Czy to nieuchronne - z wiekiem stajemy się cyniczni i zgorzkniali

za dużo wiemy, za dużo widzieliśmy ? złudzenia są własnością młodych

to wszystko wzgledne, niektorzy do konca zycia maja dusze dziecka

Jeżeli sie mądrzeję to tak bywa:P.Ja straciłem resztki optymizmu kilkanaście lat temu:O.

Hormony padają to i nie ma się czym podniecać .

"to wszystko wzgledne, niektorzy do konca zycia maja dusze dziecka" Nie chodzi o duszę ale o frajerstwo:P.

"to wszystko wzgledne, niektorzy do konca zycia maja dusze dziecka" Nie chodzi o duszę ale o frajerstwo:P.

ja taki sie stalem jak zaczalem czytac wypowiedzi kobiet, kiedys bylem otwartym, pozytywnywnie nastawionym do zycia czlowiekiem. Teraz juz na wszystko wzruszam w zyciu ramionami. Na kazde nieszczescie, niesprawiedliwosc.

Tylko że ignorancja to co innego niż ponuractwo:P.

nie chodzi o żadne frajerstwo, to nie ma nic do rzeczy

nie jestem zgorzkniały raczej wiem już, że to bezwzględni i cyniczni do cna wspinają sie po tych naiwnych na szyty prawda jest taka, że jak wyznajesz zasady tolerancyjności, nieużywania siły, cenisz rozum i rzeczowe argumenty to nie masz szans w świecie w ktorym rządzi chamówa i prostacka siła Jeżeli chcesz z tym walczyć musisz posługiwać się tymi samymi metodami , bo cię zjedzą żywcem gawiedź będzie stała z boku i biadoliła tylko straszne to jest, zdać sobie sprawę, że wszystko co miało jakąś wartość można rozbić o kant tyłka nie, nie zmienić poglądy raczej zejśc do podziemia, uciec w życie prywatne

Jakoś w końcu trzeba przetrwać.

"jak wyznajesz zasady tolerancyjności, nieużywania siły, cenisz rozum i rzeczowe argumenty to nie masz szans w świecie w ktorym rządzi chamówa i prostacka siła" nie do końca się zgodzę :) jak ma się silną osobowość, to nie trzeba używać przemocy słownej czy fizycznej

e tam, życzeniowe podejście... znaczy jeszcze jesteś ideowcem hehe ale to nic złego

"nie chodzi o żadne frajerstwo, to nie ma nic do rzeczy" Właśnie że chodzi:P.Niektórzy jak sie starzej.ą to przestają wierzyć w brednie typu bogowie,to że politykiery są zawsze porządne,że konowały są od leczenia itd.:P.

z tego że jak jesteśmy nastolatkami to jesteśmy jeszcze niejako dziećmi i nie dostaliśmy jeszcze mocno w dupę od życia. Jednak po 25 roku życia już coś tam odczuliśmy na przestrzeni lat, ktoś nas zdążył zranić X razy, coś nas zdążyło rozczarować, coś co nas cieszyło lub ciekawiło wcześniej to też zdążyło się opatrzeć i taki bagaż doświadczeń rzutuje na to że w końcu człowiek zamyka się na rzeczywistość w swojej własnej skorupie i mam w dupie innych ludzi, bo każdy patrzy na siebie