Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiatr.w.polu

ciąża?13dzien cyklu.proszę o pomoc.test!

Polecane posty

Gość wiatr.w.polu
aborcja w domu? jaką masz na mysli..? nie wiem czy dałabym rade.. teraz juz nic nie wiem.. eh, stosunki były pelne, za kazdym razem.. nie jestem jedna z tych co wiesz, wypisują tu " czy moge byc w ciazy, robilam to w prezerwatywie a on doszedl na zewnatrz ".. wiesz, od 9 dc mam niby dni płodne. stosunek byl pełny, dzien pozniej bez zadnego uprzedzenia ani rozmowy rowniez byl stosunek pelny.. bylam bardzo zla. no i jak na zlosc wczoraj, w sensie 13 dc bylo na zasadzie " ee i tak juz pozamiatane".. on chodzi jak paw dumny ze bedzie ojcem.. a ja stracilam ochote by zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiatr.w.polu
bo wiesz, pocieszam się faktem ze im czesciej dochodzi do wytrysku, tym plemniki są słabsze. a ze my nie oszczedzamy sobie.. to wiesz. ogolnie, martwi najbardziej mnie ten wczorajszy stosunek .. dzien przed jajeczkowaniem. wiem ze nie latwo zajsc w ciaze.. ale wiesz, wszyscy sie staraja i idzie ciezko.. a ja ze nie chce to jak z platka.. prawie ze az wiatropylnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiatr.w.polu
ogolnie nie moglabym narzekać to fakt, wiem ze dziadkowie z jednej i z drugiej strony wykazaliby się godnie. wiem, ze moj chlopak jest odpowiedzialny, chyba bardziej niz ja. wiem tez ze dziecko jak jest wlasne, to zupelnie sie na nie inaczej patrzy.. ale wiem tez, ze jestem mloda, ze musialabym zaczac myslec powaznie. ze zawsze bedzie mnie laczylo dziecko z tym chlopakiem.. ze juz zawsze bede musiala myslec o nas 2.. nie tylko o sobie. chyba jestem jednak gowniarą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maco
zanim cos zrobisz przemysl to 100 razy by kiedys sobie czegos nie zarzucic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiatr.w.polu
wiem, wiem. i tylko to mnie trzyma przy tym, ze mysle jeszcze aby jednak w razie co urodzic i wychowac godnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj uwierz mi, ze nie. Sama choruje na tarczyce i jestem rok młodsza od Ciebie, wiec nie pekaj ;) wiem co mowie. Z tym, ze ja jestem pod stała opieka lekarzan od tarczycy i gina - ciagle tarczyce lecze i biorę tabletki anty od roku. O aborcji farmakologiczndj pisała Ci perwersja, na stronie internetowej kupujesz takie tabletki i zażywasz je w domu. Ale nie ma co dywagowac, bo uważam ze szansa naprawde jest nikla. Zaraz jeszcze uroisz ciążę i bedziesz miała od jutra objawy, gdy jest to niemożliwe po takim czasie ;) Nie podchodz do siebie tak agresywnie i z obrzydzeniem. Nic złego nie zrobilas. Teraz bedziesz wiedziała, ze nie jestes gotowa na dziecko i tylko z zabezpieczeniem. Twoj chłopak to jakbym słyszała swojego. Nie bede oceniać Twojego zwiazku, ale ja swojego zbyt poważnie nie traktuje, bo chyba nie wie jaka odpowiedzialnością jest dziecko. Ale przynajmniej wiesz, ze bardzo Cie kocha i bedzie przy Tobie. :) Przestań panikowac, bo robisz sobie niepotrzebnie sieczke z mozgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, aż musze sprostowac. Chłopaka traktuje bardzo poważnie, ale jego podejścia w tej kwestii juz nie. I Tovie tez radzę rozwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maco
bo wiesz moze to szansa jedna na cale zycie i to szczesliwe zycie ,,, ale puki co to nie jest tak chop siup z tą ciaza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiatr.w.polu
