Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mozetak mozenie

Pożyczka od rodziny, jak jest u was?

Polecane posty

Gość mozetak mozenie

Hej, mam pytanie, jak to jest w waszych rodzinach. Jeśli dajmy na to ubogie kuzynostwo na dorobku prosi o pożyczkę bogatych (naprawdę bogatych) krewnych to czy oni upominają się o zwrot? Czy raczej na zasadzie "jak będziecie mieli to oddacie"? Chodzi o jednorazową prośbę o pomoc i kwotę rzędu 400-600 zł Oczywiście wiem, że długi się oddaje niezależnie od tego od kogo pożyczamy, ale chodzi mi o podejście tej drugiej strony - czy domagają się jasno zwrotu w określonym terminie czy tak jak pisałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfgfgfgghhjh
skoro oni tacy bogaci to sami powinni powiedziec, zeby tamci juz nie oddawali, tamci sie zgodza i sprawa jasna. a tak skoro nic nie mowili... to lepiej oddac, bo widocznie są pazerni i beda wam to pamietac, zescie nie oddali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, oni nie powiedzieli że mamy nie oddawać, więc oddać na pewno oddamy, tylko tak się zastanawiam jak to jest u innych...ja gdybym miała dużo kasy to bym nie chciała żeby mi oddawali tak drobną kwotę, to bliska rodzina i wstyd by mi było, zwłaszcza że nigdy wcześniej o nic nie prosili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My pożyczyliśmy kaskę bratu mojego faceta i było właśnie "jak będziesz miał to oddasz"- jest młodziutki i dopiero zaczyna pierwszą pracę, w sumie jeśli będzie mu ciężko oddać to sami mu powiemy, żeby dał spokój. Nam na początku pomogła moja mama tak, żebyśmy nie musieli pchać się w żadne kredyty (tylko to była już duża kwota) i też nie chciała oddawania pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfgfgfgghhjh
i bys tak powiedziala po prostu: NIE ODDAWAJCIE JUZ. a oni nic nie powiedzieli wiec są widocznie tak chciwi na kasę, ze chcą zebyscie im oddali, wiec lepiej oddac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozetak mozenie
no dokładnie, oddamy i już, ale jakoś przykro nam sie zrobiło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bogaci to zawsze mówią że im ledwo na życie starcza :) Pójdź do biednego to ci prędzej pomoże. Jeśli masz pracę to czemu miałabyś nie oddać? A jeśli jej nie masz to na co ci tak dużo pieniędzy? Ja w zeszłym miesiącu pożyczyłam 70zł to potem mało gorączki nie dostałam że tak dużo muszę oddać. Nie wyobrażam sobie pożyczyć powyżej 100zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego od razu uważacie, ze są chciwi i pazerni??to przeciez była pożyczka a nie darowizna. To są ich pieniędze. Może ciężko zarobione, a może Ci biedni kuzyni to lenie i nieroby? Jeśli jasno nie powiedzieli, że im te pieniędze darują, to nie widzę powodu by kuzyni mieli je zatrzymać, tylko dlatego, ze pożyczający są majętni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozetak mozenie
ech, tak to już jest w rodzinie, jak zmarł ojciec mojego męza (mama nie żyje dawno) to tamci sami deklarowali pomoc, ze mu zastapia rodziców i tak dalej, zwłaszcza że ojciec meza pomagał im dużo w młodosci.... dlatego nam przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesien2012
szekierezadaa Bogaci to zawsze mówią że im ledwo na życie starcza Pójdź do biednego to ci prędzej pomoże. Jeśli masz pracę to czemu miałabyś nie oddać? A jeśli jej nie masz to na co ci tak dużo pieniędzy? Ja w zeszłym miesiącu pożyczyłam 70zł to potem mało gorączki nie dostałam że tak dużo muszę oddać. Nie wyobrażam sobie pożyczyć powyżej 100zł. a Ty żebraczko myslisz,ze jesli ktoś ma pieniądze to musi nimi srac na lewo i prawo i obdarowywac nierobów? Większość ludzi ciężko pracuje latami na swój dorobek,ale co tam ty mozesz wiedziec nierobie i pasozycie jeden. wczoraj sępiłas tutaj o pieniądze na bułki dla dziecka,przesiedziałas cały dzien i pół nocy na necie,dzisiaj od rana zas dupe tu plaszczysz,moze bys tak ruszyła dupsko i poszła szukac pracy a nie naiwnych ludzi naciągasz niezaradna franco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli będziesz wobec nich w porządku i oddasz co do grosza to na przyszłość w nagłych przypadkach też będziesz mogła liczyć na ich pomoc. Chyba to lepsze niż 'pożyczenie' a potem chowanie się po kątach jak przestępca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozetak mozenie
