whisky a temten do niego "to co mam zrobić z tymi piwami?" mój do niego "nie bój się możesz zostawić nie wypiję ci jutro ci oddam". a on że no to dobra coś tam coś tam. W pizzeri mój chłopak zapłacił, ona sięgnęła do torebki żeby oddać mu kasę, on że nie trzeba oddawać a ten chłopak mówi "Nie oddawaj jak nie trzeba" było to słychać poczułam się dziwnie... wiem, że mój chłopak nie przyjąłby tej kasy no ale bez przesady! Kolejna sytuacja przy wejściu do klubu, okazało się że wejście kosztuje 20zł a on, że nie wchodzi jak tyle kasy ona mówi, że chce iśc a on, że nie idzie 20zł to za dużo ona taka zmieszna... i powiedziała, że bez niego nie idzie, wkurwiłam się i mówię że narazie, wrócili się do domu. Straszne to było. Dodam, że on pracuje i naprawdę nieźle zarabia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulrikaVII
Ano bywaja tacy ludzie:O Masakra, nie wiem jak mozna z takim byc. Byly facet mojej kolezanki tez mial taki zagrywki typu, ze nie pojada do chorwacji bo to za drogo- widoki moze zobaczyc w necie, na yt itd., a pojada sobie w beskidy pod namiot , bo liczy sie relaks. :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z motylkiem na dłoni
a mnie to nie dziwi, odkąd spotkałam się z czymś takim w swoim życiu - parę lat temu poznałam kogoś przez neta, po kilku miesiącach zaproponował mi spotkanie z okazji urodzin czy imienin swoich znajomych. Ok, przyjechałam do innego miasta, byliśmy umówieni w pobliżu tej knajpki, w której miało odbyć się spotkanie. Ja z prezentami, kwiatami, normalnie jak na taką uroczystość przystało. On na to pierwsze spotkanie nie przyniósł mi nawet kwiatka, za wszystko, łącznie ze wstępem do lokalu musiałam zapłacić sobie sama. Wyszłam stamtąd mocno zdegustowana i uwierz mi nie chodziło o to,że musiałam za siebie zapłacić. Kasę mam, więc żaden problem. Tylko jak się później okazało, to raczej nieciekawe towarzystwo było i sobie odpuściłam. Tyle,że jak komuś nie wystarcza na zaspokojenie własnych potrzeb to raczej nawet na drobne przyjemności dla innych też nie będzie go stać. Ja nie jestem materialistką i zawsze mnie dziwiło taki podejście kobiet, które zanim zechcą się z kimś spotykać robią wywiad ile koleś kasy ma. Ale z czasem zaczęłam się zastanawiać czy one nie mają racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gargameel
same sobie takich typów fundujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia czerw
A nie przyszło ci do głowy że po prostu może nie ma wcale kasy ? Skąd wiesz, że ma . W portfel mu zaglądałas albo w stan konta? To , że ktoś dobrze zarabia nie znaczy że ma dużo pieniędzy bo wyrwę może mieć mnóstwo wydatków:) z drugiej strony skąd ta pewność , że on tak dobrze zarabia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z motylkiem na dłoni
gargameel jak kogoś pierwszy raz na oczy widzisz i nic nie wiesz na temat jego sytuacji finansowej, bo to nie był temat wcześniejszych rozmów, to trudno mówić,że sobie ktoś takiego kogoś sam funduje Ja nie jestem jasnowidzem,żeby prześwietlać na odległość kilkuset kilometrów kim kto jest, albo co posiada, zresztą nigdy mnie takie rzeczy nie interesowały. Tylko z czasem wychodzi to po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gargameel
następnym razem gdy się poświęcisz na dalekie podróze to poproś o skan stanu konta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z motylkiem na dłoni
dobre:) ale to naprawdę nie o to chodzi po jakimś czasie wyszło,że facet jest kompletnie niezaradny życiowo , nie ma pomysłu ani na siebie, ani na życie za to bardzo chętnie chciał nawiązać głęboką znajomość ze mną z uwagi na zasobność mojego portfela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie są różni
