Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Magda8080

Sierpień 2013 -są już jakies mamy ???

Polecane posty

Ja też zostałam wyzwana od egoistek jak wspomniałam o tym, że nie wiem czy chcę karmić dziecko piersią. Nadal mam do tego pewne ale, ale jak sie naczytałam o korzyściach, to chociaż parę miesięcy chciała bym pokarmić, myślę o odciąganiu mleka i podawaniu butelką. Ale wszystko okaże się za pare miesięcy. Co do tego alkoholu. Będę wredna. A nowo narodzonemu dziecku też byście podały pół szklaneczki piwa od czasu do czasu? Przecież to jest to samo... I mam pytanie. Czy te bóle podbrzusza jak podczas okresu to są skurcze macicy? Bo już sama nie wiem. Dziś mnie pobolewa. Lekarz niby mówił, że nie ma podstaw do obaw, w ciąży po prostu brzuszek czasem pobolewa, ale jednak. I Czy nospę się bierze tylko po to żeby nie bolało? Czy bierze się profilaktycznie, żeby nie dopuszcząc do skurczy, bo mogą byc niebezpieczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goosiaa - moja babcia mieszkala na 15m2 z mezem, swoja matka, dzieckiem i jeszcze sie dorobili drugiego dziecka (mojego taty) w takich warunkach, nie wiem jakim cudem :D ostatnio z nia rozmawialam, to jej sie w glowie nie miescilo, ze dziecko ze szpitala wynosi sie w foteliku "a po co!??"...i nie chciala mi uwierzyc, ze dziecko w aucie zgodnie z przepisami musi siedziec w foteliku, myslala ze to moja kolejna fanaberia...taka sama jak USG :D chyba dla starszego pokolenia nasze ciaze i cala otoczka z tym zwiazana w porownaniu z ich ciazami to jak loty w kosmos.. Olcia - Ty pijesz pol piwa, bo uwazasz ze to nie szkodzi, a ja np nie mam odwagi - nie mialam z tym stycznosci i nie chce robic eksperymentow na sobie i swoim dziecku czy dopadnie je FAS czy nie. Ale jezeli chodzi o niekarmienie piersia, to znam temat i mozna powiedziec, ze przerobilam go na wlasnej skorze :D i powiem Ci, ze zyczylabym sobie bardzo bardzo, zeby miec takie dziecko jakim ja bylam, a przeciez od urodzenia wcinalam tylko sztuczny pokarm. Odpornosc - az do zerowki: raz bylam przeziebiona, raz mialam ospe wietrzna i raz zapalenie pecherza, kleszcza i owsikow nie licze :D potem w zerowce dopadlo mnie zapalenie oskrzeli i kolejne w 8 klasie podstawowki. Tak sie prezentuje moja "dziecieca" karta chorob. Skoro ja dalam rade, to moje dziecko tez da. I absolutnie nie zloszcze sie o zaden wyklad, po to tu jestesmy zeby razem dyskutowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gr@niska
Nie, nie chodzi mi o alkohol i picie alkoholu w ciąży ale o smak piwa (lub innych lżejszych alkoholi) , te bezalkoholowe załatwiają sprawę,tak jak niektóre mają ciągoty na słodycze albo ogórki. Widzę tez ze nie tylko ja mam to pobolewanie w podbrzuszu, a już się martwiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jesli oczywiscie bede miec pokarm to chce karmic piersia ale nie przy ludziach bo jakos nie widzi mi sie zeby pokazywac swoj biust innym ludziom jakby to byla zwykla butelka z mlekiem... I chce karmuc gora do 6 m-ca zeby bylo mi latwo dziecko oduczyc... To co najlepsze na poczatku czyli mleko matki mu dam ale nie bede przeginac z czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andzik ja biore nospe nie przez bol tylko dlatego ze mam skurcze. macica robi sie wtedy twarda i w moim przypadku przy dotyku boli. nie chce dzwonic do lekarza bo wiem ze od razu powie ze mam jechac do szpitala a tego strasznie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalka Twoja babcia jest słodka:) Już nie mogę się doczekać wiZYty żeby mi powiedział że wszystko ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh :) dokladnie dla babci ciaza w dzisiejszych czasach to lot w kosmos :) ja do karmienia mam neutralny stosunek-bede dala rade to bede karmic, nie to nie :) ale na pewno nie bede do tego podchodzic jak kuzynka mojego meza :) karmila syna do momentu jak mial 1,5 roku bo z czystego lenistwa nie chcialao sie jej gotowac zupki czy mieska-lepiej bylo wyciagnac cycka... przepraszam za okreslenie :) co do karmienia przy ludziach to tez nie dla mnie... :) ostatnio jak bylam u kolezanki i powiedziala, ze musi nakarmic malego wiec ja zapytalam czy mam wyjsc-bylo to dla mnie normalne pytanie-ale ona powiedziala, ze jej to nie przeszkadza :) ale powiem Wam, ze dla mnie byl to cholerny dyskomfort :) i nie mialam zamiaru nigdzie jej zagladac :) kurde-zmieniajac temat... zaczelam sie glupia martwic-brzuch mi przestal rosnac... :( wrecz wydaje mi sie, ze sie zmniejszyl :( jakas paranoja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goosiaa2 --- ja zawsze rano nie mam wcale brzucha a pod wieczór mi wywala, więc może to nic takiego, nadrobi natomiast na kolejnej wizycie zapytaj co do tego karmienia, to ja chcę minimum pól roku, jesli będzie się dało dłuzej to tez ok, ale bez przesady tzn będę wprowadzac "nowe pokarmy" nie chcę doprowadzić do sytuacji, w której dziecko nie będzie chciało jeść nic innego tak było u mojej koleżanki, dzieciak półtora roku, i ona zdzwiona, że nie chce jeść nic nowego, że pluje, a nawet jak zje, dostaje alergii, wysypek itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natka3636
we mnie sie gotuje na sama myśl, ze ktoś obcy ma mnie dotknąć. Nie znoszę tego i juz nawet ostatnio Mężowi wspominalam, zeby poprosił dyskretnie o to, zeby tego nie robiono, ale zeby nikt sie nie obraził, bo dla niektórych to jest oczywiste, ze trzeba zmacac ciazowy brzuch. Tak jak jedziesz gdzies w jakieś znane miejsce i musisz syrenke po piersi pomacac, dzika po nosie czy kto wie co jeszcze. Jeśli chodzi o karmienie to jestem za racjonalnymi 6 miesiącami. Ale jakby mi ktoś wszedł i jeszcze skomentował, tak jak pisała abcd o komentarzu koleżanki, to nie ręcze za siebie. Jeśli chodzi o alkohol.. Mysle, ze na początku, nieświadomie większość z nas ma chociaż małego drinka na koncie. I nad tym bym sie nie rozwodzila, bo tego sie nie robiło specjalnie. Nie jestem matka polka, chociaż mój tryb życia jest prawie wzorcowy, szczególnie jeśli chodzi o jedzenie, ale to nie przez jakiegoś bzika, tylko mój stan zdrowia mnie do tego zmusza... Dlatego przepraszam jesli kogos uraze, ale z tym waszym piwem bezalkoholowym dla mnie to takie troche jak tłumaczenie, ze seks oralny to jeszcze nie zdrada, bo przecież ostatecznie do niczego nie doszło... Piwo jest piwem, a bez alkoholu znam tylko szampana piccolo.. Ale każdy jest kowalem swojego losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaż32
Oglądam właśnie "O Matko" na tvnStyle. Pani Kasia powiedziała że w ciąży można jeść sery pleśniowe. Żeby zarazić się Listeriozą trzeba by te sery nie zjeść ale "przyjąć drogą płciową" ;) Uśmiałam się :))) i pocieszyła mnie bo bardzo lubię sery pleśniowe. Poza tym sushi też można jeść, pod warunkiem że wiemy że jest świeże, jeżeli mamy wątpliwości to wybierajmy sushi z rybą grillowaną lub pieczoną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natka3636