dzięki wielkie za wszystkie słowa. nie no, w razie co, urodze je.. nie mam chyba jednak wyjscia. moze tak mialo byc. nie wiem czy ten topik bedzie zyl za te 2 tygodnie.. czy zaginie gdzies pod stertą innych, ale wpadne się pochwalic czy dostalam okres czy nie.. wiesz, co do mojego chlopaka.. wydaje mi sie ze w kazdym zwiazku jest tak, ze jednej osobie bardziej zalezy niz drugiej. mimo ze tej drugiej rowniez moze zalezec.. ale nigdy tak bardzo jak pierwszej. i wiesz, u mnie jest tak ze to jemu ewidentnie zalezy.. a ja, eh, a ja jestem flirciarą.. w kadym razie, patrze czasami na moje kolezanki mlodsze ode mnie badz w moim wieku, maja one swoje dzieci i daja rade. skoro one daja, to dlaczego mnie mialoby sie nie udac.. no sama nie wiem. uwierz, ze ja co godzine mam inne mysli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiatr.w.polu
w ogole on jest starszy ode mnie, wiec tak szczerze, nie dziwią mnie jego potrzeby bycia ojcem.. tylko jak na zlosc trafilo na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teoretycznie to dobrze, znaczy to ze chłopak naprawde bedzie za Toba latał i bedzie z Toba co by sie nie działo. Mozesz miec w nim oparcie i mu zaufać, tylko to docen. Szczerze, Miałam isc spac, ale zobaczyłam Twoj temat, myslalam ze wejdę w niego i Cie zjade ze boisz sie ciąży po zrobieniu chłopakowi ręka. Ale jak czytam Twoje posty, to widzę troche siebie i zaczęłam Ci współczuć. Bo wiem, jaka sieke z mózgu mozna zrobic sobie samemu stresem :) Pewnie, ze dalabys radę gdybyś miała urodzić dziecko. Ja np wiem, ze psychicznie i fizycznie dałabym radę, ale cholernie boje sie o utrzymanie i to ze wlasnie facet bedzie mógł sobie polecieć i byc wolnym a ja zostanę sama. Dlatego patrzę bardzo trzeźwo. Nie zmuszaj sie do niczego, pamiętaj! Jak chcesz to zrób aborcje, jak chcesz to urodz. Ja uważam, ze dziecko to cud, nowe życie, człowiek który bedzie kiedyś tak wartościowy i ważny jak Ty. Ale to Ty bedziesz jego matka i Ty bedziesz musiała je wychować wiec skoro nie czujesz sie gotowa, to sie nie zmuszaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taak, moj tez starszy choć niewiele, i przy tym ma własna firmę, wiec nie boi sie sytuacji ze bylibyśmy na lasce rodziców. Tylko nie wierze wlasnie ze facet w tym wieku wie co to jest dziecko i jak oddaje sie dla niego własne życie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiatr.w.polu
ja również zakładając tu temat byłam pewna że ładnie mi się dostanie, ze jestem nieodpowiedzialna, ze wlazlam do lozka to rownie dobrze powinnam potrafic urodzic.. tylko ze latwo pisac, gorzej robic;) jak sie jest mlodym, to inaczej dni plyną, inaczej sie mysli.. inaczej pachnie powietrze :) - tak mi sie wydaje. w kazdym razie dzieki za jakiekolwiek wyrozumienie ;) czyli Ty sytuacje materialną mialabys pewną. :) ja chyba raczej tez.. ale eh, glupio mi strasznie, ale ja ciagle mam wrazenie, ze nie odnalazlam tego pisanego mi jedynego.. dlatego z jednej strony dziecko bardzo by mi ciążyło.. a z drugiej, wiem ze z tym czlowiekiem bede miec wiele.. cholera, chcialabym sie jeszcze raz urodzic:P powiem Tobie szczerze, ze nigdy w zyciu nie chce przechodzic przez to drugi raz. wkurza mnie to ze jest za wczesnie na jakiekolwiek potwierdzenie mnie ze ta ciaza jest. a jesli juz jest.. to oby byl syn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiatr.w.polu