jedni mają tzw.gest i pieniądze przez ...dwa tygodnie od dnia wypłaty :) drudzy sknerzy do bólu nawet być może nie zdając sobie z tego sprawy spotykałam się z kolesiem który nigdy ( prawie rok) nie kupił mi kwiatka z żadnej okazji a było ich trochę ... wyjścia płaciliśmy na zmianę (to ustaliłam ja wychodząc z założenia że obydwoje pracujemy i nie wiedząc jeszcze że to taki typ) lubię dostawać kwiaty :) i byłam do tego przyzwyczajona ( powiem szczerze rozpieszczona w tym względzie :) ) a tu taki zonk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gargameel
można być niezaradnym i nadrabiać czymś innym, ale wykorzystywać materialnie to już porażka, ale takich jest wielu z tego co czytam i słyszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z motylkiem na dłoni
bo kobieta lubi być adorowana a jak dla kogoś nie jesteś warta nawet 5 zł na rok, żeby kwiatka kupił albo na kawę zaprosił to zaczynasz się czuć dziwnie, po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gargameel
jeżeli ktoś zaprasza to powinien "postawić" kawę, a kwiatek to miły gest jeśli ktoś poważnie traktuje drugą stronę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie są różni
dokładnie chodzi o to coś... kwiatki mogę sama sobie kupić jak również wiele innych rzeczy -wszystko inne nie do zapłacenia kartą bezcenne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z motylkiem na dłoni
to prawda, jest ich coraz więcej do mnie kiedyś podszedł znajomy facet i powiedział mniej więcej tak: jest pewien facet, któremu się zajebiście podobasz, jesteś wykształcona, masz mieszkanie, nowy samochód i jeśli chcesz to cię z nim umówię - odpowiedziałam,że nawet nie chcę wiedzieć kto to taki, a co dopiero się z nim umawiać wolę być sama niż z kimś takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok...........:O
no właśnie, dokładnie liczą się drobne gesty :) Ja uwielbiam dostac lizaka z kształcie serduszka, kwiatka i to wystarcza. Raz miałam taką sytuację, że byliśmy na zakupach i mierzyłam marynarkę które mi się podobała ale uznałam, że jej cena jest za wysoka a on następnego dnia dał mi tą marynarkę. Wyleczyłam go z tego, nie potrzebuję takich drogich prezentów, odwzajemniłam go wtedy kupując mu perfumy i też było mu głupio je przyjąć wyszliśmy na zero :) Większe prezenty przy okazji, małe jak najbardziej na cdzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gargameel
wykształcenie, auto czy mieszkanie nie jest wyznacznikiem poznania faceta, już nie jeden zasobny żyje sam lub po nieudanych związkach istotny jest ten trybik, który powinien zaskoczyć w obie strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 28
czasem to jest faktycznie sknerstwo ,ale ja np osobiście jakoś nie przepadam za wymianą , stawianiem i nieraz to jest jak wmuszanie ,wpraszanie się. Jak ja sobie kupilem piwka to chce wypić sobie piwa ,a nie ,że jakis typ postawił whiskey to ja mam rzucić wrzystko i pić to jego whiskey. Druga sprawa to "przyjęło" się ,że jak ktoś stawia mi to potem wręcz muszę ja jemu. Z tym ,że to wrzystko jest takie wymuszone bo ktos stawia mnie przed faktem dokonanym ,że stawia i już ,a potem za miesiac słyszałem wonty ,ze się nie zrewanzowałem ....no nie zrewanzowałem sie bo nie miałem czasu się spotkać np. Taka wymiana , stawianie wzajemne jakoś zobowiązują ,a ja nie mam zamiaru prowadzić notesu z kim i kiedy się wymieniłem stawianiem picia. Dla mnie w domyslę jest raczej ,że jak ktoś mi coś stawia to potem nie wymaga odemnie ,ze ja mu sie odwdzięcze . Odwdzięczenie ma wynikać z mojej chęci i woli ,a nie z musu. ..i sam tak też robię jak mam ochotę to postawię komuś ,ale nie wymagam ,że potem ta osoba ma mi się zrewanżować . Po prostu zapominam na 2gi dzień ,ze komuś coś postawiłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 28
