ktos chetny do rozmowy

Wolę po imieniu. W pytaniu co się stało, miałem na myśli co Cię złego spotkało? No chyba że to zbyt ciężki temat dla Ciebie

w pomorskim mieszkam juz od dziecinstwa ale nie bylam akceptowana przez innych ludzi sama nie wiem dlaczego .

Jeśli wolisz ksywe to killer ale pochodzi od nazwiska i nadano mi ją wbrew mojej łagodnej osobowości:p

zawsze walczylam ze stereotypami i ludzkimi reakcjami .

wole po imieniu :p ale co Tobie wydarzylo sie ? jesli moge zapytac ?

Skąd dokładniej? A już nie mieszkasz? Ehhh gdyby moje problemy tkwiły tylko w braku akceptacji mojej osoby

w telegraficznym skrócie czy się rozpisać?

nadal mieszkam w Pruszczu blisko Gdanska

nie wiem napisz to co uwazasz

ja między Kartuzami a Lęborkiem o ile kojarzysz te miesciny

masz facebooka ?

jesli miałbym się rozpisywac to wolałbym na priv(mail) chyba że w skrócie Cię satysfakcjonuje

tak mam

to napisz w skrocie

ja nie bo nie widze sensu w tym .

moj mail killeruss@o2.pl tam Ci mogę podać namiary na fb

niewazne rozmawiajmy tutaj . nie potrzebuje namiarow ani nic .

W skrócie trauma z dzieciństwa-piekło i terror w domu, przemoc na porządku dziennym do krwi od najmłodszych lat do prawie osiągnięcia pełnoletności, świadomość o tym rówieśników przez co upychanie odtracenie i przemoc, później utrata nienarodzonego dziecka o którego istnieniu dowiedziałem się 2 lata po zaistnialym fakcie, potem małżeństwo-zdrady żony, w niedalekim czasie wyrobienie mi opinii chuja i najgorszego skurwysyna w kręgu jej rodziny od której myślałem że zyskalem miłość szacunek i akceptację a jak przyszły kłopoty finansowe to pokazali swoje prawdziwe oblicze, a ostatnio zostawiła mnie ukochana i to tyle w skrócie. Kurewsko mi źle:(

Czuje się strasznie samotny i nie mam chęci by żyć, prawie codziennie pragnę umrzeć, nie daje rady udźwignąć tego wszystkiego;( pewnie już sobie poszlas:(

Twoj przypadek nadaje sie jako scenariusz do jakiegos okropnego filmu . najgorsze ze wydarzylo siie to naprawde . szok ... chcialabym Ciebie jakos pocieszyc ale nie wiem jak .

masz prawo czuc zniechecenie do ludzi .

ale w takiej sytuacji ?

stworzyles aure takiego wesolego ja nie wiedzialam ze tak z Toba jest . tyle nieszczesc jeszcze jako dziecko .

Powinienem udać się do jakiegoś specjalisty. Próbuje walczyć z tym wszystkim sam i nie daje rady. Walka kończy się szlochem w poduszkę, nawet teraz. Noce są najgorsze

wspolczuje Tobie chociaz prawie siebie nie znamy .

Wszystko to pietrzy się w mojej głowie i narasta i swiruje już od tego

bo to wylewa sie z Ciebie . musisz isc do psychiatry , bo sam sobie nie pomozesz .

z rodzina pewnie nie masz kontaktu . chcialbys zalozyc nowa rodzine ?

Mam bardzo niskie poczucie własnej wartości i wpojone przez rodziców poczucie winy. O wszystko winie siebie i doszukuje się tego co zrobiłem źle

pamietaj ze zawsze mozesz zaczac od poczatku musisz tylko miec sile .