wiesz, facet chyba jak spojrzy na swoje dziecko takie malutkie, to dopiero dociera do niego kim on jest dla malca.. i jak wazny jest maluch dla niego.. i ze dzieki niemu takie cudo zyje.. chyba to jest ten moment kiedy facet "dorasta" bynajmniej wywnioskowalam to po ostatnich rozmowach ze znajomymi.. ktorzy maja dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiatr.w.polu
a na jakakolwiek aborcje mnie nie stac. musialabym to zrobic po cichu, nikt nie moglby sie dowiedziec.. moj chlopak by mnie chyba przeswiecil.. kiedys zapytalam sie mu, czy jesli bede w ciazy.. i nie chcialabym wychowac dziecka, czy bez problemu podpisalby papiery do adopcji.. stasznie sie oburzyl.. powiedzial ze nigdy w zyciu.. poczym powiedzialam ze co gdybym nie wpisala w szpitalu jego nazwiska jako ojca i sama bym zadecydowala.. jeszcze bardziej sie poirytowal i powiedzial ze walczyl by o ojcostwo i uznanie go.. a na koncu poprosil mnie, ze jesli kiedykolwiek zwatpie w chec posiadania dziecka, to zebym nie odbierala mu ojcostwa.. zebym nie odbierala dziecku szansy na zycie przy swoich rodzicach a chociazby przy nim.. powiedzial ze bez wahania opiekowalby sie nim sam.. bardzo mnie tym zdziwil wrecz wzruszyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo. Co do Twojego ostatniego posta, nie wiedziałam o tym, teraz bede troche inaczej patrzeć na facetów w tej kwestii :) Ja tez bym chciała synka :D moj chłopak zreszta tez ;) to takie lobuzy które jak sie przytulaja to rozczulaja dwa razy mocniej ;) Wiesz, moze stad to Twoje przerażenie. Ja jetem młodsza, miałam do tej pory 2 innych facetów, i wlasnie teraz przy obecnym czuje cos takiego, ze mogłabym z nim spędzić życie, nie przeraża mnie to nawet w tym wieku, a moze nawet po cichu jest marzeniem. Przy poprzednich myslac o przyszlosci nie wyobrazalam sobie nawet wspolnego zamieskania ani przyszłości, jaralam sie mlodoscia.. wiec jest cos w tym, ze czuje sie kiedy to "ten" jedyny.. Dlatego nie byłabym tak przerażona wpadka. Ja w takich momentach porównuje sobie koszty wychowanka dziecka i choćby samej wyprawki do ceny 300-400 zł za taka tabletkę.. Ale fakt, postawa Twojego faceta bardzo odpowiedzialna i godna pochwały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiatr.w.polu
czasami trzeba tym naszym chłopakom zaufać, i dać szanse się wykazać hehe ;) co do chłopców masz racje, najukochańsze łobuzy ;) wiele bym dała żeby mieć właśnie synka, jeśli już w ogóle mieć dziecko. Mój chłopak już w ogóle skakał by z radości. Zawsze chciałam być młodą mamą, a teraz gdy mam okazje uwazam ze to nie ten czas, nie ten chłopak nie to miejsce.. ze w wieku 20 lat, nie miałam szansy sie wykazac, poznac tego jedynego.. ale wiesz co, kilka lat temu byłam szalenie zakochana, wiedzialam ze to ten mimo ze mialam smieszne 17 lat. rozstalismy sie.. i od tamtej pory nie mogę się określić, zaufać.. nie jestem niczego pewna. . w sensie mysle " co by było gdyby.." a teraz mi się troszkę narobilo. mam swiadomosc ze dziecko byloby kochane przez całą rodzinę. nie wiem czy przeze mnie.. pewnie dostalabym niezlej depresji ;p. ale skoro mówisz, ze czujesz, że ten Twój to ten jedyny.. to chyba cos w tym musi byc! :) swietnie ze masz takie poczucie. mi jego brakuje..;) w kazdym razie nie spiesz się do tego aby byc matką. tzn. widzisz.. co ja tu moge jak inteligencją nie świece ;) generalnie wózki są ładne, dzieci pachnące, śpioszki słodkie.. ale wtedy gdy są czyjeś. mnie to przeraża. Ale.. grunt to miec dziecko juz mniejsza w jakim wieku.. tylko z osobą którą się kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiatr.w.polu