a kasy mają NAPRAWDE dużo, dla nich 3-4 tysiące wydac na zakupy to pestka, pewnie, to ich pieniądze i maja prawo z nimi robic co chcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesien2012 - ja mówię tu o bogatych a nie takich co im ledwo na opłaty starcza :) Poza tym ja też nieraz pomagałam jak ktoś zapukał do drzwii z prośbą o jedzenie..to potem jeszcze sąsiedzi (którzy na brak kasy nie narzekają) mnie obgadali że jak tak moge komuś coś dać jak sama ledwo mam,i że pewnie naciągacze itp. Aż mi się coś w środku zagotowało,bo zapukał wtedy dziadek o lasce niedowidzący a ja mu wtedy dałam reklamówkę jedzenia. Nie wiem jak można żałowac jedzenia? Poza tym dam ci drugi przykład. Moja siostra pracuje od pon-pt po 9h w sklepie. Ma umowe na pół etatu,zarabia 600zł. Jak poprosiła ostatnio o podwyżkę to szef zaczął kręcić nosem że niby teraz małe obroty itp. Ale co chwile chwali się co to on nie ma,że był na Majorce,Karaibach i gdzie tylko. Albo że kupił zegarek za 12 tys euro. Nosz kur...żal. Dziwie się mojej siostrze że jeszcze tam pracuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas raczej nie zdarza się żeby ktoś chciał pożyczyć, nawet ubodzy mają jakiś tam debet w banku, albo może proszą bliższą rodzinę. Raz tylko pożyczałam kuzynce na czesne, ale nie miała kasy tylko chwilowo i zaraz za kilka dni przelała mi całą sumę na konto. Ale gdyby zdarzyła sie taka sytuacja że ktoś biedny pożyczyłby pieniądze to na pewno nie opominalabym sie o zwrot, najwyżej gdyby sie to częściej powtarzało przestałabym pożyczać tej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, sa pazerni
normalnie rece opadają jak cie czytam, chciwi są bo chcą zwrotu pożyczki a tobie jest przykro :/ skąd się takie roszczeniowe jednostki biorą?? Mam dość dużo pieniędzy bo je zarobiłam i upomniałabym się o pożyczkę, bo to pożyczka. Gdybym chciała komuś zrobić darowiznę to przy wręczaniu pieniędzy powiedziałabym że to prezent i nie musi oddawać. Jak coś mówisz to nie rób z gęby szmaty tylko się dostosuj a nie licz na to, że komuś ma być głupio egzekwować swoje prawa. Kasę to się daje dzieciom w prezencie a nie starym koniom, którym rączki do dupy nie przyrosły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozetak mozenie
przeciez pisze, ze oddajemy im co do grosza a z gęby szmate zrobili oni, bo deklarowali pomoc mezowi jak własnemu synowi, i co z tego? jak zwykle kto ma duzo ten sie nie lubi dzielic i to jest najbardziej przykre, ze chodzi o bliska rodzine, ludzi wobec których ma sie jakies zobowiazania (meza tata pomagal stryjkowi bardzo w młodosci) a teraz co? nieładnie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbutka
Od nas czasem pożyczają jakieś drobne sumy, ale zawsze oddają. jedna tylko pozyczyla 200zł dwa lata temu i nie oddała i jakiś tydzień temu chciała pożyczyć 50 zł, ale powiedziałam, że pożyczę, jak mi wcześniej te 200 zł odda. To się wzięła i obraziła. A co to ja: bankomat? Owszem - mamy pieniądze, ale naprawdę ciężko na nie pracujemy i w sumie pracuję między innymi po to, by mieć na swoje zachcianki, a nie żeby być prywatnym MOPSem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahahahahahaahah
Też mam takich skąpców w rodzinie, starzy już są, kopną w kalendarz niedługo i psa z kulawą nogą to nie obejdzie, bo zawsze mieli w d..pie innych. Mojej żony nie chcieli odebrać ze szpitala po porodzie, bo za drogo za benzynę (ja byłem w UK wtedy). Niech sobie znajdą dobry dom starców:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas chodziło o większą pożyczkę- ok. 10 tys., też nie chcemy żeby brat mojego oddawał. Ale potrzebował tych pieniędzy, żeby skończyć kursy + auto, bo to był warunek zdobycia pracy. Fakt, że stara się co miesiąc odkładać po trochu- na razie kazaliśmy mu inwestować we własne mieszkanie, potem pogadamy, żeby nie oddawał. Przy niskich zarobkach naprawdę się starał odkładać, serio chciał to spłacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klipoka