Ja tam wole pani Kasi nie słuchać, bo ryzyko jest zerowe tylko wtedy, jeśli z czegoś sie kompletnie zrezygnuje. Poza tym kto mi da ta pewność, ze cos jest świeże? Kelner? Zawsze powie, ze świeże. A w sklepie? Przeplucza, podgrzeja (jak z ta wedlina) i tez niczym prosto z morza wyjęte. Byle sie sprzedało. Ja niestety mam tak, ze mój organizm nie daje sie oszukac i jak cos jest nieswieze, to jest bunt żołądka i natychmiatowy zwrot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama pracuje w hurtowni artykulow do sushi, w tym tez sa ryby. I uwierzcie mi, jak juz ma byc to sushi to tylko z ryby upieczonej lub ugrillowanej. Droga takiej rybki z morza do hurtowni trwa nieraz i tydzien, poltora, a wiekszosc sklepow (np Makro Cash) ma "swoje" dni na przyjmowanie towaru, czyli towar czeka dodatkowe dni w magazynie hurtowni, potem trafia do sklepu, a ile zejdzie zanim ktos to kupi i nam poda? W PL swieza ryba to ryba kupiona z kutra prosto od rybaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lineczka153
Oj Dziewczyny, od wczoraj ciężko Was się czyta ;-) strasznie się przegadujecie... Każda z nas jest inna, i ma inne podejście do karmienia piersią czy picia alkoholu. Tak naprawdę to nie jesteśmy w stanie przewidzieć co naszemu dziecku zaszkodzi a co nie lub czy poprzez sztuczne mleko nasze dziecko będzie bardziej chorować od innych. Czy naszemu nienarodzonemu jeszcze dziecku zaszkodzi zjedzenie sera pleśniowego albo wypicie kawy czy coli... Wydaje mi się, że to forum jest po to, żeby dzielić się swoimi odczuciami- a nie, żeby osądzać innych i mówić, że ktoś źle postępuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do serkow plesniowych to nie mozna jest rych prawdziwych plesniowcow ale jak mamy serek Turka to on jest z pasteryzowanego mleka...wiec z takiego samego z ktorym jemu platki wiec spokojnie mozna go jesc. Sushi że swiezej ryby bym nie zjadla teraz ja nawet wedzonej nie jem chociaż mam strasznego smaka ale nie wiemy ile ona byla wedzona i jak...wiec też czesciowo moze miec cos w sobie nie zabitego. Tak samo teraz ja wszystko tak szoruje przed zjedzeniem a i tak mysle czy jest dobrze umyte :/ Ja ostatnio się dowiedzialam że jajek na miekko nie mozna w ciazy :? A ja tak lubie i jadlam :/ kurcze ale jak mam kury swoje to raczej male prawdopodobienstwo że cos bedzie w tych jajkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialam tutaj tylko delikatnie nadmienic, odnosnie tego co lalka napisala, ze ja pracuje w Makro juz lata i wcale tak nie jest z tymi rybami :) ale to juz temat na inna rozmowe i forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze, to "przygadam" właśnie po raz pierwszy - nie zauważyłam, aby ktoś tu kogoś oceniał :) co ja jeszcze specjalnie zaznaczam przy każdej swojej wypowiedzi nie szukaj problemu tam gdzie go nie ma doremi -- no właśnie nie można niczego, w czym jest surowe jajko po prostu zmień ten nawyk, ale nie zadręczaj się, na pewno jest dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do tych serów, to uwielbiam ale wole jednak nie jeść, bo nie znam ich pochodzenia aaa ostatnio ciągle wracam z polowania z arbuzem :) mniaaammmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arbuz strasznie za mna chodzi :) wrecz sie wlecze.... :) ale teraz to chyba jeszcze takie nie calkiem smaczne?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natka3636