" no właśnie, dokładnie liczą się drobne gesty " ..to już zupełnie inna sprawa i wynika to z chęci zrobienia przyjemności drugiej osobie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 28
innymi słowy gest , stawanie obiadu ...itp powinien wynikać ze szczerej chęci ,a mam wrażenie ,że niektóre osoby mylą to z jakimś wmuszaniem , dominacją na siłę , chęci postawienia na swoim ,a nie sprawieniu przyjemności drugiej osobie ktora w danym momencie może woli co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok...........:O
no dobra ale przyszedł do kogoś w gości z alkoholem tylko dla siebie? albo zachowywałbyś się w ten sposób w towarzystwie? Mój chłopak nie kazał mu tego pić, on to postawił na stole a tamten "ooo macie whiskey to co ja mam zrobić z trymi piwami?":o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z motylkiem na dłoni
właśnie o to chodzi, że liczą się te drobne gesty codzienne - zaparzenie komuś herbaty jak widzi się,że jest zmęczony albo zajęty, upieczenie ciasta i podzielenie się nim ja o czymś takim mówię, nie o koliach z diamentów i futrach z norek bo takie drobne życzliwe gesty więcej znaczą, one są dowodem ciepłych uczuć, które ludzie wzajemnie do siebie żywią a przeliczanie mnie na dzień dobry co do złotówki mnie krępuje, nie chcę tak, bo nigdy sama tak nie robię dla mnie liczy się to jaki to jest człowiek, jaki ma charakter, co mądrego ma mi do powiedzenia, jak mnie traktuje, jak ja się czuję w jego towarzystwie - to jest dla mnie najważniejsze - bo kasa jak kasa raz jest raz jej nie ma, ze wszystkim trzeba umieć sobie w życiu radzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gargameel
ta dominacja to staroświecki styl, który mówi, że facet powinien stawiać i płacić, ale większość nowoczesnych kobiet tego stylu nie powiela co mnie osobiście bardzo cieszy, a gesty dopiero na stopie dłuższej znajomości lub związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gargameel
z motylkiem na dłoni - bardzo dobrze prawisz, już Cię lubię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z motylkiem na dłoni
no nie powinien się był tak zachować, w końcu jak do kogoś przychodzisz i coś przynosisz, to się to stawia na stół niezależnie od tego co przygotowali gospodarze mnie się często zdarza wpaść do koleżanek z ciastem, jakąś pyszną herbatą albo kawą,albo małą buteleczką jakieś babskiej nalewki - siadamy, jemy, pijemy, gawędzimy i miło czas nam upływa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok...........:O
no właśnie. A on miał dla siebie 3 piwa vip z biedry jak zobaczył to whiskey to myślałam że się zesra ze szczęścia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gargameel
wychodzi na to, że największą frajdę sprawiła mu whiskey

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z motylkiem na dłoni
gargameel dziękuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok...........:O
a wogóle ten chłopak to taki straszny gbur :D ostatnio mój układał u mnie kostkę brukową cały dzień z moim tatą i przyszła ona z nim do mnie pożyczyć odemnie sukienkę na wesele i mój tata dał mojemu chłopakowi piwo warka stron w przerwie żeby sobie wypili i siedzą, piją to piwo... a ten chłopak mówi (przy moim ojcu) "ale bedzie się działo wieczorem. Kto pije strong, temu stoi jak drąg" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gargameel
z motylkiem... a jakiego regionu kraju jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z motylkiem na dłoni
nie wiem jakie jest piwo z biedronki, bo poza karmi innego nie piję, bo nie lubię, ale rozumiem,że się ucieszył jak zobaczył whiskey, gatunku nie ma co porównywać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×