dziwne podejscie pozyczajacego, przykro mu sie zrobiło ze ktoś nie powiedział , żeby nie oddawał długu. Trzeba było w takim razie, nie prosic krewnego o pozyczkę , a o podarownie mu tych pieniedzy. Skoro pozyczyłes to oddaj, Gdy mamę prosze o pieniądze to mówię że chce pozyczyc ,albo ze chce aby mi je dała. I do głowy by mi nie przyszło smucic się z tego powodu że chciałam pozyczyć a mama nie zaproponowała mi że nie musze oddawać. Bo wiem ze gdbym powiedziała że chce by mi dała pare stówek to ona by mi je po prostu dała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesien2012
szekierezadaa powiadasz,ze dziwisz sie siostrze? Twoja siostra przynajmniej uczciwie pracuje,jak na pół etatu te 600 zł to w miare dobre pieniążki-przynajmniej nie skomli o 5 zł na bułki dla dziecka w internecie tak jak Ty Tak,tak ty bys sie takie pracy nie podjeła,boś ty Księzniczka z dwoma lewymi raczkami,ale do ludzi ręce wyciągac to juz nie wstyd nierób i pasozyt jestes i tyle w temacie juz to widze,jak dałas dziadkowi reklamówke jedzenia-sama przymierasz głodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dałam i dam każdemu kto by do mnie przyszedł,choćby to była głupia puszka pasztetu i dwie bułki to zawsze dam. A siostra haruje za frajer 9 godzin dziennie za 600 zł!!! Więc nie pierdziel że to takie opłacalne. Pewnie sama jesteś takim pracodawcą . Nowobogacki pełną gembą a słoma z butów wyłazi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eciu peciu
Ja jestem tą "zamożniejszą". Pożyczam rodzinie, bez umów, bo zawsze oddają. Ostatnio komuś 500 zł- oddaje w ratach. Ktoś inny potrzebował 800 zł, potem zbierał, by oddać na raz całość ( nie trwało to długo), ale jego sytuacja była na tyle ciężka, że zabroniłam oddawania mi tego długu. Mało się nie pokłóciliśmy, ale w końcu przyjął te pieniądze. Jednocześnie nie latam i nie rozgaduję po całej rodzinie, ile komu i czy oddają na czas- jestem w tej kwestii dyskretna. Kiedyś pożyczyłam znajomej, spisałam umowę, miała spłacać w ratach miesięcznych, ale ile się co miesiąc naszarpałam o zwrot kasy, to koszmar. Co miesiąc darłam z nią koty. Na ostatnią ratę czekałam 3 miesiące. Od tamtej pory przestałam jej pożyczać pieniądze. Wkurzyła mnie tym, że wciskała mi kit, że pracodawca spóźnia się z wypłatą, ale jej córka, pracująca w tym samym miejscu, pojechała na dalekie wakacje- ciekawe za co? Kiedyś byłam tak biedna, że 50 zł pożyczone od sąsiadki oddałam dopiero po pół roku. Ale to wspaniała kobieta, zawsze mi bardzo pomagała, powiedziałam jej o swoich kłopotach finansowych, chciała darować mi te kasę, ale się uparłam i ustaliłyśmy, że oddam w lepszych czasach. Z dumą niosłam te 5 dych, bo wreszcie mi się polepszyło i czułam się jak krezus mając w portfelu 200 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za cholera
do szekierezadaa "Ja w zeszłym miesiącu pożyczyłam 70zł to potem mało gorączki nie dostałam że tak dużo muszę oddać. Nie wyobrażam sobie pożyczyć powyżej 100zł." Ale na kafe siedziec i zebrac to sobie wyobrazasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monsz swojej Rzony
Tak, to prawda, że nowobogaccy są strasznie skąpi. Nie ma w ogóle w ludziach poczucia, że słabszych należy pomóc, a już rodzinie to obowiązkowo. Kiedyś tak wszystko funckjonowało, a teraz ludzie dziwią się, że znieczulica, samotność. Trzeba coś od siebie dać, żeby móc brać. Czasy są ciężkie, wielu ludzi nie ma pracy choć chce pracować, a tu co? Na nikogo już nie można liczyć? Straszne co się z nami porobiło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halina ze szczebrzeszyna
czytam i czytam i nie wierzę, że naprawdę tak myślicie jak piszecie... w dupach się co niektórym poprzewracało! ja liczę tak: podarowanych 5 stówek to moje 2-3 dni pracy - a czas jest dla osoby pracującej od 8 do 16 i wychowującej dzieci bezcenny - wolałabym ten czas spędzić w domu z dziećmi niż pracować, bo komuś się nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojtek barania głowa
Tak, jasne, a co jak kasa potrzebna jest teraz, a praca może będzie a może nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halina ze szczebrzeszyna
ano tak, bo bogacze nie mają nic lepszego do roboty, jak sponsorować schroniska...to jest ich prywatna sprawa na co orzeznacają swoje pieniądze i nic nikomu do tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×