Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezboża krówka

czemu prześladuje się ludzi za życie bez ślubu. ;] ?

Polecane posty

Gość Arabella123456
A konkubinat nakazuje miłość, równość i szacunek:D Tam, nie zdarzają się patologie, wszyscy żyją w szczęściu i miłości, nikt się nie rozstaje, a nawet jeśli to rozstania okraszone są przyjaźnią i szacunkiem. Ludzie litości :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirikkla
religie nakazuja przemoc wobec kobiet-w rodzinie małzenstwie i poza nimi- seryjni mordercy kobiet -to pewnie superreliigjni ludzie i gwałciciele, pedofile tez-robia to zeby kler ich pochwalił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allium, środowiskiem sobie twarzy nie wycieraj. Środowisko jak najbardziej bogobojne i inteligenckie. Sądząc z twych komentarzy byś się dogadała z nimi. Dzieci wyrosły całkiem w porządku, szkoda tylko, że z problemami z zaufaniem i strachem przed przemocą. x Załosne jest to jak bardzo chcesz pokazać jaka to ty jesteś lepsza, a inni to patologia. Niestety znając ludzi wydających takie sądy, jestem skłonna domniemywać, że wiecej patologii jest w tobie niż ci się wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie ma znaczenia czy po
ślubie, podajecie tu statystyki.Ale podajcie statystyki konkubinatów.Moi znajomi , większość jest po rozwodach.Ale to samo mieli , gdy po ślubach żyli na kocią łapę.Też związki z zamieszkaniem od razu, żeby się poznać jak twierdzicie.A jak po roku, dwóch się poznali_ czyli minęło zauroczenie i chemia, okazało się, że na seksie i motylach związek się nie kończy.To się rozchodzili.I dalej następny/ następna.Z takim podejściem można do usranej śmierci przerobić konkubinat za konkubinatem.Tyle samo trwały im małżeństwa(rok, dwa) co konkubinaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakosć zwiazku nie zależy od formalno-prawnego statusu. Jakośc zwiazku tworzą ludzie- to od ich miłosci, szacunku, dobrej woli wszystko zależy. Jednakowoż musimy zwrócić uwage na fakt, że w małych miasteczkach, na wsiacj jest swego rodzaju przyzwolenie na przemoc w małzeństwie- nawet jak wzywa się policje to ta niechętnie interweniuje w sprawy "rodzinne". Paradoksalnie maż moze bić zonę, o konkubentach bijacych konkubiny jest głośniej- bo i policja chętniej interweniuje. Tak na marginesie ja żyję bez śłubu 10lat, mamy dziecko i tak naprawdę, nie spotykam się z żadnym prześladowaniem. A jak w przychodni pytaja o nazwisko to podaję swoje, ale zaznaczam, ze dziecko ma inne- więc nie ma problemu ze znalezieniem karty :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdzież to tak bardzo lansuję siebie ,ze doszłaś do wniosku ,ze zależy mi na pozytywnym obrazie siebie na tle kafe ?:) to jest forum , spotykają ise różne opinie , ze ise tobie akurat moje nie podobają - trudno , dorośnij :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arabella123456
Nie wiem jak można tak płytko myśleć. Naprawdę uważam, że macie mózg przeżarty przez popularne media, gdyby w tym szklanym pudełku gadali, że ślub i religia jest okej, to wasze zdanie byłoby zupełnie inne. Ale ekran poprzekręcał trochę ogólnie uznawane wartości i już od razu lemingi skrzeczą inaczej. Wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arabella a czy po slubie nie mozna zostac z dzieckiem i 200 zl alimentow? bo co bo po slubie na rozwodzie mozna jeszcze cos wykrzesac dla siebie? bo samochod na pol dom na pol? troche nie tedy droga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mireczkowata zgadzam sie z toba ze nie wazny jest status cywilny... tylko wiecie u mocherow jest jeszcze tzw syndrom ,, co powiedza sasiedzi,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za tu u ciebie keysy występuje syndrom " na złość mamie odmrożę sobie uszy " :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allium, ty w ogóle czytasz co ty piszesz? Wyjeżdżasz z 'mordą' w "jakim to ja się środowisku wychowałam", a ja ci mówię tylko tyle, ze największymi skurwielami byli mężowie wierzących w bozię Pań, bo wiedzieli, ze ta nic nie zrobi. Koleżanka mojej babci (wdowa) po śmierci męża żyła 30 lat w konkubinacie i jakoś chłopak jej nie bił. Ba, nawet mają dziecko, które ma obecnie 30 lat. Ale może to dlatego, że w każdej chwili mogła go zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arabella123456