chociaż, jakby tak popatrzeć optymistyczne, to wyobraz sobie ze trzymasz na rekach wasze wspolne malenstwo, jest takie malutkie, cieplutkie.. i ma tylko was. ahh ;) boze, zaczynam się rozczulac. no to pięknie.. hehe. ale wiesz co, rozmowa mnie odpręzyła, tak jak kazalaś, zaczęłam oddychać.. i żyje. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiatr.w.polu
w ogole napewno mam teraz jajeczkowanie bo boli mnie brzuch jak na okres.. jestem poirytowana. moglabym jajeczkowac za 5 dni;p wtedy na bank nie bylabym w ciazy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam Cie ale przysypiam powolutku, miałam dawno spac hehe Bardzo sie cieszę ze czujesz sie lepiej. Rozwalilas mnie tym tekstem o własnym malutkim dziecku :) ehh gdybym miała miliony dolcow na koncie to mogłabym sobie rodzic i teraz.. Dzisiaj byłam u gina i on w czasie badania usg do mnie "maciczka jak marzenie, nic tylko rodzic dzieci" :D Wiesz, moze brak tego poczucia ze to ten wynika wlasnie z tego ze cieżko Ci zaufać? Ile jesteście razem? Moj bardzo długo sie starał zebym mu w pełni zaufala i pokochala go tak jak on mnie, ale mogłabym naprawde budzić sie przy nim przez kolejne 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z tym, ze to wszystko jest super i słodkie gdy jest czyjeś. Moj ojciec ma druga żonę teraz i urodziła mi przyszywanego brata 2 lata temu,wiec moge sie wyżyć będąc prawie dorosła ;) i stad wiem ile to harowy i poświęcenia dla takiego maluszka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiatr.w.polu
ooo to było słodkie ;) zycze wam szczescia :) i za jakis czas planowanego synka ! :) hehe a co do nas to jestesmy razem nieco ponad rok.. takze troszeczke czasu jest.. idziemy spac?:) dzieki za rozmowe. moze jeszcze kiedys bedziemy mialy okazje porozmawiac. :) kolorowych snów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiatr.w.polu
2 latki to słodziaki ;D widze ze kolejna rzecz nas prawie ze laczy ;D ja mam dwuletniego chrzesniaka ;D i rowniez uczestnicze w jego wychowaniu.. ciezka sprawa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dziękuje ;) no to juz troche czasu. Tobie rownież szczęścia w zwiazku i pomyślnego wyjścia w tej sytuacji. Ja dodalam temat do ulubionych wiec chętnie Zajrze nawet jutro do niego, ciekawe jak z lekarzem bedzie Twoim i w ogole. Spij dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noo moj brat to diabeł wcielony! I to nie kwestia wychowania tylko charakteru juz wlasnie.. On by jak forrest gump wszędzie biegał a nie chodził wszystko musi złapać i przetestowac i cały czas wszystkim nadaje wiadomości jak tvn24.. Wiec podziekuje :D śmieje sie ze jakby synek miałby miec charakter chłopaka to niech sam go wychowuje :D Ale z drugiej strony.. Jak rano z bratem wlacze bajkę i oglądam to on trzyma mocno za rękę zeby wiedziec ze jestem obok.. Jejku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgfbgf
pewnie łyknęła tabletkę i znowu się pieprrzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu :)
nie byłam u lekarza.. Nie mogłam się dostać. Nie wzięłam tabletki i się nie pieprzę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfhghg
a jak będziesz w ciązy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×