Chyba żadna z nas nie ma zamiaru nikomu przygadywac albo kogokolwiek obrażać. No ale wracając do arbuza... Ja sie boje lata, bo potrafię tylko to jeść od rana do nocy, a potem wzdychac z opicia/przejedzenia takim schlodzonym arbuzikiem. A poza tym to nie mam jakos specjalnych zachcianek, ani czegoś takiego, ze chce cos bardzo zjeść czy nawet musze. Ale... Śnią mi sie co chwile oliwki. Czarne, zielone, z pestkami, bez. Szok! Ale jak sie obudze rano, to nie pedze do lodówki i nie jem ich. Tylko czasem i to tylko kilka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goosiaa - nie chodzi o to, ze ktos komus sprzedaje zgnila rybe, bo to przeciez od razu czuc :) normalnie to sama robie sushi w domu i wszystko mam od mamy. Jednak w ciazy nie zdecydowalam sie na surowe (chociaz swiezsze niz "moje" w PL ciezko byloby znalezc), ani bron boze tym bardziej na jedzenie go na miescie. A dostawy na centralna Platforme macie np w niedziele rano :) Nie wiem co zlego jest w "przegadywaniu", nikt tu nikogo do niczego nie zmusza ani nic nikomu nie narzuca. Osobiscie lubie rozmawiac z osobami, ktore maja inne zdanie, bo zawsze mozna porownac argumenty i dowiedziec sie czegos ciekawego. Jaki sens mialoby to forum jakbysmy tylko slodzily o pieknych brzuszkach i plakaly o spuchnietych cyckach. Wymieniamy sie informacjami, a kto, co i ile wyciagnie z tego przydatnego dla siebie to juz indywidualna sprawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocham arbuzy!! Nawet mam arbuzowe bikini - rozowe z zielonymi wstazkami i czarnymi krysztalkami jako pestki :D u nas latem schodzi tyle arbuza, ze az jeden z naszych psow tez go polubil. Kroje ksiezyce i trzymam, a on sie wgryza i wyzera miazsz do bialej skorki :) no to czekamy na sezon !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie ma osoby ktora nie lubi arbuza. U mnie pies tez uwielbbia arbuza:-) ale najwiekszym smakoszemjest u mnie corka. Nie miala jeszcze roku jak juz uwielbiala ale zeby nie poplamic ubran to rozbieralam ja do pampersa i wcinala sok lal sie po brzuchy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natka3636
Wiecie co, mam wrazenie, ze nasz Dzidzius dzis przez cały dzien przespal moze z godzine. No tak dzis bryka, ze szok! Aż sie zastanawiam, czy nie za bardzo. Ale to jest takie fajne... Zobaczycie juz niedługo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natka3636
abcd, a Ciebie Lukaszek kopie po całym brzuchu czy tylko w jednym miejscu? Oczywiście mam namysli podbrzusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natka3636
I tam gdzie czuje kopniaka, to główka jest po przeciwnej stronie wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natka3636
Wracając do piwa, ale z innej beczki. Czytałam gdzies, ze kobiety, które maja ochotę na piwo, noszą pod sercem chłopaków. Sprawdza sie to którejś z Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny !!! właśnie powiem Wam, że ja trafiam na całkiem dobre a dzisiaj był tak słodki, że mąż zjadł mi połowę tyle, że są małe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz to juz roznie czuje kopanie. raz czuje blizej pepka a raz czuje w samym podbrzuszu. wszytko zalezy jak sie ulozy. ale przewaznie czuje w podbrzuszy ale wtedy bardziej po bokach. ale dzisiaj moj maly tez caly czas ie kreci i kopie a dzisiaj wolalabym zeby byl spokojniejszy przez te skurcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówiłam o arbuzach :) i też będę w lecie pękać - co zrobić ? :D a co do tego piwa, - no to powiem Wam za około 4 tygodnie :) czy się sprawdza, ale smaka nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natka - podobno dzidziusie spia jak sie duzo ruszasz. Brzuch sie kolysze, dziecko sie zamula i przysypia. Jak jest spokoj to maja pole do popisow, bo im sie nudzi :) a robisz jakies zabawy z brzuchem typu stukanie? Odpowiada? :) Noelia - to gdzie Ty je znajdujesz??? I czy sa takie az chrupiace czy tylko "niezle"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×