Naprawdę darujcie sobie te mohery, bo mi do religii katolickiej jest tak samo daleko jak wam do ślubu, więc tutaj wasze rozumowanie niestety rozpada się na drobne kawałeczki. keysey2121 Kiedy urodzisz dziecko, trochę zmieni ci się podejście do życia i "wykrzesywania" czegoś dla siebie. Jeżeli masz taką sytuacje, że pomimo rozstania byłabyś w stanie w spokoju się utrzymać i zając na spokojnie dzieckiem, to tylko pozazdrościć. Moja znajoma, zwolenniczka konkubinatów została bez pieniędzy ( wszystko władowała w remont ich wspólnego gniazdka, sory ale paragony nic się nie przydają w takiej sprawie, ba nawet faktury!), bez mieszkania, niedługo będzie bez pracy(bo małe dziecko) i z dzieckiem, którym musi się zajmować. A i 200 zł alimentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja ci mówię tylko tyle, ze największymi sk**wielami byli mężowie wierzących w bozię Pań, bo wiedzieli, ze ta nic nie zrobi. xxxx w bozię ?:D jesteś w wieku przedszkolnym ? bo i słownictwo i rozumowanie na to wskazuje . I daruj sobie historyjki rodem z życia innych ludzi bo co one niby maja udowodnić ? Ty znasz takich a ja innych - i co z teogo ? to jakiś prawidłowość ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy u moherów czy nie, ale coś w tym jest, ze wiele ludzi żyje "na pokaz". Po co? Nie wiem. Wiem natomiast, że czy ze śłubem, czy bez ważne jest aby o siebie dbać, szanować się nawzajem. My tak żyjemy 10lat, doczekaliśmy córki- i pewnie na stare lata ten ślub weźmiemy- ale chyba tylko ze względów formalnych. Osobiscie nie widzę jakiejś różnicy pomiędzy naszymi relacjami, a relacja znajomych po ślubie. Też razem zarabiamy, razem się budujemy, mamy wspólne pieniądze. Moim zdaniem mój zwiazek niczym nie różni się od dobrego małżeństwa. Nie wiem w czym ślub miałby ten zwiazek ulepszyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arabella123456
mierczkowataa Uważam, że masz wyobrażenia ludzi zaczerpnięte z popularnej prasy i telewizji. Kościół katolicki nie ma już takie wpływu na ludzi jak 10 lat temu czy nawet 5. Obecnie modne są konkubinaty i to zarówno w dużej miejscowości, w której obecnie mieszkam jak w i w bardzo małej skąd pochodzę, jak i na wsi skąd pochodzi mój mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to po co wam ślub n a starość - skoro niczego i tak nie zmieni ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arabella- nie wiem co jest teraz modne. Wyobrażenie ludzi- mam je z własnych obserwacji :) Większość znajomych pyta się czemu tego śłubu w końcu nie weźmiemy, rodzina mojego faceta pochodząca z małej wsi z kolei dopytuje dlaczego zyjemy w grzechu, dlaczego córa nie ma chrztu. TV nie oglądam bo mam dziecko, na popularną prasę nie mam czasu- jak go mam czytam branżową :) Wiec moja opinia wywodzi się z codziennego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za to 7 lat byli w związku :) ale tego juz nie przeczytałas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arabella123456
mierczkowataa - czyli moich doświadczeń nie można uogólnić, za to twoje tak? ( wnioskuje tak, ponieważ w poprzednich wypowiedziach używałaś dużego kwantyfikatora). Nie widzisz jakie to płytkie myślenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 12 min
a ile mieszkali razem przed slubem? to sie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla kogo . Trudno mi uwierzyć , żeby będąć 7 lat w związku dziewczyna nie nie miała pojęcia jakie jest nastawienie , jaki stosunek meża do kobiet nie pracujących zawodowo . Trzeba albo być ślepym albo ignorować prawdę w myśl zasady - jakos to bedize . I zamieszkanie nie ma tu nic do rzeczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 12 min
mozna i przez 12 lat tylko sie spotykac i nigdy nie poznac zwyczajow, sposobow zarzadzania pieniedzmi, podzialu obowiazkow itd.drugiej osoby. Dlatego zamieszkanie razem tak duzo daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 12 min
generalnie mam to gdzies czy ktos zyje bez slubu czy bez dopoty para sie kocha i potrafi stworzyc dziecku cieply dom i dobre warunki dopoty uwazam, ze papierek nie ma zadnego znaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edawa
nie rozmawiajcie z Allium- to jest dopiero patologia która tłucze własne dzieci i uważa że zawsze ma rację. Więc to jest dno dna i jej opinią można sobie tyłek podetrzeć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 12 min
* mialo byc oczywiscie generalnie mam gdzies czy ktos zyje ze slubem czy bez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
można i mieszkać ze sobą przez 12 lat i tak rozwieść sie rok po ślubie - bo nie w zamieszkaniu ze sobą przeed ślubem jest sedno sprawy ale w odpowiedzialności .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arabella- Ty uogólniaj sobie swoje doświadczenia, a ja swoje. Natomiast moze nie pisz, ze konkubinaty są modne dlatego pary decyduja się tak życ. Bo każda z nas, zwolenniczek wolnego zwiazku, sama wybiera i decyduje o swoim związku. I zadna moda czy reklamy w TV nie maja z tym nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 12 min
sedno tkwi w tym, zeby ludzie sie dobrze poznali zanim zaczna planowac wspolne zycie i powiekszenie rodziny. Zamieszkanie razem przed to probka prawdziwego zycia. papierek jest sprawa drugoplanowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za 12min.- dokładnie! Można być szczęśliwym bez względu na ślub lub jego brak. A już jak dochodzi decyzja o dzieciach to powinna byc to przemyslana decyzja. A niestety nie poznamy drugiego człowieka jeśli z nim nie zamieszkamy, nie przeżyjemy razem dobrych i złych chwil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×